Strony

sobota, 9 listopada 2013

'Imbue' - irys SDB który rósł nie na swoim miejscu

Znaczniki, sroki i koty absolutnie do siebie nie pasują. W Alcatrazie zdarza mi się chwilę dłużej zastanawiać gdzie pierwotnie wbity był znacznik. Najgorzej jest gdy znacznik znajduję pod kasztanowcem zwanym kasztanem. To ulubione miejsce przebywania srok, oprócz znaczników zdarzało mi tam się znaleźć cebulki z kiełkami. Kociambry też nie do końca są w porządku, podczas przepychanek i gonitw bywa że znaczniki znikają. Niby cud, ale od czasu kiedy przyuważyłam Felicjana z kawałkiem plastiku w pysku już nic mnie nie zdziwi w tej materii. W chwilach straszliwego zwątpienia czy aby w konkretnym miejscu znajduje się oznaczona roślina sięgam do mapki nasadzeń w Zeszyciku. Niestety Zeszycik lubi zanikać i wtedy jest odlot. Ostatnio Zeszycik był zanikł przy sprawdzaniu żółto kwitnących odmian. Nie są to moje najulubieńsze z ulubionych odmiany ale Ordnung must sein! Coś mnie ruszyło że jak na 'Easter' to rosnący w kępie tak oznaczonej irys miał za intensywne kolory i zero tej śladowej niebieskiej plicaty widocznej spod żółtego rantu płatka dolnego. Bródka też coś słabo niebieska, no tak - 'Imbue'! Oczywiście do nasadzeń wokół, gdzie różne niebieskie akcenty się pojawiały, pasował ten irys jak pięść do nosa lub koty i sroki do znaczników. Cóż , nie zawsze jest się w stanie wszystko skontrolować, Alcatraz nie jest ogrodem totalitarnym.'Imbue' zarejestrował w 1996 roku Barry Blyth, odmiana jest wynikiem krzyżowania 'Taja' X X32-2: ('Yipee' x sib). To sib. oznacza rodzeństwo, siewkę z tego samego krzyżowania. Największą zaletą tej odmiany jest falowanie płatków. Dorasta 'Imbue' do 36 cm, kwitnie bezproblemowo zaczynając występy w środku sezonu SDB. Dość szybko robi kępę. Nie jest moim fworytem gdyż jest trochę "łopatologiczny", wolę kwiaty ciekawiej wybarwione. 'Easter' czy nawet 'Stinger' wydają mi się ładniejsze. Ale to nie znaczy że 'Imbue' nie będzie się nikomu podobał - de gustibus non est disputandum.


2 komentarze:

  1. ha Ha i tu się nie zgadzam Imbue jest zdecydowanie ładniejszy . Na kwiat trzeba patrzeć długo nawet godzinę jeśli jest taka potrzeba .Wtedy można dopatrzeć to wszystko czego inni nie zauważą patrząc tylko chwilę . W przyszłym sezonie może uda Ci się tak . Zobaczyśzile utraciłaś patrząc powierzchownie .Andrzej zawsze się złości no bo ile można patrzeć w jeden kwiatek .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby on tę żółć miał tak trochę mniej wyrazistą to ja bym się chętnie wpatrywała, ale on jest tak odblaskowy że za długo z tym wzrokiem na niego zwróconym nie wydzierżę, he, he. Już ja wiemkto tu kocha żółte esdebięta ale moi faworyci w tym kolorze nie są tak jarzeniowi. Muszę jednak przyznać że 'Imbue' bardzo dobrze prezentuje się na rabacie.

      Usuń