czwartek, 17 września 2015

'American Maid' - irys TB solidnie "pomieszany"

'American Maid' przybył do Alcatrazu z ewandkowego ogrodu i  zaraz narobił zamieszania. To urodny irys  typu blend, który usiłował u mnie  podszyć  się pod znacznie starszą odmianę  Schreinera 'Burnt  Toffee' ( znaczy tradycyjnie potaśtały się znaczniki ).  Bardzo lubię irysy w tych barwach, przełamanych i stonowanych.  Bezczelnie przyznaje  się do  "zablendzenia" a nawet do fascynacji irysami  choćby  tylko z muśnieciem "smoky". No tak się jakoś porobiło i te moje upodobania do "przełamańców" a czasem wręcz do  "szmateksów"  i "brudoli" objęły wszystkie kategorie  irysów.  Sadzę namiętnie "brudnawe" SDB, IB, BB i TB.  W przypadku  'American Maid' nie jest jeszcze zupełnie  "szmateksowato", ten irys ma  czyste barwy, pięknie rozłożone na płatkach.  Mimo że  nie jest  z tych jarzeniowych to oczy rwie. Metryczkowo przedstawia to się tak: 'American Maid'  został wyhodowany i zarejestrowany  w 2001 roku przez Marvina  Davisa ( moim zdaniem to oprócz 'Primal Shadows' z 2012 roku to chyba  najfajniejsza odmiana tego hybrydyzera ). W 2002 roku odmiana została wprowadzona do  handlu przez szkółkę Rockytop. 'American Maid' powstał w wyniku krzyżowania odmian 'Syncopation' i 'Honky Tonk Blues'. Ten  irys  dorasta do  97 cm, jest odmianą zakwitającą w środku sezonu i kwitnie aż do jego końca.


5 komentarzy:

  1. Tez jestem w nim zakochany
    Kupiłem go tego lata i mam nadzieje ze zakwitnie wiosna
    ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w gronie "zablendzonych", he, he! W irysach o takich kwiatach zakochują się solidnie irysowo zakręceni, dla większości ogrodujących zestaw brązowo - fioletowo - niebieski jest trudny do przełknięcia. Jak tu takiego zestawić?!

      Usuń
  2. Za każdym razem, kiedy trafię na osobę, która tak pieczołowicie opisuje nazwy roślin a często pisząc ich genezę to budzi się we mnie pragnienie mieć ogród botaniczny z mnóstwem różnych gatunków, po kompletowanych rodzajowo: rabata różana, rabata irysowa, rabata hortensjowa... itd itd :))))
    Pozdrawiam. Piękny ten irys, bardzo je lubię, a nawet mogę napisać, że jestem ich miłośniczką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj, czai się w tobie kolekcjoner! Kolekcjonerstwo prawie zawwsze źle wychodzi rabatom "na urodę". Rabaty mieszane są ciekawsze, po kwitnieniu takiej jednorodnej to pucha straszna w ogrodzie ( w wypadku irysów głównie szablaste liście - sam cud, miód i malina, he, he ). Przy zakładaniu rabat najlepiej stosować szlachetną sztukę umiaru jeśli chodzi o ilość gatunków i odmian które chcemy na rabatach zmieścić ( ha, i kto to pisze! ) i sadzić całkiem sporo roślin atrakcyjnych w ciągu całego sezonu.

      Usuń
  3. Nie znam tej odmiany, pierwszy raz ją widzę ,taki trochę rozmyty Burnt Toffee o trochę nowocześniejszej budowie kwiatu. Bez tego żółtego muśnięcia na dole płatków byłby zwyczajny. No i oczywiście podoba mi się...

    OdpowiedzUsuń