czwartek, 30 kwietnia 2020

Codzienik - bye, bye kwiecień!


Kwarantanna robi źle mła na charakter , mła ostatnio taki pościk wykonała w kierunku jednej dziennikarki jak nie  przymierzając Artur P. wykonuje w kierunku Eweliny L.na jednej z platform filmowych. Prawie dno ( absolutne dno by było gdyby w tytule wpisu mła jeszcze napisała że pani dziennikarka jest głupia i to potem puściła ). Na szczęście mła po pierwsze stara się jednak nie pisać że któś jest głupi bo zdarza się że ludzie mądrzy robią niewiarygodnie głupie rzeczy jak i zdarza się że kumpletni głupcy wykazują się zdrowym rozsądkiem, po drugie mła stwierdziła że nie będzie popluwać jadem bo jej czytelniczki i czytelnicy jeszcze padną od zajadzenia. Pościku mła nie skasowała, tak na wszelki wypadek jakby owa dziennikarka cóś jeszcze napisała co mła uzna za miałkie, raczej blogowe a nie redachtorskie i w dodatku głupawą konkluzją okraszone,  w takim wypadku mła żeby sobie ulżyć wypuści ten jad. Mój boszsz... czy tylko mła ma wrażenie że otacza ją stado dyletantów? To nie ma nic wspólnego z reprezentowanymi poglądami, z "urokiem i wdziąkiem osobistym", chyba nawet z wiekiem nie ma nic wspólnego. Po prostu mła ma wrażenie że wszyscy wszystko markujo, pracę, "głębię intelekta", dobre i złe cechy charakteru - matriks dla ubogich!


Na weekend mamy cudowna prognozę pogody - ma padać przez całe trzy dni! Mła naprawdę z tego powodu szczęśliwa, bo dotychczasowy popadunek to był z tych ratujących życie, ale żeby to życie jakoś wyglądało to trza znacznie więcej wody. Mła teraz musi udać się do obiadowych zadań, które wyznaczyła jej Małgoś - Sąsiadka i musi  dać stanowczy odpór wyznaczonemu zadaniu priorytetowemu - mła nie zamierza wykonywać ciasta z bezami, bitą śmietaną i truskawkami. Mła uważa że chore na cukrzycę damy nie powinny przeginać,  są truskawki, mogę do nich ubić śmietankę z odrobiną cukru ale bezy to jest rozpusta! Nie i na nic opowieści dziwnej treści o tym że to końcówka żywota i trza ją osłodzić. Jak cukier poszybuje po takiej bombie to żywot może się zakończyć w trymiga. Czasem zły charakter mła przekłada się na "czynienie dobra" (  choć Małgoś - Sąsiadka twierdzi że to żadne dobro tylko katowanie staruszki  ). Za ozdóbstwa w dzisiejszym wpisie  robio koty Fernando Botero. Są to koty jedyne w swoim rodzaju, kształty ich obłe i hym... tego... prekolumbijskie jakby. Są to koty pewne siebie i władcze, niektóre parajo się złodziejstwem i gangsterką.

33 komentarze:

  1. Prawda, jak to dziwnie się plecie, że człowiek wzdycha za deszczowym majowym weekendem? Przynajmniej rolnicy i ogrodnicy - powinni :P Mnie dzisiaj inna blogerka olśniła, że to już koniec kwietnia... jak to zleciało??? Powinien być to najnudniejszy miesiąc więc najdłuższy a on przeleciał jak wszystkie przed nim. Uściski takie przez chusteczkę i w kombinezonie astronauty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to jest właśnie normalne że wzdycha. Ostatnimi czasy to mła miała wrażenie że prognozę pogody podawano tak jakby jedyna grupą nią zainteresowaną byli wieczni urlopowicze. Głupie to było jak lato z radiem i nerwujące ogrodnicze jestestwo mła. Mła nie musisz ściskać przez kumbinezon i chusteczkę, jak co odporne to nie podłapie a jak słabe to mu i tak specjalnie nie pomoże ( staruszki zgrupowane w domach starców mogłyby cóś ta ten temat powiedzieć ). ;-)

      Usuń
    2. Ok, to bez tej chusteczki ;)

      Usuń
    3. Chusteczki są be, na chusteczkach się zbiera i osadza. :-)

      Usuń
  2. Bardzo podejrzliwie przyjrzałam się moim futrzaczkom, nie są podobne, przynajmniej na zewnątrz. Nie mogę powiedzieć "uff", bo być może charakter mają też bandycki, tylko się mistrzowsko maskują. Tak, kwarantanna szkodzi wszechstronnie na wszystko i wszystkim, ale może choć część tych skutków się "stleni"... i jak dobrze że ma padać... HURRAA!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To HURRAA!!! krzyczałam do szafy i przez lewe ramię, co by nie zapeszyć.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, uważaj Ty z tym zapeszaniem! Mła tu cała oczekująca. Co do koteczków kolumbijskich, to escobary jeden w drugiego. Mła się napatrzeć nie może na tę siłę bijącą z portrecików. ;-) Kwarantanna jest gupia, mła od początku zaistnienia tego pomysła wiedziała że "lekarstwo" będzie gorsze niż choroba. Mła ma jednak nadzieję że prawda o "dystansowaniu społecznym" wylezie i zamieni się w niezłą pałę na politycznych. Bo politycznym pałowanie się wyraźnie należy! Lać od prawa do lewa i patrzeć czy równo puchnie!!! Amen.

      Usuń
  4. Kotunie biją na głowę Pablo, choć przyznaję,że memy są niektóre super. Ta moc powyższych obrazków to splot dwóch osobowości: malarza i modela. I nie wiadomo co mocniejsze. Najważniejsze że ludzkości trafiły się takie cuda jak koty i artyści. Lać nikogo nie będę - chyba wyleją się sami. Tak coś się zanosi. Dzięki za obrazki. Pozdrawiam






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotunie majo moc! Co do politycznych to niestety mła wierzy że do nich stosuje się takie stare powiedzonko o paniach parających się najstarszą na świecie profesją, główek urywać sobie nie lubio wzajemnie. Pała na plechy i escobary cinżko drapiące się należą. Escobary trzeba by co prawda zabezpieczyć żeby złe mzimu na nie nie przelazło z politycznych. Mła cóś się radykalizuje w okolicach 1 maja ( na zewnątrz jej nawet wylazło, oblookała się w lustrze, gębę po dzisiejszej pracy w ogródku ma czerwoną jak sztandar robotniczy ).;-)

      Usuń
    2. A sztandar powiesiła?

      Usuń
    3. Mordę miała krasną ( choć nadal nie była to morda krasiwa ), wystarczyła za sztandar. :-)

      Usuń
    4. Dzięki za chwilę radości.

      Usuń
    5. Do usług. :-) Czy Twoje iryski już cóś pokazujo?

      Usuń
    6. A to małpy! :-/ Może w przyszłym roku staną na wysokości zadania.

      Usuń
  5. Szczęściara z Ciebie.. Ją będę miała szansę na czerwoną gębę od pracy w zielonym dopiero w przyszłą sobotę.. I wiem dlaczego moje kotunie niepodobne.Tak mają władzę nad światem (moim), ale są mądre i wiedzą że niekompetencja, brak skromności i nadmierne rozpasanie i inne takie polityczne występki o których nie chcę mi się pisać grożą rewolucją. Na wszelki wypadek włączają wdzięk, przyjemny terkot i ogólnie udają że żyć bezemnie nie mogą. No i tyram na puszki. To tak w okolicy 1-go maja piszę.😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hym... tego... wyklęte powstań kotopaństwo ziemi. I tak dalej, choć mła wątpi czy bój to ostatni bo escobary so sprytne. Masz rację, terkoty, przymilanki, zgoda na związek zawodowy pań i panów kotostwa ( pod warunkiem że związek ten będzie zajmował się wyłącznie dobrostanem pupilstwa ). Szczwane gady so. ;-)

      Usuń
  6. Przerażające zwierzątka zapodałaś.
    Przyznam się bez bicia, że nie znam żadnej Eweliny ani Artura.
    A takie ciasto to bym zjadła - poproszę. Wyślij przez PP, ona ostatnio taka super sprawna jest w sprawach poza pocztowych, to może i w pocztowych jej się polepszyło.
    U nas kropnęło nieco w nocy, a teraz słońce przez chmury. Latający wyraża dosadnie swe rozczarowanie, a ja sobie myślę, że przecież mogło być jeszcze gorzej i się lekko cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam, duszę zwierzątek don Fernando na płótnach zapodał. Prawda o modelu wylazła spod pędzla. Artura i Ewelynę mła naszła tylko raz i z ciekawości zajrzała do czego ludziom służy możliwość wgrywania na platformę filmików. Teraz już wie i zastanawia się czy to można odzobaczyć. Ciasta nie ma i nie będzie mimo skomleń dobiegających z mieszkania Małgoś - Sąsiadki. Cukier szybuje a tu wymysły kulinarne sa robione. Nie ma i już ! Co do PP to ja nie powierzyłąm im ciemierników dla Ewandki a ciasta delikatnego jak morska pianka tym bardziej bym im nie powierzyła. Tym bardziej że teraz bedo mieli inno usługę świadczyć bo się zarzund wziął i w zapultaniu zaplątał i wychodzi na to że bez plebiscyta to za to wszystko co do niego przygotowano któś będzie musiał zapłacić i tym kimś nie może być kasa państwa ( ze względów prawnych ). I nie wystarczy tu ustawa o prawie działającym wstecz. ;-) Tak to jest gdy do działań "na dużym prawie" biorą się prawnicy tak dobrzy jak z koziej dupy trąba. Amen.
      U nas popadało ale nadal mamy nadzieję na więcej. :-)

      Usuń
    2. U nas też popadało, dziś razem będzie 8 minut. Trochę mało.
      Ksylitol nie zastąpi cukru?

      Usuń
    3. Po ksylitolu Małgoś ma tralalallala. :-D

      Usuń
    4. Tzn. co? Psychoza? Odjazd? Halucynacje? Czy też biegunka po prostu?

      Usuń
    5. Biegunka to jest mało powiedziane, to jest remont flaków. Tylko jak się ma uchyłki to remont flaków może być niebezpieczny. Małgoś twierdzi że miewa haluny, np. zdawało jej się że mąż nieboszczyk wyjadł był dżem do naleśników ale mła śmie twierdzić że to nie są haluny tylko sprytne wybiegi mojej gwiazdy bo dżem rzeczywiście zaniknął. Co do odjazdów i psychozy to Małgoś ostatnio sprzedała swojemu starszemu synowi tekścik "Mam lepsze i gorsze dni, nie wiem gdzie położyłam maseczkę." Potem było konspiracyjnie do mła że szmata jest w szufladzie stołowej ale że Młagoś nie zamierza jej nosić więc cicho i sza. ;-)

      Usuń
  7. To kiedy będzie można podjechać na tą konsumpcję ciasta z bezami, bita śmietaną i truskawkami. Ja już jestem w progu swojego mieszkania, z Gutkiem w transporterze, co je by mógł schować się przed kociambrami z obrazków. :-) Hip, hip, kurrra - pada i ma padać jeszcze przez dwa dniu... Huuurrra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsumpcja jakiejkolwiek słodyczy prewidywana jest w odległej przyszłości, kiedy cukier słodycze podchlewającej nielegalnie i w ukryciu Małgoś - Sąsiadki ustabilizuje się na rozsądnym poziomie. Wtedy zapraszamy. A w ogóle to życzymy Gutku zdrówka, nawet koty z obrazków miewajo dobre serduszka ( czasem, rzadko ale się zdarza ). Na razie jak dla mła to jeszcze tych opadów mało, nich leje nadal.

      Usuń
  8. Kurna chata, u mnie znów przeszło bokiem, ale jeszcze liczę na jutro i pojutrze, jest nadzieja na deszcz. Stresy zajadam i chyba będę musiała zastosować metodę wymyśloną przez blogowego Lisa- nosić maseczkę również w chałupie, bo w lustrze widzę wypisz- wymaluj koty Escobara- i mina, i postura identyczna. I nie chodzi o moje futrzaki , o zgrozo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła tyż wyczekuje bo popadało ale nie tyle ile jej zdaniem powinno popadać.Mła nie zajada stresów i szczęśliwie maseczki nie musi nosić doma. Tak po prawdzie to ona ją nosi na wyjściach dokładnie tak jak nosi ją większość spotykanych na ulicy ludzi - gdzieś pod brodą. Mła zakłada kaganiec jak wsiada do komunikacji czy wchodzi do sklepu gdzie jest sporo ludzi. Co prawda to pieprzenie że cóś kogoś lub ją samą ta maseczka ochroni ( daleki Orient to "chroni" jawna inwigilacja na niespotykaną skalę a nie szmata na ryju ) ale histeryków nadal pełno więc mła nie chce być zarzewiem awantur. Niestety mła przypomina boterowskie modelki nawet bez zajadania stresów, lustro to nie jest ulubiony sprzęcik domowy mła. ;-)

      Usuń
    2. Gabinet luster pamiętasz? Może powinnaś nabyć lustro wydłużające?
      Takie lustra mają też w przymierzalniach H&M. Perfidna sieć. Ale lustro z przymierzalni trudniej byłoby wynieść niż ciuch.

      Usuń
    3. Wynieść lustro do HaeMów bandzie trudno, choć jak tak dalej pójdzie to może zrobio wyprzedaż wszystkiego z lustrami i członkami zarzundu włącznie. Krzywe zwierciadełka mła ma na co dzień , wystarczy jej kompa odpalić i na jakikolwiek portal informacyjny wleźć. Mój boszsz... mła szuka, wylicza ogniskowo itd. coby tylko jakiś normalny obrazek uzyskać.:-)

      Usuń
    4. O borze szumiący, Małgoś-Sąsiadka jest super. Nasza własna krajowa wersja babci Mazurowej. Inteligencja i wdzięk + siła charakteru. Ideał 90 plus.. też tak chcę mieć po 90-tce.

      Usuń
    5. Małgoś jest materiał przedwojenny, nie wiem czy my się aby nie zedrzemy wcześniej. ;-)

      Usuń
  9. Ja kupiłam sobie batonika. Na jutro do kawy. W poniedziałek znajdę coś innego pewnie. Ale od poniedziałku praca to pewnie się spali. A koty fajne, znam te obrazy :) u mnie na szczęście tylko dwa są takie okrągłe mocno :P
    U nas była wczoraj burza! A dzisiaj coś krąży...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas krąży cały czas i niech krąży, mła jest bardzo happy z tego powodu. na niedzielne popołudnie były andruty bez niczego, Małgoś podejrzanie zadowolona. Podejrzewam zakamuflowaną nutellę albo cóś w tym guście. ;-) U mła Okularia ma takie rubensowsko - boterowskie kształty, duża blondyna z niej znaczy. :-)

      Usuń