tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post975367845270177201..comments2024-03-28T11:29:18.368+01:00Comments on Blog w zasadzie ogrodowy: Rozważania ogrodowe - czas nas uczy pogody! Tabaazahttp://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-57299195252085634152016-08-05T22:56:50.265+02:002016-08-05T22:56:50.265+02:00Oj tam, oj tam, mówię o filozoficznym trafnym ujęc...Oj tam, oj tam, mówię o filozoficznym trafnym ujęciu.Jolahttps://www.blogger.com/profile/04893973159337393296noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-46040545827129018702016-08-04T16:07:43.879+02:002016-08-04T16:07:43.879+02:00He, he, czyżby kręgosłupek albo kolanka dawały się...He, he, czyżby kręgosłupek albo kolanka dawały się we znaki. Albo ogród dęba stawał i za nic nie chciał współpracować z nowymi roślinami?Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-48360441998293730522016-08-04T16:04:02.256+02:002016-08-04T16:04:02.256+02:00No, bardzo trafnie to wszystko ujęte!!!No, bardzo trafnie to wszystko ujęte!!!Jolahttps://www.blogger.com/profile/04893973159337393296noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-19793014503239144392016-08-04T09:40:50.962+02:002016-08-04T09:40:50.962+02:00Bo Wy tam na tym dalekim południu to jakieś sztu...Bo Wy tam na tym dalekim południu to jakieś sztuki wyprawiacie że Wam miskantów nie rusza. W mieście Odzi i w okolicach był miskantowy pogrom, ja sama bardzo nie odczuwszy pomoru miskantów ale z powodu ostnic mi cholernie przykro ( czy tam u Ciebie na tej glinie to w ogóle o ostnicach słyszano?;-)<br />Fuj, jak możesz pasożytować na Sylwiku, he, he!;-) Ja mam straszne wizje jak Sylwik za lat paręnaście ma taki najeżony elektroniką wózek na którym podjeżdża do roślin bo dojść już nie jest w stanie po tym intensywnym wieloletnim ogrodowaniu. Na pytanie czy Pani Dohtor zaleciłaby pacjentom ten rodzaj wysiłku Sylwik odpowiedziała tzw. diabelskim chichotem, jakby potwierdzając moje obawy związane z wózkiem.<br />Lezę, Pan Andrzejek czeka z piłą ( bukiety wszystkich krajów łączcie się ).Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-57398695781255516852016-08-03T23:26:52.674+02:002016-08-03T23:26:52.674+02:00No ja tam nieee wieeem Pani Kasiu, że zacytuję Buk...No ja tam nieee wieeem Pani Kasiu, że zacytuję Bukieta (Bukiet pewnie pojawi się znów na moim blogu) - u mnie miskanty przez zimę nie zostały ruszone, a szkoda... Bo paru to życzę lekkiego podmarznięcia. Jeśli nie, będę musiała za pomocą Bukieta kopać. Z drugiej strony info o przemarzniętych miskantach trochę mnie (wiem, fuj) optymizmem natchnęło - wiem dla kogo będę kopać. <br />A co do Sylwika, ja się czuję jak wampir energetyczny. Jak tylko Sylwik zaczyna z herbatą biegać po ogrodzie to mnie od razu energia napływa i planuję zmiany. Niecierpliwie już czekam na jesienną wizytę. Marta Górahttps://www.blogger.com/profile/15869328766301259884noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-24858900119603151712016-08-03T12:52:54.735+02:002016-08-03T12:52:54.735+02:00Czuję się namówiona :)Czuję się namówiona :)pikuhttps://www.blogger.com/profile/02047567223724530295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-50202034704723164682016-08-03T10:58:48.339+02:002016-08-03T10:58:48.339+02:00Tak, irysy bródkowe historyczne jakoś jeszcze zdz...Tak, irysy bródkowe historyczne jakoś jeszcze zdzierżą trudniejsze warunki, ja Cię jednak będę namawiała a mieszance międzygatunkowe, no i może na parę gatunków tak bardziej wpisujących się w naturalne założenia Przodkowa.:-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-59475463658335326942016-08-03T10:55:28.671+02:002016-08-03T10:55:28.671+02:00No, druga połowa sezonu, plecy już zaczynają sol...No, druga połowa sezonu, plecy już zaczynają solidnie boleć, he, he.;-) Co do miskantów to tegoroczna zima była dla nich niełaskawa w całej Polsce, z wyjątkiem pewnej szkółki w której zawsze narzekali na miskanty ( taka sprawiedliwość dziejowa się dokonała ). Niemal wszyscy znani mi ogrodnicy natychmiast przystąpili do pocieszania się po wypadunku miskantów, zdaje się że pocieszanie się trwa nadal, jakieś namówienia na wyprawy, szkółkningi i inne zakupowe gryplany. Za serdeczności dziękuje.:-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-69254542017513038672016-08-03T10:53:20.369+02:002016-08-03T10:53:20.369+02:00O nie żadnych żwirowisk i temu podobnych. Bródki j...O nie żadnych żwirowisk i temu podobnych. Bródki jednak zapuszczam, na razie jednak tylko te stare wypróbowane odmiany które na glinę jakoś nie narzekają. Na wymianę gruntu nawet miejscową tymczasem się nie piszę ;)pikuhttps://www.blogger.com/profile/02047567223724530295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-51499827998431855392016-08-03T10:41:18.961+02:002016-08-03T10:41:18.961+02:00Kuszą, kuszą, ale jakoś nie planujecie Pikutkows...Kuszą, kuszą, ale jakoś nie planujecie Pikutkowska zmiany całego Przodkowa w ogródek żwirowy czy coś w tym guście. Podchodząc do sprawy rozsądnie sadzicie Pikutkowska te sibiraki i mleczaki, a z czasem to pewnie i pseudata u Was wyrośnie. No tak to jest Pikutku, z bródkami to może jakaś małą rabatkę, do obrobienia prostą ale po całości to tak jednak bardziej jak naturalne warunki ogrodowe dyktują. Po mojemu to nie da się inaczej jak ma się sporej wielkości ogród, wśród dziczyzny.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-36340264121282739032016-08-03T09:41:55.602+02:002016-08-03T09:41:55.602+02:00Bardzo na czasie tekst. Ilustracje cudne, koją żal...Bardzo na czasie tekst. Ilustracje cudne, koją żal do stracie miskantów u nas też :) Pociecha to, że nie tylko u nas i że można mieć miejsce na coś nowego... i tak w kolejnych sezonach... Serdeczności!Barwy Ogroduhttps://www.blogger.com/profile/15016007464505811343noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-65445985606977982192016-08-02T14:45:52.400+02:002016-08-02T14:45:52.400+02:00No tak z irysków wybrałam sybiraczki i mlecznego k...No tak z irysków wybrałam sybiraczki i mlecznego którego uwielbiam za szybki przyrost. Ale bródki i tak czasem kuszą ;)pikuhttps://www.blogger.com/profile/02047567223724530295noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-23071907613181474232016-08-02T12:29:37.147+02:002016-08-02T12:29:37.147+02:00Fakt ogród potencjał tylko z czasem odbiorniki sia...Fakt ogród potencjał tylko z czasem odbiorniki siadają, zużycie materiału następuje, jakby szybsze niż tego materialu, który wytwarza potencjał.;-) Sylwik ma energetyczne zasoby ale kiwałyśmy z Mamelonem nieco potępieńczo głowami i ciotkowałyśmy w stylu "Sylwiczku nabierz oddechu i nie kop bo się spocisz". Co do rarytetków - Pikutku człowiek zawsze czegoś tam próbuje, problem robi się głównie wtedy jak nie potrafi odpuścić i z uporem maniaka uprawia na glinie irysy bródkowe, albo sybiraczki na piochach typu Sahara. Czemu nie próbować, wiele roślin które uważamy za swojaki to rośliny zawleczone albo takie które "się przesunęły" wraz ze zmianmi klimatu. Rarytety czasem się udomawiają a czasem nie, ważne żeby do tego zjawiska podchodzić z dystansem, no i nie zaćkać ogrodu samymi rarytetami bo to przepis na szybkie znalezienie się w wariatkowie ( ten wieczny stres co przeżyje a co padnie ).Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-89779143991757189572016-08-02T12:15:57.033+02:002016-08-02T12:15:57.033+02:00No właśnie podręczniki i nabyta wiedza sobie a ogr...No właśnie podręczniki i nabyta wiedza sobie a ogród sobie. u mnie jak na razie zdaje egzamin obserwacja okolicy i jej zielonych mieszkańców ale to się tyczy gatunków rodzimych a co z rarytaskami, po prostu odpuścić? To już chyba wyższy poziom ogrodowania bo otoczenie kusi i ogrodnik musi ;). Ponosi więc klęski ale wstaje i sadzi dalej :). <br />A Sylwik ma chyba nadmiar energii i zapału w genach. Nowy ogród dodatkowo daje napędu a że ogród ma potencjał to pewnie zapału wystarczy na zawsze :)pikuhttps://www.blogger.com/profile/02047567223724530295noreply@blogger.com