Po zakwitnięciu odmiany 'Didzej' kwiatem który nie poniósł szkód przez przymrozki, nadzieja wstąpiła we mnie w sprawie przedłużenia sezonu kwitnień irysów SDB. Dyskretnie jak na rasowego dyplomatę przystało, wykłosił się kolejny irys od Roberta - 'Polish Attache'. Pełen taktu i kulturalnej rezerwy poczekał aż nacieszyłam się kwitnieniem 'Didzej' i rozwinął tzw. walory. To bardzo udana odmiana, połączenie koloru morelowego i śliwkowego, bez krzykliwości i "walenia" oranżem po oczach. Jedyny pomarańczowy akcent to kolor bródki, choć nie do końca bo bródka to właściwie mandarynkowa jest. Wydaje się że niby niewielka różnica ale czasem takie małe coś jak kolor bródki "robi" irysa. Robert określił kolor płatków kopuły jako jasnopomarańczowy, dla mnie to morelka, pięknie delikatna. Cóż w opisie będzie po robertowemu, w końcu to jego "dziecko" i on ma tu najwięcej do powiedzenia. Ja cichutko ale za to podstępnie będę optowała za morelką. Przejdźmy do płatka dolnego , nadzwyczaj smacznego bo tu mamy i ciepłą śliweczkę, dyskretne brązowe hafty i coś co tygrysy bardzo lubią - jasną, morelową obwódkę. Dodam jeszcze że śliweczka jest po tygrysiemu pręgowana, ta śliwkowa plama nie jest jednorodna. 'Polish Attache' jest bardzo smaczną, owocową odmianą z tygrysim pazurem, he, he! Teraz wyciąg z metryki - odmiana została zarejestrowana przez Roberta Piątka w 2013 roku, pochodzi z krzyżowania odmiany 'Zap' z nieznanym irysem ( jak to nieznajomka w języku Schakespeare'a określają "unkown" ), dorasta do 37 centymetrów i kwitnie na początku środka sezonu ( u mnie szczęśliwie zakwitł nieco później ). Jest irysem typu blend. Mam nadzieję że będzie przyrastał jak "leśne" odmiany Roberta, szczerze pisząc prędko chcę mieć solidną kępę tej odmiany. W tym roku ten irys będzie już dostępny w handlu, znaczy można się rzucić na Pana Leśniczego, he, he. Z "wyczuciem sytuacji" rzecz jasna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz