Zatrwian szerokolistny Limonium latifolium ( znany też pod nazwą Limonium platyphyllum ), lawendę morską jak ładnie tę roślinę nazywają Anglosasi, już kiedyś opisywałam ale nie w dziale Zielenina tylko tak przy okazji jakichś zakupów. Teraz jednak "nadejszła wiekopomna chwila" i trza go przypomnieć. Zatrwian okazał się być kolejną rośliną suszoodporną, taką która w najgłębszej partii korzenia ma upały i brak deszczu. Właśnie jakiś tydzień temu zaczął kwitnienie i nad Suchą - Żwirową unoszą się jego koronkowe baldaszki. Rodzaj Limonium należący do rodziny ołownicowatych Plumbaginaceae nadzwyczaj bogaty jest w gatunki ( botanicy naliczyli sto dwadzieścia - sto pięćdziesiąt gatunków a według niektórych autorów nawet jest ich nawet trzysta ). Większość z nich występuje w pasie od Wysp Kanaryjskich przez śródziemnomorski rejon Europy i Afryki aż do wschodniej Azji, wliczając wyspy Japonii i Tajwan. Kilka gatunków pochodzi z Ameryki Północnej i Południowej, południowej Afryki, Australii. Jak widzicie bardzo światowe są limonia. Nazwa rodzaju wywodzi się z
greckiego słowa leimon oznaczającego łąkę powstałą na zasolonych
siedliskach. No nie bez powodu - wiele gatunków jest odpornych na
zasolenie gleb, spotyka się je na solniskach, strefach brzegowych
słonych jezior i mórz.
Przeważnie też dobrze tolerują suchy klimat i słabe gleby, nawet te słabizny w górach leżące, co to ledwie troszki piaseczku i niby lita skała. W Polsce uprawia się jedynie parę gatunków, w tym jeden przypisany przez botaników do innego niż Limonium rodzaju ( chodzi o bylinowy zatrwian tatarski Goniolimon tataricum należący do rodzaju Goniolimon ). Zatrwian wrębny zwany też zatrwianem letnim Limonium sinuatum będący rośliną jednoroczną, rzadziej dwuletnią ( przy bardzo sprzyjającej zimie ) uprawiany jest głównie na kwiat cięty. Można dostać jego odmiany: 'White', Yellow', 'Rose', 'Pale Blue' i Darc Blue' ale najczęściej sadzone są mieszanki. Podobnie jako jednoroczny uprawiany jest zatrwian Suworowa Limonium suworowie. Zatrwian szerokolistny nie jest jakoś specjalnie znany chociaż w naszych warunkach klimatycznych jest byliną. A to jest idealna roślina na mocno nasłonecznione stanowiska i piochy. Mła uprawia tzw. czysty gatunek, roślinkę bujającą do czterdziestu - sześćdziesięciu cm wysokości, mła wie że istnieje odmiana nieco niższa ( tak dwadzieścia pięć cm wysokości , a trzydzieści na absolutnego maksa ) nazywająca się 'Blue Diamond'. Spotkała się też z odmianą 'Blue Cloud' ale za wiele o niej napisać nie może bo jej brak wiedzy. Natomiast wie że odmiana 'Violetta' ma mocniej wybarwione kwiaty, bardziej w kolorze kwiatów lilaka niż wrzosu i że osiąga wysokość pięćdziesięciu cm. Dla zatrwianu szerokolistnego nie lato jest problematyczne a zima, na piochach spokojnie sobie radzi ale cięższej gleby może nie zdzierżyć i paść w ramach protestu ( no nie znosi wilgoci zimowej w korzonkach ).
O, lubie zatrwiany, mialam kiedys ten najzwyklejszy jasny. Ale od razu przypomnialy mi sie inne kwiatki suszki, całkiem o nich zapomniałam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, on taki nie tylko ogrodowy ale i wazonowy. :-)
Usuńtez kiedyś miała wiele kolorów zatrwianu. Bardzo go lubię, podobnie jak gipsówkę. Kusisz tymi kwiatami i kusisz:):):):)
OdpowiedzUsuńA ten konkretny gatunek ma t ę zaletę że nie trzeba go co roku wysiewać. :-) No i co że kusicielstwo, po pramateczce Ewie mła się porobiło!
UsuńJa zatrwian kojarzę tylko taki ususzony do dekoracji. :) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńA to całkiem miła bylinka jest, małorobotna a urocza. ;-)
UsuńNo proszę, a ja nawet nie wiedziałam, że istnieje.:-)
OdpowiedzUsuńNo czasem internety są pożyteczne. ;-). Nadal wysadzam i wsadzam irysy, przesunęłam paczkowania bo ogrodowo jestem po uszy zarobiona ( a czasu mam mało bo jensze łobowiązki mła pochłaniajo ). :-/
UsuńSpoko, spoko, przecież to nie obowiązek, tylko wolna nieprzymuszona wola Twa. Wyczaiłam sklep w sieci co ma ożanki w ofercie. Chyba im dam zarobić. Kusicielko.
UsuńOwocnego przesadzania, oraz umiaru w obowiązkach jenszych.