Prasóweczka czyli idiotyzmy pospolite

Żebyście nie musieli się męczyć mła pomęczyła się za Was. Posłuchała, poczytała, oblookała - hym... ma wrażenie że cóś już kiedyś takiego zaznała, rewia na lodzie  się nazywało. Wszyscy jeździli na łyżwach  i się uśmiechali  dopóki jeden się nie wypiendrolił pociągając za sobą resztę ku uciesze  publiczności. Mła odnosi wrażenie że teraz cała ekipa rewii postanowiła wykonać poczwórnego salchowa  z dokładką w postaci  poczwórnego axela bo ma być ambitnie. Będzie się działo bo połowa z trudem utrzymuje się na łyżwach. 

U nas rozpoczęło się mocno, wszedł Nowy Wał i od razu naród nie tyle okazał niezadowolnienie  co się zwyczajnie wkarwił. No bo to idzie tak: zrobimy obniżkę pensji przy jednoczesnych podwyżkach i to ma być taka  niespodziewanka. Potem będziemy  ćwierkali że to tak jednorazowo a w następnym miesiącu się zobaczy. Najwyżej kasy dodrukujemy. Taa... do uspokajania ludu po tym jak odkrył jak wyglądajo podwyżki cen energii oddelegowano mynistra Sasina. Ma naprawić i lać oliwę na wzburzone  fale. Do tej pory mynister Sasin to lał wodę a jak  już cóś naprawiał to strach się bać. Pamiętacie samolot prezydencki który spadł, pamiętacie wybory co się  nie odbyły? - tak,  to so plony działalności mynistra Sasina. Podobno o chrust w lesie coraz ciężej, nie ma się co dziwić,  Sasin naprawia. Najgorsze że nie można się przed sasinizmem ubezpieczyć, to ta sama kategoria  co czepionkarstwo wyczynowe i himalaizm ekstremalny. Znaczy dupa!  Jakby było mało misio  Glapa obudził się  ze snu i wreszcie postanowił ciąć stopy. Późno, zaspał,  więc uciął razem z łydko. Kredytobiorcy już i tak nie  kochajo misia, musi misiu Glapa uważać  żeby jakiego na drodze nie spotkał bo jeszcze oczko odpadnie temu  misiu. Mamy też przypadek zdrady o świcie, naszemu ambasadoru w Czechach  puściły nerwy i zdradził tajemnice tajemnic, najściślej tajną państwowo, o której  wszyscy  i tak wiedzo - zarzund to kretyni. Co prawda ambasador dyplomatycznie zaczął od kopalnianych i dyrekcji PGE zanim doszedł do mynistrów. Ale ruszyć PGE? Rodzinę?! Na to zgody nie ma!!!

Zdaniem mła Czechy tolerowały ambasadora, podjudziły do wywiadu i za karę trza im wysłać  Sasina! A w ogóle to Pepiki so  pilnie proszone o zwrot hektarów. Mój boszsz... jaka ta moja Ojczyzna  biedna, walczy na dwa fronty - z podstępnym Łukaszenką i wrednymi Pepikami. I jeszcze rewizjonizm niemniecki czyha a w Bałtyku woda się podnosi. Mła się  nie dziwi że nasz pan prezydęt się pochorował. Walczył, no walczył na całego - szesnaście razy w zeszłym roku na te cholerne narty jeździł  coby górskim powietrzem wentylować prezydęckie  płuca i mieć  siłę  do ciężkiej pracy, z podpuszczenia  Agaty wzion dwie czepionki i boostera i co? I gówno! Teraz  został naczelnym antyczepionkowcem bo śmiał zachorować miesiąc po przyjęciu dopalacza  ( i doktor Fiałek  musi się tłumaczyć ). Mła się bardzo niepokoi  co z Agato, może by jej czwartego strzała  zapodać?  Może pomoże a nawet jak nie pomoże to się te wydane piniądze nie zmarnujo. Mła nie mynister Sasin, oszczędna jest. 

Na szczęście nie odbiegamy jakoś specjalnie od reszty, stada kretynów hasajo po świecie. W Austrii już nie wiedzo co maseczkować, niedługo  pewnie zaczno maseczkować pomniki, któś tę zarazę w końcu roznosi. Hym...zemsta nietoperza czy cesarza? Odkąd jasne że nie pomogło maseczkowanie w salonie to mła się wydawa że  będą się musieli maseczkować nawet w kiblu, co może nieść ze sobą pewne pozytywy. We Włoszech doszli do wniosku że wyraźnie przegrywajo z zarazo bo nie wyczepili 200%  społeczeństwa. Żeby rozwiązać problem będo tera czepili łobowiązkowo nieszczęsnych którzy ukończyli pięć dych. Nieważne że  yebando konstytuanto, ballando con la farmacia, volare, volare. Francowate  pozazdrościły, mąż babci się znerwował i postanowił podrażnić  się z  niezaczepionymi i usiłuje im uprzykrzyć real wprowadzając paszport szczepionkowy zamiast sanitarnego, co jest nie tylko durne i nie ma oparcia w nauce ale jest sprzeczne z prawem. Oczywiście mąż babci karnawałowo wykręca kota ogonem i bajdurzy na temat wolności  obywatelskich ale prawda jest smętna - to nie Omicron jest największym problem Macrona a walący się francuski budżet  (  czego zdawa się jeszcze francuskie społeczeństwo nie bardzo świadome, ale w końcu tyż  dostanie rachunki do popłacenia i nawet te lekstrownie atomowe nie pomogo ). Na Wyspach szaleje Borys, największa kara za brexit, jak go określa  nasza brytyjska  kuzynka. Borys  cóś przypomina naszego Syntezatora, mynistra od cinżkiej cholery - co dzień inna sukienka, Boria zmienia zdanie jak  kapryśna panienka. To jest ten sam rodzaj idioty co nasz pan płemieł, zna się bardzo  na niczym ale duuużo mówi. No, ma ciekawszo  fryzurę niż nasz przyliz.

Mumia hamerykańska rozmawiała z Wujkiem Wową, w wyniku rozmów naród kazachski poczuł w sobie  siłę. Wujek Wowa ogląda ponoć z niepokojem mapę, z kraju Kazachów   blisko do tureckiej infrastruktury do przesyłu gazu a chorągiewka zwana Erdoganem łasa na dudki i na znaczenie. Mła dziwi jedno,  w mainstreamie konflikt  u Kazachów przedstawiany jest jakoś zdziwnie, choć przeca trzeba  być idiotą żeby nie zauważyć że to jest sprawdzanie zdolności reagowania Wujka Wowy. Mła doszła do wniosku że Mumiok może sobie  być ekologicznym prezydentem na baterie ale któś tam w tej Hameryce jeszcze myśli resztką sił. Bedą tego myślenia poczebowali bo u nich w ludzkich zasobach   gerontokracja jak na Kremlu za komuny. Taki Fauci to chyba  dożywotnio będzie naczelnym dohtorem Hameryki, facet ma osiemdziesiąt jeden lat a nadal wykonywa  zawód. Zdaniem mła to zaczyna być niebezpieczne dla pacjentów. Australia przegrywa zanim wyleźli na kort, zdjęcia robaków w żarciu z "hoteli kwarantannowych" udostępnione przez czołowo rakietę świata swoje robio. Na miejscu australijskich notabli zaczęłabym budować szalupę, jak  docisną za mocno to... mła miała kontakt z Australijczykami, kangurom potrafi nieźle odbić. Jak się napijo to nie ma zmiłuj, działajo jak chłopaki z Teksasu. Generalnie wszystkie udajo że walczo z pandemio  a po mojemu to walczo o surowce. I to coraz ostrzej. Chiny kupujo żywność jak dzikie.

A teraz nasze ulubione covidzianki, czyli  czego mainstream nie powie ( ciekawe kiedy srajdzbuk zablokuje WHO za sianie dezinformacji na temat zarazy? ). Wszystkie kręco. Facet co wymyślił Astrę Zenkę  powiedział że nie da się wyczepić całej planety co kilka miesięcy. Nawet jakby czepionki cudem szczelności były. Przed nowym, roczkiem w  "Lancet" ukazał się artykuł na temat durnoty polityko boosterów. Polityczne udajo że nie czytały i wogle nikt nic nie mówił ani nie napisał a wszystkie profesóry na świecie so jednomyślne jeśli chodzi o czepionkarstwo i sposób zwalczana covidego.  Mamy nowo mieszankę - flurona się nazywa, mła jej pojawienie się wiąże z to nowo testowo zagwozdko z testami PCR, które majo być  tak  doskonałe że wykrywajo i hym... ekhem... rozróżniajo i grypy dwóch typów i covida złego. No bo wiecie ten wycofany jak się okazywało cóś nie odróżniał.  Fajnie nie?  Pojawiają się niestety  i to jest martwiące mła, patrz Tatuś, info o tym że czepionka zapodana nadmiarowo zamiast wzmacniać osłabia immunologię. Mła ma nadzieję że cóś źle zrozumiała, to jest  jej ciągły strach czepionkowy, mła się nieustannie martwi o to żeby sobie nikt z jej bliskich gugu nie zrobił. Jak na razie umarła nasza znajoma w szpitalu w NY, podobno na covid ale tak naprawdę to tyż cholera wie bo tera umieranie  jest w NY polityczną deklaracjo. Co za czasy.  Dziś  jako ozdobnik robio panie w piórach, w muzyczniku ciepło bo na dworze zimno.