Następnie mła się wywiedziała że nas śledzą, znaczy nasz zarzund śledzą śledzienniki. Tyż jej zdumienie nie opanowało. Cytując klasyka "oczywista oczywistość" że śledzą, trochę mniej oczywiste że śledzącym to ułatwiamy jak możemy. To swoista paranoja obecnego zarzundu - ograniczanie dostępu do informacji jawnych przy jednoczesnym luźnym podejściu do informacji tajnych. Hym... mła ciężko za obecną władzą trafić, cóś to mało logiczne. Potem mła poczytała o wyborze rzecznika swoich praw i doznała deja vu - Marian Banaś na szefa NIK, bo jest z niego "kryształ". Największą jednak bekę miała z Kukiza Pawła, naszego antysystemowca naczelnego, któren rozdziewiczony po romansie z PSL postanowił wstąpić w zwiazek święty z naszą niby Zjednoczoną Prawicą, w zamian za gruszki na wierzbie i chyba miejsca na listach wyborczych. Nasza władza jest tak świetna że popierają ją nawet antysystemowcy - Kukiz zrobił mła dzień, he, he, he. Nawet gol samobójczy w wykonaniu naszego piłkarza nie był w stanie przebić wyczynu pana Pawełka. Mła później się jeszcze doszukiwała info o Turowie co to już miał być obgadany, ustalony i wogle ale się tylko tyle doszukała że Pepiki się dogadać nie chcą bo mają u siebie wybory. Po czym padły kolejne zapewnienia że my się z nimi dogadamy. No taa, zapewniać czeba, zdawa się mła że tam i u nas jakoweś wybory a ciemny lud nogami przebiera. Taa...
Jak już mła odwaliła nudy krajowej polityki to przeszła do zagramanicy, a tam wydarzenie - szczyt G7, na którym wg. naszych mendiów szczytowano z okazji produkcji czepionek najlepszych na świecie. Postanowiono te najlepsze czepionki przesłać "biednym krajom", które czepią się chińską czepionką, która gówno daje i jest politycznie wroga. Co prawda nie wiadomo czy nasze czepionki są skuteczne ale na pewno są lepsze, ładniej opakowane i mają fajniejsze etykietki. A poza tym trza to wszystko wyprodukowane w dużej mierze za kasę z podatków gdzieś upłynnić, żeby podatnikom zeszło z oczu. Tak przy okazji to Mop brytolski czepia sie wirusa delta jak tonący brzytwy, pewnikiem dlatego że kiedy skończą się tzw. obszczenia to ichni zarzund zostanie sam na sam z brexitem, no a w tym wypadku nie da się zarzundzać jak pandemią. Na tym szczycie ponoć było bardzo antychińsko, znaczy teoria o wymknięciu się wirusa z laboratorium jeszcze nie jest teorią o celowym onego wypuszczeniu, ale już nie jest teorią spiskową, bardzo proamerkańsko - witamy ponownie - i bardzo klimatycznie. Wszyscy cóś tam deklarowali a to że niektórzy z obecnych już za parę miesięcy przejdą na polityczną emeryturę czyniło te deklaracje wiarygodnymi co cud. Wszyscy rozjechali się do domów zadowolnieni, niektórzy przez Brukselę w której odbywało się szczytowanie NATO. Stamtąd też wszyscy wrócili zadowolnienie, nawet nasz prezdęt, którego hamerykańska władza powitała i wymieniła parę duserów w drodze do kibla, co już się staje tradycją, poprzednik obecnej hamerykańskiej władzy to zapoczątkował. Ogólnie na ubiegłotygodniowym szczytowaniu było miło, zdaje się że największą sensacją jednego szczytu był kwiecista sukienka leciwej Elki second a drugiego to że w ogóle na niego dotarł prezeydent z Hameryki. Takie to były szczyty.
Od wirusa złego na razie mamy wakacje, to nie jest czas żeby sobie wirusem głowę zawracać. Nawet najmocniej przerażeni covidem w wakacje zaczynają mieć go tam gdzie słońce nie dochodzi. Mendia cóś tam usiłują, eksperci się silą ale temat ledwie żyje. W wakacje wszyscy czekają na stare dobre bajki potworze z Loch Ness. Mła enty raz widzi symptomy pewnej śmieszności i zarazem groźności - sezon ogórkowy w mendiach rozciąga się na cały rok, jak tak dalej pójdzie to niedługo opowieści typu zaszłam w ciążę z kosmitą będą gościły na stronach głównych portali w styczniu, rzecz jasna z nagłówkiem pilne. Co prawda kosmita będzie się nazywał Zenek i mieszkał w sąsiedniej wsi ale clickbajt jest clickbajt, znaczy bitcoin. To ja może poszukam co tam u Nessie, też lubię stare dobre bajki.
Dzisiejszy wpis ozdabiają iliustracje Arthura Rackhama do dzieła mistrza Willa pod tytułem "Sen nocy letniej", bardzo stosowne o tej porze roku. W muzyczniku Sarah Vaughan i jej wersja "Summertime".
Czy mail z przepisem na ostrogę dotarł? :)
OdpowiedzUsuńDotarł ale się pogubiłam co z jajami. 8-O
UsuńRomanie też wysłałam może ona troszkę rozjaśni. Ja muszę dorwać jakiś słoik. Albo coś z lodówki znajdę. No Romana mi odpisała (mogę chyba powiedzieć?) Że to bezpieczne się wydaje - na pewno nie zaszkodzi. Dziś paczka wsadzona w paczkomat będzie. Tylko ratuje kuchnię bo mi pod zlewem puściło coś jak zmywalam i ja stoję a mi płynie woda z karma spod szafek. O_O
UsuńA mi fontanna wypłukała karmę za szafki i kuchenkę..... Podłoga krzywa lekko i poppoynelo tam wszystko ... Pol worka karmy w śmietnik. 😑😑😑
Nie no musi być przygoda jakąś bo jak inaczej
Poszło!
UsuńZdawa sie że każda metoda dobra, byle skuteczna była. Nie Ty ratujesz kuchnie, mła towrzyszyła Mamelonu w zakupie wężyków do kuchennego zlewu bo, Panie tego, "zaworki puścili". Karmy nie da się jakoś tego ten?
UsuńNie wiem czy mokra zjedza. Stoi w worku, mają dostęp, zobaczymy co na to szlachta 🤣
UsuńMogą grymasić, arystokraty tak majo.
UsuńA gdzie tam. Nawet Druga Połowa stwierdziła że to śmierdzi weź to wyrzuć ja im w razie coś kupię po drodze, ale zapas mają te moje szlachty więc po prostu akurat tego smaka skończą wcześniej, a zaczniemy innego 😅
UsuńU mła jedzo już tylko rano i wieczorem, w południe bycza się w trawach a później przychodzą podsypiać do chłodniejszej chałupy.
UsuńAleż kobieta śpiewa!😀. Głos
OdpowiedzUsuńWszystko prawda, nawet jeśli nie cacy. Zabawa w pandemię, to nie tak łatwo jednak się skończy. Ku mojemu wstrętowi, słyszę o czwartej fali planowanej na wrzesień. Te cholerne pogłoski nie wiadomo skad brane, do tej pory się sprawdzały, tfu, tfu, tfu, na polityka urok!
O wa. Ja też bym tak potrafiła zaśpiewać. :-DDD
UsuńA tak politykę robić to pewnie też, tylko nikt mnie nie wybrał więc nie mam okazji przetestować. Jakże mi smutno. A zrobiłabym porządek że aż hej. Nowy Ład by się schował w ciemnym kąciku ze wstydu. Byłby Nieład i Bezwład i w ogóle ładnie.
Sarah to miała kawał głosu i skłonność do nadinterpretacji, śpiewała naprawdę niesamowicie. Jakoś tak się porobiło że z wielu wspaniałych wokalistek bluesowo - jazzowych pamiętamy Elle i Billie a inne wielkie damy muzy tej epoki nie. Pewnie że Agniech potrafiła by zaryczeć, jakby konik polski kopytkiem dobrze wycelowanym ją wspomógł, he, he, he. To by było "Summertime". Opowieści o czwartej fali to alibi jakby się okazało że epidemia jeszcze się utrzymuje - one mają swoje cykle, te grypopodobne to utrzymujo się ze dwa lata - że cóś nie tak że czepionkami, tzn. że ich skuteczność podobna do skuteczności chińskiej czepionki, że ludzie coraz gwałtowniej chcą rozliczeń postepidemicznych. Taa... Co do Nowego Ładu zwanego Nowym Wałem, pewnie że Agniecha by potrafiła. Prawie każdy wygłaszający artykułowane dźwięki by potrafił załadzić. Toż mówienie nie aż tak trudne. To w końcu tylko kolejny świetny plan po budownictwie socjalnym, elektrowni węglowej w Ostrołęce, promach do Skandynawii i tych milionach lekstrycznych samochodów. Zdawa mła się że z tego wszystkiego ostały nam się jakie budynki w szczerym bagienku, bo cóś tam w tej elektrowni burzyli, stępkę co ja pan premier odsłaniał ukradli, a samochody to i tak były tylko w power poincie. Taki będzie i Nowy Wał - duuużo gadania.
UsuńUważaj se. Ja mam możliwości ( wokalne, bo politykiem każdy być może ).
UsuńNie strasz, bo się zacznę upierać cobyś filmik ze śpiewem własnym zamieściła na blogim, albo choć ścieżkę audio. ;-D
UsuńCzytałaś? Wreszcie ktoś się mówi prawdę.
OdpowiedzUsuńhttps://ordomedicus.org/list-otwarty-od-lekarza-w-obronie-polskich-dzieci-sumienie-ktore-nie-pozwala-milczec/
Obrazki baśniowe, ale na razie zalatana jezdem.
Do potem;)
Mła niczego nie czytała bo zalatana ale sensu w czepieniu dzieciów, które nie padajo masowo na covid jakoś nie widzi. Według niej sam pomysł jest durny jak rzadko. 8-O
UsuńObrazki sliczniuchne, a co to covidozy, to główkują, główkują, no i czekam na wyniki loteryji, wicie, trlewizyjny szoł, usciski kwiaty, cmok, a tfu, sorki, nie bo przeciez
OdpowiedzUsuńcovidoA, no to czek, później imprezka w swiezo wybudowanej swietlicy , ktore to teraz z funduszy unijnych rosna jak grzyby lesie w kazdej wsi, ew. moze na zewnetrznej silowni czy placuj zabaw, tak niezbednej na wsi naszej polskiej. Ech.
Na razie kombinujo co by tu i jak odsunąć w jak najdalszą przyszłość zapytowywania na temat racjonalności "działań zapobiegawczych". Ech...
UsuńWiadomo!
UsuńKombinatory! Mła by pogoniła bo ostatnio liczyła ile wynosi tzw. metr odtworzeniowy. Te pińcet to zaraz tak ludziom zacznie wychodzić bokiem jak rzadko - pińcet dadzo, tysiąc zabioro, ceny ido w górę i jeszcze bedo zwalać że to pandemia a nie ich własne kretyńskie pomysły typu na konsumpcji wewnętrznej gospodarka się pasie. Gdybyśmy nie mieli jako tako wcześniej ustawionego eksportu to byśmy już mieli lata 90.
Usuń