Strony

sobota, 9 listopada 2013

Straszne Dziadunie - stare odmiany irysów SDB - część trzecia

'Gingerbread Man' - Bennett Jones w 1968 wypuścił w świat to małe arcydziełko. W 1974 odmiana zdobyła Cook - Douglas Medal i to był ten przypadek przyznania medalu który nie budzi prawie żadnych kontrowersji ( a zawsze wybrzydzający i kręcący nosami Irysowi się znajdą ). Sześć lat zajęło temu iryskowi wdrapanie się na szczyty. No ale karzełek jest powalający - miodowo - piernikowy z przepiękną lawendową bródką. Minęło czterdzieści pięć lat od jego debiutu a on nadal zachwyca. Kiedy zakwitł pierwszy raz na moich rabatach był wybijającym się urodą irysem ( a rośnie koło nowoczesnych odmian ). Z wielu odmian mogłabym zrezygnować ale on by się zawsze ostał - to taki mój must have. Rodowód ma pięknotek skomplikowany, to już nie jest pionierska praca z pierwszymi odmianami ( 'Blueberry Muffins' X Gatty M595: (Warburton 56B-303: ('Little Shadow' x 'Zwanimir')) x 'Truce' ). Nie tylko ja pieję z zachwytu nad jego urodą, właściwie nie znam osoby która widząc go żywcem na rabacie nie spytałaby co to za jeden ten ładny miodowy. Umie wywierać wrażenie ten piernikowy gościu. Dobrze się rozrasta, w przeciętnym tempie dla SDB. Świetnie wygląda posadzony przy żółto i brązowo kwitnących odmianach, całkiem dobrze wypada na tle plicat w tych kolorach. U mnie obecnie posadzony jest przy 'Hocus Pocus' i 'Aladdin's Flame' - poszłam w niuanse.


'Hocus Pocus' - Bena Hagera z 1974 roku to "synek" 'Gingerbread Man'( 'Kitten Kapers' X Gingerbread Man' - 'Kitten Kapers' nie zrobił za dużej kariery, skończyło się tylko na HM i dziś jest niemal zapomnianym irysem ). W 1981 roku 'Hocus Pocus' dostał Cook - Douglas Medal, chyba głównie za niespotykane wtedy często połączenie barw. Jest troszkę niższy niż przeciętny SDB ale nadrabia kolorami i powtórnym kwitnieniem. U mnie dwa razy zdarzyło mu się jesienne ukwiecenie, byłam mile zaskoczona ( pierwszy raz to mógł być przypadek ale drugi..... ). W przeciwieństwie do zakwitających ponownie w naszym klimacie TB, małe SDB nie mają po takich jesiennych ekscesach problemów z wiosennym kwitnieniem. Odmiana bardzo dobrze się rozrasta, w ciągu dwóch lat zrobiła solidną kępę. Dobrze wygląda posadzona przy innych irysach które mają podobne kolory - zimnych, przydymionych błękitach wpadających w fiolet, miodowo - beżowych odcieniach. Ja niestety wstępnie posadziłam przy "czystych" fioletach, no nie wyszło za dobrze - było przesadzanie.



'Trusty Rusty' - Schmelzer i Baldwin stoją za wprowadzeniem tego irysa w 1978 roku. Ani utytułowany, ani z bardzo dobrego domu, przez co rozumiem nie tyle nazwisko hodowcy ( Schmelzera ) co irysowych przodków. Być może jest to roślinek z wolnego zapylenia. Braki w pochodzeniu i zerowe konto nagród nie przeszkadzają mu w byciu popularnym i lubianym irysem. Te ciepłe miedziane tony i biała bródka robią swoje i ludzie nadal chętnie go sadzą ( a wielu odmian utytułowanych nie i to daje do myślenia ). Rozrasta się przyzwoicie ale bez ochów i achów, kwitnie w środku sezonu. Jedna z tych odmian które dobrze robią innym irysom jako tło - mam na myśli plicaty w ciepłych odcieniach, zakręcone niby variegaty czy tym podobne ekscesy. Sama w sobie odmiana też miła dla oka, nie narzuca się ale zawsze fajnie na takiego ciepłego iryska popatrzeć.


Cdn.

8 komentarzy:

  1. Bardzo lubię dziadunie o czym już pewnie wiesz a 'Trusty Rusty' ma tak piękne barwy że i mi nie przeszkadza brak nagród czy pochodzenia. Niech więc Ci dobrze rośnie, bo bedę się szeroko uśmiechać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikutku on jest naprawdę miłym iryskiem, jeżeli wymiękasz przy 'Trusty Rusty' to wyobrażam sobie co będzie się działo przy sprawozdaniu z kwitnienia 'Nosferatu'. Nie ma nowoczesnych falbanek a barwy, że tak się wypiszę, ma za to całkiem pikutkowe. Zamierzam go w przyszłym roku ściągnąć do Alcatrazu - ponoć szybko przyrasta!

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Nosferatu' brzmi bardzo intrygująco. Z niecierpliwością będę oczekiwać widoku jego kwitnienia u Ciebie!
    Tymczasem idę pogoglać, by umilić sobie oczekiwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już jestem i popieram wybór w pełni :). Razem będą się prezentowały wyśmienicie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pikutku bardzo uważnie będę studiować listy karzełków u Roberta i w Mid America pod kątem ognistych irysów.Howgh!

    OdpowiedzUsuń
  6. Howgh!
    A ja będę podglądać te piękne zestawienia u Ciebie :) Howgh!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wasze Howgh! jest na miejscu, bo z tego co wyczytałam 'Nosferatu' jest w kolorze "indian red".

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest pięknym wąpierzem, ot co!

    OdpowiedzUsuń