poniedziałek, 11 stycznia 2016

Bodziszek bulwkowaty czyli "Bulewoś"

Nie do uwierzenia, zmartwychwstał po okrutnej zimie 2012! A przecież to południowy cymes i niby w ogóle "bodziszek dla zaawansowanych". No cóż, Alcatraz czasem wyczynia takie cuda z roślinami uznanymi za dość ciężkie w uprawie ( za to niektóre "łatwizny i samograje" podstępnie niszczy, taki grymaśny z niego ogródek ). Geranium tuberosum pochodzi z rejonu basenu Morza Śródziemnego, a tak bardziej konkretnie to z Turcji. Jest nietypowym bodziszkiem ponieważ  nie posiada takich "normalnych" korzonków tylko malutkie bulwy. Bodziszek budzi się wiosną, bynajmniej wcale nie wcześnie, uwodzi delikatnymi zielono - siwymi listkami, późną wiosną pojawiają nie mniej delikatne różowe kwiaty a potem roślina dość szybko wchodzi w okres spoczynku i zanika. Dopiero następnej wiosny bodziszek znów się pokaże. Wygląda to groźnie, co? Ten śliczny bodziszek jawi się jak taka roślina sadzona głównie na skalniakach w ogrodach botanicznych, czy w kolekcjach zapaleńców.  A to wcale nie tak z tą delikatesowością Geranium tuberosum jest. Zacznę od tego że bulewki bodzisze kupiłam w zwyczajnym osiedlowym sklepie ogrodniczym za tzw. marne rupie. Nie było żadnych sprowadzań "zagramanicznych" czy konszachtów forumowych. Posadziłam go jesienią w okolicy w której rosły dąbrówki i rogownica kutnerowata, no i o nim zapomniałam. Kiedy wylazł natychmiast mnie zachwycił, bo jego uroda jest w typie "subtelnym". Dopiero Basia uświadomiła mi co za cymes rośnie w Alcatrazie ( ha, i to rośnie bezproblemowo ).Trochę martwiło mnie wyczytane info o dość niskiej mrozoodporności rośliny, które okazało się nie do końca odpowiadać realowi. Przy okrywie śnieżnej ten bodziszek znosi znacznie niższe temperatury niż magiczne - 10 stopni Celsjusza. Bez okrywy jest już gorzej. Po pamiętnym lutym w 2012 roku bodzio się nie pokazał. Dopiero wiosną tego roku wylazł i to  taki że zebrało mu się na kwitnienie. Być może sprawczynią tego cudu nie była bulwa, która przetrwała mrozy, tylko całkiem młoda bulewka z  nasionek wyprodukowanych w Alcatrazie. Bodziszek bulwkowaty dorasta do 30 cm wysokości, w zasadzie urośnie wszędzie ale żeby "mu się dobrze działo" musi mieć bardzo przepuszczalną, żyzną glebę. Najlepiej taką o lekko alkalicznym odczynie. Bardzo dobrze rośnie w słoneczku, na skalniakach,  ale uda się też bardzo dobrze na półcienistych stanowiskach, takich w "leśnym stylu". Jak każdą roślinę potrzebującą spoczynku latem możemy go sadzić w pobliżu drzew ( już drzewa zadbają o odpowiednią dla niego letnią wilgotność gruntu ). Okrytym ściółką bulwom nie powinno nic grozić zimową porą, ponoć nie są przysmakiem gryzoni.


6 komentarzy:

  1. u mnie bez szans. mrozów nie ma albo prawie ale na zalewanym zima kwaśnym granicie pewnie by się mu nie spodobało.

    OdpowiedzUsuń
  2. No kwach to on by może z dużym trudem tolerował, ale zalewania na zimnym kwachu odpadają w przedbiegach jako warunki dla rozwoju tego bodzia. Ae za to jak Ci kapturnice powinny rosnąć!;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. kapturnic nie próbowałam, podziwiałam tylko na wystawach. ale jakoś mnie nie ciągnie jest cala masa innych wodo- i kwacholubnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam do nich ciągnie, pewnie dlatego że ciężko by im było się w alcatrazie zaaklimatyzować, he, he. Szczególnie podziwiam te pseudolistki, kwiaty mnie mniej kręcą.

      Usuń
  4. Właśnie natchnęłaś mnie na przemianę rabaty, na którą nie miałam pomysłu, bo jakoś tak wszelkie próby nie udawały się.... Jesteś Wielka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem gruba jak wieprzek, ze wzrostem bardziej cienko, he, he. Dobrze komponować rabaty, bardzo to lubię robić. Cieszę się że dopadł Cię teraz ten etap ogrodniczenia.

      Usuń