wtorek, 28 stycznia 2014

Rabaty Alcatrazu - Podskarpek i Zabukszpanie

Podskarpek i Zabukszpanie to rabata długa i rozciągliwa. Konkretnie to rozciąga się od krzewów zimozielonych ( mahonie i berberysy + bukszpan ) posadzonych przed kasztanowcem ( za nimi leży ukryte fiołkowisko ) porzez pdwyższenie terenu tuż przy granicy działki aż do magnolki 'Powder Puff'. Od Tyrawnika oddziela tę rozciągliwą rabatę stary żywopłotek bukszpanowy sadzony przez Stryja Mieczysława, którego to żywego płotka nie jestem w stanie się pozbyć ze względów sentymentalnych, choć pasi do koncepcji ogrodowych jak pięść do nosa. Od zachodniej strony Podskarpek i Zabukszpanie graniczą z nasadzeniami przy oczku wodnym. Granica jest bardzo płynna bo nasadzenia przyoczkowe nie odbiegają klimatem od nasadzeń Podskarpka i Zabukszpania. Na Podskarpku i Zabukszpaniu rosną głównie bylinowe cienioluby którymi podsadzoe są drzewa i krzewy. W najwyższym punkcie Podskarpka rośnie jarzębina o przewieszających się pędach Sorbus aucuparia 'Pendula'. Podsadzona jest czerwonolistnymi dąbrówkami i żurawkami o ciemnoczerwono - fioletowych liściach. Za jarzębiną zaczyna się królestwo funkii które sięga aż do stanowiska kloników japońskich. Oczywiście nie tylko hosty rosą w tym miejscu, sporo innych bylin im towarzyszy, hosty są jednak gatunkiem dominującym w nasadzeniu.

Wiosną oczywiście było łysawo, normalka jak to przy dużej ilości host. Rośliny z nich piękne ale wyłażą stosunkowo późno i wczesna wiosna w nasadzeniach hostowych to nie jest coś co ogrodnik widziałby u siebie z radochą. Na szczęście tę "wadę" można zmienić w zaletę - przy hostach bardzo dobrze radzi sobie cebulowa drobnica a i narcyzki czy tulipany też spokojnie można zapuścić. Przy magnolkach trzeba jednak dość ostrożnie dobierać odmiany tych dwóch ostatnich cebulaczków bo zdarzają się zgrzyty ( szczególnie jak hurtownia uraczy nas czymś innym niż zamawialiśmy i budzimy się pełni grozy z żółciastymi odmianami na tle mocnego różu kwiatów takiej magnolki 'Susan' na ten przykład ). Starałam się dobierać odmiany cebulaczków wcześnie kwitnące - narcyzki to głównie kurduplaste posadziłam, w sam raz pasujące do malutkich botanicznych tulipanów. Moje nasadzenie cebulaczkowe pod magnolką ( Magnolia loebnerii ) 'Powder puff' to mieszańce z grupy cyclamineus 'Jack Snipe', 'Jet Fire', uczenie zwany Narcissus minor ssp.pumilus czyli odmiana 'Rip van Winkle' ( bardzo stary ogrodowy narcyz - w uprawie już przed 1885 rokiem ), mieszańce jonquilla 'Sun Disc' i 'Pipit', mały mieszaniec tazetta 'Minow', tulipany Tulipa turkiestanica i Tulipa tarda.

Rosną tam też tulipanowe mieszańce, dość wczesne. Niestety zapomniałam i nazwy odmiany i nazwy grupy do której ona przynależy. Nic to, grunt ze pasują i nie są z tych zanikających po jednym sezonie nówek. Troszkę później niż to wczesnowiosenne cebulaczkowe nasadzenie kwitnące razem z magnolką 'Powder Puff' ( tzw. zestaw papieski, he, he ) zakwitają narcyzy z grupy mieszańców triandrus, w tym moja ulubiona odmiana 'Thalia'. Ten piękny biało kwitnący narcyz wraz z gromadą szafirków robi odpowiednie tło dla późno kwitnących magnolek 'Betty' i 'Susan'. W zeszłym roku na Podskarpku zagościła magnolia 'Vulcan' ale jeszcze nie jest niczym cebulowym podsadzona. Czekam jak sobie poradzi z naszą zimą ta nowozelandzka piękność. Może zresztą "nie pójdę w cebulaczki" przy jej podsadzaniu, okolica raczej zapaprocona więc pewnie coś paprotnego się tej magnolce trafi.

Na Podskarpku rośnie jeszcze jedna magnolia - Magnolia sieboldii. Ona głównie podsadzona jest krokusami i cebulicą ze śnieżnikiem. Jest u mnie już parę lat niestety jakoś nie mogę doczekać się jej kwitnienia, pocieszam się że za to liście przepiękne i kształt ma elegancki. W tej części Podskarpka rosną też rodki: 'Old Port', 'Purple Splendour', 'Erato', Ann Lindsay' i 'Prof. Horst Robenek'. Niektóre będą wymagały formowania bo patykowacieją i kształt nie jest taki jak być powinien. Sekator i zażyte rodki to jest dobrze dobrana para ale zawsze mam lekkiego stracha przed cięciem, który bierze się z początków ogrodowania kiedy to uważałam że rododendrony to straszliwie wrażliwe egzotyczne krzewy. Żadna z wyżej wspomnianych odmian do delikatesów się nie zalicza, twarde hardcory które można spokojnie formować tuż po kwitnieniu.

Rodki łączą się z tą częścią rabaty co do której mam mieszane uczucia. Zamysł był taki że małym japońskim azalkom dobrze zrobi towarzystwo miniaturowych iglaczków. Wyszło to nasadzenie baaardzo średnio, iglaczki w charakterze towarzystwa się raczej nie sprawdziły. Może dlatego że nie rosną w jakimś wielkim skupieniu a może po prostu zwyczajnie nie pasują do azalek. No, w każdym razie mnie ta część rabaty nie powala ale takie iglaczo - azalkowe nasadzenie już chyba zostanie bo żal wykopywać igiełkowe cudeńka a o wykopywaniu azalkek jak najbardziej paszących do rododendronów to lepiej w ogóle nie wspominać. Chyba zostaje mi jedynie opcja doiglaczenia czymś malutkim ale za to w większej ilości. Może wtedy rabata azalkowo - iglacza nabierze charakteru. Pożyjemy, zobaczymy!

Oczywiście lato na Podskarpku i Zabukszpaniu należy do host. Rosną w rozmiarach naprawdę solidnych , maluchów raczej mam mało -jakoś do mnie nigdy nie przemawiały. Dużym hostom towarzyszą trzykrotki Tradescantia grupa Andersoniana, mniejsze podsadzam "płożeńcami". Kiedyś na Podskarpku uprawiałam sporo odmian żurawek Heuchera, ostatnio znacznie ograniczam ilość odmian na rzecz większej ilości egzemplarzy niewielu odmian tej rośliny w Alcatrazie. Co za dużo to niezdrowo a mojemu ogrodowi mnogość nowych odmian żurawek wcale nie wychodziła na dobre. Bardzo kolorowe, jaskrawe liście tworzyły mi na rabacie tzw. "ciechocinek". Teraz mnożę stare, dość długowieczne odmiany i robię z nich możliwie duże kępy. Mniej krzykliwe kolory znacznie bardziej pasują mi do reszty roślin uprawianych na Podskarpku. Na Zabukszpaniu z kolei hostom towarzyszą trawy i rutewki Thalictrum . Jestem zauroczona rutewkami i śmiem twierdzić że powoli ale nieustająco staczam się w otchłań kolekcjonerstwa! Uprawiam rutewkowe "piciumy", maleństwa co z 15 centymetrów nad poziom gleby wystają jak też olbrzymy typu 'Elin' czy Thalictrum uchiyame, czy Thalictrum rochebrunianum. Na Zabukszpaniu jest w ogóle straszna rozpiętość wzrostu pomiędzy poszczególnymi roślinami - przylaszczki Hepatica, kopytnik Asarum, trochę solidniejsze bergenie Bergenia a tuż obok rutewki albo niedaleko rosnące świecznice.

Staram się dosadzać jakieś "średniaki" ale coś ciężko mi idzie, brunnery Brunnera czy miodunki Pulmonaria nijak do prawdziwych "średniaków" zaliczyć nie mogę. Zostają mi zatem do łagodzenia tych dysproporcji wzrostu pomiędzy bylinami zasiedlającymi Zabukszpanie i Podskarpek nasadzenia z paproci.
A wszystko to powinno być w miarę widoczne, tworzyć piękne plamy i tworzyć urocze zadarnienie z którego wyrastają drzewa i krzewy. No bo magnolki i jarzębinka to nie są jedyne duże drzewo - krzewiaste na Podskarbku i Zabukszpaniu. Wspomniałam już o stanowisku kloników japońskich Acer japonica, niedaleko nich rośnie uroczy karłowaty kasztanowiec ( nazwa gatunku i odmiany jest domniemana bo kupiony jako bezimienny ).

W granicy nasadzenia rosną w najwyższej części Podskarpka świerki Picea omorica 'Pendula', Picea abies 'Inversa', daglezja Pseudotsuga menziesii 'Glauca Pendula'. Nieco niżej berberysy o narkrapianych bielą liściach, a jeszcze niżej na stanowisku oddzielającym Podskarpek od Zabukszpania rosną kielichowce Calycanthus i parocja Parrotia persica 'Pendula'. Drzewa i krzewy liściaste "robią" jesień na Podskarpku i Zabukszpaniu, zadaniem iglaków jest zapewnienie cienia ( ale nie takiego ogromniastego tylko "pendulkowatego" ). Podskarpek i Zabukszpanie to rabata której szkielet nie będzie już ulegał zmianie ( co najwyżej doją małe iglacze kosteczki do azalek japońskich ), natomiast sprawa tzw. podsadzeń jest nadal mocno rozgrzebana. Oceniam że około 60% części bylinowej rabaty będzie wymagało przesadzenia. To jest sporo latania ze szpadelkiem ale zrobienie porządków uważam za konieczne bo w obecnej chwili Podkarpek i Zabukszpanie przypominają zbiór kolekcjonera zieloności a nie porządnie zakomponowaną rabatę. Ponadto rabacie trzeba dać trochę czasu ze względu na hosty. Invitrzaki muszą dojrzeć żeby można było je traktować jak prawdziwy surowiec do tworzenia rabat. Znaczy przed Podskarpkiem i Zabukszpaniem jeszcze długa droga, parę lat minie zanim rabata uzyska dojrzały wygląd.




4 komentarze:

  1. Ogród Twój jawi się mnie ogromny. I co za róznorodność,W końcu znajomy akcent-mój Ufoludek się pojawił.U mnie marsz po obrzeżach działki .Piłka w ręce sie sama pcha.Przecinka suchych gałęzi i chyba jałowce w powstałe luki ,bo co pod brzozami na nieużytkach sobie poradzi ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest wcale znów tak duży, fotografia go wyolbrzymia. Ja jeszcze nic nie przycinam. Pod brzozami to niekiedy barwinek potrafi zaskoczyć, nawet na piochu.

    OdpowiedzUsuń
  3. W realu nie jest tak bajkowo. Fotografia najbardziej kłamliwą ze sztuk, he, he!

    OdpowiedzUsuń