tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post672597221001695727..comments2024-03-29T13:47:16.538+01:00Comments on Blog w zasadzie ogrodowy: Zjawisko - egzoty w ogrodachTabaazahttp://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-65238391129535585162017-01-18T22:17:37.257+01:002017-01-18T22:17:37.257+01:00He,he,he, winna narośl zniesie nawet tropiki a z i...He,he,he, winna narośl zniesie nawet tropiki a z iglesiasów to chyba akukarie San E. porastają. Egzoty importy majo się dobrze bo ludziska nieuświadomione ogrodniczo nabywajo na okres jednego sezonu ( taa, te głębie to czasem niezła mętność ), no i kolekcjonerzy ( to głównie japońszczyzna - odmianowe kokoryczki, parniki i tak dalej ). Do rangi egzotu podskoczyła ostatnio swojska ciemiężyca zielona ( chyba na zasadzie tak jej mało że już można kolekcjonerstwo uprawiać ).<br />Ogród bezwężowy to ceny wody zaraz wymuszą, tylko loczego zamiast macierzanki piaskowej ludzie chcą bez tych węży tyrawniki uprawiać? Łopuncja u nas raczej nie przejdzie, może sprowadzone z San E. alojalsy mogłyby się udać albo coś innego ze skurwulentów. Dadzą radę we wszelkich warunkach byleby tylko miały do czego się przyssać.<br />Meg może powinnaś pomyśleć o wejściu w spółkę z cementownią, będziesz gotowa odpowiedzieć na tzw. żądania rynku - beton po całości. Bezobsługowy!Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-9722276472583699172017-01-18T20:41:00.842+01:002017-01-18T20:41:00.842+01:00źle, źle. Oni mówią, te ludzie, co ogrody chcą mie...źle, źle. Oni mówią, te ludzie, co ogrody chcą mieć, że bukbroń roślin obłsługowych, nawet kosztem piękności. Już nawet o klonach palmowych nie marzą, o rodkach nie.<br />A skoro znalazłaś egzoty- importy, to znaczy, że albo bywasz w innych głębiach (w ogóle w jakichś głębiach), albo że te egzoty jak gorące kartofle sprzedać mus, a jak padną, to i lepiej, bo żal po nich tylko egzot kolejny ukoić może.<br />Dzisiaj usłyszałam, że dobrze jest mieć ogród bez węży. Ciekawe, jak to się ma do egzotów? <br />W San E., widziałam (leloop podesłała) rosną też iglesiasy. Ciekawe, czy dałyby radę u nas.<br />Oraz winorośl, bo z czegoś trzeba robić vina Tusca, el prodotto regionale.Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-80657142676050362222017-01-17T12:01:51.700+01:002017-01-17T12:01:51.700+01:00Odkąd ludzie wleźli z tej Afryki to ciągle się, p...Odkąd ludzie wleźli z tej Afryki to ciągle się, panie tego, przemieszczają. Przypuszczam że na terenie Polski byłych egzotów jest zatrzęsienie. Od czasów prehistorycznych ludziska z nasionkami się przemieszczali. Jednak dopiero "akcje zmasowane" szybko i silnie zmieniły środowisko w ciągu zaledwie paru stuleci. Ostatni hicior w tym stylu to było celowe sadzenie w lasach czeremchy amerykańskiej, zarazy jak rzadko. Dziś jakoś nikomu się ten badziew nie kojarzy ze słowem egzot.:-/Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-52958412300508749292017-01-17T11:50:29.581+01:002017-01-17T11:50:29.581+01:00W San Escobar jak to w republice karaibiańskiej mu...W San Escobar jak to w republice karaibiańskiej musi być porno i duszno. Mój bosz... słowo odkrywca jakoś zaraz mi się kojarzy z conquiscador, ale nasz odkrywca to tak bardziej konfiskator z konfiskatorów.;-) Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-29227706206447616062017-01-17T09:56:39.135+01:002017-01-17T09:56:39.135+01:00Ciekawe rozważania. Co jest egzotyką zawleczoną a ...Ciekawe rozważania. Co jest egzotyką zawleczoną a co napływowo samoistną. U mnie samoistnie byłyby tylko sosny i wrzosy z domieszką jałowca, więc wybieram odrobine floksów a nawet preriowych jeżówek ;)<br />pozdrawiam!Barwy Ogroduhttps://www.blogger.com/profile/15016007464505811343noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-55672795854615620252017-01-17T09:37:02.764+01:002017-01-17T09:37:02.764+01:00A kiedy odkrywca zapodał informacje, że w San Esco...A kiedy odkrywca zapodał informacje, że w San Escobar są lasy deszczowe? Ja nie słyszałam, a ciekawi mnie tamtejsza flora, fauna i aura. Tak czy siak odkrywca sam jest niezłym egzotem.GAJAhttps://www.blogger.com/profile/14167284350381217103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-43097365964226512342017-01-15T00:34:44.279+01:002017-01-15T00:34:44.279+01:00Też przyuważyłam że one są takie na wpół fantasty...Też przyuważyłam że one są takie na wpół fantastyczne te rośliny.:-)<br />Zmartwiłaś mnie wizją nowego grilla wygryzającego rośliny ( nawet te egzotyczne efektowności ) z ogrodu. Źle bardzo znaczy się dzieje.<br />Ja po szybkiej przebieżce znalazłam egzoty bez trudu ale też mam wrażenie że to są często importy a nie rośliny uprawiane u nas. Chyba, he, he.<br />Co do San Escobar to wg. Piątka rosną tam palmy, które często odbijają ( gatunek Phoenix pazdierito dostarcza surowca w postaci liści, które po wysuszeniu i sprasowaniu w sam raz nadają się do zagradzania niektórych sal w parliamento ). Lasy deszczowe są gęste i ukrywają się w nich partyzanci guerillas wkurwas, którzy są nie do wytropienia przez jedyny dron ( El Dron unico ) będący w posiadaniu sanescobarskiej armii. W związku z tym powstał projekt żeby zamienić San Escobar w Dubaj, z tym że bez wieżowców żeby ekologiczie było. No musi być ekologicznie - w San Escobar czuwa nad eko ministro Chichiko. Jego światła wizja jest taka - w San Escobar będzie Dubaj w oparach carbonito.;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-12468703507065464832017-01-15T00:08:48.976+01:002017-01-15T00:08:48.976+01:00He,he, he, ogród bezobsługowy to oksymoron, nie ma...He,he, he, ogród bezobsługowy to oksymoron, nie ma takiego zjawiska. I dobrze bo raczej by Agatkowi nie odpowiadało, Agatek od czasu do czasu lubi się upielić albo cóś w tym guście. Tylko zatyrać się przy okazji obsługi ogrodu nie ma zamiaru, co jest działaniem racjonalnym ( dzieci, zwierzaki i jeszcze mąż "do odchowania" ).;-) Ogródki dzieciństwa zawsze z nas wyłażą i to ma jedną zaletę - jest szczere. Nieupozowane na rabatki z Wierandy czy inszej modności ogrodowej.<br />A co do roślin uprawianych w ogrodach - Kochana nawet Twoja Rosa multiflora ( ta z mnóstwem małych, białych kwiatków )to przybysz z Azji. O tzw. bylinach podstawowego wyboru lepiej zmilczę. Ogrodnictwo importem stoi chyba od swojego zarania ( Totmes III sprowadzał do Egiptu rośliny z Azji Mniejszej, jego poprzedniczka na tronie, królowa Hatszepsut przywoziła "drzewka kadzidlane" z dalekiej krainy Punt ).Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-72433406721286203602017-01-14T18:02:18.753+01:002017-01-14T18:02:18.753+01:00Tak, mnie się też podobają te graficzne egzoty, ty...Tak, mnie się też podobają te graficzne egzoty, tym bardziej, że nie są zupełnie fantastyczne, ale jak dwugłowce czy okapi- każdy ma coś z realnego bytu ;-) roślinne bestiarium.<br />Zdechłam, słabo zatem z wypowiadaniem się, ale: ogród "małoobsługowy" to nowy bożek, więc dla egzotów- egzotów mało miejsca widzę w przyszłości. Ponieważ wymagają opieki i czasu, gorzej nadają się do chwalenia sobą, niż nowy elektrośmieć. Można by przypuszczać, że umiejętność opieki i poświęcony czas to powód do chwały, ale jednak nie.<br />Nie przeglądam też ofert szkółek w internetach, może dlatego egzotów nie widzę, w realu tego nie ma, bo zaraz by sczezło. Wydaje mi się, że szersza oferta była 15- 20 lat temu, kiedy szkółkarze szukali i próbowali, więcej też było wśród nich pasjonatów. Chyba.<br />Rośliny zapłotne mają się w trendach dobrze, bo odpowiadają zapotrzebowaniu na ogród bezobsługowy. Chyba.<br />Ciekawe, jakie egzoty rosną w deszczowym lesie San Escobar?Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-66709687181964697772017-01-14T14:52:12.776+01:002017-01-14T14:52:12.776+01:00Trafiłaś w dziesiątkę z tymi roślinami. Od jakiego...Trafiłaś w dziesiątkę z tymi roślinami. Od jakiegoś czasu i my się zastanawiamy co jest nasze a co nie. Dalie, floksy, malwy nawet róże to kwiaty wiejskiego ogrodu i parę innych, które łatwo się uprawiało i właśnie tej cesze zawdzięczały istnienie w wiejskich ogrodach, bo zwyczajnie gospodyni nie miała czasu na prace ogrodowe a ogródek na froncie domu musiał być bo miała go sąsiadka po lewo i po prawo i jak można było nie mieć również :P. A jeszcze mieszkało się często z teściową, która miała wiecej czasu to jak można było nie mieć własnego ogródka? A dzisiaj jest inaczej? Może, nie wiem. W każdym razie wydaje mi się, że style wiejskie, miejskie itd to przede wszystkim wiążą się z naszymi wspomnieniami z dzieciństwa. <br />Co do roślin w moim ogrodzie to ja próbuję niestrudzenie mieć ogród bezobsługowy i staram się sadzić te rośliny, które się w mojej ziemi przyjmą i często rozglądam się po okolicy.agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.com