Mła bardzo przeprasza że nie pisze i nie odpowiada na komentarze ale mła nie za bardzo w tej chwili jest panią własnego czasu. Tak się wzięło i złożyło, mła Wam napiszę sprawozdania po śniętach. Mła jest też bardzo zajęta robieniem tzw. atmosfery domowych świąt, co idzie jej średnio ( patrz niewyprasowana zasłonka na drzwiach ), jednakże ma jakieś tam osiągi ( zrobiłam wielkanocną dekorację i zapachniłam robionym żarłem świątecznym całą chałupę ). Jestem bardzo ale to bardzo zmęczona, fizycznie jak i mentalnie. Nawet Tatuś mła powiedział że mła się nie tyle należy parę dni na niedalekim w sumie południu co mła się należą jak psu zupa co najmniej dwa tygodnie na Karaibach. Z bryzą, palmami i mojito zapodawanym codziennie. Mła w związku z tą wypowiedzią Tatusia śniło się morze, ba, mła podejrzewa że to Ocean sobie wyśniła.
No ale do Oceanu to mła jak na razie daleko, mła może co najwyżej pomarzyć. Tylko że obecnie u mła to nie jest czas na marzenia tylko na bardzo świadomą obecność i nie da się ukryć że to też czas na robotę i to z tych niełatwych. No cóż robić? Trza brać na klatę, oczka zamknąć, zaryczeć "Alelluja!" i jak to ćwierka jeden redemptorysta - do przodu. Inaczej się nie da. Nie tylko mła robi resztkami sił, Mamelon tyż jest potwornie zmęczona, pół roku napięcia, nieustannych nerwów i walk podjazdowych z naszą ochroną zdrowia dało Mamelonu nieźle w kość. Może dlatego Mamelon się nawet cieszy na naszą niespodziewaną podróż, znaczy o ile uda jej się zepchnąć w mroki niepamięci takie drobiażdżki jak zakupy przedpodróżne, samą podróż, dopilnowanie aby w czasie naszej ledwie parodniowej nieobecności wszystko w domu chodziło jak trzeba a Sławencjusz był zabezpieczony na wszystkie możliwe sposoby.
Mła ma jeszcze więcej spraw na głowie, które powinna zapomnieć coby się beztrosko relaksować, bowiem mła robi tradycyjnie za kulturalno - oświatową. Znaczy chcesz relaksu i ulubionych zwiedzanek to teraz padnij na twarz i wysil resztkę jeszcze cudem działających szarych komórek coby wymyślić coś co nie będzie nas bardzo obciążało fizycznie a jednocześnie pozwoli naszym rozumkom zająć się czymś inszym niż sprawami naszej doskwierającej codzienności. Wicie rozumicie, odetchnąć nam trza w inszej atmosferze, żeby naładować akumulatory na jakie pół roku. Mła obiecywa że mła odpowie na wszystkie komenty w tzw. późniejszym terminie. Ba, mła obiecywa że znajdzie w sobie siły i pokomentuje u znajomków. Niech tylko mła do siebie dojdzie, choćby tak na pół gwizdka.A teraz mła Wam Drogie Czytacze moich wypocin składa życzenia zdrowych, spokojnych i jak się da wesołych świąt. W ramach tzw. zajączka mła ma dla Was fotki z Alcatrazu.
Prawie zgadłam. Święta dopiero się rozkokoszają, łap odpoczynek już teraz. Żeby mieć siłę na podróż. Dekoracje bardzo udane, a zajączki Alkatrazowe świetne.
OdpowiedzUsuńAlleluja więc.
OdpowiedzUsuńA co to za zajączek na stole, czy aby należycie nakarmiony? 🐰
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt! 🪻🪺🐣❤️
Wszystkiego dobrego 🐣🥚🐰🪺🪻😽
UsuńMokrego jajka i smacznego zajączka czy jakoś tak życzą Miłe Kotki i ich człowieki! Dużo zdrowia! Dużo polania woda i smagania kotów palmami znaczy wędkami 😹 Wesołych i udanych 🥚!
Dziękuję, że znalazłaś chwilę . Spokojności i chwili wytchnienia Tabazko. Piękne zajączki i wszystko inne.
OdpowiedzUsuńTo zdrowych i wesolych Swiat Taba! Lap chwile odpoczynkowe i niech sie plany odpoczynkowe dobrze wypelnia! 🤞🥰🤞
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt i udanego snucia gryplanów wyjazdowych :)
OdpowiedzUsuńU nas piękne słońce dzisiaj, mam nadzieję, że u Was też! 🩷🪻🪺 Powoli się zbieramy na obiad u drugiej prababci Młodego i wracamy. Wczoraj byliśmy u pierwszej i mam fajne zdjęcia na tle regału z książkami... No ja takiej ściany nie mam, ale kto wie co przyniesie przyszłość 😆
OdpowiedzUsuńJa też zasłużyłam na mohito i czym prędzej idę domagać się drinka.
OdpowiedzUsuńJajka półzłote mi się podobają.