wtorek, 15 czerwca 2021

Mła się uświadamia

Ciepło  ale mła twardo postanowiła sobie nie odpuszczać i dowiedzieć  się na jakim świcie żyje, znaczy zrobiła sobie prasówkę. Tyle że  w necie.   W sprawach  krajowych mła poczytała o wyborach ale nic  nowego  dla się nie wyciągnęła bo lokalne wybory to są wybory lokalne, jakby tego kto nie zaklinał. A tak poza lokalnie  to  jest tak samo jak zawsze - niektórych spraw po prostu można  się spodziewać bo tak toczy się światek, mła ma na myśli fakt że mało co tak  kompromituje jak sprawowanie władzy. Zarzundzanie po prostu  jest  takim wyzwalaczem paskudnych cech zarzundzających. A co do elektoratu, no cóż -  ludzie mają jakąś upartą nadzieję  że zmiana zarzundu zmieni ich życie w te, jakim tam było, "Żony Hollywood" czy inny "Statek Miłości". Taa ... mła podejrzewa że elektorat, przynajmniej  jego łolbrzymia część,  tak ma bo łatwiej zmienić kogoś u steru niż samych siebie. Zmieniają zarzund jakby rękawiczki zmieniali, co kto obieca że elektorat będzie piękny, bogaty i wiecznie młody to ta  łolbrzymia część elektoratu na niego zagłosuje w nadziei że oto zostanie żonami Hollywoodu pływającymi na Statku Miłości. No a jak nie zostanie to wiadomo - władza oszukała.  Krótko i bardzo niepolitycznie pisząc - Jacek Kurski ma rację, ciemny lud istnieje i jest  go na tyle dużo  że potrafi zafundować wszystkim niezłe jazdy. I żeby nie było że to ciemny lud pisowski, każda partia hoduje własnego ciemnego luda. Ta hodowla to takie porozumienie ponadpartyjne, hodujo wszyscy  od prawa do lewa. Znaczy obiecanki cacanki głupiemu radość  a świat realny lepiej żeby  nie istniał. Mła wychodzi to samo co zawsze - "pan poeta, pan poeta..." , lepiej w  obłoczkach bujać i bajki o sobie snuć  niż  spojrzeć przede wszystkim na się trzeźwym okiem.  A polityczne z tego korzystajo,  co i raz  cudzego,  dobrze podhodowanego  ciemnego luda przkabacając dla własnych  korzyści.

Następnie mła się wywiedziała że nas śledzą, znaczy nasz zarzund śledzą  śledzienniki. Tyż jej zdumienie  nie opanowało. Cytując klasyka "oczywista oczywistość" że śledzą, trochę mniej oczywiste  że śledzącym to ułatwiamy jak możemy. To swoista paranoja obecnego zarzundu - ograniczanie dostępu do informacji jawnych  przy jednoczesnym luźnym podejściu  do informacji tajnych.  Hym... mła ciężko za obecną władzą trafić, cóś to mało logiczne. Potem mła poczytała o wyborze rzecznika swoich praw i doznała deja vu - Marian Banaś na szefa NIK, bo jest z niego "kryształ". Największą jednak bekę miała z Kukiza Pawła, naszego  antysystemowca naczelnego, któren rozdziewiczony  po  romansie z PSL postanowił wstąpić w zwiazek  święty z naszą niby Zjednoczoną Prawicą, w zamian za gruszki na wierzbie i chyba miejsca na listach wyborczych. Nasza władza jest tak świetna  że popierają ją nawet antysystemowcy - Kukiz  zrobił mła dzień, he, he, he. Nawet gol samobójczy w wykonaniu naszego piłkarza nie był w stanie przebić wyczynu pana Pawełka.  Mła później się jeszcze doszukiwała  info o Turowie co to już miał być obgadany, ustalony i wogle ale się tylko  tyle doszukała że Pepiki się dogadać nie chcą bo mają u siebie wybory. Po czym padły kolejne zapewnienia że my się z nimi dogadamy. No taa,  zapewniać czeba, zdawa się mła że tam i u  nas jakoweś wybory a ciemny lud  nogami przebiera. Taa...
 
Jak  już mła odwaliła nudy krajowej polityki to przeszła do zagramanicy, a tam wydarzenie - szczyt G7, na którym wg. naszych mendiów szczytowano z okazji  produkcji czepionek  najlepszych na świecie. Postanowiono te najlepsze czepionki przesłać "biednym krajom", które czepią  się chińską czepionką, która gówno daje i jest politycznie wroga.  Co prawda   nie wiadomo czy nasze czepionki są skuteczne ale na pewno są lepsze, ładniej opakowane i mają fajniejsze etykietki. A poza tym trza to  wszystko wyprodukowane w dużej mierze za kasę z podatków gdzieś upłynnić, żeby podatnikom zeszło z oczu. Tak przy okazji to Mop brytolski czepia sie  wirusa delta jak  tonący  brzytwy, pewnikiem dlatego że kiedy skończą się tzw. obszczenia to  ichni zarzund zostanie sam na sam  z brexitem, no a w tym wypadku nie da się zarzundzać jak  pandemią.  Na tym szczycie ponoć było  bardzo antychińsko, znaczy teoria o wymknięciu się  wirusa z laboratorium jeszcze nie jest teorią o celowym onego wypuszczeniu, ale  już nie jest teorią spiskową, bardzo proamerkańsko - witamy ponownie - i bardzo klimatycznie. Wszyscy cóś  tam deklarowali a to że niektórzy z obecnych już za parę miesięcy przejdą na polityczną emeryturę czyniło te deklaracje wiarygodnymi co cud. Wszyscy rozjechali się do domów zadowolnieni, niektórzy przez Brukselę w której odbywało się szczytowanie NATO.  Stamtąd  też wszyscy wrócili zadowolnienie, nawet  nasz prezdęt, którego hamerykańska władza powitała i wymieniła parę duserów w   drodze do kibla, co już się staje tradycją, poprzednik obecnej hamerykańskiej władzy to zapoczątkował. Ogólnie na ubiegłotygodniowym szczytowaniu było miło, zdaje  się że największą sensacją jednego szczytu był kwiecista sukienka leciwej Elki second a drugiego to że w ogóle na niego dotarł prezeydent z Hameryki. Takie to były szczyty.
 
 
Od wirusa złego na razie mamy wakacje, to nie jest czas żeby sobie wirusem głowę zawracać. Nawet najmocniej przerażeni covidem w wakacje zaczynają mieć  go tam gdzie słońce  nie dochodzi.  Mendia cóś tam usiłują, eksperci się silą ale temat ledwie żyje. W wakacje wszyscy czekają na stare dobre bajki potworze z Loch Ness. Mła enty raz widzi symptomy  pewnej śmieszności  i zarazem groźności - sezon  ogórkowy w mendiach rozciąga  się na cały rok, jak tak dalej  pójdzie  to niedługo opowieści typu zaszłam w ciążę z kosmitą  będą gościły na stronach głównych portali w styczniu, rzecz jasna z nagłówkiem pilne. Co prawda kosmita będzie się nazywał Zenek i mieszkał  w sąsiedniej wsi ale clickbajt jest clickbajt, znaczy bitcoin. To ja może poszukam co tam  u Nessie, też lubię stare dobre bajki. 
 
Dzisiejszy wpis ozdabiają iliustracje Arthura Rackhama  do dzieła mistrza Willa pod tytułem "Sen nocy letniej", bardzo stosowne o tej porze roku. W muzyczniku Sarah Vaughan i jej wersja "Summertime".


20 komentarzy:

  1. Czy mail z przepisem na ostrogę dotarł? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotarł ale się pogubiłam co z jajami. 8-O

      Usuń
    2. Romanie też wysłałam może ona troszkę rozjaśni. Ja muszę dorwać jakiś słoik. Albo coś z lodówki znajdę. No Romana mi odpisała (mogę chyba powiedzieć?) Że to bezpieczne się wydaje - na pewno nie zaszkodzi. Dziś paczka wsadzona w paczkomat będzie. Tylko ratuje kuchnię bo mi pod zlewem puściło coś jak zmywalam i ja stoję a mi płynie woda z karma spod szafek. O_O
      A mi fontanna wypłukała karmę za szafki i kuchenkę..... Podłoga krzywa lekko i poppoynelo tam wszystko ... Pol worka karmy w śmietnik. 😑😑😑
      Nie no musi być przygoda jakąś bo jak inaczej

      Usuń
    3. Zdawa sie że każda metoda dobra, byle skuteczna była. Nie Ty ratujesz kuchnie, mła towrzyszyła Mamelonu w zakupie wężyków do kuchennego zlewu bo, Panie tego, "zaworki puścili". Karmy nie da się jakoś tego ten?

      Usuń
    4. Nie wiem czy mokra zjedza. Stoi w worku, mają dostęp, zobaczymy co na to szlachta 🤣

      Usuń
    5. Mogą grymasić, arystokraty tak majo.

      Usuń
    6. A gdzie tam. Nawet Druga Połowa stwierdziła że to śmierdzi weź to wyrzuć ja im w razie coś kupię po drodze, ale zapas mają te moje szlachty więc po prostu akurat tego smaka skończą wcześniej, a zaczniemy innego 😅

      Usuń
    7. U mła jedzo już tylko rano i wieczorem, w południe bycza się w trawach a później przychodzą podsypiać do chłodniejszej chałupy.

      Usuń
  2. Ależ kobieta śpiewa!😀. Głos

    Wszystko prawda, nawet jeśli nie cacy. Zabawa w pandemię, to nie tak łatwo jednak się skończy. Ku mojemu wstrętowi, słyszę o czwartej fali planowanej na wrzesień. Te cholerne pogłoski nie wiadomo skad brane, do tej pory się sprawdzały, tfu, tfu, tfu, na polityka urok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wa. Ja też bym tak potrafiła zaśpiewać. :-DDD
      A tak politykę robić to pewnie też, tylko nikt mnie nie wybrał więc nie mam okazji przetestować. Jakże mi smutno. A zrobiłabym porządek że aż hej. Nowy Ład by się schował w ciemnym kąciku ze wstydu. Byłby Nieład i Bezwład i w ogóle ładnie.

      Usuń
    2. Sarah to miała kawał głosu i skłonność do nadinterpretacji, śpiewała naprawdę niesamowicie. Jakoś tak się porobiło że z wielu wspaniałych wokalistek bluesowo - jazzowych pamiętamy Elle i Billie a inne wielkie damy muzy tej epoki nie. Pewnie że Agniech potrafiła by zaryczeć, jakby konik polski kopytkiem dobrze wycelowanym ją wspomógł, he, he, he. To by było "Summertime". Opowieści o czwartej fali to alibi jakby się okazało że epidemia jeszcze się utrzymuje - one mają swoje cykle, te grypopodobne to utrzymujo się ze dwa lata - że cóś nie tak że czepionkami, tzn. że ich skuteczność podobna do skuteczności chińskiej czepionki, że ludzie coraz gwałtowniej chcą rozliczeń postepidemicznych. Taa... Co do Nowego Ładu zwanego Nowym Wałem, pewnie że Agniecha by potrafiła. Prawie każdy wygłaszający artykułowane dźwięki by potrafił załadzić. Toż mówienie nie aż tak trudne. To w końcu tylko kolejny świetny plan po budownictwie socjalnym, elektrowni węglowej w Ostrołęce, promach do Skandynawii i tych milionach lekstrycznych samochodów. Zdawa mła się że z tego wszystkiego ostały nam się jakie budynki w szczerym bagienku, bo cóś tam w tej elektrowni burzyli, stępkę co ja pan premier odsłaniał ukradli, a samochody to i tak były tylko w power poincie. Taki będzie i Nowy Wał - duuużo gadania.

      Usuń
    3. Uważaj se. Ja mam możliwości ( wokalne, bo politykiem każdy być może ).

      Usuń
    4. Nie strasz, bo się zacznę upierać cobyś filmik ze śpiewem własnym zamieściła na blogim, albo choć ścieżkę audio. ;-D

      Usuń
  3. Czytałaś? Wreszcie ktoś się mówi prawdę.
    https://ordomedicus.org/list-otwarty-od-lekarza-w-obronie-polskich-dzieci-sumienie-ktore-nie-pozwala-milczec/
    Obrazki baśniowe, ale na razie zalatana jezdem.
    Do potem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła niczego nie czytała bo zalatana ale sensu w czepieniu dzieciów, które nie padajo masowo na covid jakoś nie widzi. Według niej sam pomysł jest durny jak rzadko. 8-O

      Usuń
  4. Obrazki sliczniuchne, a co to covidozy, to główkują, główkują, no i czekam na wyniki loteryji, wicie, trlewizyjny szoł, usciski kwiaty, cmok, a tfu, sorki, nie bo przeciez
    covidoA, no to czek, później imprezka w swiezo wybudowanej swietlicy , ktore to teraz z funduszy unijnych rosna jak grzyby lesie w kazdej wsi, ew. moze na zewnetrznej silowni czy placuj zabaw, tak niezbednej na wsi naszej polskiej. Ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie kombinujo co by tu i jak odsunąć w jak najdalszą przyszłość zapytowywania na temat racjonalności "działań zapobiegawczych". Ech...

      Usuń
    2. Kombinatory! Mła by pogoniła bo ostatnio liczyła ile wynosi tzw. metr odtworzeniowy. Te pińcet to zaraz tak ludziom zacznie wychodzić bokiem jak rzadko - pińcet dadzo, tysiąc zabioro, ceny ido w górę i jeszcze bedo zwalać że to pandemia a nie ich własne kretyńskie pomysły typu na konsumpcji wewnętrznej gospodarka się pasie. Gdybyśmy nie mieli jako tako wcześniej ustawionego eksportu to byśmy już mieli lata 90.

      Usuń