'Karibik' został zarejestrowany przez Antona Mego, w roku 2010. Rozprowadzany przez International od roku 2011. Dorasta do 88 cm wysokości i zaliczany jest do odmian kwitnących w środku sezonu irysów TB. Odmiana pochodzi z krzyżowania : siewka o numerze# AM-99/0465: (siewka o numerze # AM-96/0185: ('Conjuration' x 'Honky Tonk Blues') x 'Twilight Blaze') X 'Code Red'. Trochę skomplikowana genetyka ale rezultat oszałamiający. 'Karibik' niby coolorowy ale wcale nie papagajowaty. Kształt kwiatu tyż niczego sobie, płatki pięknie falują, żadne tam koroneczki i i falbaneczki - duże, efektowne falbany. Widać klasyczny kształt kwiatu, wszystko czytelne jak należy. Za ekstrawagancję robi tu bródka, dwukolorowa, rzekłabym nawet że jarzeniowe zestawienie barw wraz z tłem płatka sprawia wrażenie jakby kolorów na niej było więcej. Jest bardzo duża, kosmicznie wydłużona w rożek zgodnie z najlepszą tradycją irysów Space Age. Bródki są dokładnie w sam raz takie żeby przyciągać wzrok, nie dominują i nie "robią" kwiatu ( no wicie rozumicie o co chodzi, są takowe irysy które zauważa się głównie dzięki bródce, 'Karibik' to nie ten przypadek ). Wszystko w tym irysowym kwiecie jest w sam raz, idealnie zbilansowane składniki tworzące efektowną całość. To cudo przywędrowało do mnie z ogrodu Ewandki parę lat temu. Już raz kwitło ale wówczas szybko ścięłam pęd bo nie chciałam żeby kłącze się wysilało wydając kwiaty. Bardziej mi zależało na tym żeby się ładnie rozrosło. Do rozrastania się wcale nie było mu jednak spieszno, trochę czasu zeszło na "budowaniu bazy". Mam nadzieję że teraz ruszy z kopytka, mocno letnią porą zamierzam tę odmianę trochę mocniej nawieźć.
Piekny jest on.... :)
OdpowiedzUsuńPrzypomina olbrzymiego motyla który przysiadł na rabacie. Jest rzeczywiście nie do przeoczenia. :-)
UsuńNie nadanżam za Tobą. Już jestem trzy piękne irysie posty do tyłu. Ale wszystkie cudowne! Zastanawiałaś się czy własnej szkółki nie otworzyć lub zająć się intratnym pośrednictwem w handlu?
OdpowiedzUsuńNie mam siły na intratne pośrednictwo ani na prowadzenie szkółki. Nie tak dawno przeczytałam anons o sprzedaży Szewczykowa, smętnie mi się strasznie zrobiło. Jednak prowadzenie dobrej szkółki to nie tylko biznes, pasji trzeba i sił jak u wołu. No a człowiek nie młodnieje. Ech! Ja to ledwie ogródek ogarniam ( Alcatraz po prawdzie znów odłogiem leży, tylko Podwórko mam jako tako załatwione ). :-/
Usuń