Korporacje są z gruntu rzeczy mało demokratyczne i nastawione na zysk, nawet te które o dobrodziejstwach ćwierkajo i o fundacjach ( fundacja to taka inna nazwa przedsiębiorstwa ). Parcie na szkło szefów korporacji to jest początek ich końca, najpierw upadek szefów potem zmniejszenie znaczenia korporacji. Skąd Wróżce Ednie przyszło to do głowy? Początkiem końca potęgi hamerykańskiej mafii był rozgłos. Nawet biedny Hoover, zapamiętale ćwierkający że mafii nie ma i próby wplątania mafii w wielką politykę, która tyłek by jej chroniła, nic nie dały. Mafia stała się tylko jedną z wielu organizacji, spsiała i już. Mafię wielką i potężną oczywiście wykreowali polityczni stojący za prohibicją, korporacje wszechpotężne wykreował "duch wolnej przedsiębiorczości" nie tyle Reagana co Busha seniora. Ludzie są jeszcze cali w emocjach ale po intensywnym używaniu uczuć mózg musi wypocząć, ot biologia. Nie ma emocji, zaczyna się jasny ogląd sytuacji. Mendialni, czyli ramię korporacji, pompuje i zachęca do kąpieli ile wlezie ale ta rzeka już raz była nawiedzana i jakoś mało chętnych do wchodzenia w jej wody.
Strony
▼
niedziela, 5 września 2021
Patchwork czyli poczworek
Mła prasówkuje, sama właściwie nie wie po co bo jakby czytała po raz enty to samo. Zacznę od Afganistanu. Powoli wychodzi drugie dno, moim zdaniem tam jest jeszcze trzecie i czwarte a ci którzy odtrąbili zmierzch Hameryki to raczej odtrąbili zmierzch jawnych działań politycznych. Mła ma wrażenie że po około trzydziestu latach Hamerykanie nauczyli się jednego od Chińczyków - ma być cicho a dezinformacja ma być siana tak obficie że nikt nie ma prawa mieć pewności. Znaczy typowa mętna woda. Nie żeby Hamerykanie tego wcześniej nie robili, nie robili tylko tego na taką skalę. Mła odnosi od pewnego czasu wrażenie że jest uczestnikiem spektakli medialnych - konkretnie to od czasu walki z terrorem tak się w niej zalęgło. Odmienianie w kółko że dla bezpieczeństwa trza poświęcić wolność cóś do niej nie przemawiało. Nigdy nie widziałam niczego racjonalnego w czołgach stojących wokół Heathrow, na cholerę czołgi na terrorystów lotniskowych? I to w sytuacji gdy samolot można rozwalić czymś o wielkości guzika od płaszcza. Przeca to jest nielogiczne, durne, kompletnie bez uzasadnienia. A ludzie łykali i stali boso w tych halach odlotów, mimo tego że złośliwi dziennikarze nawet na tak zabezpieczonym lotnisku jak Ben Gurion Airport potrafili bez problemu przemycić co trzeba. Potem był kryzys, który był do przewidzenia bowiem ilość bajeru wciskanego ludziom i "ondulacji pieniądza" osiągnęła wartości krytyczne.Kryzys finansowy nie był niczym innym jak tylko zebraniem kasy do konkretnych portmonetek. Rządy nie wspierały przeca obywateli tylko ratowały banki, no bo banki uratują obywateli. Taa... a wilki celnym kopem wysyłają Czerwone Kapturki za drzwi domu babci, coby dziewczątek nie narażać na kontakt ze sobą. Potem zaczęła się histeria klimatyczna. Nie myślcie że mła jest z tych co to żyjta nie oglądając się na koszty, wyngiel palcie i ropę tyż namiętnie a będzie cacy, planeta zniesie wszystko. Absolutnie nie. Mła nie jest ślepa i widzi że klimat się zmienia, mła wie tyż z racji swoich zainteresowań historią że on się zmieniał od zawsze, od kiedy istnieje Ziemia. Mła uważa że nasz wpływ na klimat nie przekracza jakichś marnych procentów, że największy wpływ na klimat ziemski ma nasza gwiazda. W całym układzie słonecznym obecnie rośnie temperatura a ludzie żyją tylko na jednej planecie. Modele klimatyczne? Modele są tylko modelami, symulacjami których trafność jest często tak samo kiepska jak długoterminowe prognozy pogody. Zbyt wiele zmiennych.Co nie znaczy że uważam że nie mam prawa żyć w miejscu z czystym powietrzem i wodą, wśród rozmaitości inszego życia, w poszanowaniu tego co mnie otacza i co wcale do mnie nie należy. Modyfikacja żywności - to jest przekręt o którym nawet pisać mła się nie chce bo jest tak oczywisty. Zachłystywanie się GMO jako remedium na głód powstający z przyczyn politycznych. Największymi beneficjentami GMO okazały się koncerny chemiczne. Teraz mamy na tapecie pandemię, która najszybciej i najbujniej rozwija się w najbardziej wyszczepionych populacjach. Im mniej szczepień tym mniej nowych zgonów na zarazę najmodniejszą liczonych rok do roku, że o zakażeniach sprawdzanych za pomocą lipnego testu ledwie napomknę ( test wykrywa wszystkie wirusy jak leci ). Gdybym była teoretykiem spiskowym to już bym ćwierkała o korelacji i o tym że owe fale mają przykryć skutki szczepień i że możliwe jest że z każdą kolejną dawką preparatu roszczeniowe społeczeństwa bogatych krajów będą zmniejszały swoją liczebność i poprawiały kondycję ( słabi won, zostaną najsilniejsi i mało kosztowni dla systemu ). Wróżka Edna pokiwałaby głową i stwierdziła że tak się kończą zdobycze medycyny zastosowane bez głowy. Uznawanie każdego żywota, nawet takiego który bez podtrzymywania nie jest w stanie samodzielnie istnieć, doprowadza zdaniem niektórych do tego że społeczeństwo jest chore i różnym takim przychodzą wtedy pomysły na uzdrawianie społeczeństw kosztem wszystkich żywotów, tak na modłę determinizmu biologicznego.Co łączy te wszystkie katastrofy - terroryzm, kryzys gospodarczy, wynikający z obu zjawisk kryzys migracyjny, kryzys zdrowia? Jedna rzecz, wszystkie "walki z" są możliwe dzięki rozbudzeniu przez media emocji w społeczeństwie. Bez emocji, kiedy patrzy się na chłodno na te wszystkie sprawy wyglądają one inaczej. Przede wszystkim łatwo dostrzec że politycy wszystkich opcji uzależnieni są od wielkiego kapitału. Tak, tak, lewica jak najbardziej. To nikt inny jak postępowy Obama zarządził przeniesienie pieniędzy podatników do kieszeni bankierów. Te pieniądze miały co prawda coraz mniejszą wartość gdyż od przynajmniej dwudziestu lat drukujemy na całym świecie pustaki ( Obama spróbował przy tym cóś dla przekonań zrobić, ubezpieczenie medyczne, co w warunkach hamerykańskiego zawyżania ceny świadczeń było przepisem na narastanie zwałów śniegu mogącego zamienić się w lawinę, hamerykańskim problemem nie jest bowiem powszechność ubezpieczeń a niemiłosiernie paskarskie ceny nawet prostych usług medycznych i leków ). Korporacje ładujące piniądz w politycznych i organizacje kontrolne nawet nie kryją się już z tym że mają apetyt na jawne uprawianie polityki. Skąd to wiadomo? Stąd że rok temu społeczniak zablokował konta urzędującemu prezydentowi USA. A jaka była retorsja władzy pochodzącej z wyboru na wyrwanie medium? Żadna.
A jak tam z emocjami na naszym własnym podwórku w kryzysie chorobowym. Hym... pamiętacie superszpiega, tajnego do "granic niemożliwości" rosyjskiego agenta jakim był Standartenführer Stirlitz, SS dla przyjałciół? Otóż pewnego razu Stirliz napotkał na swojej drodze, ładne i zalotne młode kobiety z dość mocnym maquillage. "O, karwy!" - pomyślał Stirlitz. "O, pułkownik Isajew!" - pomyślały karwy. Tak mniej więcej wygląda stosunek społeczeństwa do standartenführerów. Dziś w ramach ozdóbstw fragmenciki różnych obabrazków, mła tak pasiło to do tematu wpisu. Bo mła zbiera różne takie fragmenty obrazu rzeczywistości i usiłuje to sklecić w jedną całość. Tak na prawdę rzecz z góry skazana na niepowodzenie - zbyt wiele info, zbyt mało info, dużo zmiennych, ale każdy z nas chce mieć jakieś tam pojęcie w jakim świecie żyje. No i mła sobie dobiera te skrawki i stara się zrozumieć jak działa światek. Zdziwne że niby same jedwabki i insze kóronki we fragmentach realu widzi a jak przychodzi do oglądania całości to...hym. Cóś jak na obabrazku Jerzego Dudy Gracza poniżej. W muzyczniku bardzo niepoprawne piosenki mistrza Jeremiego. Jak to nam się te normy zmieniają, mam nadzieję że nikogo nie urażę bo nikogo urażać nie chcę. Dziś ludzie kochający mniej standardowo się urażają łatwo, co jest oczywiście skutkiem nagonki z jednej strony i wykorzystywania przez polityków dążenia do uregulowania przez nieheteronormatywnych swojej sytuacji z drugiej. Tyż emocje, emocje i jeszcze raz emocje, podgrzewane ku korzyści politycznych. No ale mistrz Jeremi teksty zabawne pisał a nikomu jeszcze dystans do samego siebie nie zaszkodził, więc mła piosnki zamieszcza. Tym bardziej że wykonanie przednie.
No cóż, gomorka ze sodomką....
OdpowiedzUsuńRabarbara
Uha, uha ha ha!Alergię na politpoprawność Tabi ma! ;-D
OdpowiedzUsuń;D
UsuńTaaa, Moja Droga Pani T. jesteśmy starsze panie dwie i widzimy, że dziś od śmichu to
niestety zajadów można dostać.....
Rabarbara
Mła się co i raz przypomina przeróbka tego słynnego powiedzonka Bismarcka o młodości i socjalizmie - to szło tak" Kto w młodości nie miał serca jest draniem, kto na starość nie jest konserwatystą nie ma rozumu".;-)
UsuńZa ładne obrazki, nawet z końcowym. Nawet bez teorii spiskowych mocno nieprzyjemnie. Że bedzie nienajlepiej to pewne. Jak ostatni cioł/osioł mam nadzieję że nie. Chociaż jeśli coś wygląda jak osioł, ryczy jak osioł, śmierdzi i rusza się też jak osioł, to pewnie jest osłem. Chyba żeby to był muł albo onager. Z dużą ilością genów osła jednak. Więc najprawdopodobniej będzie źle.
OdpowiedzUsuńMła boi się jednego - własne jasnowidztwo mła przeraża. ;-) Ale mła jest nastawiona optymistycznie. Cierpliwość ludzka ma granice, jeśli chodzi o covid i to całe piendrolenie z nim związane to ta cierpliwość jest na wyczerpaniu. Teoretyk spiskowy by zaćwierkał że okienko czasowe na Wielki Reset właśnie się zamyka, teoretyk spisiały rzekłby że właśnie wygraliśmy z pandemią po raz enty z rzędu bo choroby nie ma jak nie ma służb medycznych które mogą ją stwierdzić. Mła paczy w zadziwnieniu, aż gębę otwiera i mucha jej może wlecieć. Osły są jak najbardziej poczebne, osioł ma taką piękną cechę jak trwałość przekonań. Osioł odporny na manipulację. ;-)
UsuńW sumie dość optymistyczna prasówka: wiemy, że nic nie wiemy. Mój mąż puzzlista zapamiętały umie dobrze składać kawałki, ale on ma obrazki na wzór, choć czasem są takie puzzle bez obrazków i wtedy dopiero jest FUN :)
OdpowiedzUsuńDorzucę wieści ze stanu wyjątkowego. Mama moja mieszka 9 km od granicy. Pojechalim. Zero patroli na drodze, zero wojskowych wszędzie. Za to wczoraj, syn/strażak z Białegostoku, pojechał ze swoją drużyną i nowiuśkim samochodem gaśniczym, zabawiać pograniczników i ich rodziny na festynie. Lubi takie imprezy, bo luz i dobre żarcie podają :) A mojej mamy koleżanka znów kilogramy kurek uzbierała plącząc się po nadgranicznych lasach i nikogo nie spotyka. Taki stan wyjątkowy. W TV tego nie pokażą :D
Trochę wiemy, resztę sobie dośpiewujemy bo mendia nie drążą bo nie za to im się płaci. Ci którzy drążą to robią to na własną rękę, z tym że jak wydrążą to czeka nas niezła zawierucha, bowiem mnóstwo politycznych jest tak umoczonych że "stracą prawo do wykonywania zawodu", znaczy nikt już na nich nigdy nie zagłosuje. Śmierć polityczna to dla kabotynów uzależnionych od poczucia posiadania władzy może być gorsza niż rzeczywiste zejście, więc będzie obrona z pazurami. Będzie się działo! Nasz stan wyjątkowy jest dokładnie taki jak nasz zarzund - mało poważny. Jak znam życie to przez granicę ukraińsko - polską teraz tabuny uchodźców zmierzają do Niemiec, z których to uchodźców 98% to zwykli migranci. Niemcom są widać potrzebni, jakby nie byli to socjal wabiący by już dawno nie istniał. Może to polityka długofalowa, coś jak budowanie bazy dla przyszłości Demokratów jakie swego czasu wykonał Kennedy.
Usuń