Jak podłapało się magnolkowego bakcyla to wiosenne kwitnienia odczuwa się jako niewystarczające do zaspokojenia apetytu. W związku ze związkiem planuje się na przykład przebudowę ogrodu i ściślejsze powiązanie nasadzeń bylinowych z drzewami i krzewami ( czytaj totalna reorganizacja Ciepłego Monstrum ). Drzewa i krzewy to rzecz jasna magnolie, a byliny to raczej takie do jednorazowego posadzenia i zapomnienia o grzebaniu w ziemi ( magnolie nie znoszą akcji w okolicach ich korzeni a korzenią się płytko i szeroko ). Jedyną moją magnolką kwitnącą latem jest jak do tej pory Magnolia sieboldii , choć słowo kwitnąca zupełnie do niej nie pasuje. Roślina pozyskana z Rogowa rośnie dobrze ale kwiatów coś skąpi. Może z czasem okaże się łaskawa, z magnoliami gatunkowymi tak bywa. Niewiele z magnolek kwitnących latem nadaje się do Alcatrazu. Większość to duże drzewa o olbrzymich liściach. Wyglądają pięknie ale w Alcatrazie nasadzenie które rośnie powyżej trzech metrów musi być baaaardzo głęboko przemyślane . Magnolia parasolowata Magnolia tripetala dociąga w naszym klimacie do ośmiu metrów wysokości, magnolia drzewiasta Magnolia acuminata to potężne drzewsko dwudziestometrowe a jej odmiany jak 'Koban Dori' czy Magnolia acuminata var. subcordata, zwana inaczej magnolią nibysercowatą, dorastają do dziewięciu metrów. Azjatycka magnolia lekarska czyli Magnolia officinalis to nie dość że bardzo duże drzewo to jeszcze nijak nie da się jej zaliczyć do magnolek kwitnących latem, bo kwiaty rozwija w maju ( to samo dotyczy magnolii wierzbolistnej Magnolia salicifolia ).
Piękna japońska Magnolia obovata czy chińska Magnolia hypoleuca są bardzo kuszące i bardzo trudne do pozyskania, nie wspominając już o tym że totalnie tajemnicze ponieważ ich nazwy traktowane są jak synonim dla nazwy polskiej - magnolia szerokolistna. Mimo tego że magnolki te lub magnolka ta ( za systematykami nie trafię ale myślę że to jednak jedna i ta sama magnolka ) kuszą niesłychanie, to rozsądek podpowiada że te prawie dziesięć metrów wysokości i słaba mrozoodporność młodych sadzonek nie jest optymalnym nasadzeniem dla Alcatrazu. A żal! Właściwie ze wschodnich magnolii rozmiarem i mrozoodpornością do Alcatrazu najbardziej pasuje magnolia Siebolda. Mogę co najwyżej dla urozmaicenia letnich kwitnień poszukać odmian o trochę innych kwiatach, na przykład pełnokwiatowej odmiany 'Micheko Renge' czy kwitnących dużymi kwiatami odmian 'Colossus' czy 'Pride Of Norway', albo posadzić ( po uprzednim polowaniu na sadzonkę ) krzyżówkę magnolii szerokolistnej i magnolii Siebolda - kwitnącą w lecie, solidnie mrozoodporną Magnolia x wieseneri . Z gatunkami amerykańskimi jak widać po parasolowatej i drzewiastej też za łatwo wpasować się w Alcatraz nie jest, choć mrozoodporność jednak zdecydowanie większa, co czlowieka zachęca do hodowli. Lecz jak się dobrze rozejrzeć to i z tą amerykańską mrozoodpornością różnie bywa bo takie pięknoty jak Magnolia virginiana czy Magnolia grandiflora wymagają znacznie większej staranności i "chodzenia" koło młodych egzemplarzy. Wszystko co ma zimozielone liście jest w naszych warunkach klimatycznych ciężkawe w uprawie. Swego czasu istniało przekonanie że rośliny niezrzucające liści na zimę można uprawiać do linii Wisły. Trochę to się teraz pozmieniało, nowe odmiany rodków czy laurowiśni dają radę i w cięższych warunkach ale ryzyko wypadnięcia jest zawsze większe w takim Tajojowie niż w Centralno - Polszcze.
Magnolia wirginijska, mimo że dość mrozoodporna ( do -29 stopni ), jako roślina do Alcatrazu odpada z powodu swojego niedającego się przewidzieć rozmiaru ( z wyjątkiem mocno karłowato u nas rosnącej Magnolia wirginiana 'Glauca' ) natomiast magnolia wielkokwiatowa - no, należałoby się zastanowić! Pierwsze info o tym że Magnolia grandiflora jest w stanie rosnąć w Polsce uzyskałam od zaciętego wroga magnolkowych nasadzeń w małych ogrodach. Tak, to Basia otworzyła mi ślepia i przy okazji otworzyła też, jak to mawiał jeden polityk "puszkę z Pandorą". Otóż zdobycie magnolii wielkokwiatowej wcale łatwe nie jest i wymaga od człowieka trochę gimnastyki. Szczególnie wtedy kiedy chce pozyskać odmianę mającą szansę na coś więcej niż tylko przeżycie w naszym klimacie. Ważna jest nie tylko sama odmiana, ważne jest też na czym ta odmiana została zaszczepiona. W Europie Zachodniej odmiany magnolii wielkokwiatowej przeważnie szczepi się na podkładkach gatunku Magnolia grandiflora, zachodnim producentom po prostu "wsio ribka". Zimy na zachodzie Europy nijak się mają do tych z Europy Środkowej, to znaczy "zachodnie ludzie" przy - 10 lubią ogłaszać stan klęski żywiołowej. Nasze zimy inna bajka i to taka której podkładka z Magnolia grandiflora może nie zdzierżyć. Magnolie wielkokwiatowe przeznaczone do ogrodów w naszej strefie klimatycznej lepiej żeby były szczepione na Magnolia kobus. Swego czasu sporo magnolek wielkokwiatowych trafiło do Polski z Czech, rosną jak się okazuje całkiem, całkiem czyli nie tylko smętnie wegetują ale przyrastają. Ja postanowiłam w celu zdobycia magnolki podręczyć osobiście Mariusza z Chyb. Najpierw przeprowadzony został wywiad na tematy magnolkowe a potem solidnie przygroziłam dręczeniem mailami w okolicach lutego ( to jest czas kiedy w Polsce należy dręczyć przypominająco osoby zawodowo zajmujące się roślinami ). Dałam też info że jeżeli zostanie zastosowany bierny opór to mogę się pojawić wraz z Mamelonem i rozwścieczonym Sławkiem ( w ramach rozwścieczania zalewajka na tzw. słowie bożym przez tydzień, he,he ). Mariusz z Chyb obiecał że zrobi co się da tzn. będzie szukał tzw. pewnego źródła ( żadnych pokręceń i niezgodności odmianowej + odpowiednie szczepienie ).
Teraz troszkę o odmianach magnolii wielkokwiatowej mających szansę na zadowalające "prowadzenie się" w naszym klimacie. Możemy przywołać w naszych zimnych stronach klimat ogrodów Deep South. Żeby nie poczuć się za mocno jak Scarlet O'Hara lub Rhett Butler załączam fotkę studzącą plantacyjne zapały ( to zdjątko dzieciaków wyglądających zza krat bramy ma w sobie cały smutek eleganckiego Południa ).
'Edith Bogue' - uzyskana z sadzonek z Florydy przysłanych pani Edith Bogue w 1920 roku odmiana różniąca się nieco wzrostem i mrozoodpornością od gatunku. Dorasta do 9 metrów wysokości i trzech metrów szerokości, u nas będzie niższa i nie tak "obszerna". Wytrzymuje spadki temperatury do - 27 stopni, choć zanotowano że zdarzało się jej wytrzymać krótkotrwały spadek do -31 stopni. Niekwestionowana kandydatka nr 1 na nasadzenia w naszym klimacie. Nawet kwitnie, więc szał ciał.
'Bracken's Brown Beauty' czyli słynna "BBB"- hardcore niemal taki jak 'Edith Bouge'.Odmiana odkryta przez Ray'a Bracken'a w 1978 roku w jego szkółce Easley, w Karolinie Południowej. Zarejestrowana została w 1987 roku. Odmiana stosunkowo późno produkuje młode liście co ma plusy i minusy - minusem jest "stary" wygląd dość długo wiosną, plusem że młodych liści nie załatwiają nawet najpóźniejsze wiosenne przymrozki.Charakterystyczną cechą odmiany jest bardzo mocno brązowa spodnia strona liści. W Polsce rośnie całkiem przyzwoicie.
'DD Blanchard' - odmiana wytrzymuje spadki temperatur do - 25 stopni. Pochodzi z Robbins Nursery w Karolinie Północnej,. Dość długo utrzymuje owoce. Niby daje radę w okolicy Wielkich Jezior ale jakoś nie jestem przekonanana że klimat amerykańsko - jeziorny jest tożsamy z polskim klimacikiem. Do przetestowania dla odważnych.
'Little Gem' - zdania na temat tej magnolki są podzielone, jej mrozoodporność bywa różnie określana. Spotkałam się w necie z info że wytrzymuje do - 25 ale i z opinią że na maksa to jest -21 a potem to wymrożenie. Diabli wiedzą jak z nią jest naprawdę, pewnie wszystko zależy , jak to w takich wypadkach bywa, od stanowiska na jakim rośnie. Umieszczam ją jednak na liście bo jest odmiana karłowa czyli taka, która wlezie niemal do każdego ogrodu a i w donicy, chowana zimą w domowe pielesze, będzie się nieźle spisywać ( jak to mają w zwyczaju roślinne karzełki ).
'Victoria' - odmiana wyselekcjonowana w 1930 roku w Kolumbii Brytyjskiej. Znacznie bardziej wrażliwa niż pozostałe odmiany ( może z wyjątkiem podejrzanej 'Exmouth' ). Granica mrozoodporności to - 23 stopnie, choć na odpowiednio zacisznym stanowisku potrafi wytrzymać do -25 stopni bez okrycia i do -27 pod okryciem. Raczej do sadzenia w zachodniej Polsce, w centralnej mogą z nią być jazdy tym bardziej że czas okrywania magnolek nie powinien przekraczać dwóch tygodni.
'Exmouth' - odmiana John'a Colliton'a, uzyskana w Devonshire. Wg. amerykańskich źródeł wytrzymuje bez okrycia do -25 stopni ( duża poprawaka na hamerykańskie źródła, inne klimaty , inna bajka ). Bardzo szybko rośnie, nawet do 30 cm osiągają przyrosty. Kwitnie bardzo dużymi ( 20 - 26 cm średnicy ) silnie pachnącymi kwiatami, niemal bez przerwy przez dwa miesiące. Coś mam wrażenie że to zbyt piękne aby było prawdziwe. Wydaje mi się że to jest odmiana dla najcieplejszych rejonów kraju. Tak na nosa to ona jest raczej do chowania zimą czyli donicowa.
Więcej o uprawie Magnolia grandiflora napiszę wtedy gdy jakaś przedstawicielka gatunku zawita w końcu do Alcatrazu.
W sumie to równie dobrze możesz postawić w ogrodzie Ficus elastica - poza kwiatami (których nie wytwarza) niczym się praktycznie od Magnolia grandiflora nie różni :P
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam! Magnolija wytwarza w Polszcze kwiecie, to najnowsze info! A toż ja nie tylko dla listowia ( całkiem niezłego ) sadzę. Nie dziegdziuj mi w tym miodzie Magnoliożerco, he, he, !
OdpowiedzUsuń