piątek, 29 stycznia 2016

Oczar, oczarek, czaruś - Hamamelis x intermedia 'Diane'

Oczar pośredni Hamamelis x intermedia 'Diane' wziął i zakwitł. Spokojnie w kotłowni zakwitł,  tegoroczna pogoda co prawda spowodowała leciutkie otwarcie paru pączków w ciepłym grudniu, kiedy to jeszcze zakupiony jesienią oczarek doniczkowal sobie w ogrodzie, ale to było takie tyci - tyci że ledwie błysk czerwieni człowiek ujrzał. W styczniu "gruntowe" japońskie i pośrednie oczary śpią snem zimowym, jak to zwykle robią oczary kiedy mróz przychodzi,  ale ten świeżak ostatkowy, który nie został wkopany z powodu konieczności przesunięcia mojego nowego supergłazu, musiał być  profilaktycznie przeniesiony do kotłowni kiedy zapowiadali że przyjdzie do Odzi mróz bez śniegu. Od paru dni znów doniczkuje w ogrodzie, ale że jest ciepło to na całego kontynuuje kwitnienie rozpoczęte w kotłowni. Wszystkim pełnym nadziei na styczniowe oczarowe kwitnienia pragnę boleśnie uświadomić że i owszem, szansa na takowe istnieje ale warunkiem jest mieszkanie w najcieplejszych rejonach  Kraju Kwitnącej Cebuli. U mnie  oczar japoński zaczyna kwitnienie tuż przed leszczyną, oczary pośrednie kwitną nieco później, w zależności od odmiany ten kwitnieniowy termin "pośredniaków" w warunkach centralnej Polski to koniec lutego lub marzec. 'Diane' należy do odmian późno kwitnących. Wymagania glebowe ma jak wszystkie inne oczarki, ma być próchniczo, kwaśnawo ( najbardziej szczęśliwe są oczary rosnące w glebach gdzie pH waha się w granicach 4,5 - 6,5 ) i  w miarę wilgotno ( dobrze jest ściółkować glebę w okolicy bryły korzeniowej ). Najlepsze stanowisko dla oczara to takie miejsce  z rozproszonym słoneczkiem.

'Diane' została znaleziona przez niejakiego pana A. Korta w Kalmthout Arboretum gdzieś około roku 1935. Światu udostępnił ją pewien belgijski szkółkarz i hodowca oczarów, pan Robert de Belder w roku 1969. Odmiana otrzymała imię po córce państwa  de Belder ( imieniem jej matki, Jeleny, ochrzczono  odmianę oczaru przepięknie kwitnącą  w kolorze pomarańczowo- złocistym  ). Kwiaty pojawiają się na dwuletnich pędach ( ostrożnie z cięciem korekcyjnym  - tniemy zawsze tuż po zakończeniu kwitnienia ), najpierw są miedziano - czerwone, potem płatki zmieniają barwę na brązowo- czerwona a kielichy robią się purpurowe. Kwiaty wytrzymują mrozy do - 12 stopni Celsjusza, ale żeby była jasność, zwijają się wtedy w pąk i oczar wygląda jakby kwiaty były uszkodzone przez mróz. Jeżeli podczas kwitnienia oczaru pośredniego przymrozi poniżej - 12 to kwiaty już się nie obudzą. Na szczęście 'Diane' jako odmiana późna jest stosunkowo rzadko narażona na takie zdarzenia. Po niewielkich mrozach kwiaty oczaru rozwijają się ponownie i dalej czarują. Oczar pośredni kwitnie długo i wytrwale, na ogół 5 - 6 tygodni. 'Diane' uznawana jest za odmianę o najbardziej czerwonych kwiatach. Ich zapach nie należy do najintensywniejszych oczarowych woni, no ale nie można mieć wszystkiego. Za to jesienne liście - klękajcie narody! Szkarłaty, czerwienie i pomarańcze!  Dodajcie do tego mrozoodporność do niemal - 30 stopni Celsjusza i już wiecie dlaczego ta odmiana oczaru dostała Award of  Garden Merit.



8 komentarzy:

  1. Uwielbiam oczar :) Mam żółty na próbę ale nie wiem czy zakwitnie... pewnie już powinien...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli miał pączuszki jesienią, to gdzieś w okolicy kwitnienia leszczyn Twój oczar pokazać powinien kwiatki. Jeżeli pączuszków nie bylo to jeszcze będziesz musiała poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... jeszcze będę musiała poczekać... buuuu...

      Usuń
  3. Powiem krótko i na temat - oczar mnie nie zachwyca, natomiast ta nazwa... Hammamelis: jest c u d o w n a. Czy w Twojej długiej karierze flancowatej kupiłaś jakaś roślinkę z powodu pięknej nazwy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczarowe kwiatki jak kwiatki forsycji, piękne są w masie. Co do zakupu roślinek dla nazwy to jeszcze mi się nie zdarzyło, choć było blisko przy peoni 'Primavera'. Za to uprawiam pluskwicę.;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. dla jednych pluskwica dla innych świecznica ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nabyłam oczara w czasach gdy sądziłam, ze oczar to oczar i już, dlatego nie pomne odmiany, bazowa z pewnością z racji miejsca zakupu - zwykły ogrodniczy. kwitł sobie pięknie na żółto, pachniał szamponem i gitara. pewnego roku pojawiły się kwiatki pomarańczowe, ot wybryk, kaprys. z roku na rok jednak zaczęło się ich pojawiać coraz więcej, otwierały się dużo wcześniej niż żółte. no i teraz mój oczar kwitnie dwa razy, pomarańczowe w tym roku (sic!) kwitły w grudniu a żółte jeszcze nie :) pomarańczowe są skupione wewnątrz krzewu a żółte na około. zagadka ? podkładka ? ki czort ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Na moje kaprawe ślepie to sprawa podkładki, chyba że to cud mutant ( jak Szpagetka która właśnie z kochanej koteczki wymutowała w Wielką Upierdliwość ). O krzewach oczarów o kwiatch różnobarwnych, kwitnących w innych terminach nie słyszałam więc Twój krzaczek jest Hammamelis mirabilis, he,he.

    OdpowiedzUsuń