Strony
▼
poniedziałek, 31 grudnia 2018
Sylwestrowe wyjadzenie mła!
O ile powoli i z oporami wycofujemy się z huczenia w noc sylwestrową na poziomie władz gmin to zupełnie nam nie idzie na poziomie centralnym. Ustawy o zakazie obrotu środkami pirotechnicznymi jak nie było tak nie ma. Kowalski może sobie huczeć do woli i tak po prawdzie tylko jego poczuciu odpowiedzialności można zawierzyć. U mnie z zawierzaniem ciężko a Kowalski to wg. mła nie świeci przykładem odpowiedzialności i roztropnego podejścia do wielu spraw więc ostrożnie z tymi zawierzeniami. Kowalski jak większość ludzi na świecie kieruje się emocjami i dodatkowo lubi sobie te emocje z okazji świątecznej podlać albo nawet podproszkować. Kiedy dzięki podlaniu czy podproszkowaniu ( a czasem i bez ) sylwestrowy Kowalski jest już na poziomie małpy to nie powinno dawać mu się do ręki brzytwy, o środkach pirotechnicznych nawet nie wspominając. Ale Kowalski sobie po nie sięgnąć może i broni tej możności jak Teksańczyk dostępu do broni, takie przynajmniej odnoszę wrażenie po przejrzeniu komentarzy umieszczonych pod artykułami dotyczącymi zakazu obrotu środkami pirotechnicznymi. Teraz będzie prawie seksistowsko czyli genderowo - mła sądzi że głupota jest powszechna, nie jest większa czy mniejsza u kobiet czy mężczyzn ale potrafi się tak jakoś płciowo objawiać. Objawy głupoty znaczy bywają zróżnicowane przez płeć. Cóś mła się zdaje że większość obrońców obecnego stanu rzeczy dopuszczającego między innymi odpalanie środków pirotechnicznych na terenie własnym bez dodatkowych zezwoleń przez calutki rok, to mężczyźni. Złośliwie dodaję że chyba zakompleksieni wieczni chłopcy i stwierdzam że tęsknotę za wybuchami można zaspokoić wstępując do konkretnych służb, o ile ma się rzecz jasna tzw. jaja a nie jest się tylko prężącym siłkowe bicepsy pseudosamcem albo JKM który jest osobnym gatunkiem wyposażonym w 150% ego i czułki udające wąsy. Mła jest wiekową samicą i w starszym wieku niektórzy panowie ją denerwują, hormony buzujące nie przesłaniają mła morza objawianej po męsku głupoty ( głupota damska to wg. mła objawia się na ten przykład poprzez masowe celebryckie metoo, które wcale nie pomaga skądinąd słusznej sprawie albo przez zajadłość ekshibicjonistyczną ). Mła jest za tym żeby niedojrzałych zbytnio nie rozpieszczać wolnym wyborem, dojrzali to zrozumieją. Oj, żeby to w Polszcze takie obruszenie było wśród panów przy publikacji danych dotyczących niepłacenia alimentów! Albo żeby się pultali z powodu rzadkiego przyznawaniu przez sfeminizowane sądy rodzinne opieki naprzemiennej! Mła tak sobie myśli że spory odsetek matek Polek wychował równie spory odsetek istot męskopodobnych - na zewnątrz niby Stanisław ale w środku nadal mały Staś. I tak damsko objawiana głupota matek zamienia się w męsko objawianą głupotę synów, co dowodzi że głupota tak na prawdę nie ma pci i jest przywarą ogólnoludzką ( truizm ale po lekturze neta to mam wrażenie że dla niektórych byłaby to prawda objawiona - głupota przez głupich bywa radośnie przypisywana pci ).
Tera najlepsze - jako ogrodniczka ze sporym stażem wiem bo to nie jest wiedza tajemna, jak przy pomocy nawozów i paliwa do kosiarki wyprodukować środek pirotechniczny. Może powinnam tak zacząć odpalać raz w miesiącu na terenie własnym. Ostrzeżenia napiszę, na pirotechnicznej chińszczyźnie zaoszczędzę ( nie ma to jak domowe przepisy ), siłę wybuchu wyliczę przy pomocy chemicznie uzdolnionej siostry coby nie przekraczała norm dopuszczanych dla ładunku pojedynczego będącego w obrocie detalicznym ( a kto mi zabroni używać wielu "ładunków pojedynczych" ? ) i wybeję przy okazji w czasoprzestrzeń jedną z szopek ogrodowych? Pewnie jak by się do czegoś wadzunia dochrzaniła to tylko do domowego przepisu z benzyny i nawozu na bum, bo przeca na terenie własnym to se mogę chińszczyznę pirotechniczną zapodać. Zresztą co ja się przejmuje, nasze państwo działa jakby nie działało! Szczególnie zaprzestałoby działań jak bym się zdecydowała zostać ciężko zawierzającą patriotką wyklętą powiązaną z jakimś klubem piłkarskim albo jeszcze lepiej z jedną parafią z Torunia.
A teraz muszę się odczepić od neta bo mła wyraźnie szkodzi i zostawić za sobą te wszystkie narzekania na jakość jeszcze nierozpoczętych sylwestrowych zabaw w Zakopconym , zwanym też Las Dutkas, oraz opowieści z Celebrytowa w których trzy czwarte obsady jest mła nieznane ( politycznych podsumowań roku nie czytam, idę na imprezkę i nie mogę pozwolić sobie na niestrawność ).
To drugie zdjęcie to Ty, na balu przebierańców?
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej imprezy! Cichuśkiej takiej.
Noł, to strój odstraszający tzw. organy ścigania ( zawsze mnie ciekawi jakie to organy są w tym resorcie reprezentatywne dla ogółu ;-) ) w razie poczeby sprawdzenia czy ja aby nie terrorystka. Impreza będzie chicha, wszyscy nie znosimy decybeli ponad miarę - żywiemy w mieście, pracujemy z ludźmi, za ciszą tęsknimy. Chyba to tyż kwestia wieku, ymc, ymc, ymc już człowieka nie kręci. Co nie znaczy że w okolicy imprezek głośnych nie będzie, w końcu to Sylwester, nich się ludzie bawią. Byle nie petardami! :-)
UsuńBoszszsz, jak się cieszę, że na naszej wsi zapadłej cisza i spokój, bo Wrocław już w ogniu stoi. Połowa już się rozrywa, druga połowa z serca doradza tej pierwszej połowie, gdzie ma sobie wsadzić, żeby się rozerwać skuteczniej. A u nas najgłośniej to waliły dzisiaj o asfalt szpilki miejscowych elegantek, jak biegły na mszę. I taką kanonadę akceptuję.
OdpowiedzUsuńŻyczmy sobie żeby w nadchodzącym roku jednak wadza - jakakolwiek się nam przytrafi - coś zrobiła z tą manifestacją prymitywizmu i barbarzyństwa.
Udanej imprezki! Zimne ognie sobie odpalcie ;)
Chyba zimniaki będą, Gosia je lubi. Co najwyżej pojedynczym źle trzymanym to można sobie dziurwę w kreacji wypalić. Ja jestem z tych którzy petardującym proponuję procedurę postępowania w razie wdepnięcia na minę jaką zalecał porucznikowi Georgowi kapitan Blackadder - "Normalna procedura w takim wypadku - wyskoczyć na sześćdziesiąt metrów w górę i porozrzucać się po całym terenie.".
OdpowiedzUsuńDo szpileczek mszalnych mam stosunek pozytywny, mało hałaśliwe.
Do siego. :-)
U nas Belgia przyjechała, oni majo piniądz. Walą już od wczoraj i tak będzie póki nie wyjado. A potem jeszcze prawosławny sylwester ;-(
OdpowiedzUsuńEch...Tabaazo, fajnego i wesołego Sylwestra życzę :-) I spokojnego Nowego Roku! A tak ogólnie, to żeby się chciało i mogło :-)
Oj u nas się działo i bez Belgii! Tępić fajerwerki, azjatyckie zło! Oczywiście odpalić to się odpala ale o sprzątaniu mowy nie ma. Na szczęście nie mła problem bo bezczelnie korzysta z przysługujących jej praw i zabroniła odpalania świństwa na terenie nieruchomości. Szczwanie tyż namówiła sąsiadów i ilość śmiecia posylwestrowego na posesji zmalała niemal do zera.
UsuńZa życzenia dziękuję i przesyłam nawzajemki. :-)
Baw sie dobrze Tabaazo, nie wypal dziury w kreacji, moze sie za rok przydac :)
OdpowiedzUsuńSpokojnego i dobrego!!!
Bawiłam się bezdziurnie bo nie było głowy do zapalania zimniaków. Dziś mnie boli przepona ( bo rżałam ) i głowa ( bo wiadomo ). Tyż dobrego życzę na ten Nowy Rok. :-)
Usuń