Oczar pośredni Hamamelis x intermedia 'Diane' wziął i zakwitł. Spokojnie w kotłowni zakwitł, tegoroczna pogoda co prawda spowodowała leciutkie otwarcie paru pączków w ciepłym grudniu, kiedy to jeszcze zakupiony jesienią oczarek doniczkowal sobie w ogrodzie, ale to było takie tyci - tyci że ledwie błysk czerwieni człowiek ujrzał. W styczniu "gruntowe" japońskie i pośrednie oczary śpią snem zimowym, jak to zwykle robią oczary kiedy mróz przychodzi, ale ten świeżak ostatkowy, który nie został wkopany z powodu konieczności przesunięcia mojego nowego supergłazu, musiał być profilaktycznie przeniesiony do kotłowni kiedy zapowiadali że przyjdzie do Odzi mróz bez śniegu. Od paru dni znów doniczkuje w ogrodzie, ale że jest ciepło to na całego kontynuuje kwitnienie rozpoczęte w kotłowni. Wszystkim pełnym nadziei na styczniowe oczarowe kwitnienia pragnę boleśnie uświadomić że i owszem, szansa na takowe istnieje ale warunkiem jest mieszkanie w najcieplejszych rejonach Kraju Kwitnącej Cebuli. U mnie oczar japoński zaczyna kwitnienie tuż przed leszczyną, oczary pośrednie kwitną nieco później, w zależności od odmiany ten kwitnieniowy termin "pośredniaków" w warunkach centralnej Polski to koniec lutego lub marzec. 'Diane' należy do odmian późno kwitnących. Wymagania glebowe ma jak wszystkie inne oczarki, ma być próchniczo, kwaśnawo ( najbardziej szczęśliwe są oczary rosnące w glebach gdzie pH waha się w granicach 4,5 - 6,5 ) i w miarę wilgotno ( dobrze jest ściółkować glebę w okolicy bryły korzeniowej ). Najlepsze stanowisko dla oczara to takie miejsce z rozproszonym słoneczkiem.
'Diane' została znaleziona przez niejakiego pana A. Korta w Kalmthout Arboretum gdzieś około roku 1935. Światu udostępnił ją pewien belgijski szkółkarz i hodowca oczarów, pan Robert de Belder w roku 1969. Odmiana otrzymała imię po córce państwa de Belder ( imieniem jej matki, Jeleny, ochrzczono odmianę oczaru przepięknie kwitnącą w kolorze pomarańczowo- złocistym ). Kwiaty pojawiają się na dwuletnich pędach ( ostrożnie z cięciem korekcyjnym - tniemy zawsze tuż po zakończeniu kwitnienia ), najpierw są miedziano - czerwone, potem płatki zmieniają barwę na brązowo- czerwona a kielichy robią się purpurowe. Kwiaty wytrzymują mrozy do - 12 stopni Celsjusza, ale żeby była jasność, zwijają się wtedy w pąk i oczar wygląda jakby kwiaty były uszkodzone przez mróz. Jeżeli podczas kwitnienia oczaru pośredniego przymrozi poniżej - 12 to kwiaty już się nie obudzą. Na szczęście 'Diane' jako odmiana późna jest stosunkowo rzadko narażona na takie zdarzenia. Po niewielkich mrozach kwiaty oczaru rozwijają się ponownie i dalej czarują. Oczar pośredni kwitnie długo i wytrwale, na ogół 5 - 6 tygodni. 'Diane' uznawana jest za odmianę o najbardziej czerwonych kwiatach. Ich zapach nie należy do najintensywniejszych oczarowych woni, no ale nie można mieć wszystkiego. Za to jesienne liście - klękajcie narody! Szkarłaty, czerwienie i pomarańcze! Dodajcie do tego mrozoodporność do niemal - 30 stopni Celsjusza i już wiecie dlaczego ta odmiana oczaru dostała Award of Garden Merit.
Uwielbiam oczar :) Mam żółty na próbę ale nie wiem czy zakwitnie... pewnie już powinien...
OdpowiedzUsuńJeżeli miał pączuszki jesienią, to gdzieś w okolicy kwitnienia leszczyn Twój oczar pokazać powinien kwiatki. Jeżeli pączuszków nie bylo to jeszcze będziesz musiała poczekać.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... jeszcze będę musiała poczekać... buuuu...
UsuńPowiem krótko i na temat - oczar mnie nie zachwyca, natomiast ta nazwa... Hammamelis: jest c u d o w n a. Czy w Twojej długiej karierze flancowatej kupiłaś jakaś roślinkę z powodu pięknej nazwy?
OdpowiedzUsuńOczarowe kwiatki jak kwiatki forsycji, piękne są w masie. Co do zakupu roślinek dla nazwy to jeszcze mi się nie zdarzyło, choć było blisko przy peoni 'Primavera'. Za to uprawiam pluskwicę.;-)
OdpowiedzUsuńdla jednych pluskwica dla innych świecznica ;)
OdpowiedzUsuńnabyłam oczara w czasach gdy sądziłam, ze oczar to oczar i już, dlatego nie pomne odmiany, bazowa z pewnością z racji miejsca zakupu - zwykły ogrodniczy. kwitł sobie pięknie na żółto, pachniał szamponem i gitara. pewnego roku pojawiły się kwiatki pomarańczowe, ot wybryk, kaprys. z roku na rok jednak zaczęło się ich pojawiać coraz więcej, otwierały się dużo wcześniej niż żółte. no i teraz mój oczar kwitnie dwa razy, pomarańczowe w tym roku (sic!) kwitły w grudniu a żółte jeszcze nie :) pomarańczowe są skupione wewnątrz krzewu a żółte na około. zagadka ? podkładka ? ki czort ?
OdpowiedzUsuńNa moje kaprawe ślepie to sprawa podkładki, chyba że to cud mutant ( jak Szpagetka która właśnie z kochanej koteczki wymutowała w Wielką Upierdliwość ). O krzewach oczarów o kwiatch różnobarwnych, kwitnących w innych terminach nie słyszałam więc Twój krzaczek jest Hammamelis mirabilis, he,he.
OdpowiedzUsuń