Koniec marca taki bardziej majowy, pierwsze wiosenne rośliny przekwitają w tempie ekspresowym, koty urządzają zalegania parapetowe, kąpieli słonecznych zażywają w przerwach polowań na motyle ( żebyście widzieli te ciężkie podskoki, tyłki przez zimę trochę urosły i motylki dzięki temu bezpieczne - tylko Szpageton jak zwykle niebezpieczna ). Dzielę swój czas między ogarnianie ogrodu i całej chałupy ( czytaj kamieniczka ), idzie tak sobie - nie jest źle z chałupą ale w ogrodzie robota nie do przerobienia. Tradycyjnie gdzieś zadziałam sekator, zdziwne bo tydzień temu jeszcze kłuł mnie w oczy prowokując do smętnych rozmyślań na temat konieczności przycinania krzewów nie tylko różanych ( wydawało mi się że już jesienią co najważniejsze przycięłam a tu jednak nadal kupa roboty z przycinaniem, zupełnie zapomniałam o cisach, które trzeba teraz przycinać - cóś mnie to wszystko przerasta i co gorsza zarasta ). Na tempo muszę też uskuteczniać ostatnie przesadzanie lilaków - trzy krzewy jeszcze mi zostały do przesadzenia, na szczęście niezbyt duże.
Na zdjęciu obok ( małym bo nieostre w pewnym miejscu aż niemiło ) widać jak wygląda odmiana krokusa wiosennego 'King of the Striped' wewnątrz kielicha. Owszem są paseczki ale są też niemal jednolite płaszczyzny w kolorze jasnego fioletu. Odmiana 'Pickwick' ( zdjątko poniżej - pierwsza dwukolorowa odmiana ) jest po prostu paskowana, znacznie więcej bieli występuje w jej kwiatach. To tak dla Moniki, coby rozróżnić było jej łatwiej. Wiadomo - obraz lepszy niż tysiąc słów. Ja bezczelnie się ciesze że nie wszystkie "botaniczne" krokusy kwitną u mnie w jednym terminie, mam na myśli inne szafrany niż dość późno kwitnące tommasinianusy. Dlatego tak się u porobiło bo niektóre krokusy rosną w Alcatrazie w półcieniu, ziemia wolniej się nagrzewa i ruszają z lekkim opóźnieniem. Kwitną razem z dużymi krokusami wiosennymi i wzbogacają ogród cieplejszymi kolorami i pięknymi kombinacjami barw na płatkach. Krokus vel szafran wiosenny Crocus vernus jest okazały ale paleta barw - hym...tego.
W tym roku w Alcatrazie po raz pierwszy wystąpiły takie odmiany Crocus tommasinianus jak 'Barr's Purple' ( istatnia fotka ) i 'Whitewell Purple'. Obie są dość podobne ale za to łatwe do odróżnienia od chyba najpopularniejszej odmiany krokusa Tommasiniego jaką jest 'Ruby Giant' ( przedostatnia fotka ). Z dużym trudem dopatruje się też różnicy ( obiektyw pozostaje na nią nieczuły, no ślepy jest wręcz jak kret ) pomiędzy tymi nowymi u mnie odmianami tommasinianusów a odcieniem koloru na płatkach Crocus tommasinianus 'Roseus'. o niby jest to bardziej w róż ale nadal jest blisko koloru wrzosowego. Zastanawiam się leniwie czy warto wobec tego kupować odmiany 'Lilac Beauty'i 'Pictus'. Miałam ochotę na zakupy bo lubię tommasinianusy za ich wdzięk dziczyzny ale nie wiem czy warto wydawać kasę na coś co odróżnialne jest w momencie przyglądania się przez szkło powiększające. Nie jestem aż takim zbieraczem wczesnowiosennych cebulowych żeby mnie takowe przyglądania lupowe straszliwie fascynowały, wystarczy że mam kuku na punkcie irysów bródkowych.
U mnie aż tak ciepło nie jest ale na pewno już wiosennie. Mam nadzieję, że mrozy już nie wrócą. Trochę nie pasuje mi z przysłowiem - w marcu jak w garcu, bo najpierw była zima teraz zrobiła się wiosna i jest bardzo poukładana pogoda. Kwiecień też mógłby zapomnieć o przysłowiu :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia wiosny :)))
Dziś było troszkę chłodniej ale głównie dlatego że wiał zimnawy wiatr. Wczoraj w południe zdecydowanie jak na marzec ciut ciepło. Prognozy na weekend są niemal letnie - początek kwietnia i 20 stopni na plusie. No chyba że będzie prima aprilis.;-) Wolę jak wiosna jest bardziej "stonowana", wczesne cebulaczki i bylinki dłużej kwitną.:-) Co do przymrozków - tfu, tfu, tfu! Przez lewe ramię.
OdpowiedzUsuńLiczę na weekendową piękną prognozę bo w tygodniu nie mogę skorzystać z ładnej pogody :/
UsuńZ ciepłych w kolorze krokusów, razem z dużymi niebieskimi, kwitnie u mnie 'Yellow Mammoth'. Zaczynają, kiedy przekwitną botaniczne. A to różowe na pierwszym zdjęciu to jakieś przylaszczki?
OdpowiedzUsuń