Strony

poniedziałek, 4 października 2021

Przegląd zaraziany - rozmyślania nad tajemnicami bolesnymi

"Żyła złota = zabezpieczeni muszą być chronieni przed niezabezpieczonymi poprzez zmuszanie niezabezpieczonych do użycia zabezpieczenia (szczepienia), które nie zabezpieczyło zabezpieczonych..." 

De Doctrina, komentarz netowy

 
Teraz dla zainteresowanych  ( reszta niezainteresowanych sobie może odpuścić ) do właściwych info o covid - 19,  takie podsumowanie. Trzecia dawka dwudawkowej, dobrowolnej szczepionki, bez której nie wpuszczą człowieka  do wincyj niż połowy krajów w Europie i absolutnie darmowej, która kosztowała podatników miliony, wydane przez rządy ( zresztą  jak się okazuje tak naprawdę  bez  zgody  podatników ),  daje do myślenia.  Mła wie że większy odsetek niezaszczepionych  niż szczepionych ląduje w szpitalach  z diagnozą covid,  to w końcu łatwo jest przeliczyć.  Problematycznie robi się w momencie kiedy dowiadujemy się o braku testowania w kierunku covid osób zaczepionych. Przeca one jak się okazuje  tyż lądujo w szpitalach, tyle że na innych niż covidowe oddziałach. Mła się zastanawia czemu to w tym kierunku polazło, przeca prosto jest wykazać że większy odsetek  osób z niezaczepionej  części populacji ląduje w szpitalu, niż ten z zaczepionej?  O co kaman zatem z tym brakiem testów?  Przeca to powoduje skutek odwrotny  do zamierzonego. Brak możliwości stwierdzenia jak wygląda skuteczność szczepień to jest curiosum na skalę światową,  No chyba że nie jest curiosum tylko powszechnie stosowaną praktyką, a te dane  o zaczepionych w szpitalach Izraela czy Albionu to po prostu wynik sytuacji bez wyjścia ( znaczy rodziny mogą dziamgać o tym  że zaczepieni leżo i schodzo, ukryć  się nie da więc  cóś tam podajo ).  Jak nie ma solidnych danych to człowiek zaczyna podejrzewać wszystko i wszystkich. Nasze władzunie właśnie tak się zachowują jakby chciały hodować wyznawców tzw. teorii spiskowych.  No bo jeżeli tak prosto wykazać że większa ilość osób spośród niezaczepionych ląduje z powodu covida złego w szpitalach to po co ciemnić? Zostawiam Was z tą zagwozdką i przechodzę do inszych  wieści czepionkowych. 


Fiasko kampanii czepionkowej w Izraelu ( już tak się zaczyna półgębkiem nazywać rezultaty tzw. wyszczepienia ludności tego kraju ) Islandii ( całkiem oficjalnie stwierdzili że czepionki sobie a covid sobie ) ,  Singapuru ( olewajo czepionkowanie, bioro przykład z zacofanych Indii ) kieruje ponownie uwagę medyków ( także tych sprzedajnych karew z establishmentu mendycznego ) na lekarstwa na covid i protokoły leczenia. Obecne protokoły leczenia nie są już uznawane w całości za odpowiednie.  Słynna wentylacja inwazyjna czyli podłączenie pod respirator wysokociśnieniowy jest uznawane za błąd, jako szkodliwe dla pacjentów ( przyspieszając stres oksydacyjny i powodując tzw. ciężkie VILI, czyli uszkodzenia i tak  już osłabionych płuc,  wywołane pracą maszyny i powodujące więcej szkód  niż pożytku ). Zważywszy na to jaki procent pacjentów wychodzi spod takiego respiratora żywymi to leczenie nie uchodzi za mające korzystny wpływ na stan zdrowia pacjenta.  Leczenie ostatniej szansy albo terapia uporczywa - sporo zależy od ogólnego stanu ogólnego pacjenta.  Dłuuugo to trwało zanim doszli  oficjalnie do tego wniosku! Mła to oczywiście nie zaskoczyło, jako tępy profan cóś takiego o tym że respiratory to może niekoniecznie pisała w kwietniu czy maju 2020. Hym... mła na pewno nie jest ekspertem i to akurat dziwi mła że tępy profan jakoś szybciej pokumał  że wybrano błędną ścieżkę leczenia a eksperty cóś tam bredziły.  Bardzo, bardzo mła to dziwi! To się nie klei, jeżeli tępy profan doczytał to eksperci musieli wiedzieć. Brzydko to wygląda!  Albo dupy nie eksperci albo? Mła znów zagwozdkuje bo jej się niemiłe troszki nasuwa na mózg.   Albo mamy do czynienia z pandemią głupoty dotykającą mendycznych wymyślających procedury ale ze świadomym działaniem nie skierowanym  na dobro pacjenta, nie wiadomo czego bać się bardziej. 

Zarzundy ( bo nie medyczni ) zaprzeczyły użyteczności naturalnej odporności na COVID-19, mimo że naturalna odporność po przechorowaniu zapewnia ochronę przed wszystkimi białkami wirusa, a nie tylko jednym.  To wygląda jeszcze bardziej brzydko bo jest sprzeczne z obecnym  stanem wiedzy. Drodzy miłośnicy nauki i postępu, zarzundy bredzą bez naukowych podstaw!  Od roku tak bredzą drodzy "wyznawcy nauki"! Co gorsza rozwijają się jak te pierwiosnki  na wiosnę i zaczynają otwarcie ignorować nawet zalecenia swoich oficjalnych mendycznych czy koncernowe opowiastki. Władzunia absolutna się spodobała, niektórzy twierdzą że trza będzie ryje od koryta granatem usuwać.  Mła ciągle ma nadzieję  że do tego nie dojdzie. Z posiedzenia FDA wypłynęło  takie stanowisko grupy ekspertów że szczepionki wyrządzają więcej szkody niż pożytku.  Mła nie wierzyła własnym oczom, tym bardziej  że info było podane przez mainstream ( nie u nas, w naszym mainstreamowym grajdołku czepionka nadal zbafczynią świata ). To szło tak: antygen, na którym oparte są czepionki, czyli  to SARS-CoV-2 Spike, jest silnie imunogennym białkiem,  na jego "podstawie" stworzono instrukcję  dla organizmu która wytwarza zmodyfikowane "bezpieczne białko". Działanie syntetycznego białka na żywych  organizmach możecie poobserwować. Izrael chętniej niż zarzund Kartonladii publikuje dane na temat działania czepionek.  Skąd takie fale zakażeń w wyszczepionych krajach?  Mła robi się trochę zimno kiedy  o tym myśli,  bo może to być tak  że niby syntetyczne SARS-CoV-2 Spike wywołuje ADE ( zwane przekleństwem wakcynologów - przeciwciała mogą nie neutralizować przyszłych szczepów, ale zamiast tego pomagają im infekować komórki odpornościowe ).  Niektórzy wirusolodzy uważają  że na to niestety wskazują dane  z Izraela, chodzi tu o to że przy tak słabym zróżnicowaniu genetycznym wirus nie powinien być aż tak zaraźliwy. 
 
I że te statystyki śmiertelności w krajach  zaczepionkowanych na maksa  to dowód że syntetyczne, które miało  zapobiegać, nie tylko  że nie zapobiega ale czyni  bardziej podatnym ( mła ze względu na Tatusia ma nadzieję że to czarnowidztwo ). Ponoć to żadna  nówka i odkrycie naukowe, to już się kiedyś zdarzyło. Ciekawe że żaden z portali rozprawiający się z fejkami, zapobiegawczo sponsorowany przez fundacje finansowane  pośrednio przez farmaceutycznych,  mimo badań na milionach ludzi Wam nie napisze dlaczego wzrasta liczba zachorowań wśród populacji najmocniej zaczepionych wymuszaczem syntetycznego białka.  Bredzą o paradoksach ale konkretów nie podajo.  Nie dziwi zatem że i wśród instytucji zatwierdzających czepionki jak ognia  unika się kwestii tzw. miana czyli liczby aktywnego wirusa w wymazach. No bo jeżeli okaże się że miano we krwi zaczepionkowanych  jest takie samo  lub nie daj Boże wyższe  jak we krwi nieczepionych to cała ta historia z wakcynami idzie się beyać. Jak najbardziej oficjalnie i nie ma czego zbierać. Miana ze śluzówki nosa są takie same dla zaczepionych i tych niekłutych, znaczy strach się bać!  Jakby było  mało tych historii z NOPami. Nie wygląda to dobrze dla tych wszystkich którzy tak bezrefleksyjnie utwierdzali społeczeństwo że tylko czepionki nas uratujo. To już  nie tylko poważne piniądze, to poważne kariery polityczne i poważne powiązania ze światem biznesu na włosku zawieszone. Dlatego o czepionkach tylko dobrze a każdy pytający co i jak zostaje z miejsca antyczepionkowcem, płaskoziemcą i murdercą babci i dziadka. Mła ma nadzieję że nie wylano jednak dziecka z kąpielą bo inaczej to ludzie w doopie będą mieli każdą czepionkę, nawet te jak najbardziej potrzebne i szczelne.  A to jest bardzo groźne!  
 

Mła się czasem zastanawia co to będzie jak  real na tyle  rozminie się z matrixem że nawet najwięksi zwolennicy czerwonej  pigułki będą mieli problemy z jej przełknięciem. Jasne  że  zarzundy liczą na pamięć złotej rybki,  jednakże skutki  przykrywania kryzysu kryzysem innego rodzaju mogą być takie że tu żadna pamięć potrzebna nie będzie bo skrzek realu będzie się niósł. Co to się wówczas będzie działo? Poczucie bycia oszukanym ( przeca czepionki miały załatwić  covida złego ) można co prawda przypudrować oszukiwaniem siebie samych ale  to nie jest możliwe długoterminowo. Ósma dawka zdaniem mła rozwieje wszelkie złudzenia, he, he, he.  Mła przyuważa  tak na marginesie że rysuje się już bardzo ale to bardzo wyraźna linia podziału między establishmentem a społeczeństwem. Bez względu na to  czy prawi czy lewi, wszyscy niemal establishmentowi mają tendencję do zamordyzmu sanitarnego. Hym... przedziwne i wyjątkowe jest to że w mocno republikańskich ( republikanie kochajo łapówki tak samo jak demokraci ) stanach południowych USA wierzgajo  tak mocno przeciwko sanitaryzmowi na szczeblu władzy ustawodawczej, wykonawczej  i sądowniczej.  Mła napisze cóś w stylu korwiniątek,  bo to akurat jej pierwsze na myśl przylazło - za dużo tam  broni w rękach obywateli żeby sobie można było pofikać. Diagnoza pewnie jak z doopska bo prostota cepa a życie bardziej skumplikowane ale się tak mła nasunęło. W Kartonladii obstawia się przewidująco wszystkie łopcje, zdaniem mła nie dociska  się tak mocno  jak w inszych krajach Europy bo my też z tych co jeszcze wierzgania nie zapomnieli.  No więc jest  czecia dawka powtórkowa jak najbardziej,  ale szczepienie dzieciów jak po grudzie idzie.  Połowa Polaków się zaszczepiła ( a  wyszczepia się  zgodnie ze sztuką w sytuacji takiej jak ta  połowę populacji )  i jak na razie u nas zaczepionkowani nie chorują już na wynik testu. Jakby nie patrzeć pandemie  nie trwają przez nieskończoną ilość czasu, to są sprawy cykliczne - grypy, koronawirusy trwają około dwóch lat bez szczepień ( na koronawirusy  się do tej pory w ogóle czepionek nie robiło gdyż zbyt szybko mutują i cóś łagodnieją ).
 

Dzisiejszy wpis ilustrują prace koreańskiej artystki Lee S. Hee vel Chodam Soo. Urodziła się w 1963 roku. Chyba urodziła bo mła  to się wydawa  że ta sztuka bardzo kobieca jest ale tak po prawdzie to nie jest do końca pewna czy aby artystka nie jest artystą. Obrazki są bezpretensjonalne i urocze, do mła od razu przemówiły. W muzyczniku też tak jesiennie a jeszcze w ramach śmiesznostek różnych i polewki z  tzw. unoszenia się,  mła Wam zapodaje link do rozkminy na temat nieszczęść pana Ziemkiewicza. Obraz mentalności Kalego w pełnej krasie, he, he, he  ( https://opinie.wp.pl/kataryna-kto-slowem-wojuje-opinia-6689953670240928a ).

51 komentarzy:

  1. Obrazki znam autorkę - cudne! Mrutek i mami i Szpagietki i zapomniałam imię trzeciej czarnej piękności. Cesarzowe i Carewicze z mami, o!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej Wojowniczość Sztaflik, kotka która myśli że jest kocurkiem. Mła te obabrazki leżą bardzo - bardzo, :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiedziałam że na Sz ale.zgubilam.ciag dalszy. A mi Yuumi siwieje i wychodzi na Dymkę a nie czornego kota 🙀

      Usuń
    2. Spoko, Szpagetka od zawsze ma popiołkowy podszerstek. :-)

      Usuń
    3. Łoooo poproszę sesję zdjęciową! Pokaże Jumce że ma ciocie i niech się nie martwię, że siwieje :D

      Usuń
    4. Zrobię fotę jak tylko Jej Wizytosąsiedzkość wróci z zabaw a światło będzie akuratne.

      Usuń
  3. Popieram w zupełności punk widzenia :) pozdrawiam Ana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet nie punkt widzenia, to tylko trochę faktów, takich które cinżko zakłamać ( w myśl pytanka klasyka - Dlaczego jak jest tak dobrze to jest tak źle? ). ;-)

      Usuń
  4. Wiesz, ta diagnoza z południowych stanów USA myślę, że trafna. Ale spoko, jeszcze chwilka i u nas ludziska wyniosą z Wiejskiej wadzunię na obcasach. Ta cała retoryka zamordyzmu nie trzyma się kupy ni d... Po co nadal w to brną?
    Z dobrych wieści: Kapsel się nieco naprawił :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Obrazki cudne. Ta delikatność i miękkość też do mnie przemawia, ale w życiu nie wywiodłabym ich z Korei. Dopiero 5 i 6 jakieś wschodnie akcenty ujawniają. Pozostałe najpierw mi angielszczyzną powiały, a potem Skandynawią. Piec na obrazku 7 żywcem wyrwany Tove Jansson.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pogoda i przede wszystkim czas cuda w Kapslu czyni. :-) Obrazki są tak klimatyczne że mła się z miejsca zakochała, rzeczywiście są takie troszki fińskie. A może po prostu dziecięco wrażliwe? W każdym razie jest na nich prawdziwy październik i prawdziwe kotostwo. Co do pandemii naszej coraz bardziej nudnawej to mła zaczyna obserwować nawrócenia, znaczy ludzie którzy przyjęli za dobrą monetę zapewnienia na temat czepionki jako remedium na przywrócenie stanu normalności i przede wszystkim, zabezpieczenia przed możliwością podłapania covid jakoś niespecjalnie garną się do trzeciej dawki, zdrowy ogląd sytuacji im powraca. Małgoś dała odpór, jej syn który covid przeszedł cinżko nie jest zainteresowany, bardziej inwestuje w budowanie ogólnej odporności, nasz rodzinny chory który po czepionce zachorzał to teraz tak zajadły antyczepionkowiec że nawet z chamskimi peerelowskimi zajzajerami gruźliczymi by walczył ( ze skrajności w skrajność, tragedyja ), Pan Dzidek nie i nie ma mowy bo już chory był zanim czepionki były, Pan Krzysiu który się zaczepił dla towarzystwa - wszyscy oni kiedyś się bali i uważali że czepionka może im zapewnić bezpieczeństwo a teraz już tak nie uważają. Co do leczenia to mła sobie lubi uciąć pogawędkę z panią Bożenką Warzywną, ponieważ ona miała ciężki pełnoobjawowy, z tlenem i zaleganiem szpitalnym i jakby z racji tego że chorowała to najwięcej na temat leczenia może powiedzieć. Pani Bożenka Warzywna mówi że lekarze mają dwie narracje - oficjalną i tę w cztery oczy. Ta w cztery oczy dotyczy wczesnego leczenia wszyscy wiemy jakimi lekami. Mła Pani Bożence Warzywnej wierzy. To jest matrix, mła pamięta takie akcje z czasów komuny.

      Usuń
  6. Prześliczne i takie slodkie te obrazki.. świetna diagnoza tego pospolitego zakłamania.. jednak życie to duza improwizacja w trudnych warunkach.. choc tez mam nadzieję jak gdzieś w poprzednim wpisie zauważyłaś ze te plany wobec ludzkosci jakie by 'ambitne' nie byly to jednak sczezną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One dlatego właśnie sczezną bo są takie ambitne, mła pamięta jak budowali nowego komunistycznego człowieka. Wysilali się, wysilali a tu ciągle bumelant i spekulant z tego wysiłku wychodzili. Im wincyj wzniosłości tym bardziej głupia gęba, o ludzkiej twarzy komunizmu nie było co marzyć. Teraz jest zupełnie tak samo, budujo nowego ekologicznego, który coraz mniej ma wspólnego z prawdziwą walką ze smogiem czy ograniczaniem skutków zmiany klimatu ( średnio od nas zależnej ). Nowy człek ekologiczny prozdrowotny jest tak samo z papieru i do użytku biurowego jak ten z komuny. Nic z tego nie wyjdzie, za dużo zadęcia.
      A obrazki rulez! :-)

      Usuń
    2. Nie za dobrze, bo za słabo dociera. Ludzie strasznie nie lubią wychodzić na idiotów a tu się nie da tego inaczej nazwać jak robienie z ludzi idiotów. Mła uważa że akcje typu czystokrwiści i tym podobne są głupie i absolutnie niepotrzebne bo to nie jest ten czas kiedy się trzeba różnić tylko kiedy trzeba się łączyć. Mnóstwo ludzi którzy się zaczepili przecież widzi jak się ma real do tego matrixu mendialnego. Mła napisze tak, jedna czy dwie dawki to mało - w tzw. paszporcie czepionkowym jest miejsce na więcej stempelków. Tylko ze okienko covidowe się zamyka, mła spodziewa się terroryzmu albo czegoś w tym guście. Pytanie tylko czy zadziała? Hym... tak nawiasem Wróżce Ednie wydawało się że hamerykański Patriot Act idzie o wiele za daleko. Teraz Wórżka Edna sądzi że wcale jej się nie wydawało.

      Usuń
  7. W sumie tak, karton rządzi ale juz kolderka z każdej strony króciutka, zobaczymy. Dobrej nocy, ludziom i zwierzakom ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A i tak "syndrom niespokojnego odbytu" bije wszystko na łeb :) Choć pewnie tymczasowo, bo kreatywność absurdalna portali internetowych niezgłębiona jest. Jednak im więcej odbytów, tym mury pandemiczne kruchsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najsmutniejsze w tym wszystkim to jest to ze ludzie takie totalitarne więzienia budują sobie sami. Żadne dupki u władzy nie są w stanie tego bez mas zrobić. Inna sprawa że wiecznie oszukiwać się nie da a ci co w cieniu mają się czego bać. Światło płoszy robactwo. ;-) Poza tym mła ma wrażenie że durnie zgodnie z linią tych najciekawszych teorii spiskowych jakże szybko zamieniających się w real, liczą na technologię. Taa... byle zorza polarna upieprza pracę satelit. Ech... Nie sądzę żeby elektroniczne systemy zarządzania były tak stabilne jak to się niektórym wydawa.

      Usuń
  9. Jaki jest koń...nie każdy chce zobaczyć, szal na zostanie Szczepanem nie mija, przechwalanki , ze nie świecą w nocy i trzecia ręka im nie wyrosla rownież,no i że przecież och, przeciez to takie ważne, bo xhronia siebie ale przeciez i rodzinę, a jeszcze w bonusie mozna na zagraniczne urlopy , bo wprost juz zyc nie mogą bez takiego urlopowania.
    Niedobrze mi się co robi, omijam szerokim łukiem, i staję się jeszcze większym odludkiem.
    Jakos dziwnym trafem te niby teorie spiskowe coraz bardziej okazują sie krok po kroku niespiskowe, nie niesamowite,mimo to klapki niechetnie opadają z oczu, ze jestesmy wszyscy robieni w bambuko na wielką skalę, dopiero jak bieda do dupy zagladnie porzadnie to moze sie niektorzy obudzą, a moze i nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nerwuj się, kiedyś dotrze. To zadowolenie to bardziej przez mendia kreowane niż przez real, ludzie są niespokojni bo tzw. oddalającym się horyzontem można posłużyć się tylko na krótką metę. Jeżeli w 9 milionowym Izraelu, ponad półtora miliona zakwalifikowanych do czepień odmówiło przyjęcia trzeciej dawki to ile odmów przyjęcia będzie przy okazji dawki czwartej? Nie trza się obrażać tylko pytać ile jeszcze będą się czepić i czy zamierzają tak co pół roku bo epidemie koronawirusów i gryp to trwajo przeważnie dwa lata i szlus. Zawsze możesz dodać pocieszająco że część ludzi i tak dostaje placebo co wynika z metodologii III fazy badan klinicznych. Cały czas trza ludziom mówić by patrzeli na to co się wokół dzieje a nie tylko słuchali mendiów i firmujących tę hucpę polityków. Na łagodnie, po co nam konflikty. Divide et impera to zasada działania zarzundzających.

      Usuń
  10. Melduję posłusznie, że paczucha dotarła wczoraj i dobra zostały zagospodarowane . Mam nadzieję, że się u mnie przyjmą i zadomowią :) Dziękuję ! Również za cudną karteczkę, która przyozdobiła lodówkę.
    Obrazki śliczności, pasują bardzo do zaokiennej jesieni i oswajają z nadchodzącą zimą, trzeba zacząć polować na zimowe herbatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majo żyć za wszęlko cenę, niech się wysilą i przeżyją. To zielonemu ode mła przekaż. U mła dziś jesienność słoneczna ale mła się denerwuje, tym razem tymi historiami u Romany. Szczerze pisząc to mła się wścieka!

      Usuń
    2. Mnie tez sytuacja u Romany dobija. No co jeszcze nam walnie ja się pytam...

      Usuń
    3. Nic nie ma prawa walnąć, kulankiem rozwaliłaś piniatę! Koniec tego złego!

      Usuń
  11. Teraz mła Wam zapoda info na temat paradoksu czepionkowego. Na sto tysięcy zaczepionych choruje mniejszy procent niż na sto tysięcy niezaczepionych. Tylko że jest pewien problem - np. śmiertelność w UK wśród zaczepionych to około 77% i rośnie ogółu zeszłego na covid, pozostałe 23% zgonów to niezaszczepieni. Ponoć 85% ludności UK to zaszczepieni. Nie da się zaćwierkać że to niezaczepieni blokujo szpitale, choć niby ich procentowo wincyj. Pytaniem który powinno spędzać sen z powiek epidemiologom jest dlaczego tak duży odsetek osób choruje na covid mimo podania czepionek? Nie ma co ćwierkać o mutacjach, czy teraz pieprzyć ( jak to koncernowi zaczęli ) o galopująco spadającej z czasem odporności zaczepionych. Co by było gdyby społeczeństwo zaczepiło się w mniejszym stopniu widać po krajach gdzie kampania czepionkowa nie szła tak gładko, gdzie ludzi zaczepionych jest mniej. To jest dopiero paradoks, czepionki nie zmniejszyły w żaden sposób ilości zachorowań, wprost przeciwnie, fale w krajach zaczepionkowanych były większe. Ciekawe jak ten paradoks wytłumaczo ci od reglamentowania fejków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem o co chodzi z tym wszystkim. Ale fakt z życia: znajoma w Bielsku Podl. pracuje w jednym pokoju z kolega, którego żona jest pielęgniarką na zakaźnym (obecnie covidowym) w Hajnówce. I ta żona ćwierka, że na oddziale w ciężkim stanie "covidowym" leżą Szczepany. I jest ich więcej bardzo. Mendia sobie, życie sobie. W sumie, jak się wszczepia syntetyczne białko kolca wirusa, które rozłazi się po całym organizmie, to co ma być? Choroba będzie. Do tego druga znajoma z naszego banku, przetestowała swoje ukłute koleżanki na magnes. Trzymał się u kilku. Wystraszyły się. I co teraz? Ano nikt nie wie, oprócz tych co wiedzą.

      Usuń
    2. TY się nie śmiej, ja nieSzczepan, u mnie nic się nie trzyma, zbadałam :) A sprawa nazywa się "magnetofekcja" i już okazała się prawdą. Nawet na jakimś blogu, gdzie zabłądziłam, emeryt pisał, że chcieli się pośmiać z szurów i magnesikiem zbadali kolegę świeżo szczypnietego. I nie pośmieli się...Historia prawdziwa. Nikt nie tłumaczy czemu tak się dzieje.
      Natomiast poszłam z magnesikiem do Biedry. I tam sprawdziłam kilka towarów. Otóż przyczepił się do opakowania z mielonką krojoną...Także tak. Jak wiesz czemu, pisz, bom w kropce.
      A twoja Warzywna ma rację, wczesne leczenie teraz jedyny ratunek. To, co zepsuli preparatami nieszczelnymi teraz hula. I to produkują Szczepany. Taka prawda wakcynologiczna.

      Usuń
    3. A tu do pooglądania magnetofekcji u ludzi.
      https://www.bitchute.com/video/0Fh3OVXYM4Xr/

      Usuń
    4. He, he, he, magnes to się u nieczepionych czymie, to se testy kobity wynalazły. :-D Faktem jest że statystykami się manipuluje, Brytole się zapluwajo że u nich tyż choć dla nas to ichnie kręcenie jest niewinna zabawa, bo nasze poszły na całość ( no i przegięły totalnie ). Na szczęście ludziska zaczynajo skarżyć te przymuszenia do czepień, w Hameryce to będzie dochodziło w końcu do Sądu Najwyższego i pełnego składu. Ponieważ czepionki w odwrocie i to wszędzie to się teraz łaskawie nad lekarstwem pochylajo, no ale lekarstwa dobrowolnie przymusowo się wciskać nie da, zyski mniejsze. A tak nawiasem pisząc to mła się przypomniało że to wszystko oparte nadal na testach na których sam producent umieścił napis że one nie służą celom diagnostycznym. I za takie gówna które wykrywają tak naprawdę niemal wszystko od jakichś grypowych poczynając oni płacą z budżetu czyli naszych cinżką kasę kolesiom którzy one guana produkują i bezpodstawnie usiłują ograniczać wolność. Przy aprobacie ludzi którym strach wyłączył myślenie. We mła się wszystko przewraca kiedy bezczelnie każą płacić za testy bo podróżować inaczej nie można. Można, wystarczy żeby linie lotnicze, transport drogowy stanął kompletnie, puste półeczki od razu by się przełożyły na notowania politycznych i cóś mniej by było chętnych do wykonywania poleceń nie wiadomo kogo w sprawie kretyńskich obostrzeń. Mła myśli że srandemia nam dogasa i z tego tytułu wincyj kasy wydrenować się nie da. Dogasa z tego prostego powodu że ludziska zaczynajo mieć to w doopie, covid to taka choroba jak i inne, znacznie mniej groźna niż nowotwory a to z powodu braku ich diagnostyki w zeszłym roku notujemy taki wzrost zachorowań ze słabymi rokowaniami. Covidianom tak cinżko przejętym proponuję policzenie ile ludzi umarło "z covidem" na nowotwory, choroby serca i choroby przewlekła i ile umarło na inne schorzenia, spowodowane zamknięciem dostępu do leczenia. A potem policzenie ile osób zmarło z powodu samego covid. To jest mniej niż średnia zgonów w tygodniu. A potem niech sobie policzą ile kosztowało to gospodarkę i w związku z tym ile będzie brakowało pieniędzy na służbę zdrowia. W ramach rozrywki mogą podliczyć sobie jeszcze koszty takich wałów jak: respiratory niedziałające i maseczki cholera wie po co, płyny dezynfekcyjne wszędzie gdzie nie potrzeba i niepotrzebna dezynfekcja wnętrz, testy nie służące do diagnostyki medycznej, czepionki które cóś słabo działajo.

      Usuń
    5. Pole magnetyczne u ludzi jest słabomierzalne, tzn. kompas nie wystarczy by zmierzyć, trzeba solidniejszego sprzętu. Magnez przyciąga wszystko co jest ferromagnetyczne, znaczy ma związki żelaza. Niektórzy ludzie bez czepionek potrafią różne rzeczy do się przyciągać. Ciekawe jest to że nie tylko takie z zawartością żelaza. Tak na prawdę mechanizm magnetofekcji nie jest znany. Moim zdaniem mamy tu raczej do czynienia z polem elektromagnetycznym ale mła nie zna badań i ich rezultatów, bo tak szczerze pisząc się tym nie interesowała. Mielonka bezpuszkowa była jak mniemam. ;-) Nie wiem dlaczego się przykleja, na zdrowy rozum z powodu zawartości żelaza w onej mielonce.;-)

      Usuń
    6. Podług firmów to oni nie czepio białków syntetycznych jeno instrukcje do budowania onego białka kolca, he, he, he. ;-) Inteligentne ciało samo sobie ten kolec buduje. Znaczy grzebią w komórce która za pomocą substancji chemicznych na bazie wyngla ( to pewnie tyn tlenk grafenu ułatwiający przenikanie przez błony komórkowe ale niosący też ze sobą zagrożenia bo jest pewien problem z tym żeby działał lokalnie ) coby ona budowała sztuczne białko tresujące organizm. Czysta terapia genowa, budowanie w organizmie struktury niewystępującej w naturze, jakby szkolić organizm na makiecie. Dotychczasowe próby z preparatami tego typu nie dawały za dobrych skutków, owszem stosuje się je np. u osób w przebiegu choroby nowotworowej, swoista chemia n - tej generacji filtrująca komórki nowotworowe ale jako czepienie profilaktyczne przeciwwirusowe to są pierwszymi preparatami dopuszczonymi do masowego użytku. Warunkowo oczywiście. Mła się czasem zastanawia ile ludzi zrezygnowałoby ze czepienie gdyby im powiedziano że ta technika służyła do opracowywania "chemii antynowotworowej"? Że do tej pory nie niszczono za pomocą mRNA wirusów tylko wadliwe komórki ludzkiego ciała?

      Usuń
  12. Ja bardzo przepraszam, że ja tak z nachalno prywato ale czy miały do mnie dojechać czymbądż jakieś roślinki ? Bo nic ni ma..... Tak tylko zgłaszam jakby co pocztowe pomyliły....
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na maksa to już jutro powinny być, jak nie przyjado to pisz czym prędzej bo one wysłane wraz z liścikiem.

      Usuń
  13. Kurcze, powiem Ci, że mnie się to nie podoba. Ja się nie szczepię, moje zdrowie jest 'nieobliczalne', nie chce tam ładować tego. Coś tu za dużo kombinacji, dużo też wychodzi na światło dzienne, że po szczypiące jest gorzej, że niszczy system odpornościowy, ten naturalny. No nie wiem, mnie to wszytko przeraża i na bank coś tu jest nie tak. Przeczytałam wszytko z zaciekawieniem, ale tez mega zachwycałam się tymi pracami, no fajowe są, również do mnie mig przemówiły. To takie obrazki oddające magie dzieciństwa, takie przytulne. hehe 
    Ja nam życzę zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Dziękuję, że jesteś. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że Wam się te obabrazki podobajo, dla mła one takie prostą bezpretensjonalną urodą serducha podbijające. :-) Mła jest w tych grupach które akurat nie powinny nic sobie ordynować o ile nie zachodzi absolutna konieczność a i w tym wypadku niektórych rzeczy brać po prostu nie weźmie bo co to za różnica od czego się zdycha. Więc niby o co się pulta skoro zaświadczenie to u niej prycho? Pulta się o to że nie potrzeba NIKOMU jakichkolwiek zaświadczeń. Nie i stanowcze takiej kontroli ludzi, ludzie to nie są zasoby ludzkie tylko autonomiczne jednostki. Koniec i kropka. Jak ktoś tego nie rozumie to strach mu tak rozumek sparaliżował że oczywistości nie widzi.

      Usuń
  14. Pierwszy obrazek najfajniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  15. https://www.cda.pl/video/8708025e6?fbclid=IwAR083XtZo0_B03xDeUrZDArM3EJCw46dKWZzEijsme5soTC3EvKvOS2OZ8M

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Tabaazo - pierwszy raz próbuje komentowac i już mnie "wywaliło" - byc moze dlatego, że próbuje przesłać film z konferencji w Poznaniu ( o ile nie mylę nazwy) z końca wrzesnia... po magnesach na ramieniu Szczepanów - mam wrazenie, że teraz "tym zyje świat ". Od 1 godziny 20 minut samo gęste... Nie mam zdania na co o tym sądzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! A ja chciałam to obejrzeć :)Dzięki :)

      Usuń
    2. A mła się teraz dopiero udało cóś załączyć. Wieczorem oblooka jak wróci bo musi jeszcze kotostwu futer w sklepie kupić. Potem cóś napiszę bo bez oglądania to ja nie wiem o co kaman.

      Usuń
    3. Mła obejrzała i ma tzw. mieszane uczucia ( wiecie, nasza wredna teściowa wpada naszym nowym mercedesem w 200 metrową przepaść ). Z jednej strony mła podobie się otwartość umysłu bo dla rozwoju nauki bardzo groźne jest skostnienie i zamknięcie jej w akademickich strukturach ( w końcu to urzędnik patentowy zauważył że czas nie jest tak bezwzględny jak się wszystkim wydawało ;-) ). Z drugiej strony za teoriami powinny iść twarde empiryczne dowody, zobiektywizowane na maksa. No i z tym jest słabiutko. Baaardzo słabiutko. Dlatego mła zalicza ten wykład do opowieści z 1001 nocy, nie jest on dla niej w żaden sposób naukowy. W takich wywodach śledczych jak u Zalewskiego nie wystarczy posiłkować się dowodami anegdotycznymi, ciąg dowodów musi tworzyć spójną całość. Najfajniej jak będzie logiczna. ;-)

      Usuń
    4. Ja mam podobnie, ale wiesz, no nie zamykam żadnych drzwi. Zobaczymy. Bo różne dziwne rzeczy się dzieją i to fakt jest. Mnie się wszystko inaczej układa od czasu kiedy w liceum będąc ujrzałam na własne oczy UFO. Wielką, czarną kulę lądującą nad lasem. Powoli.

      Usuń
    5. Nie zamykamy drzwi ... tylko te drzwi to następny labirynt. Po co nam strach przed Obcym ? Nie kumam tego ... wystarczy nam Protein S i jego nieobliczalne szaleństwa. Ale wiem, że jest grupa ludzi, która boi sie i uwielbia horrory ( moja córka np) - to chyba ta konferencja i ten target.

      Usuń
  17. Achtung ! Wnimanje ! Otóż Tabazo - do tych pór nie mam paczusi :((. Nie wiem, czy to na poczcie mam robić awanturę i jak .....
    Nadmieniam, jakby co, że u mnie w domu ZAWSZE ktoś jest więc nie ma że totamto.
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam ! Odwołuję !! Na poczcie (mojej) choroby i zastępstwa i właśnie umęczona Pani Listonoszka dotarła .
      Idę rozpakować :)
      Rabarbara

      Usuń
    2. A wiesz, że wiosną oberwiesz złotnicą?
      Ja też dziękuję Tobie i Tabaazie za myśl serdeczną. 😀❤️

      Usuń
    3. Myśli serdeczne to się zawsze przydają. :-)

      Usuń
  18. Tabazo.....dziękuję.... za myśl serdeczną ....
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
  19. Więc tak - przylaszczka wsadzona do doniczki w kompostową ziemię, kokoryczki takoż. Względem przylaszczki jestem nieco niespokojna co robić, bo patrzę na ziemię z Twojego ogrodu (tą w której roślinki przyjechały) i strach mnie ogarnia co to będzie w mojej glinie i gdzie tu miejsce zdrowe i bezpieczne znależć dla takiej przylaszczki ?
    Bodziszki siedzą z bodziszkami, myślę że się dogadają ;).
    Irysy lubię każde, owszem, najbardziej niebieskie ale irys to irys :)!
    Gożdziki mnie ucieszyły, bo po pierwsze - to były ulubione kwiaty mojej Mamy a po drugie - na moich przestrzeniach liczy się ilość ;)).
    Bardzo, bardzo dziękuję !!.
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze że doszło, ziemią się nie przejmuj bo mła pod przylaszczki to wymieniała. Znaczy dołek zrobiła i kupna kompostowa poszła. One oplwane te roślinki jadem żmii to powinny być odporne.:-)

      Usuń