Temat w sam raz na upał, he, he, he. Dawno, dawno temu czyli trza opowieści o ogrodach starożytnego Egiptu nadać pewne ramy. Państwowość starożytnego Egiptu można podzielić zasadniczo na cztery długotrwałe okresy i parę interwałów niezbyt długich. Przyjmuje się że państwo egipskie powstało po zjednoczeniu królestw Dolnego i Górnego Egiptu, gdzieś około 2675 roku p.n.e. . Oczywiście granice są płynne, na pewno nie był to tzw. świt tynicki ale dzisiejsi badacze uważają że znaleziska zaliczane niegdyś do okresu protodynastycznego ( kultura Nagada III ) pokrywają się czasowo z panowaniem wczesnych dynastii ( a przynajmniej tej pierwszej ). Taki stan rzeczy charakterystyczny jest dla całej historii wczesnej starożytności, źródełka biją niekompletnie i niekomplementarnie, że tak rzecz ujmę. Dla naszych potrzeb ogrodniczoznawczych uszczegółowienie chronologii rozwoju państwowości egipskiej nie jest jednak tak ważne bo z najwcześniejszych czasów niewiele info o ogrodach możemy z wykopalisk wycyckać. Dla porządku tylko ponumerujemy sobie tę egipską państwowość żeby nam było łatwiej po materii się poruszać.
Okres zwany Starym Państwem trwał mniej więcej od roku 2675 p.n.e. do roku 2170 p.n.e. Przypadał na rządy I - VI dynastii. To czas budowniczych piramid - Dżosera, Chufu zwanego z grecka Cheopsem, a także Chaefre zwanego Chefrenem i Menkaure znanego jako Mykerinos. Ośrodek władzy znajdował się na północy Egiptu. Potem mamy Pierwszy Okres Przejściowy który jak to w egiptologii bywa, mało konsekwentnie przypada na lata 2250 - 2050 p.n.e..
Okres zwany Średnim Państwem trwał od roku 2050 p.n.e. do roku 1760 p.n.e.. Przypadał na rządy XI i XI dynastii ( niektórzy rozciągają go na dynastię XIII ). Najbardziej znanymi władcami tego okresu są królowie których imiona mało komu co mówią - Mentuhotepowie od I - do IV i stadko Amenemhatów. Trzeba też odnotować że u schyłku Średniego państwa na tronie pojawiła się pierwsza kobieta nosząca tytuł króla ( nie żony króla tylko tytuł władcy ) - Neferusobek. Główny ośrodek władzy przesuwał się na południe, w czasach XII dynastii znajdował się w Tebach. Z początkiem dynastii nr XIII mamy do czynienia z tzw. Drugim Okresem Przejściowym zwanym inaczej hysksoskim, którego trwanie przypada od roku 1760 p.n.e. do roku 1565 p.n.e. ( daty nadal płynne i naukowcy radośnie się o nie żrą ).
Okres zwany Nowym Państwem to lata 1570 lub 1565 - 1070 p.n.e., przypada na okres rządów XVIII - XX dynastii. To okres potęgi imperialnej Egiptu, czasy panowania Amenhotepów, Totmesów i Ramzesów, a także takich faraonów jak Hatszepsut czy znany ze swojego pochówku Tutenchamon. Stolicą były Teby ale faraonowie tej epoki byli mobilni. Nie dość że sami niemal nieustannie podróżowali z obowiązku po królestwie to jeszcze przenosili stolicę. A to do Amarny, a to do Tanis, a to z powrotem do Teb. Okres nowego Państwa kończy Trzeci Okres Przejściowy zwany inaczej asyryjskim, który trwał od 1070 roku p.n.e. do roku 664 p.n.e..
Epoka Późna przypadała na lata 656 - 525 p.n.e. . Tak naprawdę to Egipt był wówczas satelickim państwem Persji. Jeszcze później był państwem zarządzanym przez Greków ( Okres Ptolemejski ) aż w końcu po bitwie pod Akcjum w 44 roku p.n.e. został prowincją Rzymu.
Tak oto wygląda historia starożytnego Egiptu w wersji instant. Teraz przechodzimy do tematu właściwego czyli do ogrodnictwa. O ogrodach egipskich wiemy sporo, właściwie więcej niż o jakichkolwiek innych ogrodach w starożytnym świecie, ponieważ były one przedstawiane w grobowcach, zarówno w rzeźbie ( ogródki pogrzebowe ) jak i w ikonografii naściennej. Wiemy też że zieleń była dla starożytnych Egipcjan sprawą życiową, dlatego, choćby że istnieje wiele odniesień do drzew ogrodowych i kwiatów w zapisach hieroglificznych. Żaden ze starożytnych ogrodów nie dotrwał do dziś, nie powinno to dziwić bo z całego starożytnego Egiptu zachowały się jedynie kamienne świątynie i grobowce. Domy wykonane z suszonej cegły mułowej, drewna i trzciny oraz ogrody wykonane z jeszcze bardziej nietrwałego tworzywa nie miały szans by przetrwać tysiąclecia w egipskim klimacie. Ogrody starożytnego Egiptu powstały z potrzeb żołądka, jak zawsze i wszędzie na świecie tak i tu najsampierw ogrody miały wyżywić a dopiero później cieszyć. Te pierwsze sady owocowe i ogrody warzywne z czasem ewoluowały w ogrody z nasadzeniami z roślin kwitnących, z zarybionymi stawami i sadzawkami, z tworzonymi przez nasadzenia drzew cienistymi szpalerami ( dobrze jak drzewa przy okazji rodziły owoce, przyjemne z pożytecznym łączono - to jest cechą charakterystyczną egipskich starożytnych ogrodów że nigdy nie były ogrodami czysto ozdobnymi ).
To oczywiste że jak wszystko w Egipcie ogrodnictwo było uzależnione od Nilu, to poziom jego wód decydował o możliwości uprawy - dwa najważniejsze czynniki mające wpływ na projektowanie ogrodów to ilość wody i światła słonecznego które można wykorzystać. Nil stopniowo odkładając w corocznych przypływach szeroką warstwę ciemnej, żyznej gleby która jest łatwa w obróbce i pełna składników odżywczych, zapewniał zarówno wodę jak i potrzebne roślinom do życia składniki ( nawóz bydlęcy był cennym opałem, to wypędzanie bydła na zżęte pola jak już - bo słoma to był dodatek do mułu przy robieniu cegieł - to miało na celu wykorzystanie słomy jako paszy - Egipcjanie zbierali kłosy - a nie nawożenie pól a już tym bardziej położonych często wyżej niż pola ogrodów, na pola to wypędzano kozy i świnki tuż po wysiewie, coby wdeptały nasiona ). Wylew Nilu trwający od połowy lipca do połowy października, zapewnił niezawodny wzrost roślin przez wieki. Teraz Egipcjanie majo olbrzymio tamę, Morze Nassera i regulujo wypływ wody ale jeszcze nie wpadli jak regulować ilość składników odżywczych skumulowanych w wodzie w związku z tym majo problem z zasoleniem gleby. Gigantomania niby pasi do Egiptu z tym że miewa skutki uboczne. Słońca Egipcjanie mieli zawsze dużo, do tego stopnia dużo że uznali tę gwiazdę za bóstwo.
Bardzo wcześnie , już u zarania Starego Państwa Egipcjanie zaczęli wykorzystywać wody Nilu nie tylko do irygacji pól uprawnych. Do ogrodów położonych na wyższym poziomie wodę przenoszono w skórzanych wiadrach, początkowo na ramionach ogrodników a z czasem ( czyli około XV - XIV wieku p.n.e. ) z pomocą urządzenia z arabska zwanego dziś szadufem ( taki wyciągnik z przeciwwagą jak widać to na malowidle z grobowca człowieka o imieniu Ipuy, który żył w czasach Średniego Państwa ). W ogrodach wykopywano szerokie kanały w kształcie litery T lub sadzawki na różnych poziomach, miały one ułatwić gospodarowanie zebraną wodą i zapewnić jej odpowiednią ilość w czasie przed wylewem Nilu. Najwcześniejsze ogrody składały się z podwyższonych rabat porozdzielanych na kwadraty glinianymi ścianami ( jak na fotce powyżej i poniżej ), w których wylewana woda mogła wsiąkać w glebę, a niezbyt szybko z niej wypływać. Takie ogrody położone w pobliżu kanałów służyły najpierw głównie do uprawy warzyw, przetrwały wszystkie okresy starożytnej historii Egiptu i w wielu miejscach tego kraju nadal tak się je uprawia, choć dziś nikt się nie bawi w budowanie glinianych ścianek - insza technika i i materiały. Ten prosty, geometryczny podział rabat nie wziął się znikąd. Egipcjanie nie tylko zbożem płacili podatki, uprawianie warzyw na planie regularnych figur geometrycznych ułatwiało obliczanie wielkości plonów ( tyle i tyle rozsad wchodzi na kwadrat ) i ściąganie podatków. Tak, tak, ogrody starożytnego Egiptu które były prototypem wszystkich ogrodów w całej Europie i na Bliskim Wschodzie prawie do końca XVII wieku, wymyślili poborcy podatków ( no proszę i już wiem dlaczego ogrody zwane formalnymi mniej do mła przemawiajo niż te swobodnie prowadzone ).
Jak już się domyślacie umiłowanie geometrii nie skończyło się wraz ze zmianą funkcji ogrodów, ogrody inne niż warzywniki projektowano w zgodzie ze sztywnym geometrycznym porządkiem. W miarę możliwości dbano o to by założenia były osiowe, o symetrię nasadzeń co zresztą wiązało się z kwestią filozoficzno - teologiczną. Chodziło o boginię Maat, będącą personifikacją "Wielkiego Porządku Rzeczy", siły która niczym Moc z sagi "Gwiezdne Wojny" przenikała rzeczywistość na wielu płaszczyznach ( także na tej pozagrobowej, która dla starożytnych Egipcjan była całkiem realna bo śmierć uznawano wyłącznie za przejście do kolejnej formy życia ). Maat utożsamiano z pojęciem równowagi a co lepiej unaocznia równowagę niż symetria? - budowano, sadzono zgodnie z Maat, tak jak na Dalekim Wschodzie później budowano i sadzono zgodnie z zasadami Feng Szui. Tęsknota za uporządkowanym światem i natura jawiąca się jako nieprzewidywalna i chaotyczna, tak można w skrócie opisać podejście starożytnych Egipcjan do ogrodnictwa. Ogrodnicy starożytnego Egiptu oprócz wprowadzenia Maat do ogrodów, musieli zadbać i o insze symboliczne sprawy, niektóre dziś dla nas nieczytelne, inne jak np. sadzenie określonych roślin przy konkretnych świątyniach zrozumiałe głównie poprzez znajomość potrzeb kultu bóstwa ( wicie rozumicie, niektóre bóstwa otrzymywały kfiotki, inne ziółka a były takie które okadzano dymem z wydzielin roślin ). Formę wszystkich typów starożytnych egipskich ogrodów dyktowały względy religijne, które odgrywały też decydującą rolę przy wyborze sadzonych roślin oraz wszystkich dekorujących je obiektów architektonicznych. Oczywiście typ i funkcja ogrodu bardzo często określały konkretny sposób komponowania, ilość elementów pozaroślinnych składających się na ogród, mam tu na myśli przede wszystkim wielkość kanałów i stawów, które w wielkich ogrodach przyświątynnych zajmowały sporą powierzchnię związaną ze sprawowaniem kultu ( a to hodowla krokodyli, a to kanał szeroki i głęboki coby barka z bóstwem mogła sobie w święto popływać ).
Starożytni Egipcjanie kochali słońce ale prawdziwie cenili cień, chyba stąd ich wielka miłość do małej ogrodowej architektury - do altan, trejaży z rozpiętą winoroślą i przede wszystkim do rozłożystych drzew dających sporo cienia. Sadzenie drzew było wyznacznikiem statusu społecznego, kto miał przy domu drzewo był kimś. Na malowidłach grobowych można zauważyć jak o drzewa bardzo dbano, usypywano z ziemi lub układano z cegły mułowej podobne zabezpieczenia odpływu wody jak w przypadku rabat. Mła to nie dziwi, w przypadku introdukowanych w czasie Nowego Państwa drzew takie podejście wydaje się zdroworozsądkowe. Jednakże takowe obrazki spotykamy też w malarstwie nagrobnym z czasów Średniego Państwa, a to już świadczy że Egipcjanie dbali nie tylko o zagramaniczne rarytety a po prostu cenili każde drzewo. Hym... do tego stopnia że drzewa miewały status boski ( co widać na fotce powyżej - władca w koronie chepresz na łepetynie w objęciach konarów drzewa persea w towarzystwie bogini Sahmet i Thota - wszyscy łącznie z rośliną boscy w stopniu nieznanym żadnemu celebryctwu ).
Dobra, przechodzimy do typów ogrodu występujących w starożytnym Egipcie.
Ogrody przyświątynne - znane od czasów najdawniejszych, uprawiano je w okolicy piramid a konkretnie to przy świątyniach grobowych faraonów, którzy byli w ich pobliżu pochowani. Nekropole królewskie w których codziennie sprawowano kult musiały mieć własną bazę zaopatrzenia na wypadek gdyby zabrakło z jakichś powodów konkretnych darów dla podtrzymania tego życia pozagrobowego ( warzywka, kfiotki, owoce, musiały być, w związku z tym tam dokąd udało się doprowadzić wodę wyrosły grobowo - przyświątynne ogrody ). Do niedawna podtyp ogrodów świątynnych zwanych ogrodami grobowymi znany nam były jedynie z ikonografii, jednak ekipa hiszpańskich archeologów odkryła w rejonie starożytnych Teb taki ogród pochodzący z okresu Średniego Państwa ( klasyka dla urzędnika - niewielkie założenie, prostokąt podzielony na kwadraty + drzewa - to ogród z fotek nr 5 i 6 ). Ogrody przy grobach dostojników, nawet tych wysokiej rangi, nie miały dużych rozmiarów – ze względu na ograniczony obszar nekropolii. Tylko faraonowie jako bóstwa w zaświatach mogli pozwolić sobie na rozleglejszą przestrzeń grobowego ogrodu. Takie wielkie ogrody grobowe urządzano w zgodzie ze wszystkimi przepisami dotyczącymi życia w zaświatach. Drzewa sadzono w takiej ilości by tworzyły "święte gaje", które miały szczególne znaczenie w mitologii i rytuałach śmierci. Pośrodku założenia umieszczano basen lub staw, aby część zmarłego zwana ba, przedstawiana najczęściej pod postacią ptaka, mogła zaspokoić pragnienie. Dobór roślin nie był przypadkowy, byliny obumierające i odżywające symbolizowały przechodzenie przez obumieranie do nowego etapu życia. Rzeźba i reliefy na murach przedstawiały zmarłego jako nadal żyjącego i wykonującego zwyczajne obowiązki, stanowiły jego żyjące wyobrażenie posiadające specyficzne magiczne moce. Oczywiście nie tylko przy świątyniach grobowych zakładano ogrody, praktycznie wszystkie świątynie egipskie posiadały ogrody, i te olbrzymie i te małe, wiejsko - majatkowe. W końcu bóstwa wymagały przyzwoitych warunków mieszkaniowych a co to za rezydencja bez ogrodu? Jednak można przyjąć że to od świątyń grobowych zaczęło się przyświątynne ogrodowanie.
Sadzono rzecz jasna symetrycznie i geometrycznie - warzywa obok roślin ozdobnych czy ziół. Rzecz jasna w zgodzie z religijnymi dogmatami - roślina poświęcona konkretnemu bóstwu musiała rosnąć w odpowiednim towarzystwie. Charakterystyczne dla ogrodów świątynnych i z tego co nam wiadomo niespotykane w innych typach ogrodów były bardzo, bardzo długie szpalery z drzew. Czasem takie szpalery łączyły cały kompleks świątyń, ciągnąc się na długość paru kilometrów. Same świątynie zawierały esplanady obsadzone drzewami, można nawet pokusić się o twierdzenie że tzw. sale hypostylowe to nic innego tylko kamienna wersja sadzonych rzędami drzew. Kiedy rzędy drzew były sadzone z dala od rzeki a to miało miejsce w przypadku wielkich świątyń, które zajęłyby zbyt wiele cennego gruntu nad rzeką, studnie musiały być wykopywane niekiedy na ponad dziesięć metrów głębokości, aby dotrzeć do wody umożliwiającej utrzymanie założenia przy życiu ( coś takiego musiało mieć miejsce w świątyni grobowej faraona Mentuhotepa II, której rekonstrukcje graficzną i plan zamieściłam obok ). No tak ... te przyświątynne nasadzenia z drzew często były w większym stopniu dziełem dawnego "inżyniera" niż ogrodnika. Najstarsze dowody sadzenia drzew przed świątyniami grobowymi władców pochodzą z kompleksu grobowego Snofru, pierwszego władcy IV dynastii w Dahszur. Wiemy że wzdłuż alej rosły tam tamaryszki i sykomory, te esplanady prowadziły do świątyni grobowej króla Mentuhotepa I, założyciela XI dynastii. No to już wiecie kto wymyślił aleje ( jak to wyglądało możecie sobie zobaczyć na zamieszczonej powyżej i poniżej graficznej rekonstrukcji świątyni świątyni Horusa w Edfu, z czasów ptolemejskich ) . W okresie Nowego Państwa wraz z wyprawami wojennymi a także z wielką wyprawą handlową czyli odnowieniem szlaku do kraju Punt, w ogrodach przyświątynnych pojawiły się egzotyczne rośliny.
W świątyni którą królowa Hatszepsut wzniosła w dzisiejszym Deir el Bahari ( to na obrazku powyżej i obok ) oprócz świętych drzew iszed posadzono sprowadzone z Punt drzewa kadzidłowca. Mogły to być trzy gatunki z rodzaju Boswellia - Boswellia sacra, Boswellia serrata i Boswellia papyrifera . Pozyskiwano z nich olibanum, wysuszona żywica była lekarstwem na wszystko, spalana sprawiała radość bóstwom ( nawet Jahwe w niej gustował i Dzieciątko Jezus też ) i zapewniała trwałość mumiom. Cena specyfiku była wyższa niż cena złota, za małą ilość żywicy dawano wagowo więcej kruszcu niż wynosiła waga kadzidła. Pozyskanie tych drzewek, przewiezionych z Punt w dużych donicach to naprawdę było coś, bo w czasach Starego Państwa sprowadzano z Punt gotowe olibanum a tu postanowiono zacząć uprawę drzewek kadzidłowych. Niestety kadzidla nie pokochała cóś Egiptu i ten przyświątynny ogród botaniczny skrzyżowany z plantacją szlag trafił. Kadzidla to taka wredna roślinka która najlepiej rośnie w miejscach które sama sobie wybierze. Do dziś jest problem z jej uprawą bo drzewo nie znosi przesadzania a na wysiew w równe zagonki reaguje złośliwym niewschodzeniem. Trudno o roślinę bardziej niepasującą do stylu egipskiego ogrodnictwa. Podobną potrzebę sprowadzania roślin z zagranicy przejawiał też pasierb, bratanek i zięć Hatszepsut w jednym, faraon Totmes III. Był największym zdobywcą w dziejach starożytnego Egiptu, Ramzes II to przy nim popłuczyna i mistrzu autopropagandy.
Konie z rydwanu Totmesa III naprawdę a nie tylko na świątynnych malowidłach piły wodę z Eufratu. Jedną ze swoich szesnastu wypraw typu "Kto tu rządzi?" Totmes poświęcił na cóś inszego niż przekonywanie azjatyckich władców że jest najfajniejszym sąsiadem jakiego mogli sobie wyobrazić. Wojska wyruszyły nie tylko po to by przetrzepać tak na wszelki wypadek skórę tym złośliwym brodaczom z Syrii, ale by przy okazji "sąsiedzkiej wizyty" sprawdzić czy aby na syryjskich ziemiach nie rośnie coś co można z powodzeniem uprawiać w Egipcie. Sporo roślin musiało z godnością znieść przeprowadzkę zarządzoną przez króla i porastać w Egipcie "lepsiejsze" ogrody bo posiadamy ich dokładne wizerunki. Zachowały się we wzniesionej przez Totmesa III części świątyni w Karnaku, dziś zwanej ogrodem botanicznym Totmesa III ( na dwóch fotkach powyżej ). W czasach tego faraona świątynia Amona w Karnaku miała zdaje się już większość ze swoich dwudziestu sześciu tzw. ogrodów kuchennych i prawdziwy a nie tylko wyryty w kamieniu ogród botaniczny, który według zachowanego napisu zawierał "Wszelkiego rodzaju piękne kwiaty i dziwaczne rośliny, które znajdują się w boskiej krainie, którą pokonał Jego Wysokość.". Późniejsi władcy jak choćby Ramzes II kontynuowali tę tradycję pozyskiwania roślin i w Egipcie próbowano oswajać egzoty, Nie zawsze się to udawało ale niektóre rośliny sprowadzone w doniczkach w okresie Nowego Państwa i w czasie Epoki Późnej spospolitowały się na tyle że zagościły w hym... ogródkach mniej prestiżowych. W ogrodach przyświątynnych oprócz uprawy drzew, drzew owocowych, warzyw i kwiatów hodowano też zwierzęta. Poza zwierzętami będącymi emanacją bóstwa, mieszkały tam zwierzęta egzotyczne. Tworzono coś na kształt ogrodu zoologicznego ku chwale bóstwa. Na obrazku poniżej rekonstrukcja świątyni Amona Ra w Ipet czyli Tebach czyli Karnaku.
Ogrody pałacowe i rezydencjonalne - powstawały podobnie jak ogrody świątynne już w Starym Państwie, domyślamy się że musiały być "wielkopowierzchniowe" jednak konkretne dowody na ich rozmiar pochodzą z epoki Średniego Państwa. Wiemy na przykład że staw ogrodowy faraona Snofru był na tyle duży że swobodnie pływała w nim łódź obsługiwana przez dwudziestu wioślarzy, zatem ogrody pałacowe nie ustępowały ogrodom świątynnym pod względem rozmiarów. Idąc tym śladem należy przypuszczać że nie ustępowały też pod względem jakości nasadzeń ( egzoty ) i zwierząt ( hodowano zwierzęta niespotykane w Egipcie, lub zwierzęta których posiadanie uchodziło za prestiżowe - rola zwierzęcia świętego przypadała w udziale zwierzętom mieszkającym przy świątyniach ). Olbrzymie ogrody przy rezydencjach bogaczy bywały otoczone murem, pierwotnie ogrodzenie terenu było przypisane do ogrodów świątynnych i być może do ogrodów władcy. W czasie trwania Nowego Państwa grodzenie zrobiło się modne. Wewnątrz ogród dzielono za pomocą systemu arkad ( z zastrzeżeniem te arkady bo Egipcjanie konstrukcję łuków opanowali późno i tak naprawdę niewiele o tych łukach architektonicznych ich produkcji wiemy poza tym że nie było to epokowe odkrycie pozwalające rozłożyć inaczej niż dotychczas ciężar budowli, w każdym razie nie wyobrażajcie sobie arkad w rzymskim stylu - to sprawa późniejsza, ledwie ostatnie trzysta lat ostatniego tysiąclecia p.n.e. ) i kolumnad, które stanowiły również tło lub podpory dla roślin. Wykorzystywano w celu podziału i utworzenia cienistych szlaków komunikacyjnych pergole. Te wszystkie elementy małej architektury ogrodowej najczęściej wykonywane były z cegły mułowej, czasem łączonej z drewnem. Kamień nie wchodził w grę ze względów teologicznych, nawet w ogrodach faraona, bo zarezerwowany był na "życie wieczne" ( faraon mógł sobie korzystać do woli z kamienia wznosząc swój dom na wieczność ale nie dotyczyło to ogrodów grobowych tylko budynków świątynnych i samego grobowca ). Pawilony w ogrodach faraonów i możnowładców były konstruowane z takiej samej cegły mułowej jakiej używano powszechnie w Egipcie, pokrywano tylko te cegły stiukiem i malowano ku uciesze oczu. Na rysuneczku znajdującym się powyżej z boku, macie graficzną rekonstrukcję rezydencji nomarchy. Na pięknych rekonstrukcjach poniżej możecie zobaczyć jak wyglądał wielki staw słynnego zespołu pałacowego faraona Amenhotepa III w Malqacie ( to jest XIV wiek p.n.e. ) i pałac królewski w stolicy faraona Echnatona w Achetaton czyli w Tel el Amarna.
Przyjemne ogrody - wraz z nastaniem Nowego Państwa i rosnącym dobrobytem społeczeństwa posiadanie ogrodów przestało stanowić domenę najwyższych kręgów władzy. Jak grzyby po deszczu wyrastały przy domach wzbogaconych Egipcjan całkiem spore ogrody będące mniejszą kopią ogrodów pałacowych. Na własny ogród mogli sobie pozwolić nie tylko nomarchowie, właściciele ziemscy piastujący urzędy kapłanów grobowych czy ktoś równie wysoko postawiony. Ogrody zakładali urzędnicy średniego szczebla, oczywiście w rozmiarach stosownych do zajmowanej pozycji społecznej. Ogrody masowo uznawano za miejsce przyjemnego spędzania czasu. Nie były już tylko miejscem w którym uprawiano rośliny do czegoś potrzebne, zmieniły funkcję na coś podobnego do placu zabaw. Takie ogrody przyjemności stały się wspólną cechą luksusowych rezydencji a także tych mniej luksusowych. Według obrazów grobowych z Teb z czasów z XVIII dynastii, ogrody tego okresu miały standardowy wygląd - staw lub basen pośrodku założenia, zazwyczaj prostokątny, zamieszkiwany przez różnobarwne ryby i stanowiący bajorko dla ptactwa, z kwiatami lotosu w wodzie i kwiatami na brzegach. Najbliżej stawu rosły papirusy lub rośliny ozdobne , za nimi zaś rosły mniejsze drzewa w równych rzędach i w regularnych odstępach. Duże drzewa, takie jak palmy i persee, rosły na obrzeżach ogrodu, tuż przy murze. W większych ogrodach kolejne rzędy drzew były przedzielone klombami. Krawędzie zbiorników na wodę były nachylone, ze schodami w dół po jednej stronie, aby ogrodnicy mogli zbierać wodę do nawadniania. Niekiedy staw otaczały trejaże lub tylko kolumny na których rozpięto winorośl. Czasem wokół stawu biegła jedynie ściana ogrodzenia, która była podporą dla winorośli co wcale nie przeszkadzało jej malować w obrazy ludzi, zwierząt i roślin. Najbardziej kompletny plan ogrodu przy rezydencji odkryto w grobie tebańskim , należącym do wysokiego urzędnika żyjącego za czasów Amenhotepa III. Czegóż tam nie ma? - niczego nie brakuje, każdy element na swoim miejscu. Długi kanał, brama wjazdowa, drzewa masowo nasadzone i niemal prawdziwa winnica rozpięta na trejażu. Dach rezydencji zacieniony był markizami, małe pawilony ogrodowe były usytuowane strategicznie naprzeciw zabudowań gospodarczych ( konkretnie magazynów ) żeby siedząc w cieniu mieć oko na sprawy domowe. Taka idylla klasy urzędniczej. Miejsce relaksu zaprojektowane tak by w czasie upałów spoczywać w zacienionej altanie czy tam innym pawilonie tuż przy chłodzącej powietrze wodzie stawu czy basenu, a w czasie chłodniejszych dni cieszyć się w słonecznych partiach ogrodu urodą roślin i żywych stworzeń. Na obrazku powyżej jest rekonstrukcja graficzna ogrodów Sennufera, wg. rysunków pochodzących z grobowca z około 1410 roku p.n.e.. Poniżej fragmenty malowideł z tebańskich grobowców z czasów XVIII dynastii ( ten drugi pochodzi z grobowca urzędnika o imieniu Nabmun, który został pochowany około roku 1400 p.n.e. )
Ogrody pogrzebowe - to właściwie nie jest ogród sensu stricto ale jednak często spotykamy się z tym terminem przy zdobywaniu wiedzy na temat ogrodniczej historii starożytnego Egiptu. Ogrody pogrzebowe były miniaturowymi wersjami ogrodów przydomowych umieszczanych w grobowcach. Zwykle były to otwarte skrzynki w których części umieszczono makietę małego, kwadratowego pawilonu z drewnianymi kolumnami. Boki takiej skrzynki symbolizowały mur. W podniesionym dnie skrzynki zaznaczano basen, który otoczony był rzędem drzew. Egipscy zmarli byli tradycyjnie obdarowywani przedmiotami, którymi cieszyliby się w życiu doczesnym i spodziewano się że będą cieszyć się swoimi ogrodami w życiu po śmierci. Napis w jednym z grobów ładnie takie oczekiwania nam uświadamia - "Stąpasz lekko po brzegu uroczego stawu, Twoje serce raduje się z Twoich drzew, orzeźwione cieniem Twoimi sykomor. Twoje serce zaspokoiło pragnienie wodą z Twojej studni, którą napełniłeś aby trwać wiecznie." No, to już jest poezja! Jednym z najbardziej znanych modeli ogródków pogrzebowych jest ten dziś znajdujący się w Metropolitan Museum w Nowym Jorku. To ogródek pogrzebowy pochodzący z czasów Średniego Państwa, gdzieś z czasów XI dynastii ( około roku 2000 p.n.e. - należał do wezyra Meketre ).Już wtedy ludzie marzyli o posiadaniu ogrodów, o ile nie udało im się ich mieć w tym życiu to kombinowali żeby w tym wiedzionym na Polu Trzcin ogródek sobie zapewnić.
Teraz o ilustracjach dzisiejszego wpisu. Mam nadzieję że mła wybaczycie że one nie zawsze odnoszą się do ogrodów ( przynajmniej pierwsze cztery ) i że swobodnie sobie w ich przypadku poczynałam z chronologią ( hym... na fotce pierwszej jest kawałek posadzki z Amarny czyli miasta faraona Amenhotepa IV, bardziej znanego jako Echnaton - władcy XVIII dynastii ). Te cztery fotki malowideł i reliefów z czasów Nowego Państwa to tak tylko dla ozdóbstwa. Natomiast reszta obrazków jest hym... tego... poglądowa. To zachowana ikonografia i reliefy z egipskich grobowców i świątyń + jeden papirus. Ponieważ obraz wart jest tysiąca słów mła pozwoliła sobie zilustrować rozkminy na temat graficznymi rekonstrukcjami, których autorem jest Jean - Cloude Golvin. Zdaniem mła są one o niebo lepsze niż te komputerowe symulacje, sztywne i bez życia. Jean - Cloude jest artystą a artysta potrafi tchnąć życie we wszystkie swoje dzieła. Tak po prawdzie to mła uważa te prace za wspaniałe! Rzecz jasna nie wszystkie plany i grafiki rekonstrukcyjne są jego autorstwa, do tego czyjego autorstwa są pozostałe mła nie udało się dojść.
W części drugiej rozkmin na temat ogrodów starożytnego Egiptu zajmę się roślinami które w tych ogrodach sadzono. Temat ciekawy ale jakoś powierzchownie traktowany przez autorów publikujących w necie opowiastki o ogrodach starożytności. A potem mamy zdziwności typu awokado w starożytnym Egipcie porastające pospołu z tamaryszkiem pięciopręcikowym. Mła postanowiła naprostować nieco te mylne wyobrażania.
Już wtedy potrafili tworzyć wspaniałe ogrody! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNam dzisiejszym to wydaje się proste a wcale takim nie było, szczególnie jeśli chodzi o olbrzymie założenia świątynne i pałacowe. Egipcjanie byli mistrzami melioracji choć jednocześnie straszliwie potrafili niszczyć środowisko w którym mieszkali ( co raczej nie funkcjonuje jako info w obiegu masowym ). Od końca XVII wieku usiłujemy ożywiać koncepcje tzw. zieleni miejskiej czyli zakładanie terenów zielonych w miastach i wysadzanie wzdłuż reprezentacyjnych ulic drzew. To spadek po starożytnym Egipcie. ;-)
UsuńAsz se zakonotowałam w evernocie :)
OdpowiedzUsuńDzięki ci pani za to kompendium <3
na hasło "starożytny Egipt" włączają się piramidy, mumie w Luwrze, piękna Nefertiti, walk like an Egyptian, kto by myślał o ogrodach. a ze jeszcze my czerpiemy z egipskich pomysłów to jusz wogle, czekam na cd.
Bo Edżybt w wersji pop jest najbardziej chodliwy. I rzecz jasna absolutnie nieprawdziwy, cóś jak histeryczne filmy hamerykańskie z lat pięćdziesiątych XX wieku. Są strony o ogrodach starożytności ale sporo z nich ( i teraz wyjdę na zarozumiałą krowę ) jest pitu - pitu. Niektóre są dezinformujące. Mła oczywiście też popełniła jakoweś błędy ale ma nadzieję że nie są to błędy na poziomie smaczliwkowo -tamryszkowo - pięciopręcikowym. ;-) Jak mła nie wie to pisze że nie kumata tylko dedukuje ( znaczy rozkminia ).
Usuń