No i nadejszła wiekopomna chwila, mła wyjeżdża na parę dni, na pierwsze tegoroczne wakacje. Mła jedzie z Mamelonem, Dżizaasem i Jądrzejem, któren właśnie został przed chwilą złapan na posiadaniu dowodu tożsamości z rychłym końcem ważności. Biedny Jądrzej, Dżizaas go mało nie zagryzła. Mła już nas wszystkich odprawiła usiłując nie kliknąć w zachęcajki co i raz wyskakujące na ekranie podczas odprawy. Mam wrażenie że tzw. boarding to cóś w rodzaju gry, wygrasz o ile linii lotniczej niczego nie uda ci się wcisnąć. No a starają się z całych sił, klikasz że czegóś nie chcesz a tu najsampierw jedna zachęcajka że może jednak, twardo odmawiasz to wyskakuje druga z zapewnieniem że linia lotnicza bardzo cię kocha i pragnie byś podróżowała/ł w luksusie. Dziękuję już raz niechcący podróżowałam, luksus okazał się bułeczką z nadzieniem i paskudną rozpuszczalną kawą. Never, znaczy nigdy wincyj bułeczki za ponad setkę. W domu kotów będzie pilnowała Cio Mary, mła cały dzień wczorajszy przemawiała do futer, napomina i przekupuje wątróbką drobiową. One obiecują że będą dobre dla Cio, szczerze pisząc za grosz im nie wierzę. Gienia w poniedziałek wraca ze szpitala, Irenka obiecała że będzie doglądać. Nie wiem jak Gienia zniesie doglądanie, głos przez telefoon ma dziarski. Do Pabasi i Pana Dzidka zaglądać będzie Cio Mary, ma też odwiedzać Sławencjusza, któren zostaje bez opieki, bowiem Gosia i Piotruś również wyjeżdżają na wymarzone przez Piotrusia rybne jeziora. Pogodę będą mieli pewnie taką jak i my na tych wakacjach - słabo wakacyjną. No cóż, jakby co to kupimy kalosze, komdonierkę już zapakowałam. Sprawozdanie z wakacji mła zamieści po powrocie, napiszę wtedy co udało się jej zwiedzić w deszczu, zjeść i wogle. Podobno na koniec miesiąca zawita do nas Tatuś, tak że jak widzicie końcówka kwietnia jest pełna atrakcji. Dziś fotki domowe i ogrodowe. W Muzyczniku seksownie i bardzo wielkopupiaście ale śpiewanko zacne. A Wy bądźcie grzeczni kiedy mła nie będzie i nie bijcie się z innymi dziećmi.
Strony
▼
Miłej podróży zatem :)
OdpowiedzUsuńJak wrócisz, może już wiosna się ukorzeni :)
Niech Ci tam będzie cieplej niż tu, u nas -4 na termometrze, a co nie pokryte szronem, to zwisa, zamrożone.
OdpowiedzUsuńA pani z piosenki mi nie podpasowała.
Podobno od połowy tygodnia ma zacząc sie ocieplenie. Oby tak było i oby udał Ci sie wyjazd, Tabo. Słonka, miłego podrózowania i radosnego odpoczywania zatem!:-))
OdpowiedzUsuńBaaardzo udanego wakacjowania, czekqm zatem na opowieści popodróżne. Macham chusteczką😃
OdpowiedzUsuńAleż ten przepiękny bukiet musi pachnieć!!! Ciekawe czy dotrwa do Twojego powrotu. Może te ciemne ciemierniki, reszta pewnie nie. Cieplejsze łaszki też weź. I czapkę. Może się okazać że niepotrzebnie i oby się okazało 😄. Udanego!
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na zdjęcia ozdóbek i bukietów😃 cudności!
OdpowiedzUsuńBukiet mnie również zachwycił ! Miłego podróżowania, ciekawa jestem, jaką tym razem i skąd opowieść nam zaserwujesz :-) Paskudnawa pogoda mię również trochę martwi, bo we wtorek ruszamy z wnuczkiem na parę dni nad nasze morze, plażowania to raczej nie będzie... Nic to, i tak fajniej, niż w pracy ;-)
OdpowiedzUsuńNajwyżej śnieżkami się porzucacie i bałwana ulepicie. :-)
UsuńWakacjujcie się do wypęku i w pięknych okolicznościach przyrody :)
OdpowiedzUsuńBukiet piękny. Taba, ale ten teledysk i jego nastrój , tak przed wakacjami trochę mnie niepokoi. Bon voyage!
OdpowiedzUsuńSłoneczka i pozytywnych wrażeń, i zdrowo wracajcie!
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam wszystkim za życzonka miłego wypoczynku dla mła. Spełniły się mimo tego że pogoda była taka se, bo grunt to podróżować w dobrym towarzystwie. Co do pani teledyskowej to mła słucha a niekoniecznie ogląda. Poza tym bądźcie litościwe, jak ktoś do 16 roku życia latał w hidżabie to potem musi odreagować. Pierwsze sprawozdanie podróżne mła już zdała, reszta w robocie - mła musi dużo zdjęć wgrać i wogle.
OdpowiedzUsuń