tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post331205690465341335..comments2024-03-29T11:14:22.986+01:00Comments on Blog w zasadzie ogrodowy: Smrodek i resztaTabaazahttp://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-70816399663187697522017-04-03T08:48:03.884+02:002017-04-03T08:48:03.884+02:00Różnica pomiędzy smrodkiem odjajczonych a smrodk...Różnica pomiędzy smrodkiem odjajczonych a smrodkiem nieodjajczonych jest kolosalna! One chyba wyczuły że cóś knuję, dziś słyszę je u sąsiadów ale na naszym podwórku cisza. Klatka łapka , do załatwienia w fundacji, na wszelki wypadek przejdę się i wypytam jak to jest z tymi właścicielami sąsiedzkich ( to będzie wzniesienie się na szczyty dyplomacji ) potem pogadam z dohtorem.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-72377289885203513492017-04-02T21:14:11.532+02:002017-04-02T21:14:11.532+02:00Te ciachane za naszym pośrednictwem (subtelnym, he...Te ciachane za naszym pośrednictwem (subtelnym, he he) też bezpańskie nie były. Wetka miała dobrą rękę, zostawały ładne woreczki, do złudzenia przypominające takie z zawartością. Zresztą kocurki odjajczone nadal znaczą, tylko smrodek staje się mniej uciążliwy. I to w zasadzie główna zmiana. Przeciętny pseudoopiekun nawet nie zajarzy, że coś kotu ubyło ;-)Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-52129724886732959532017-04-02T19:41:34.104+02:002017-04-02T19:41:34.104+02:00Ja się tylko obawiam że oprócz fabrycznych to kot...Ja się tylko obawiam że oprócz fabrycznych to koty niekoniecznie są bezpańskie( u fabrycznych tak do końca też nie są bezpańskie, tylko że oni tam sterylizują głównie dziewczynki ze składkowej kasy, słusznie zresztą ). Odjajczę a potem rozjuszony pan albo pani kota ( nie wiem czy to nie oksymoron ) przylezie że mu lub jej kota okaleczyłam czy cóś. Odstraszam nachalnych kocich gości spryskiwaczem z wodą toaletową "Nicole" - działa jak repelent, he, he. Co prawda Smrodek jest wytrwały ale kulturalnie oczekuje na podanie śniadania na zewnętrznym parapecie i zakusy na odwiedzanie domu mu przeszły ( Laluś i Felicjan czuwają żeby nie wróciły ).;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-19077970974748374112017-04-02T10:41:08.987+02:002017-04-02T10:41:08.987+02:00Hmmm... Otrząsa na myśl, co może się zdarzyć, jak ...Hmmm... Otrząsa na myśl, co może się zdarzyć, jak ludź się zechce z rzadka oderwać od Kociarni Augiasza. Z moich doświadczeń w tej kwestii: klatka-łapka, dogadanie dobrej ceny z jakimś zaprzyjaźnionym wetem i odjajczenie dochodzącego towarzystwa. Lat temu z 10 zrobiliśmy taką akcję i bardzo pomogło, na długo w dodatku. Ostatnio pojawiły się "nowe siły" w okolicy, ale cały czas mam nadzieję, że świadomość społeczna nieco wzrosła i odjajczenie załatwi światły opiekun, niekoniecznie obca baba, czyli ja. Zwłaszcza że nasza klatka-łapka od lat pracuje społecznie i chyba już straciłam z nią resztki kontaktu emocjonalnego ;-)<br />A do neutralizacji zapachów polecam jeszcze sodę oczyszczoną i EM-y. Jakby co.Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-31452338767283428212017-04-02T07:24:18.195+02:002017-04-02T07:24:18.195+02:00U mnie wręcz hotel z powodu pogody, ściągają tylko...U mnie wręcz hotel z powodu pogody, ściągają tylko wtedy gdy nocka chłodniejsza. A poza tym tańce , hulanki, swawole jak to wieszcz wywieszczył. Historia była rzeczywiście z tych zamrażających , choć wolałabym żeby głównie przymroziło mi węch, krew w żyłach potrzebna do sprzątania. Kocham je bardzo ale nie da się ukryć że to banda śmierdzieli i gdyby im pozwolić to "wyrażałyby siebie" moczem. Znaczy obce kocurki obcymi kocurkami ale zły przykład znalazł wdzięcznych naśladowców i musiałam wprowadzić sankcje ( trzepanie tyłków i przede wszystkim spryskiwacz ) żeby było jak było czyli grzecznie dwórek, kuweta i sedes.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-24062116881678741252017-04-01T21:57:05.834+02:002017-04-01T21:57:05.834+02:00To jest historia mrożąca krew w żyłach. Trzyma w n...To jest historia mrożąca krew w żyłach. Trzyma w napięciu do ostatniego zdania. Genialna opowieść okraszona humorem. Zazdroszczę okropnie takiego pióra. Pozdrawiam całe stadko. Moja kicia właśnie ściągnęła do domu i zmęczona zasnęła. Idę jej śladem!HISTORIA W SEPIIhttps://www.blogger.com/profile/17386212441258195304noreply@blogger.com