piątek, 20 grudnia 2019

Codziennik - bombownik



Mła  sprtząta  ale  tak  fragmentami.  Co  sobie  usprzątnie  to  ją  ściąga  w  okolice kuchennego  stołu  na  którym  wykonuje  świąteczne  ustrojstwa.  Bo  tak  po prawdzie  to  wcale  mła  się  sprzątać  nie  chce, mła  się  chce  tylko bombkować, gwiazdkować  i bawić  szklanymi  zabaweczkami.  Hym... mła  znów  jest  na  poziomie  dziecinnego  pokoju, cóś  jakby  zestarzała  się  z pominięciem  fazy  dojrzewania.  Sprzątanie  nie  działa  na  nią uspokajająco, porządki są  dla  niej    za  mało  twórcze.  Poza  tym porządkowanie  niesie  ze  sobą  różne  ryzyka, np.  porządkowanie w  okolicach  biblioteczki jest  bardzo  niebezpieczne.  Książka  w łapie, kartkowanie,  zainteresowanie tematem lektury  i tak  się  jakoś  robi przerwa w   porządkowaniu.  Kurze  się  dalej  kurzą  a  mła  sobie  czyta powieść  "Huzar na  dachu" albo przegląda rocznik   pisma  "Bluszcz" z 1927 roku.  Bardzo, bardzo  niebezpieczne  są  porządki  biblioteczne, trza mieć  wolę  ze  stali żeby  tak  bez  zaglądania w kartki, na ślepo  tą  ściereczką półki z  książkami solidnie  odkurzać (  znaczy  wyjąć knigi, półkę umyć i  wytrzeć, następnie odkurzyć książczyny, ustawić )   i  ani  razu  do  żadnej  nie zajrzeć. Mła  podchodzi  do  odkurzania  biblioteczki  jak  pies  do  jeża, z  respektem.




Co  do mycia  okien  to w  mieście  Odzi mycie  okien  zimą jest  syzyfową pracą.  Przynajmniej  w  okolicy  mła. Sąsiadka Ola  umywszy swoje   okienka  onegdaj (  w  przestarzałym  znaczeniu  czyli  przedwczoraj ) a dziś  psioczyła. Tak  piętrowo  psioczyła. A  przeca  dzień  za  dniem   ciepłe, deszczu  nie  było.  Ha, ale  była mgła! Mgła  miejska  jak  się  patrzy  i cud  białe  okienne  ramy znów  pożółkły a i na  szybach  jakby  złotawy  filmik się  zrobił.  Mła oglądała  ściereczkę którą  sąsiadka  Ola  dziś  przecierała  szyby  i  kiwając ze  zrozumieniem  i  jednoczesnym  potępieniem  głową  -  mła  tak  potrafi  -  wysłuchała   narzekań  na  jakość  tego  czym  oddychamy, oraz  gróźb  ciężko karalnych  pod  adresem "onych".  Mła  już  i  tak  na "onych"  narzeka, okna  myła cóś tak  na  jesieni  i   da  sobie  spokój z  ich  czyszczeniem  aż  do  końca  sezonu  grzewczego.  Po  co  ma  się  denerwować  i narabiać bezskutecznie, nastroju  świątecznie  radosnego  sobie  tym  sposobem  nie  załatwi.

Za  to  może  sobie  załatwić  przeziębienia  albo  co.  Mamelonu  na  ten  przykład  zrobiło  się  zapalenie oczka, nie  żeby  jej  odpadło  jak  temu  misiu  ale boli i sprawa jest  dość  upierdliwa (  szukanie  okulisty, jazdy  po  zatłoczonym  niemiłosiernie mieście, kropelki itd.  ). Tatusia  z  kolei  bolą  zrosty pooperacyjne ale  Tatuś  gra  twardziela i  postanowił nie  dopuścić  do  siebie  medycznych ( "Medycyna?!  Medycyna?!  Przez  1000  lat konowały głównie  krew   upuszczaly a  teraz to  tomografy - srafy! A skąd  ja  mam wiedzieć że ta  nauka  dziś  to  nie  zabobon  jutro?  Nie  nudź  dziecko!" ).   Jak w  okolicy  mła  kwękają  to  ona  nie  może  powiększyć  grona  kwękających, a  przy  myciu  okienek  łatwo  sobie  zrobić  gugu. Świąteczne  szorowanie  ram  i  szyb  zatem odpada w  przedbiegach z  powodu bezskuteczności  i  możliwości narażenia  cennego zdrówka. Mła  ma  znaczy wymówkę i  to  taką porządną.



O  wiele  milej niż latać  ze  ścierą jest  wyciągnąć  z głębin  szafy  pudełka  z  bombkami i pobawić  się  w  ubieranie gałązek a  nawet podjąć  temat  chujinki.  Przy  okazji przeglądu  wieszadeł   choinkowych można  wypróbować  jak   słynny  bałwanek  w  kuli  będzie  wyglądał  na  pobielonym (  ze  srebrnym  prześwitem  ) postumenciku i  czy ta  chromo - niklowa  powierzchnia  pociągnięta białą  farba  nie  zrobi  się   cóś  jakby  bardziej  szlachetna.  No  i  można sobie  radośnie  przypominać przeszłe  ustrojstwa  świąteczne, prezenciki bombkowe  i przede  wszystkim  ofiarodawców  tych  prezencików.  Same  miłe  sprawy, żadnej  nudy  typu "  A teraz jeszcze  te kafelki octem  przelecę." Mła  by  sobie  mogła  bombkować  wyczynowo, bardzo  lubi  to  robić bo  czynność jednocześnie działa  na  nią  stymulująco  i  uspokajająco  (  taki przedświąteczny  paradoks  odczuciowy  u  mła  się  robi, przed   wszystkimi  świętami   z okazji  których   w  zwyczaju  jest  szykowanie  ustrojstw,   mła  tak  ma ).  Mła wie   że   i  w  tym  roku  otrzyma  w  prezencie cóś "na  chujinkę",  a  poza  tym już  się  szykuje  do  poświątecznych polowań na  bombki,  pod  tym  względem   jest  niepoprawną  zakupoholiczką.  A  teraz    mła  się  bierze  do  najważniejszej  dekoracji -  chujinka będzie  ubierana.  We  wszystkie  ohydne  źwierzątka, które   czekają  na  swoją  wielką  chwilę w  pudłach! A  tak  w  ogóle  to  muszę  kupić  nowe  pudła  na  bombki. Profesjonalne, he, he, he!


4 komentarze:

  1. A jak zrobiłaś te błyski i cienie na ścianie koloru czekoladooberżyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kedyś, kedyś, jak była wielka przecena bo zamykali przed remontem i powiększeniem lokalu "Home and You" to mła wyczaiła tam cud firaneczki kulturalnie przecenione o całe mnóstwo procent. Pokazałam je nawet na blogim ale nie pamiętam kiedy to było. W każdym razie firaneczki w słoneczne dni robio pokazy typu światło a koty zapewniają dźwięk i wdzięk. Firanki są tak miłe dla oka że nawet słodkiej pamięci Felini ich nie niszczył, wolał motylki naścienne śledzić. Takie to są pożytki z przecen sklepowych ( tak nawiasem pisząc to te firanki nie cieszyły się specjalnym powodzeniem u klientów, srebła i błysków nie majo ). :-)

      Usuń
  2. Fantastyczne ozdobniki świąteczne. Ja też nie lubię sprzątać biblioteczki, bo też kończy się czytaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła ma takie napady od czasu do czasu że od porządków np. bibliotecznych cudem oderwana ( czyli od lektury ) upieprza świątecznictwo. Może za to w przyszłym roku zrobi sobie pauzę bombkową i skupi się na czymś innym. Mła ma takie fale uświąteczniania które ją zalewają a potem odpływają. Były takie lata że w ogóle sobie bombkowanie odpuszczała, wiadomo koty , brak ochoty albo co inszego ja interesowało. :-)

      Usuń