Strony

wtorek, 21 czerwca 2016

'Hollywood Nights' - irys TB w sprawie którego wdrożyłam śledztwo

Powietrze "stoi" i zaraz lunie z nieba, jak tu ogrodować w takich warunkach?! Tylko wirtualnie dziś się wyżyję ogrodowo, powtórka znaczy z dnia wczorajszego ( lało nieustająco ). Dziś na tapecie  'Hollywood Nights', kolejna ofiara znacznikowych pomyłek. Rosła sobie ta ofiara  ze znacznikiem siewki autorstwa pana Zbyszka Kilimnika, dopiero jak właściwa siewka zakwitła mogłam z czystym sumieniem oznaczyć prawilno irysa.  Znaczy śledztwo było przeprowadzone, bródki, hafty, struktura płatków zbadana, kwiaty niemal przenicowane - i  tak siewka to siewka a to co rosło z wbitym znacznikiem to słynne 'Hollywood Nights'. Odmiana zarejestrowana przez Rogera Duncana w roku 2000, w roku 2001 trafiła do handlu. 'Hollywood Nights' jest wynikiem krzyżowania 'Dusky Challenger' X siewka o numerze 1-M-37-24: ( 'Spin-Off' x 'Street Walker' ). Zakwita w środku sezonu kwitnień irysów TB. Ten piękny self , o barokowym kształcie kwiatów zdobył niemal wszystko co było do zdobycia z wyjątkiem Dykes Medal - Honorable Mention 2003, Award of Merit 2005 i John C. Wister Medal 2008. Myślę że oprócz "cywilizowanej" urody kwiatów swoją rolę odegrały w tym przyznawaniu wyróżnień takie cechy jak: długie kwitnienie ( bardzo dobre rozgałęzienie pędów ma ta odmiana ), zdrowie i wigor ( świetnie przyrasta ), doskonały wygląd w ogrodzie ( osiągany wzrost to 81 cm, pęd odpowiednio silny i roślina nie potrzebuje żadnych ustrojstw podpierających ). Aż dziw że taka niemal przerafinowana w odbiorze odmiana jest bardzo dobrym irysem bródkowym, nie wymagającym jakichś specjalnych zabiegów czy starań. Jedna rzecz ważna przy komponowaniu rabat z irysami o o barokowym kształcie kwiatów - te irysy nie znoszą  konkurencji. Są tak "bogate" i przyciągające wzrok że zarówno inne irysy jak też inne byliny kwitnące w tym samym czasie nie bardzo dobrze wyglądają w zestawie z takimi "cywilizantami". To nawet nie dwa grzybki w barszcz, to się qrczę robi wywar z muchomorów. Po mojemu to irysom bródkowym o tak skomplikowanych kształtach kwiatów najbardziej służą trawy. Nic wtedy nie zaburza tzw. oglądu i nie odciąga wzroku od irysowych kwiatów.



9 komentarzy:

  1. Ale jak to prawdziwa piękność - innych urodnych koleżanek nie znosi.;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie da się... chyba jeszcze śpię i tak pozjadałam literki i w ogóle wyrazy, że muszę jeszcze raz. Może będzie lepiej :P

    Dumałam nad tym czytając post, czy ja posiadając tę piękność wiedziałabym, że nie znosi konkurencji i czy... :P Wrodzony eklektyzm - pewnie posadziłabym ją wraz z innymi, niepoprawny optymista - cieszyłabym się, że kwitnie razem z innymi i nie czuje się samotna :D Ale poddałaś mi świetny pomysł :) Bardzo dziękuję.
    Rabatę irysową połączę z moją równoległą koncepcją rabaty z trawą. Na pewno pięknie będą się uzupełniać niskie trawy, nie do końca jestem pewna tych wyższych... ale zobaczymy. Mam jedną trawę ozdobną, która wraz ze mną tu przyjechała i z wielkim niepokojem odkryłam ostatnio, że w ramach działań ogrodowych różnej maści, została niebezpiecznie wytępiona. Nie wyobrażam sobie działki bez niej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatku nie chcę Cię tu straszyć ale trawologia jest prawie tak samo skomplikowana jak irysologia. Rabata irysowa z trawami się uda o ile wymagania traw i irysów będą względem podłoża i ilości światła będą zbieżne. No i trawy nie mogą chodzić, te kępiasto rosnące lepiej sadzić. Zacznij może od łączenia irysów z rozplenicą, tam gdzie ona urośnie irysy też będą miały się dobrze. Najpiękniej po mojemu to irysy wyglądają z ostnicami, ale ostnica wbrew pozorom jest dość wymagającą w uprawie trawą ( przynajmniej w moich warunkach ) i wcale nie łatwo dochować się łanów.

      Usuń
  4. Myślę że oprócz traw ładnie prezentował by się z gaurą lub podobnie zwiewnymi kwiatami :) 'Dusky Challenger', rośnie u mnie z bodziszkiem i chyba jest nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Dusky Challanger' ma pięknie pofalowane płatki ale forma kwiatu jest czytelna, zobacz Pikutku co się dzieje z kopułą 'Hollywood Nights'. Towarzysząca roślina musiałaby być niemal "rozpylonym tłem". Poza tym wredna gaura jest u mnie jednoroczna, i taka w ogrodzie uprawiana, gdyby jej się udało zimę przetrwać to kwitnienie zaczynałaby dopiero w jakiś miesiąc po irysach ( Mamelon parę razy podchodziła do uprawy gaury, zanim się ostatecznie poddała ). Trawy wydają mi się najmniej sprawiającym kłopotów towarzychem dla barokowca.

    OdpowiedzUsuń
  6. I jako irysoholik z pewnością masz rację. Nie pomyślałam że u kogoś gaura może kaprysić bo u mnie sieje się jak głupia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety gaura u nas nie chce się siać, ale za to latem mamy patagonki. Werbena patagońska chwaści aż miło. No ale to też zapóźno na irysowe towarzystwo. W tym roku na podwórko trafiły modraki sercolistne, może im uda się zrobić tło (co prawda dalekie ) dla kwitnących irysów.

      Usuń