No jest tradycyjnie gorąco, irysowi to mają jednak przechlapane! Nie ma że upał, skwar i w ogóle to po deszczach sauna - Dżizaas jaszczurczy się w Teheranie ( luzik jak na irański lipiec, ledwie 32 do 36 stopni Celsjusza ) , a ja w temperaturze nieco niższej ( jutro ponoć ma być boskie + 23 stopnie, uwierzę jak poczuję ) rozpoczynam sezon sadzenia irysów. W tym roku lekko opóźniłam sadzenie SDB, trudno, będę sadzić wszystko "za jednym zamachem". Jutro Tora, Tora, Tora! - czyli nadchodzi paczka od Roberta. W niej hamerykańskie zakupy i robertowe iryski. Ze szkółki Mid - America przybywają następujące gwiazdy : 'Fashion Baby' - esdebiaczek Toma Johnsona z 2013 roku i tego samego hodowcy 'Snitch', esdebiaczek z 2009 roku. W tym roku z Hameryki nie przyjedzie żaden mały "Black". No cóż, dolar nam poszybował jak ten orzeł przedni, nie ma lekko. Jeśli chodzi o TB też nie ma rozpusty - jeden irys "z domu" Keppel: 'Desert Moth' z 2012 roku i kolejny "Johnson", urzekająca mnie odmiana z 2013 roku 'Land down Under'. Te "tebiaczki" mają stanowić towarzycho dla odmian Antona Mego 'Zlatovlaska' i 'Karibik' ( wspaniały prezent od Ewandki ). W pobliżu dwa "Blythy", 'Coffee Trader' i 'Jeaolus Guy'. Może jeszcze dosadzę keppelowego 'Tempesto'. Wszystko powinno być OK, pod warunkiem że odmian nie potaśtam ( Mamelon kupił dla mnie porządne znaczniki, jest szansa że sroki nie dadzą im rady i życie ogrodowe stanie się nieco lżejsze ). Z robertowych irysków przyjedzie długo wyczekiwany przeze mnie 'Moonstone Mirror' z 2013 roku ( on z kolei "zaprzyjaźni się" z 'Haunted Heart' i 'Platinum Class', no i może, ale bardzo duże może, że "zaprzyjaźni się" też z bezczelnie beżowiejącą odmianą Blytha 'Stop Flirting'. ). Zjedzie też do mnie pierwszy irysek od Igora Korosha, ciemno burzowy 'Vechory Na Khutori' z 2010 roku. Nic tylko sadzić i paciorkować w intencji nieco chłodniejszych dnia. Szanowny Wielki Ogrodowy, tak maksymalnie to do + 25 stopni Celsjusza proszę. Bardzo proszę, wręcz nalegam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz