tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post2436488750815578950..comments2024-03-18T19:30:11.352+01:00Comments on Blog w zasadzie ogrodowy: StaroruryzmTabaazahttp://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-53993742800303099322018-11-01T19:25:41.058+01:002018-11-01T19:25:41.058+01:00Taa... czysty taoizm. Ja tam nadal nieufna, może d...Taa... czysty taoizm. Ja tam nadal nieufna, może dlatego że słowo plan jakoś mi się zawsze kojarzy z przymiotnikiem szczwany.;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-88760476983300733652018-11-01T18:07:39.730+01:002018-11-01T18:07:39.730+01:00A czytam cię z przyjemnością :-) A ogrody kocham, ...A czytam cię z przyjemnością :-) A ogrody kocham, choć nie mam. A z tym Planem jest tak, że nawet jak wiesz, że jest, to musisz Zaufać, że wiedzie w dobrym kierunku nawet z komory gazowej ;-) Cała trudność jest w pojęciu tego. Pewnie dlatego nam gumkują pamięc jak tu przychodzimy, właśnie po to by z planszy nie uciekać ;-) I to wcale nie prowadzi do relatywizmu moralnego. Absolutnie trza mieć zdanie na temat, uczyć sie i rozwijać. Wybierać i mierzyć z konsekwencjami. Żyć poprostu. A potem się okaże... Obawiam się, że każda droga jest dobra ;-) Niestety ;-)Anna Bzikowahttps://www.blogger.com/profile/15699452114245090028noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-57960432637929478772018-11-01T12:24:11.317+01:002018-11-01T12:24:11.317+01:00Hym... pewnie perspektywę możemy sobie zawsze wybr...Hym... pewnie perspektywę możemy sobie zawsze wybrać, oby to tylko nie robiło za tabletkę wyciszającą, taką umożliwiającą odlot. Ten radosny zachwyt możliwością wybrania sobie perspektywy nie jest nowy, jak dla mnie to jest niebezpieczne myślenie. Już kiedyś go próbowano - skończyło się jak zawsze. Przeżyli ci , którzy w pełnej zgodzie z determinizmem biologicznym, który pozwala jasno określać zagrożenia, dobrze wyczuli kiedy wiać. Cóż, mnie osobiście ciężko byłoby znaleźć w sobie pozytywne nastawienie do takiej komory gazowej w chwili kiedy ja jestem w środku a ktoś właśnie wpuszcza do niej gaz. Owszem mogę w owej strasznym momencie rozważać problem świadomości, rolę czasu, teorie wszechświata, Absolut, ale to cóś małopocieszalne jest bo nie mam takiej absolutnej pewności że wraz z ustaniem funkcji życiowych mojego mózgu mój konkretny umysł będzie sobie dalej gdybał, przechodząc lub nie kolejne fazy rozwoju. Jedyną rzeczą która wydaje mi się ( podkreślam słowo wydaje ) być pewna to fakt fizycznego istnienia, nawet jak to istnienie to tylko nieustanny wir energii. Sprawdziłam namacalnie że przy pewnym poziomie bólu świadomość że to tylko skomplikowana relacja atomów nie pomaga. W tej sytuacji wolę nie grać w obrazie o komorach gazowych tylko w takim o pięknych królewnach. Zmuszanie do niechcianych ról może zakończyć się masowymi ucieczkami z planu. A myślenie o determinującej roli wyboru sposobu postrzegania może prowadzić do tego że nie będziemy przejmować się ludobójstwem, bo patrząc z pewnej perspektywy to zdrowe dla planety, gatunku a w ogóle to od nas nie zależy bo się lubi zdarzać jak trzęsienia ziemi. No mamy tak, ale jak my się nastawimy pozytywnie to może nie będziemy mieli. Mam Aniu bardzo słabą wiarę w jakikolwiek Plan, chyba od czasu słynnych planów pięcioletnich. Bliższe mi jest podejście Makbeta, wiesz<br />"Życie jest tylko przechodnim półcieniem,<br />(...) – powieścią idioty,<br />Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą."<br />Wiem, wiem, smętne i dołujące jest podejście mła do życia i innych chorób przenoszonych drogą pciową ale mła tak ma. Takiego umysła jej mózg sobie zafundował i mła teraz musi z czymś takim w czaszce żyć. Pocieszające jest że w Was trafiają tylko odpryski tego umysła.;-) Główna ohyda zostaje u mła.<br />Pierwszy Łowca mi się podobał bo postawił prze mła konkretne pytanie nad którym sobie gdybała - co naprawdę określa nas jako gatunek? Drugi Łowca albo nie wyartykułował należycie albo ( jak to mła podejrzewa ) mła jest za stara żeby zrozumieć sposób zapytowywania. I dlatego mła pozostał cóś nieczuła na Łowcę nr 2. :-)<br />A w ogóle to Cię witam w moich skromnych progach. :-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-67678998067260334742018-11-01T06:36:55.940+01:002018-11-01T06:36:55.940+01:00Z opóźnieniem przeczytałam, ale napiszę, bo mnie n...Z opóźnieniem przeczytałam, ale napiszę, bo mnie nowy Blade Runner podobał sie bardzo, tak samo jak pierwszy. Pierwszy był taki bardziej przygodowy i konkretniejszy, drugi bardziej skierowany na emocje, bardziej filozoficzyn, bardziej z pytaniem: po co my tu? Goslińg dał radę, bo zagrał oszczęnie, bez przerysowań. Wiesz, ja poczytałam ostatnio różne rzeczy, o tym, że przychodząc na Ziemię, planujemy już całe swoje życie. Główne punkty programu muszą się wydarzyć, bo chcemy to akurat w tym życiu przerobić. Nasza wolna wola jest taka, że możemy wybrać nastawienie do tego co się wydarza. Odkrycie, że jest Plan, może załamać, może pomóc. Zależy jak się z tym ułożysz. Dowiadujesz się, że jesteś robotem, a nie człowiekiem i wybierasz: wkurw i zabicie wszystkich, albo zgodę :-) Z tej perspektywy świat wygląda inaczej. Takżetak. Świat jest zbyt ciekawy, żeby starorurować :-) A film "Co robimy w ukryciu" bawi mnie do łez za każdym razem :-) Anna Bzikowahttps://www.blogger.com/profile/15699452114245090028noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-38062053379181730582018-10-26T17:20:50.828+02:002018-10-26T17:20:50.828+02:00No tak, not tak, "Ulisses"...No tak, not tak, "Ulisses"...Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-72898311317409295372018-10-26T16:01:54.079+02:002018-10-26T16:01:54.079+02:00Uwierz, opisy literackie są niczym w porównaniu do...Uwierz, opisy literackie są niczym w porównaniu do realu! I tak jest teraz lepiej, drzewiej lubili przegryźć nereczkę moczem cuchnącą w cienkie plastry pokrojoną na patelce cudnie przysmażoną. Miodzio! ;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-25161274650923027092018-10-26T15:58:23.278+02:002018-10-26T15:58:23.278+02:00Z miski można lepiej siorbać, znaczy miskowe siorb...Z miski można lepiej siorbać, znaczy miskowe siorbanie bardziej słyszalne niż takie kubkowe siorbanko.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-88777541044122031092018-10-26T15:56:40.232+02:002018-10-26T15:56:40.232+02:00No Wersal na odwyrtkę! Zawsze to lepiej niż klasy...No Wersal na odwyrtkę! Zawsze to lepiej niż klasycznie jak to było w zwyczaju arystokratycznych francuskich małżeństw - "Chciałbym zaproponować współżycie droga pani Nazwisko". "Niestety dziś ma umówione spotkanie z hrabią Z., będę czekała na Pana, panie Nazwisko jutro w godzinach od 20 do 22".;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-10626144732833951052018-10-26T15:48:46.676+02:002018-10-26T15:48:46.676+02:00Film ma tzw. atmosferę, cóś co sobie bardzo cenię....Film ma tzw. atmosferę, cóś co sobie bardzo cenię. :-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-49700078239652010012018-10-26T09:40:41.447+02:002018-10-26T09:40:41.447+02:00Stary wyciorze, czy mógłbyś przysunąć maselniczkę?...Stary wyciorze, czy mógłbyś przysunąć maselniczkę?<br />Ależ oczywiście, z największą przyjemnością, ruro stara.Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-88910425821432986072018-10-26T09:39:46.476+02:002018-10-26T09:39:46.476+02:00O brytyjskim śniadaniu tylko czytałam w różnych dz...O brytyjskim śniadaniu tylko czytałam w różnych działach literatury światowej i za każdym razem włosy mi stawały dęba, a żołądek wywracał fikołki. To dopiero mi tradycja. Brrr.Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-9543387101788972018-10-26T09:37:55.053+02:002018-10-26T09:37:55.053+02:00Jak to dlaczego - do miski łatwiej trafić bułą - m...Jak to dlaczego - do miski łatwiej trafić bułą - ma szerszy otwór.Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-49853789930243478852018-10-26T09:37:05.550+02:002018-10-26T09:37:05.550+02:00Filmu nie znam, książkę bardzo lubię. Zresztą prze...Filmu nie znam, książkę bardzo lubię. Zresztą przeczytałam całego Carre od początku do końca i to nie jeden raz. I pewnie nie ostatni.Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-87645122502456097982018-10-23T14:09:17.964+02:002018-10-23T14:09:17.964+02:00Bo to naród niecywilizowany, po Gallach nic nie z...Bo to naród niecywilizowany, po Gallach nic nie zostało, tyż nic od Rzymian nie przejął, Frankowie byli ciemni a Karol Wielki nie istniał. W ogóle to Francuzy zaczęły się od widelca którego nam ukradł i uwiózł do Francji Henio de Valois, przedtem to za pomocą łap te żaby żarli i ślimaki a o dobrym schabowym nie mieli pojęcia. Tfu, taki naród! Nie to co ludzie z Wielkiej Lechii którzy 10 000 lat temu wielkie piramidy co to się nie uchowały budowali.<br />Śniadanko francoskie i tak nie przebije prawdziwego brytolskiego poematu śniadaniowego pod tytułem "Zabij mnie cholesterolem i zadbaj przy tem żeby kubki smakowe nie odczuły żadnej przyjemności".Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-82120992422487351972018-10-23T13:58:36.523+02:002018-10-23T13:58:36.523+02:00Mła też przepada za Jodie. Lubi ją nawet w kiepś...Mła też przepada za Jodie. Lubi ją nawet w kiepściorach, choć Jodie rzadko zdarza się zaliczyć gniota. "Tinker, Tailor, Soldier, Spy" nie jest bondowaty, to jak twierdzą ludziska związani z tzw. środowiskiem wywiadu najbardziej realistyczny obraz dotyczący wywiadu brytyjskiego w latach zimnej wojny jaki powstał. Tempo ma żółwie bo tak wygląda codzienna praca analityków, ni ma mowy o zagubieniu się w akcji. No i choć jest w nim pokazana też ta brudna strona zawodu, cinżka przemoc fizyczna, to głównie jest filmem z gatunku który Babcia Wiktoria określała mianem "dramat psychologiczny". Co do kina sc-fi to lubię o ile jest dobrze zrobione, za to nie znoszę komiksów ekranowych - wysypka mnie na ciało występuje a jak zobaczę co marvelowatego to mam drgawki. Killerstwo lubię bardzo, byleby nie było to cóś typu "zabili go i uciekł". Najlepiej żeby killerstwo było mroczne, duszne i cężkie, wówczas się oblizuję. Taki jakiś brzydki atawizm we mnie się odzywa. Kiedyś moja przyjacióła Doro stwierdziła że odprężającym jest kiedy na ekranie zobaczysz jak w słusznej sprawie komuś przypieprzą młotem pneumatycznym, albo choć dechą. Cóś w tym jest. <br />Mój boszsz - chrancuski jest strasznie nieprzyzwoity! Normalnie nie powinni tego "jązyka" w szkołach uczyć! :-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-3672792325239900102018-10-23T13:34:24.880+02:002018-10-23T13:34:24.880+02:00Świat to wyprzedził mła tak z sześć, pięć lat temu...Świat to wyprzedził mła tak z sześć, pięć lat temu, zdrowiu usiłuję dotrzymywać dzielnie kroku za pomocą strategii "Organizm mi da znać" ( znaczy robię badania ale nie przychylam się ochoczo do każdej koncepcji lekarskiej uszczęśliwienia organizmu - mam zakodowaną głęboką nieufność do grupy zawodowej która przez tysiąc lat twierdziła że remedium na wszystko jest upuszczanie krwi, zdziwne zważywszy że kupa ludzi mi bliskich to medycy ). :-) Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-26096654919387941412018-10-23T13:26:42.039+02:002018-10-23T13:26:42.039+02:00Ta propozyszyn Naczelnej jest zaprawdę piękna - s...Ta propozyszyn Naczelnej jest zaprawdę piękna - stary wycior to brzmi cudnie. Niestety cóś mnie mówi że Twój luby tego wyrażonka się już tak szybko nie nauczy. A i z powtarzaniem papagajskim będą kłopoty. ;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-91367627741884363392018-10-23T08:44:18.373+02:002018-10-23T08:44:18.373+02:00stary wycior, umarłam :D
Francuzy nie tylko świntu...stary wycior, umarłam :D<br />Francuzy nie tylko świntuszo ale i świnio przy stole. stół po francuskiej imprezie to krajobraz po bitwie, wprawdzie rzadko kto kipuje w galaretce z nóżek ale cala reszta to jeden wielki rzyg. no i maczają bule z masłem i marmelada w porannej kawie podawanej nikt nie wie czemu w misce.leloophttps://www.blogger.com/profile/16825383766654537068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-60954465408124926542018-10-22T23:18:26.157+02:002018-10-22T23:18:26.157+02:00Leloop, widelca w łapie nie umio utrzymać, ale do ...Leloop, widelca w łapie nie umio utrzymać, ale do świntuszenia to pierwsze, nie?Hanahttps://www.blogger.com/profile/07483363914972464269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-72796990302779924082018-10-22T23:11:21.290+02:002018-10-22T23:11:21.290+02:00Agniecha, stary wycior?Agniecha, stary wycior?Hanahttps://www.blogger.com/profile/07483363914972464269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-32017800566556452302018-10-22T10:25:35.559+02:002018-10-22T10:25:35.559+02:00po chrancusku może być jeszcze "vieille pipe&...po chrancusku może być jeszcze "vieille pipe", tez może się kojarzyć :D :D :D<br />francuzy nic tylko świntuszo :Pleloophttps://www.blogger.com/profile/16825383766654537068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-43990104915873929512018-10-22T10:18:32.893+02:002018-10-22T10:18:32.893+02:00stararuro, nie znam żadnego z ww. filmów choć o 2 ...stararuro, nie znam żadnego z ww. filmów choć o 2 słyszałam :P <br />filmów szpiegowskich nie oglądam bo zawsze znajdzie się dwóch bohaterów o podobnym fizis i ja już po 10 minutach nie wiem, który jest dobry, a który zły. poza tym wystarcz 10 sek. nieuwagi by przegapić istotna dla fabuły kwestie i 1,5 godziny seansu idzie się bujać. futuryzm oraz kilerka (wyjątek Tarantino) tez nie moja bajka. natomiast Jodie F. uwielbiam i wcale nie musi grac ;)<br />kuń chyba wypchany and I couldn't use my vote becouse ...leloophttps://www.blogger.com/profile/16825383766654537068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-41706855840063574862018-10-22T10:16:07.572+02:002018-10-22T10:16:07.572+02:00To tak z Tobą nie jest źle :D
Ja już od dłuższego...To tak z Tobą nie jest źle :D <br />Ja już od dłuższego czasu nie dotrzymuję kroku ani zdrowiu ani temu światu :D Światu to co najmniej od 10... ale pewnie i dłużej :)<br />agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-53280317856427631372018-10-22T07:36:46.282+02:002018-10-22T07:36:46.282+02:00Samą siebie też nazywam od pewnego czasu starą rur...Samą siebie też nazywam od pewnego czasu starą rurą. A mój ukochany, który ma kłopot z językiem polskim ( trudny, trudny , bardzo trudny ) tego wyrażenia nauczył się w 2 sekundy i powtarza jak papuga - bezbłędnie. I tylko zastanawia się, jaki w polskim powinien być męski odpowiednik hydrauliczny "starej rury"? No właśnie, jaki?Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-27634739959860540592018-10-21T23:29:52.309+02:002018-10-21T23:29:52.309+02:00Oldtjub, dziefczynki, to brzmi szacownie Wietujo...Oldtjub, dziefczynki, to brzmi szacownie Wietujo lub Wietuj skłania mnie do głupich rymowanek, głównie nieprzyzwoitych. Pozostańmy przy wersji angielskiej, z Wietujem za dużo się rymuje. Kuń wypchany, pewnie żywy nie chciał się z babami focić, bo w tym czasie to nie uchodziło żeby przyzwoity kuń focił się z takimi co fiuterka na odnóżach nosiły. Żeby tak przyzwoita amazonka,damskie siodełko to insza inszość ale fiuterka?!<br /><br />U nas po wyborach pozamiatane, że się tak wypiszę. Nie że pani Hania taka słodycz, pan Sasin zastosował tępotłukizm i poczulim że musim odpowiedzieć coby dobrze zrozumiano. Znaczy bałucka klasyka, odknaj bo zawadzisz i poczujesz ból istnienia. Ponoć doskonale rozumiana w pewnych kręgach w Radomiu. Tak, tak, nie wystarczy być aliganckim jak ten angielski dyndas, czeba jeszcze wiedzieć kiedy usta otworzyć i carycą piendrolnąć. Wybory to nie są podśmiechujki, można się samemu przerżnąć.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.com