tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post31418172588372755..comments2024-03-29T11:14:22.986+01:00Comments on Blog w zasadzie ogrodowy: Sezon ogrodowy 2016 - podsumowanieTabaazahttp://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-19692580706554278352016-12-26T13:29:38.708+01:002016-12-26T13:29:38.708+01:00Dobra, przylezę z tymi radami do Ciebie.:-)Dobra, przylezę z tymi radami do Ciebie.:-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-87601863988046177132016-12-26T11:40:23.093+01:002016-12-26T11:40:23.093+01:00Ja mam słabość do twojego ogrodu :D Nie mogę zrobi...Ja mam słabość do twojego ogrodu :D Nie mogę zrobić podsumowania bo dwa lata temu była okropna susza i nie da się porównać do niej niczego a rośliny nadal dochodzą do siebie. Nawet dzisiaj przy śniadaniu rozmaiwałam z mężem, co by tu zrobić aby je wzmocnić, może Ty mi coś podpowiesz? Ale napisz proszę u mnie bo tutaj się odpowiedź może zagubić. <br />Może jakiś uniwersalny nawóz? agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-23066014696723497752016-12-19T13:23:36.547+01:002016-12-19T13:23:36.547+01:00Nie okrywam, liście opadłe z drzew trochę okrywają...Nie okrywam, liście opadłe z drzew trochę okrywają ale bez przesady. Kiedyś strasznie drżałam o cyklameny, potem mi przeszło wraz z ich rozsiewaniem się w różnych miejscach. Okazały się znacznie bardziej odporne na warunki klimatyczne centralnej Polski niż sądziłam. Inna rzecz że w mieście jest zawsze trochę cieplej niż poza miastem.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-3682595643699013042016-12-19T12:42:09.935+01:002016-12-19T12:42:09.935+01:00A czy cyklameny okrywasz na zimę? Marzy mi się pod...A czy cyklameny okrywasz na zimę? Marzy mi się podszyt z cyklamenów, ale boję się, że nie dadzą rady bez okrycia.Monika Strączyńskahttps://www.blogger.com/profile/18310925193006731273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-44249961819106742862016-12-18T00:22:28.884+01:002016-12-18T00:22:28.884+01:00Podsumowanie czasem ratuje jestestwo, zwłaszcza wt...Podsumowanie czasem ratuje jestestwo, zwłaszcza wtedy kiedy jakiegoś strasznego babola życiowego się nie uwaliło. Tfu, tfu, tfu - ten rok był w miarę udany. O gryplanach ogrodowych napiszę w styczniu, kiełkuje we mnie parę pomysłów, mam nadzieję że nie rozwalą mi klaty jak ten ósmy pasażer Nostromo.;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-57802913103937148052016-12-17T23:16:01.028+01:002016-12-17T23:16:01.028+01:00no widzisz, jaki pozytywny wpis? Jako i ja, jak pr...no widzisz, jaki pozytywny wpis? Jako i ja, jak przejrzałam i posegregowałam zdjęcia z sezonu, to czuję satysfakcję, moc i motywację :-) Podsumowania są widać potrzebne.<br />Post długi niczym sezon ;-) I o ileż ten sezon lepszy od 2015, tamtą jesienią ogrody wyglądały żałośnie, w tym jesienne deszcze dały nadzieję na piękną wiosnę. Kaliny wonne i jaśmin jeszcze nie zakwitły, czekają spokojnie, będzie dobrze.<br />Widzę, że i poważne plany są, przycinanie i co z oczkiem w ogóle?Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-73248684667817704852016-12-17T13:30:32.010+01:002016-12-17T13:30:32.010+01:00Ja też mam zawsze problem z podsumowaniem Alcatraz...Ja też mam zawsze problem z podsumowaniem Alcatrazu jako całości, Alcatraz taki wielowątkowy jest i to pewnie przez to. W przyszłym sezonie powinno się nieco ruszyć i Alcatraz zrobi się bardziej jednolity, umówiłam już panów do robót ciężkich ( przecinki, wycinki i docinki ). Czekam jak przyjdą młodą wiosną i widok byłego oczka ich rozłoży, he, he ( tam, też się szykuje praca z tych ciężkich ). Ciemierniki rosną jak im się podoba, żeby tak zgodnie z książkowymi mądrościami chciały to byłoby prościej miejsc docelowych im szukać. Ale miejsce docelowe to coś więcej niż tylko gleba, cieniek i takie tam. Klimacik ciężko stworzony gady lubieją. Przylaszczek też to dotyczy. Ha, a tak w ogóle to w przyszłym roku nastawiam się na paprociumy i inne epimedia, takowe klimaty w Alcatrazie będą królować.Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-345142132973563076.post-6855992375273190702016-12-17T12:44:10.402+01:002016-12-17T12:44:10.402+01:00Fajna i szczegółowa relacja, aż trudno mi się odni...Fajna i szczegółowa relacja, aż trudno mi się odnieść do całości. Więc tylko wyrywkowo będzie: ciemierniki, tak, to jest strzał w 10. U mnie również bezproblemowe, mimo (podobno, przynajmniej wg pana Helliga ;-) ) kwaśnego podłoża. I też pojedyncze, a zwłaszcza siewki pojedynczych. Zastępują cebulowe, które u mnie są bardzo krótkowieczne i ostatnio jakoś straciłam parę do odnawiania nasadzeń.<br />A przylaszczka siedmiogrodzka u mnie właśnie jest tą najbardziej odporną ze wszystkich - co zresztą potwierdza literatura. Nobiliski rosną powoli, nowo posadzone wypadają, acutiloba (tę mam od zawsze, tylko nie byłam świadoma, że onaż to, onaż) daje radę, ale nader powoli jej to idzie, a "drakulka" rośnie sobie, przyrasta i kwitnie w chyba najmniej korzystnym miejscu, z punktu widzenia przylaszczkowych wymagań. I bądź tu mądry, ogrodniku...Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.com