czwartek, 8 czerwca 2017

'Imprimis' - irys TB starszej daty

Cóż to kiedyś był za szał i hit! Irys o błękitnych  płatkach kopuły i brązowawo - złotych płatkach dolnych. Toż kategoria TB do lat dziewięćdziesiątych była "grzeczna" i nie pojawiały się odmiany wysokich irysów bródkowych w takich zestawach barw. Dziś po szoku nie ma śladu , pojawia się sporo odmian w tym typie, mniej lub bardziej udanych. Nie wszystkie zakwitają  tak łatwo jak staruszek  'Imprimis' i dlatego  ten weteran ma zapewnione miejsce na moich rabatach. No i jest irysem kwitnącym  bardzo wcześnie tak że spokojnie mogę go komponować z rosnącymi u mnie odmianami IB w podobnych kolorach. To taki irys "na łączenie sezonów".  Ponadto kwiat ladnie się starzeje, płatki  dolne robią się  "smoky rose" a kopułka jaśnieje niemal do tzw. farbkowej bieli czyli białego koloru  w zimnym odcieniu. Tegoroczne  deszcze  nie pozwoliły w tym roku podziwiać urody  bródki - jest pięknie brązowa na lawendowej  bazie. Natomiast po deszczach  to nie bródka tylko  jej cień, wymoczkowaty twór.W tym roku czeka  go przesadzanie z wraz z błękitno - brązowym ibiakami na nowe miejsce w związku z czym przywieszam opaski na pędach, dla pewności podpisuję  flamastrem liście i nanoszę na mapkę. Hym... tego... jest szansa że nic nie potaśtam, choć Mamelon nie wierzy w te zapewnienia ( Mamelon po ostatnim przesadzaniu swoich irysów odnotowała mnóstwo niespodziewanek, he, he ). Teraz metryczka - odmianę zarejestrował Barry Blyth w roku 1991 do sprzedaży weszła w sezonie 1992/1993 poprzez szkółkę Tempo  Two. Krzyżowanie dzięki któremu powstała ta odmiana było bardzo skomplikowane - (('Inca Queen' x ('Tranquil Star' x ('Love Chant' x 'Festive Skirt'))) x 'Amber Snow') X (('Alpine Journey' x 'Beachgirl' x (('Beachgirl' x ('Tranquil Star' x 'Coral Strand')) x ('Persian Smoke' x 'Chimbolam'))). Uff! A, jeszcze mi się przypomniało - do Alcatrazu 'Imprimis' przybył z Irysowa, od Ewy i Andrzeja.


4 komentarze:

  1. A u nas nie ma deszczu zupełnie, dwie doby temu w nocy coś niby popadało, ale rano śladu nie było. Ziemia sucha jak pieprz. Więc chodzę z koneweczką w te i nazad, bo wężem leję tylko pod drzewa. A warzywnika nie podlewam, bo i tak nic nie wyrosło: marchewka chyba wcześniej uschła niż wykiełkowała, fasolka nie wystawiła nawet czubka pędów, ogórki wyjadły bażanty albo gołębie. Podlewam tylko pomidory czereśniowe, no ale oczywiście lege artis koneweczką z odstaną, ciepłą wodą. No i dobra, za to koper radzi sobie sam i to moje najbardziej ulubione warzywo z tego względu. Natomiast mój syn zajmuje się swoimi 5 kartoflami, które wsadził w kwietniu i wyrosły krzaczki całkiem całkiem. Jego ulubionymi kwiatkami są śmierdząca aksamitka i waląca po oczach czerwona kanna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziś widziałam co zrobiła pod Odzią niedawna burza, dżewa z korzonkami wyrwło, konkretnie to stare lipy. Żal było patrzeć jak to usuwali. Deszczyku łagodnego Wam tam w Lublinie życzę, żadnych gwałtowności. Koper to ja w ogóle lubię, zapach, smak , wygląd - wszystko mi w nim pasi. A do tego proszę - bezobsługowy! :-)Co do aksamitek i kanny to widziałam odmiany o waniliowych kwiatach ( aksamitka) i cud w kolorze "subtelny salmon" ( kanna ) z białawymi liśćmi na dodatek. Są na tym świecie aksamitki i kanny które na pewno nie podpaszą młodemu, he, he.;-)

      Usuń
  2. całkiem, całkiem ten "imbryk", się rozejrzę może w mojej szkółce i zapotrzebuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imbryk jest fajny bo nie grymasi, to taki irys na którego kwitnienie można zawsze liczyć ( znaczy tak jest u mnie, w takich sobie warunkach dla irysów bródkowych ).:-)

      Usuń