Strony

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Avanti popolo!


Ech... mła pojechała na wakacje coby od polityki  odpocząć  ale wyraźnie wybrała nie to  miejsce co czeba, pustynię  trza było wybrać na której tylko od czasu do czasu jaki wielbłąd śmignie. Ironicznym komentem Najwyższego Wakacyjnego  do jej pomysłu na wypoczynek był widok Jana Pawła II Pustego ( tak Dżizaas niegdyś nazwała to rzeźbiarskie dzieło ) w obstawie policji spoglądającego mało życzliwie  na mikro z początku a potem niepokojąco rosnącą komuszo demonstrację zaczynającą się od wiecu na Piazza Republica. Było wszystko jak być  powinno: policja w kordonie ( z wiadomych względów nie fociłam ), filmujący agenci, smród odpalanych  petard z różowym dymkiem, porykiwania przez megafon, które nie przeszkadzały w odmówieniu jednej z pięciu koniecznych do odmówienia modlitw grupce muzułmańskich pracowników służb miejskich padających na twarz na terenie  Term Dioklecjana. No i oczywiście korek był kiedy z wiecu zrobił się pochód. Mła nie oglądała wiadomości poza tymi z metra, starała się nie patrzeć na graffiti z towarzyszem Xi w roli Batmana a i tak sierp z młotem ją dopadły jak  spamerzy telefon Mamelona.
 

Mła to wszystko nie powinno dziwić, w końcu Włochy chorowały  na tako wersje srowida jaką zafundował im ichni zarzund a właściwie zarzundy.  W wyniku  tego zarzundzania zeszli nie tylko ludzie ale i gospodarka ledwie zipie. Z punktu widzenia turysty to wygląda tak - sklepiki ze skórzaną galanterią z Via Sistina wręcz wymiotło, straszą puste witryny, miejsc po pizzeriach sporo a młodzi w dupie mają komunikaty nakazujące noszenie maseczek  w metrze ( nakładają je dopiero w wagonach, pewnie bojąc się  maseczkowych aktywistów ), widać wzrost cen  choć nie jest to taka inflacja  jak u nas. Oczywiście srovid  a właściwie walka z nim jest już tam taką samą  fikcją jak u nas, Włosi zdają się mieć świadomość  że tzw. obeszczenia służą wszystkiemu innemu ale nie walce z chorobą, hym... ichni płemieł jest prawie tak popularny jak nasz. Mła o fikcji walki przekonała się na skórze własnej - żadnego green pass mła nie okazywała za to jej papiru potwierdzającego negatywny  test na srovid  nikt nie czytał. Właściwie wystarczyło powiedzieć vengo dalla Polonia i otwierały się drzwi sezamu bez okazywania papira jakby green pass z wpisem przynajmniej siedmioczepiennym  miała. Nawet na lotnisku. 

Oczywiście mła mogo tak olewać bo jest tylko przelotnym ptoszkiem ale mła się wydawa że zmęczenie materiału jest na tyle duże że zarzundzające robio się ostrożne bo widzo że  przegięły. Znikąd w takim   tworze jakim jest  UE nie  narodził się silny eurosceptycyzm i wojujący nacjonalizm. Doprowadzili do tego ci, którzy tym tworem rządzili, przy współudziale krajowych zarzundów. Na przykładzie francuskich wyborów prezydenckich łatwo to zobaczyć, tak to jest jak się siłą obywatelom durnoty narzuca. Skrajności polityczne wówczas rosną i nabierają znaczenia, sierpy i młoty, które na zachodzie Europy odbierane są inaczej niż u nas, pojawiają się na murach i flagach demonstrantów. Hym... dobrze że swastyk nie ma. Jeszcze. Mła tak pisze bo jak na jej gust to ta demonstracja,  której była świadkiem, z niepozornie się zapowiadającej nagle okazała się być  zbyt liczna i zbyt wielu młodych ludzi w niej szło. Nie bardzo, bardzo młodych ale takich, których nie sposób już posądzić o młodzieńczą naiwność. Jako osobę wzrosłą w komunie zachwyt jej ideami zawsze mła niepokoi.

Oczywiście hasła antywojenne są naiwne  do bólu, niektórym ludziom wydaje się że  jak zamkną oczy i nie będą popierali którejś ze stron konfliktu  to wojna zniknie.  Potem się okazuje że jednak którąś ze stron popierali a ta sama wojna wybucha gdzieś indziej. Widać niektórych Włochów  historia z Syrią niczego nie nauczyła, zawsze się jacyś oporni na wiedzę trafią. Problem w tym że z takim zarzundem jaki mają Włosi,  są oni w gruncie rzeczy  skazani na szukanie rozwiązań politycznych poza mainstreamem. Na tle zarzundowego zamordyzmu ostatnich lat różne  ekstrema i ekskrementy nie wydają się im  aż tak groźne jak są w rzeczywistości. No cóż, mają problem. I tak nie jest on tak duży w porównaniu z problemem który mamy my, mła przekonała się o tym usiłując przylecieć do  kraju, Ojczyzny swojej ukochanej, Cebulandii Najjaśniejszej. Hasło "Warszawa nie przyjmuje" odarło jej wakacje z całego uroku, zresztą wielogodzinne oczekiwanie na lotnisku i niepewność  wylotu każdemu by dojadły. Mła tak się wydawa sądząc po zachowaniu  współpasażerów.

Znaczy polityka naszego zarzundu dopadła mła nawet na wakacjach.  Mła nie ma żalu do strajkujących kontrolerów lotu, w dupie ma że zarabiają wincyj niż nauczyciele czy pielęgniarki. Ani nauczyciela ani pielęgniarki mła nie chce widzieć na wieży kontroli lotów, tam mła chce widzieć fachowców. Dość tych tupolewizmów. Jak jakiś PISdowaty dupek zarabiający kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie zabiera  jedną trzecią  pensji kontrolera to jest dopiero skandal, były prezes  PAŻP zarabiał okrągły milion rocznie nie odpowiadając za nic. Jakby  było mało jeszcze na dodatek przyznał sobie stanowisko starszego kontrolera, żeby brać więcej kasy, choć nie przepracował na tym stanowisku ani godziny. A taki Horała niebożę, który ciągnie fuchy w dwóch ministerstwach i jeszcze od lat bierze 50 tysięcy miesięcznie za pilnowanie łąki pod przyszłe lotnisko im. Lecha Kaczyńskiego w Baranowie. To jest problem dla polskiego lotnictwa a nie strajkujący kontrolerzy. Zamiast dać kasę na utrzymanie istotnych dla bezpieczeństwa stanowisk zarzundzające szastają premiami i podwyżkami dla niekompetentnych z nadania politycznego.

Cały nasz kraj tak działa nie działając. Ta sytuacja z kontrolerami to teraz wypisz wymaluj  taka jaką wykreowano z lekarzami. Mła pamięta jak jedna PISdowata  poślica wydzierała się na mównicy sejmowej: "Niech jadą!" kiedy lekarze zagrozili, że wyjadą z Polski jak będą tak słabo zarabiać. No i pojechali.  PISdowata poślica niestety z nami została.  W naszym kraju PISdowate robią  na opak sztuczkę króla  Midasa - wszystko czego się tkną zamieniają w gówno. Duże i śmierdzące. Zaczęli od Janowa by potem starannie rozłożyć  LOT i PKP, rozwalić PKS i dobić  NFZ. Cud że Urzędy Skarbowe jeszcze działają. Samoloty latać nie będą ale będziemy budować lotnisko,  statki  wielkotonażowe przez mierzeję nie przepłyną bo wybudowaliśmy przekop dla jachtów,  w kopalniach wybucha  bo jest tam tak nowocześnie i bezpiecznie że hej, w NBPie siedzi taki od nakręcania inflacji, płemieł co otworzy usta to łże, prezydent pożal się Boże, Antoni rozmontował wywiad a zaraz potem armię ku radości Wujka Wowy,  prawem zajmują się dupy a nie prawnicy,  cudem to to ukończyło studia i nie potrafiło normalnie funkcjonować w zawodzie.  No bosko - mła miała duuużo czasu na myślenie siedząc te siedem godzin  przed bramką w  Fiumicino a potem półtorej godziny w samolocie stojącym na płycie lotniska. Doszła do wniosku że jak spotka osobiście wyborcę PIS to przywali,  cierpliwość  mła też ma  granice. O rzymskich wakacjach mła napisze Wam jak jej złość  przejdzie.


26 komentarzy:

  1. O matkoboskobrzmiaco. A ja padam na twarz. Pogoda tak do spania u nas.
    Koperta zagineła - no nieeeeee....
    Ale nie napisałam adresu z tyłu :(
    Wyślę zatem te smaczki i czekolade jeszcze raz przy okazji Dnia Dziecka. Może być? :D
    adres wpisalam z maila na pewno dobrze, yhhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że może być. Mła przeprowadziła śledztwo, u nas w urzędzie różowa koperta się nie pojawiła, zachachmęcili ją wcześniej. Mła dochodzi do się po nerwach. Im bliżej weekendu i im cieplej tym większe w niej chęci do życia.

      Usuń
  2. Wiec widzialas na wlasne oczy co sie w mojej drugiej ojczyznie dzieje. Komunisci moga manifestowac ze swoimi sierpami i mlotami, ale manifestacje przeciw "grinpasowi" sa nadal zakazane. Taka tutaj demokracja. Turysci maja pewne ulgi ale tutylcy nadal grinpasy musza pokazywac, np. zeby mecz obejrzec na stadionie, wiem, bo wczoraj moj malzonek sie o tym osobiscie przekonal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na własne i kaprawe widziałam. Tak przypuszczałam że lokalsów usiłujo nadal tresować. No ale wśród młodszych coś wkarw narasta, ilość karykatur Waszego płemieła spora. Hym... zadawa mła się że zdobył obeszczeniami powszechno mniłość ludu.;-D

      Usuń
  3. Tę skoczną piosenkę śpiewaliśmy na lekcjach polskiego. Nie specjalnie wgłębiając się treść.
    Polityka dopada wszystkich i wszędzie.
    Cieszę się, że już wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy NIESPECJALNIE jednak pisze się łącznie?
      Zapomniałam.

      Usuń
    2. W tym przypadku łącznie, osobno byłoby na przykład w takim zestawieniu : nie specjalnie, a mimowolnie machnęła futrzaną łapką i doniczka zachwiała się na parapecie. Tak na chłopski rozum sobie wykoncypowałam :)

      Usuń
    3. Dzięki za wyjaśnienie, gdyby ktoś widział, co mi się zdarza wyprawiać przy klawiaturze przy pisaniu komentarzy, a w nich słów, co do których pisowni mam wątpliwości... Uśmiałby się.
      Próbowałam na przykład ( wczoraj to było ) napisać poprawnie słowo "obopólnie" i za cholerę mi nie wyglądało właściwie. Bo ja muszę zobaczyć. "Obópulnie" mi nie pasowało, "obupólnie" jakby bardziej, po drodze odrzuciłam "obupulnie", i po pewnych wahaniach wybrałam "obupólnie", by dziś przed chwilą dowiedzieć się z internetu, że to jest jednak " OBOPÓLNIE".
      Wieczne wątpliwości...A wydawało mi się, że ortografia i gramatyka języka polskiego są moją mocną stroną...

      Usuń
    4. Dzieki, dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mam problem z rozgarnieciem co razem co osobno. Zwalam to na blisko 40 lat zycia poza Polska ale mimo wszystko chcialabym pisac poprawnie. Staram sie, nie zawsze sie udaje, ale po przypadku Agniechy czuje sie lekko rozgrzeszona:)))

      Usuń
    5. Mła popełnia błędy interpunkcyjne, ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne. Właściwie to mła popełnia wszelkie możliwe. No i bezczelnie zapytowywuje - i co z tego? ;-D

      Usuń
  4. No cóż, szczęście w tym nieszczęściu jest takie, że wróciłaś cało i zdrowo, nawet nie pieszkom czy podwodą, jak się obawiałam, patrząc na kolejne sukcesy negocjacyjne i zarządcze naszej Władzuchny. Oddychaj, Taba, oddychaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cztery dni oddychałam i dopiero mła przeszło, jak odgnioty od siedzenia na tyłku zanikły. ;-D Co za barany.

      Usuń
  5. Też uważam że szczęście żeś doleciała bez tupolewania i zdrowa. Odpoczywaj po wypoczynku 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mla najbardziej wkurzyło to ze wszystko co mła uzyskała tym oderwaniem chwilowym od rzeczywistości te dupki jej skondensowane zafundowały z okazji wjazdu do kraju. Witaj w Cebulandii, krainie usranej codzienności. :-/

      Usuń
  6. Dobrze, że bezpiecznie i tam i z powrotem. Polityka nas dopada wszędzie i o każdej porze. Odsapnij sobie po wojażachi zdaj relacje. Ja tu na zadupiu od jakiegoś czasu nieustająco więc łaknę jak kania dżdżu relacji podróżniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izydoru mła napisała kilometrowy post, taki od Sasa do Lasa. Na zdrowie. :-D

      Usuń
  7. Taba, mam nadzieje, ze mimo tej polityki wypoczelas i nalykalas sie pieknych widokow i wrazen. I chyba ciepelka tez. Podroze ksztalca he he :)
    Co sie tym ludziom dziwic, ze nagle zatesknili za komunizmem, skoro na codzien maja juz faszystowska dyktature.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majo tego faszyzma, nawet po imieniu niekiedy to nazywajo. Choć mła na własne oczy widziała i takich co łazili w podwójnych maseczkach. Poza tym nieszczęsnym komuszym wiecem i katorgą lotniskową to było cool. :-D

      Usuń
  8. Taba nie marudzi:) byla na wakacjach? byla i to je wazne. So takie co na wakacje nie jado, jak ja na ten przyklad. Znaczy jestem na etapie planowania, Wspanialy podpowiada Kijow bo tam wszystkie jezdzo ostatnio, ale ja sie nie zgadzam bo tloku nie lubie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez haubicy to o Kijowie Excellent nie ma co marzyć, konieczny przylot z haubicą albo garuje w Rzeszowie. Ponoć strajk zawieszony na dwa miechy to może wpuszczo ;-D Zawsze jest opcja siania pietruszki u Agniechy. ;-D

      Usuń
  9. Mam nadzieję, że zrekompensowałaś te polityczne ataki na Twoj relaks. Tych godzin na lotnisku wspólczuję, wyszlabym z siebie chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana mła to z siebie wyszła a nawet potem do się wróciła. Szczęśliwie z kawałkiem pizzy, podczas gdy reszta nieświadoma że żarciownie zaraz zamykajo wykłócała się o cztery euro w voucherach które ledwie na ohydno kawę lotniskówkę starczają.

      Usuń
  10. Ale doleciała tam i wróciła, co nie?
    Rodzina holenderska wybierała się na długo wyczekane, wymarzone wakacje w Portugalii. Taki tydzionek marzeń. Wszystko załatwili, pojechali na lotnisko ( Schiphol, NL ), a tam chaos. Nikt nic nie wie, oprócz tego, że zastrajkowali pracownicy od noszenia bagażów. No i czekali se i czekali na ten swój lot, co się opóźniał coraz bardziej, aż w końcu usłyszeli, że już tak, można wsiadać, a jak już wszyscy dobiegli gdzie trzeba, to na tablicy wyświetlił się nowy komunikat, że lot anulowany. Zastępczych w terminie nie było.
    I w związku z tym, na wakacje wiosenne przyjadą do nas.
    Dzięki czemu ktoś mi zrobi zasiewy w ogródku. Ufff.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniecha wybaczy bo ja rozumiem, ze to co przezyli ci ludzie to raczej koszmar ale mnie normalnie sie morda smiala w czasie czytania. Przepraszam.
      Za to nie przepraszam a wrecz sie ciesze, ze Agniecha bedzie miala zasiewy zrobione goscmi.

      Usuń
    2. Agniecho, wytłumacz gościom że są darem losu a być może i LOT-u😀. Coś może uknuł z przewoźnikiem w NL 😀. Portugalia piękna sprawa, ale ojczyzny memłon w wersji Agniechowej nie taki straszny. No i gimnastyki ciut zażyją😀

      Usuń
    3. Nie że mła ma schadenfreude ale jakoś ją pociesza że nie ona jedna padła ofiarą lotniskowych spisków. Chaos to jest wszędzie, mła odnosi wrażenie że on cóś jakby celowy albo co. Znów sie w niej podejrzliwość zalęgła. Mój boszsz... niedługo mła będzie miała klasyczną paranoję. zasiewy ponoć pomagają, znaczy posiadają role terapeutyczną. No to mła pozasiewa. Dla spokojności.

      Usuń