piątek, 31 maja 2024

Wyprawa do wód

Moi Mili. Mła  wybywa na króciutko, ledwie parę dni,  do kurorta. Plan jest  taki że mamy się wygrzewać na plaży, chodzić na wolniutkie spacerki i przede wszystkim pluskać się w wodzie, nie bacząc na to że widok  nas w kostiumach kąpielowych może spowodować ucieczkę z plaży osób o wyrafinowanych gustach i poczuciu piękna. Możemy po tych czynnościach kupić sobie rybkę do samodzielnego przyrządzenia i nawalić się winem i na tym zakończyć wakacyjny dzień. Mamelon szalenie optująca dotąd za takim wypoczynkiem,  już cóś tam napomykała o wycieczkach "żebyśmy coś w końcu zobaczyły, bo na samej plaży to z nudów padniemy".  Mła podejrzewa  że ma to związek z małym sekrecikiem Mamiego, Mamelon ma problem z pływaniem,  oględnie pisząc. Jest jednakże nadzieja że nie będziemy za bardzo szaleć, bo temperatury zapowiadają się na takie, przy których panie w naszym wieku padają na twarz jak za dużo biegają. Ma być lighcik i spacerki z falami liżącymi umęczone bieganiem stópki.  Niech żyje wodolecznictwo! Na wszelki wypadek mła zarzundziła brzechtanie się jedynie przy brzegu. Mam zamiar cieszyć się tym leniwym urlopowaniem, bowiem na następny wypoczynek muszę poczekać do późnego września, wybieramy się wtedy z Tatusiem na grzybowy weekend.  Za ozdobnik dzisiejszego plażowego wpisu robią pocztówki "z wód" a w Muzyczniku uszy Wam będzie pieścić plażowa muzyczka. No to papatki.


12 komentarzy:

  1. My się przygotowujemy psychicznie, bo Młody będzie nad morze jechał z dziadkiem i babciami i moja siostra jeszcze z córką jedzie, więc dwa kocie domy będziemy musiały ogarniać po pracy. Mam nadzieję, że chociaż coś fajnego przywiozą. I nie będzie upału

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygotujcie się bo służba nie drużba, kocie państwo zostawione na chwilkę kaprysi i lubi pokazać opiekunom kto rzundzi. Cio Mary mimo przymilań miała cinżko a na koniec towarzystwo chodziło do Gieni, żeby okazać Cio całe swoje niezadowolnienie z jej usług. ;-D Młodemu ciepłej wody w morzu życzymy, mła wspominkuje mile tę przyjemność. :-D

      Usuń
  2. Które morze??? Przecież nie Bałtyk? Znowu Sycylia? A może Morze Adriatyckie?
    Czy Mamelon oprócz braków w sportach pływackich ma kiepski wzrok?
    Przyjemnego wypoczynku i pływania, i brodzenia, i pożerania, i popijania. I miłego chłodku w miejscówce.
    A jak przepłoszycie innych wodoleczących się, to morze będzie tylko wasze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnica mundialu. ;-D Tak naprawdę to mła wynalazła to morze zimową porą więc ono takie troszki cieplejsze od naszego ale nie że jakieś Karaiby czy cóś, bo mła się dopiero zastanawia który bank obrobi. Mamelon wzrok ma zawsze dobry nie wtedy kiedy mła chce przed nią ukryć swoje grzeszki. ;-D Niekiedy Mamelon sprawia wrażenie człowieka z zamontowanym teleskopem, tak to jest. ;-D Szczęśliwie w miejscówce było miło i nie trza było włączać bzykacza, wakacje bez klimatyzatora to jest to co panie starsze lubią najbardziej. Jeśli chodzi o plaże to hym... były lepsze od nas syrenki. ;-D

      Usuń
  3. Ja mam wrażenie, że Wam w ogóle z trudem przychodzi dłuższą chwilę w domu usiedzieć ;) Ale fruwajcie, póki możecie i bawcie się dobrze! Jak napisała Agniecha - róbcie to, co m byśmy też chętnie zrobiły na Waszym miejscu bez krępacji i hamulców (ja zwłaszcza w kwestii rybki). Wracajcie świeżutkie i wypoczęte, bo tu czytacze czekać będą! O kotach nawet nie wspomnę. Jak futra uznają, że za dużo tego dobrego, to zemsta będzie okrutna, a przebłaganie mieloną wołowinką będzie się ciągnąć do Wielkanocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu należy jeździć na wakacje razem z kotami? Widzisz to?

      Usuń
    2. Mam bujną wyobraźnię, ale nie aż tak :D Poza tym w moim przypadku urlop miałby być również od kotów, więc tego no... A tymczasem zgłosił się dzisiaj do mnie pierwszy kot urlopowy - czyli na przechowanie ;)

      Usuń
    3. Koty już są przebłagiwane, bo wymagania zostały określone. Bardzo jasno. Szpagetka patrząc mła w oczy wlazła na suszarkę ze świeżo upranymi ciuchami, poświęciła się leżąc na wilgnym żeby mła zrozumiała niewłaściwość swojego postępowania. Mrutek zrobił mła rififi, Okularia żąda siedem razy dziennie posiłków a Sztaflik straszy naszego nowego kamienicznego psiaka. Hym... mła nie wie czy taka ekipa nadawa się do prezentacji gdziekolwiek, to dzika banda, lepiej żeby nie opuszczały domu i wstydu nie przynosiły. Co do wypoczynku, hamulce puściły przy rybkach i przy lodach na całego. Wino to tak w ilościach dwa kieliszki na łeb dziennie ale i tak byłyśmy radością dzielnicowego markeciku. ;-D Co do kręcenia się - odbijamy sobie srandemię. :-/

      Usuń
  4. Popływałabym w morzu jakimś... Zazdraszczam. W jeziorze zagranicznym nie miałam czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła popływała, bardzo było to jej potrzebne. Naprawdę bardzo, nawet nie zdawałam sobie sprawy że to było prawie że konieczne. Mła nie cierpi basenów a kocha wodę, latem zazwyczaj siedzi doma więc z pływaniem krucho. Ech...

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Odpoczywam po odpoczynku, znaczy fajnie było. ;-D

      Usuń