Strony

piątek, 20 marca 2015

Krwawa Ciemiernikowszczyzna - obudź w sobie wampira!

W zeszłym roku przeżywałyśmy z Mamelonem prawdziwie wampiryczną fascynację krwawymi ciemiernikami. Niby było jak zawsze, znaczy zaczęłyśmy od pasteli, kremo - różyków i tym podobnych słodyczności ale całkiem niespodziewanie zagnało nas w odcienie karmazynu, czerwieni  buraka zwanej "złem z warzywnika" a nawet  nasyconej antocyjanami "czerni". Skąd nam się na takie ciemne i nie da się ukryć, lekko ponure klimaty zebrało -  nadal nie wiemy. Faktem jest że fascynacja ciemnymi, krwawymi ciemiernikami coś nam nie mija i w myślach pielęgnujemy coraz bardziej rozrośnięte kępy i nowe, koniecznie o ciemnych kwiatach siewki.  Może za jakiś  czas Mamelon zacznie bredzić o ukochanych pastelowych różykach,  a ja powzdycham do kremowych i "pikotkowanych" płatków ale na razie w naszych sercach niepodzielnie panuje barwa krwi.

Krwawe ciemierniki  rosną u nas w wersji pięciopłatkowej, pełnej i daliowej ( a może anemonowej - jakoś nie mam nigdy pewności kiedy mam do czynienia z ciemiernikiem anemonowym a kiedy z daliowym ). To starzy weterani, zeszłoroczne chybcikowe zakupy ( tzw. szczęśliwy traf ) i  zakupy poczynione dzięki uprzejmości Ingrid.. Najsolidniej wybarwione są  ciemierniki o pięciu płatkach, te pełne są ciemne ale  wraz z wykwitaniem nieco jaśnieją, ukazując piegi i inne atrakcje na płatkach. Te "pojedyncze" najdłużej utrzymują ciemną barwę. Oczywiście człowiek zaczyna bezczelnie marzyć o diabolicznie "czarnych", nieblaknących płatkach odmian pełnokwiatowych. Normalnie krwawe piekło w cieniu drzew wczesną wiosną - horror a nie Ciemiernikowszczyzna! W Alcatrazie takie  sprawki  już się zdarzały ale żeby wczesną wiosną w z lekka francuskich klimatach Mamelonoison?! Mam  chyba zły wpływ na Mamelona - dwa lata temu posadziła magnolki 'Black Tulip' i 'Genie', obydwa magnolkowe krzewy szczycą się bardzo ciemnymi kwiatami. No a teraz ciemierniki! Jak do tego dodać manię sekatorową Mamelona  i jej niedawno odkrytą "iglakobójczość" to Mamelonoison nie jawi się już jako ta sielankowa ogrodowa wizja skrzyżowania angielskich, edwardiańskich  rabat  z francuskim szykiem z czasu Ancien Régime. Mamelonoison to  ogród   złowieszczej i wampirzastej Marchessy Mameloni - miłośniczki uciech sekatorowych i krwawych płatków. Na tym tle ja jako zwyczajna dozorczyni Alcatrazu wypadam niemal tak słodko jak niewinne ( he, he ) kocię.



1 komentarz:

  1. Witam,

    Jesteśmy zainteresowani współpracą z Państwem na płaszczyźnie publikowania artykułów na łamach naszego magazynu Garden&Trends. Proszę o kontakt na katarzyna.nowacka@biznes-ogrodniczy.pl

    OdpowiedzUsuń