'Wilanow' to nasz swojski "Wilanów", odmiana autorstwa Zbigniewa Kilimnika, zarejestrowana w roku 2006. Na etapie sieweczki nazywała się ZK-01-10-B, powstała z krzyżowania odmian 'Coral Joy' X 'Fringe Benefits'. Po mamusi taka radosna. Osiąga 76 cm wysokości, kwitnie bardzo wcześnie, z tym że kwitnie długo i wytrwale. Jeszcze w połowie sezonu TB wydaje kwiaty. rozprowadzana jest od 2010 roku przez szkółkę Pana Woźniaka. Moim zdaniem jest znacznie ciekawsza niż rodzice ( Małgoś - Sąsiadka przymusowo edukowana w kwestii irysów mawia parentsy ). Niemal biała 'Coral Joy' ma co prawda uroczą bródkę i zadmuszki przy haftach ale na tym urodność właściwie się kończy. 'Fringe Benefits' to klasyczny pomarańczowy irys z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Niezbyt wysoki, o pięknie pofalowanych płatkach i sporym wigorze ( co u pomarańczowo kwitnących irysów wcale nie jest tak częste ). Odmiana Pana Zbyszka wzięła po rodzicach co mieli najlepszego, jest radośnie urocza i świeża. Zamierzam zestawić ją z nieco o niższymi odmianami irysów BB 'Fantasy Dream' i 'Peach Ice Cream' , kwitnącymi w tym samym czasie . Będzie totalna słodzizna w masie, wicie rozumicie, złocistości, brzoskwinki i morelki - po prostu radosny odjazd!
Tak czytam sobie o tych irysach i odmianach podziwiając twoją wiedzę i tak naszło mnie pytanie, dlaczego sama nie zajełaś się tworzeniem odmian? Mogłyby wyjść fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńpytam poważnie.
Hybrydyzacja to jest ciężka praca, wymagająca dyscypliny i jeszcze większej wiedzy niż ta którą udało mi się zdobyć. Owszem, można się bawić amatorsko ale jeżeli chce się uzyskać naprawdę wartościowe siewki,takie nadające się do dalszej pracy czyli do krzyżowania to trzeba temu poświęcić sporo czasu i energii. A u mnie z czasem bywa różnie, z dyscypliną jeszcze gorzej,a w ogóle to miewam okresy pracowstrętu. Zadowalam się siewkami SDB które się u mnie pojawiają z woli pszczół, bo te które usiłowałam sama tworzyć wyszły nijako. Ani moje celowe siewki ani te pszczelopochodne nie są irysami spełniającymi standardy, jak na razie nie pojawiła się w esdebiakach siewka, którą uznałabym za godną prezentacji. To znaczy mająca nie tylko ciekawe kwiaty ale odpowiednią wysokość pędów, ugałęzienie, ilość kwiatów w paku, substancję kwiatu, teksturę, wigor, itp. Dobra odmiana to nie tylko uroda kwiatów. :-)
OdpowiedzUsuńA widzisz, a ja oczami wyobraźni widziałam twoją odmianę piękną, pełną tego wszystkiego czego brakuje Ci w innych odmianach, zdrową, silną i pięknie rozrastającą się i długaśno kwitnącą :D
UsuńHe, he, he, też bym chciała ale same pokraki wychodziły. Przede wszystkim miały za mało pąków żeby nadawały się na odmianę. No bo co to za irys kwitnący ledwie dwa, góra trzy dni.:-/
Usuń