Strony

niedziela, 6 grudnia 2020

Wpis telegraficzny czyli prawie wrzuta

Mła na szybko bo ma dziś łobowiązki choć niedzierla. Olejki przyszły i mła jest zachwycona. Wczoraj eksperymentowała i zrobiła sobie satysfakcjonujący  ją zapaszek. Małgoś - Sąsiadka  pozazdrościła i mła musi  kupić naprawdę  porządny kominek zapachowy coby staruszkę  uszczęśliwić. Na razie  Małgoś  wykonuje kompozycję zapachową z  boczku wędzonego i cebulki, bo  po wczorajszym kiepskim dniu dziś  lepiej się czuje i uznała że terapia usprawniająca pod tytułem gotowanie obiadku jest w sam raz  na  jej siły.  Mła  prosi o wybaczenie za niedogodnościowanie  ale mła jest w niedoczasie i zaraz musi się brać za pracę, w związku z czym dzisiejszy wpis jest telegraficzny. Mła ma dla Was świąteczny obabrazek i  muzycznik przebojowy.

13 komentarzy:

  1. https://naturomat.pl/pl/p/Kadzielnica-z-przeplywem-zwrotnym-Wiedzma-i-krysztalowa-grota/7311

    To tak na szybko i na drogo. Ale jak luksus to luksus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po odsłuchaniu muzycznika, żałuję, że proponowany kominek nie ma opcji pozytywki, co by przebój grała. Wtedy, być może sama bym takie cóś zakupiła.

      Usuń
    2. Jeszcze nie zdążyłam obejrzeć luksusa, dziś po południu oblookam. Pozytywka tekstu nie zapoda, powinien być zamontowany miniodtwarzacz. Do mła dotarła niedawno historia o brukselskiej rynnie, mła rechocząc tak sobie pomyślała że mizoginizm tzw. "obrońców rodziny" może się brać stąd że muszą się biedaki męczyć z tymi kobitami i dziećmi choć co innego im w duszy gra. Nie ma to jak frustracja u tchórzy i życiowych niedojd, oni majo dodupnie to i cały świat mieć dodupnie powinien. A jak jeszcze do kumpletu dołoży się narcystyczną osobowość to normalnie strach się bać. Któś w końcu powinien głośno powiedzieć o lawendowej części zarzundu ( bo jak na razie to jest tajemnica Poliszynela )po czym dodać że traumy się przepracowuje a nie przerzuca na innych.

      Usuń
    3. Po dokształceniu się, wiem że ten kominek to nie, choć "pikny co cud" i luksusowy, przynajmniej w cenie.

      A dzięki Tobie wiem już co to "brukselska rynna"🤣🤣🤣🤣🤣.
      Wiesz, "lawenda" nie musi odpowiadać za mizoginizm, jest gorzej. Nie tak dawno wpadło mi w świadomość (skutki uboczne zatargu, choć to złe słowo "zatarg" na linii Dehnel-Komuda-Pilipiuk) pojęcie "incel". To raz. Po drugie - lepiej wątpię czy będzie, wystarczy posłuchać co grzmi w co drugich słuchawkach młodych chłopaków. To jest tragedia, cały syfiasty antyfeministyczny schowany przed masowymi mediami nurt muzyczny, z czymś co udaje rap na czele. Wychowuje chłopaków tak, że od razu trzeba by ich, no właśnie co? Kastrować? Zrzucać ze skały? Incele do potęgi. Nie wiem czy mi czytelnie wyjdzie, ale spróbuję. Po trzecie. To nie tylko polityków dotyczy. Jakaś ułomność mózgu, charakteru, osobowości sprawia, że ci co ustanawiają się obrońcą praw, religii, moralności uważają, że skoro postawili sią w roli samozwańczych autorytetów i sędzi tych pojęć, to są od nich zwolnieni. Jakby wygodna rola sędzi i autorytetu już zwalniała od bycia naprawdę obyczajnym, praworządnym, religijnym. Sama miałkość tych ludzi nie jest wytłumaczeniem dlaczego tak jest. Dla mnie niezrozumiałe.

      Usuń
    4. Mła z powodu niedoczasu o wszystkiem dowiaduje się po czasie, z rynny miała bekę na całego. To nie "lawenda" tylko za przeproszeniem hipokryzja pedalska najgorszego gatunku ( to nie moje określenie tylko jednego pisarza któren jest gejem ). Hipokryta przez ukrywanie ma rzucone na mózg i to bez względu czy on siurkowski czy szpareczny. Incele były zawsze tylko teraz sobie uświadomiły kim są i że nie jest ich mało ( choć po prawdzie to są promile ). Raczej współczuć bo sprawa jest w wielu wypadkach z tych prawie że medycznych - jakaś psychologia na pograniczu psychiatrii, niełatwa terapia i faceci z incelstwa wychodzą, choć łatwe to nie jest. Ponoć schorzenie ma wiele wspólnego z depresją, czasem nawet zapodają SSRI. Rzecz jasna oprócz przypadków chorobowych są zwyczajne dupki ale na głupotę znakomitym lekarstwem są skutki własnych poczynań. Z tymi autorytetami to jest tak że każda i każden co się poczuwa do bycia takowym sądzi że ma wpływ czyli władzę. A jak ma władzę to podlega znanemu prawu Johna Actona - "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie". ;-) Dlatego mła uważa że w państwie najważniejsze są instytucje kontrolne, które wszelkiej władzy powinny patrzeć na ręce a same być tak transparentne jak te szybki w jednym okienku co je mła dziś przetarła.

      Usuń
  2. No to życzę zniknięcia niedoczasu...
    I mam pytanie natury kociej - czy znasz może coś skutecznego na pchły dla kotki, która każdy zakropiony na kark specyfik potrafi zlizać, choćby pisali, że w smaku niemiły;)?
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaniem mła zostaje obróżka albo kąpiel i pranie legowiska. Kotka trzpiotka zliże wszystko a to są przecież trucizny. Mła ma nadzieję że czas się zacznie rozciągać. ;-)

      Usuń
  3. Moja koleżanka też skomponowała małżeńską aromaterapię z cebulki i smażonej kiełbasy. Działa lepiej niż paczula czy jakieś tam sandałowce!
    Oby Ci się dopięło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła ma nadziję że się jej dopnie a nawet że się jej jakby rozciągnie. Za mła chodzi aromaterapia ciastem drożdżowym czyniona. Uwielbiam zapach pieczonych drożdży. :-)

      Usuń
  4. Mikołaj nie przyniósł maszynki do rozciągania czasu?
    A piosenka bardzo, ale to bardzo grzeczna. Grzeczniusia. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mykołaj cóś leniwy, nawet cukerka nie dał, mła sama zakupiła czekoladę ( nielegalnie bo wszak to cukier a Małgoś czyha ). Pioseneczka jest miła bo tekst nie jest kretyński, wykonawczyni potrafi śpiewać, bit odpowiedni. Mła ostatnio kazali się zachwycać dzieckiem które udawało Withney Houston więc mła odetchnęła przy utworze w którym wokal jest przyjemny dla ucha.

      Usuń
  5. Obrazek wyraził jak mocno pożarła Cię nierdzielka, a tu juz nowy tydzień trzeba zaczynać.
    Aromatotetrapia się zacznie jak wpadnę do kuchni tuż przed swiętami, bedzie pachniało suszonymi grzybami i kapuchą😃😃😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazek jest że ho, ho, ho. Świąteczny miś wita serdecznie śniadanie, tzn. chciałam napisać łyżwiarza i wcale przy tym nie wygląda na nieszczęśliwego białego misia, ooo... Mła bardzo lubi aromaterapię grzybową, kapustna to mniej ale grzybowa wymiata. ;-)

      Usuń