wtorek, 19 marca 2019

Irysy cebulowe a klimat Polski

Zacznę od  tego że  z iryskami cebulowymi swego czasu było sporo zamieszania. Jak byście nie wiedzieli to do roku 1961zamiast zwyczajnych wczesnowiosennych irysów cebulowych szadzono  odmiany Iridodictyum , dziś zamiast nich na rabatach przedwiosenną porą wschodzą od 2001 roku przedstawiciele podrodzaju Hermodactyloides. Brać ogrodnicza za nic ma jednak pracę systematyków botaniki, bezczelnie twierdzi, że nadal uprawia irysy cebulowe i ma rację bo wszystkie te rośliny należą do rodzaju Iris. W podziały na podrodzaje, "gatunki sporne" czy też te wszystkie var. lub ssp. bawią się właściwie tylko botanicy i kolekcjonerzy. Jednak dla porządku i usystematyzowania wiedzy trochę o irysach cebulowych napiszę. Zaczniemy jednak od wymagań "hermodactyloidesów" bo to jest główna przeszkoda w ich uprawie na terenie  naszego kraju. Rośliny z tego podrodzaju wymagają stanowisk słonecznych i dobrze przepuszczalnej, żyznej gleby o odczynie obojętnym. Latem przechodzą okres spoczynku i muszą mieć jak najmniej wilgoci wokół cebulek. Jeżeli lato jest bardzo deszczowe to albo wykopujemy cebule albo szykujemy kasę na nowe, nie ma zmiłuj. Sadzimy je do gleby bardzo późno, jeżeli jesień będzie ciepła cebulki zdążą skiełkować a jak wtedy przyjdzie mróz to nieszczęście gotowe.

Cebulki sadzimy w dobrze zdrenowanym podłożu, na głębokości 10-15 cm. Co wrażliwsze gatunki czy mieszańce dobrze w zimniejszych rejonach okryć na zimę. Z doświadczeń moich cooleżanek i coolegów wychodzi na to że w Polsce mamy głównie tzw. zimniejsze rejony więc lepiej te cebulki irysowe okrywać na zimę w całej Polsce. Ś.P. Pani Zoja Litwin doradzała przy uprawie Iris reticulata, jego mieszańców i innych wcześnie kwitnących gatunków z podrodzaju Hermodactyloides hojnie stosować kompost i żwir. Ten ostatni rzecz jasna na drenaż. Przestrzegała przed stosowaniem torfu (jak najbardziej słusznie), nawet odkwaszonego, bo wiąże wodę w glebie także latem, kiedy te irysy muszą mieć sucho jak na Saharze. To naprawdę były dobre rady! Jak pisałam, większość irysów z tego podrodzaju, a na pewno wszystkie te uprawiane w naszych ogrodach, kwitnie bardzo wcześnie. To dobre towarzystwo dla ranników i przebiśniegów. Niestety nawet jak najlepsze przygotowanie stanowisk nie gwarantuje nam  że każdego roku pojawią się kwiaty. "Sorry, taki mamy klimat" - że zacytuję klasyka a właściwie to klasyczkę. Irysy cebulowe kwitnące wczesną  wiosną to rośliny z tej cieplejszej strony basenu Morza Śródziemnego, wystarczy mokre lato albo bezśnieżne syberyjskie mrozy i żegnamy się z cebulkami, czasem  żadne okrywania nie pomogą. Uprawa w naszym klimacie po prostu niesie ze sobą takie ryzyko.  Na szczęście  cebulki nie należą  do najdroższych, zawsze można zaryzykować.


Teraz będzie trochę botaniki - podrodzaj Hermodactyloides dzieli się na dwie sekcje: Reticulatae i Monolepsis.
Do tej pierwszej zaliczamy:

Iris danfordiae - czyli po polsku kosaciec Danforda. Roślina pochodzi z Turcji, została sprowadzona do Europy w 1876 roku przez Mrs CG Danford (łowczynię roślin, takie zajęcie było bardzo cenione w wiktoriańskiej Anglii). To niewielka, dorastająca zaledwie do 15 cm (pędy kwiatowe) "irysina" o delikatnie pachnących jasnożółtych kwiatach, pojawia się na rabacie bardzo wcześnie, często już w lutym możemy zobaczyć kwitnące iryski Danforda (czy nie powinno być iryski Danfordowej? ). Liście tego irysa w czasie kwitnienia zaczynają dość szybko rosnąć, dorastają do 30 cm (w naturze nawet do 40 cm), na szczęście taki rozmiar liście osiągają po przekwitnięciu rośliny. Irys Danforda (Danfordowej ) jest stosunkowo odporny na mróz.

Iris histrio - znaleziony w 1854 roku ......w Libanie i to właściwie już tłumaczy dlaczego nie jest uprawiany w naszym kraju. Występuje też w Kirgistanie, Izraelu i południowej Turcji - miłośnicy irysowych cebulaczków dysponujący cieplarnią mogą się pobawić.

Iris histrioides - pochodzi z gór Turcji, dość odporny na naszą zimową aurę (nie ma się co dziwić, porasta zbocza do wysokości 1500 m nad poziomem morza). Podgatunek Iris histrioides var. sophenensis o bardzo mocno fioletowych kwiatach, z niebieskim odcieniem (cokolwiek to znaczy) też pochodzi z Turcji. Iris histrioides jest też rodzicem wielu irysków hybrydowych uprawianych w naszym klimacie.

Iris hyrcana - znaleziony w 1928 roku, zdecydowanie ciepłolubny (w Anglii uprawiany w tzw. alpejskich szklarniach). Spotykany w południowej części Kaukazu, Azerbejdżanie i Iranie (południowe wybrzeże Morza Kaspijskiego). Są jakieś niejasności (nie wyśledziłam tego do końca) z tym czy był to gatunek utożsamiany z Iris reticulata. Dociekania dla Holmesa botaniki.

Iris pamphylica - znaleziono tego irysa w polach prowincji Antalya w Turcji (ciepławo) ale widziany bywał na wysokości 700-850 do 1500 metrów nad poziomem morza (znaczy kto wie czy by mu się w cieplejszych rejonach naszego kraju nie udało przetrwać). Zabawa jednak moim zadaniem tylko dla kolekcjonerów. W naturze porasta skraje dębowych lasów, lubi gliniaste podłoże.

Iris reticulata - irys żyłkowany pochodzi z terenów południowej Rosji, Kaukazu i północnego Iranu. Dorasta do wysokości 15 cm. Występuje też w formie biało kwitnącej - 'Alba'. Mimo południowego pochodzenia irysa żyłkowanego powszechnie uprawia się w krajach strefy umiarkowanej. Gatunek wyróżniony Award of Garden Merit przez Royal Horticultural Society.

Iris tuberosa - często można go spotkać pod dawną nazwą Hermodactylus tuberosa (jednak to zdecydowanie irys co potwierdziły badania w Kew). Znam jedną osobę w Polsce, u której w ogrodzie rósł i miał się dobrze. Urody nienachalnej roślina choć mnie się podobała ze względu na kolorki (jest złocisto - zielono - brązowy). Pochodzi z północnej części basenu Morza Śródziemnego.

Iris wartanii - zdecydowanie ciepłolubny gatunek a szkoda. Znaleziono go w Izraelu, nieopodal Nazaretu i zgodnie z pochodzeniem rzeczywiście urodę ma boską. Opisany w XIX wieku, w latach osiemdziesiątych. Niestety u nas tylko w chłodnych szklarenkach, a i tak będzie sprawiał kłopoty (kwiaty zakwitają bardzo wcześnie i jest problem z zawiązywaniem cebulek na przyszły rok). Zdecydowanie dla pasjonatów! Istnieje biało kwitnąca forma Iris wartanii ver. Alba

Iris winogradowii - pochodzi z Kaukazu, z niewielkiego obszaru, taki prawdziwy endemit. Wytrzymuje spadki temperatur i całkiem nieźle radzi sobie w chłodnym klimacie. Preferuje stanowiska z próchniczą, przepuszczalną glebą, dobrze rośnie w chłodnawym cieniu co nie jest częste wśród irysów. Kwiaty w pięknym, bladozłotym kolorze.

Iris zagrica - opisany bardzo niedawno temu gatunek, pochodzący z górskiego pasma Zagros w zachodniej części Iranu. Wielka rzadkość wokół której było sporo zamieszania - brytyjskie Alpine Garden Society szalało ze szczęścia - w końcu to gatunek odkryty w XXI stuleciu!


Do sekcji drugiej Monolepsis zaliczamy:

Iris kolpakowskiana - pochodzi z gór Tien Szan i z Turkmenistanu. Dość nietypowo dla irysów rośnie w glebie gliniastej, mokrej wiosną a wysychającej na kamień latem. Pięknie, kontrastowo wybarwiony. W czasie kwitnienia liście mają około 5 cm wysokości, po kwitnieniu dorastają do 30 cm.

Iris winkleri - pochodzi z gór Tien Szan, Kirgistanu i Uzbekistanu. Dorasta do 10 - 20 cm, kwitnie w czerwcu. Podobny do
Iris kolpakowskiana.
Oba irysy z tej sekcji zostały opisane już w XIX wieku.


Hybrydy Iris histrioides i Iris reticulata.

'Georg' - kwiaty ma w kolorze fioletowym
'Joyce' - kwiaty ciemno - niebiesko - błękitne
'Major' - kwiat w kolorze chabrowym
'Harmony' - piękny ciemno błękitny kolor kwiatu
'Alida' - zarejestrowana w 1977 roku bardziej jasna wersja 'Harmony'
'Armenia' - kwiat w kolorze ciepłego fioletu
'Halkins' - kwiat dwukolorowy, górne płatki niebiesko - błękitne, dolne fioletowe
'Clairette' - kwiat dwukolorowy, górne płatki jasno niebieskie, dolne w kolorze granatowo - fioletowym
'Lovely Liza' - kwiat w kolorze śliwkowym z lekkim odcieniem indygo, mieszaniec odmiany 'Joyce'
'Kuh-e-Abr' - kwiat w kolorze błękitu o średnim nasyceniu barwy
'Natascha' - kwiat jasno niebieski
'Ida' - kwiat w kolorze określanym jako błękit lobelii
'Pauline' - kwiat w kolorze fioletu z odcieniem purpury
'Cantab' - kolor kwiatu jasno niebieski

Hybrydy Iris winogradowii i Iris histrioides

'Katharine Hodgkin' - kwiat w kolorze jasno błękitnym z lekkim morskim odcieniem, odmiana powstała za sprawą E.B. Andersona w 1960 roku w Wielkiej Brytanii. Nazwana na cześć żony Eliota Hodkina, entuzjasty upraw i krzyżowań irysów cebulowych.
'Sheila Ann Germaney' - kwiat bledszy niż ten, którym zakwita 'Katharine Hodgkin'. Żółta plama jest nieco mniejsza niż ta na kwiatach "Katarzynki".

15 komentarzy:

  1. Łooo,to już lepiej oglądać u kogoś;)))) Może opcja donica i taras ,lub balkon to dobre wyjscie, cieplo to sie wygrzwajo,a jak ziąb do do chałupki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie tak pomyślałam, jak Dora.

      Usuń
    2. Zważywszy na to że Agniecha mieszka w miejscu znanym jako zamrażarka to donica wydaje się jedynym słusznym pomysłem. Natomiast u Dory może być tak że udadzą się mieszańce histroides z winogradowii. Jak przyuważyłam 'Katharine Hodgkin' jest dość odporna pod warunkiem że rośnie na piochach suchych latem.

      Usuń
    3. Tabaazo, w miescie ogródka nie posiadam,jedynie balkon,sloneczny owszem ,popołudniami . Wioska z kolei ma cięzkawą ziemię, i tam nie mam kwietnego ogródka,ylko dzicz i maly kawalek ogrodzony przed zwierzyną lesną z paroma krzewami i malinami i malutkim zielnikiem. Tam jest o wiele zimniej i krótczy okres wegetacji. Tak wiec przestaję sie bawic w ogródkowanie,bo czasu nie ma na to i na dojazdy i w ogóle kicha:(

      Usuń
    4. Znaczy masz ogródek wiejski użytkowany głównie latem. Baw się zatem latem, odpuść wczesną wiosnę, powyżywasz się na balkonie. Nie odpuszczaj ogrodowania, nawet takiego na pół gwizdka. Wiesz jak się odpuszcza to jest dopiero kicha! Trza myśleć o sobie bo jak się nie pomyśli samemu to kto to za człowieka zrobi? :-/

      Usuń
    5. To skomplikowane;)
      Latem mnie nie ma, właściwie to już powinno mnie nie być,wyjeżdżam i obrabiam cudze ogródki, czasem i jesienią, wątpię by to się zmieniło, bo już przebierają odnóżami i dopytują kiedy przyjadę,tak to jest jak się ma meza pracującego zagramanicznie :(

      Usuń
    6. No to jakby dodupnie. :-/ Choć z męża pracującego zagramanicznie można uzyskiwać tzw. profity to ogródkowo się leży. Znaczy co sobie pobalkonujesz to Twoje! :-)

      Usuń
  2. moje ukochańce :)
    opcja donica zawsze na propsie, wystarczy obejrzeć szfeckie blogi, jak co wrażliwsze to siup do doniczki i rośnie.
    a bulwiastego nie chwaląc się mam, rozrósł się jak wściekły i nawet za bardzo nie narzeka na wilgoć.
    pani Katarzyna Hodgkinsowa była nie tylko zona ale i utalentowana rysowniczka, zgadnij co rysowała ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem to luba Katarzynka ilustrowała tzw. albumy botaniczne. fotografia nie była wówczas narzędziem doskonałym, ilustratorzy takich albumów rysowali nie tylko kwiaty ale całe rośliny, łącznie z nasionami, przekrojem zalążni, itd. . W sumie to mieli z Howardem zbieżne zainteresowania, ona była tylko dotknięta artyzmem a Howard zbieractwem botanicznym. U Cię chyba klimat bardziej im pasi, mimo tej wilgoci rosną. Hym... może one lubiejo wilgoć nadmorską? ;-)

      Usuń
  3. wilgoci nadmorskiej to u mnie nie ma, morze za daleko. taki widać majo kaprys ;)
    tablice botaniczne, Tabazo, naprawdę myślisz, ze nie wiem ? :P
    a tak w ogóle to dzięki za to zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zachód od Paryżewa jest już nadmorze, kropka. ;-) Pomieszkałabyś w kontynentalnej Odzi to być poczuła że nadmorze zaczyna się właściwie za Wogezami. Jak tak piszę tłumaczliwie bo mam ostatnio do czynienia z urzędnikami ZUSu ( mam pecha trafiać zamiast na normalnych ludzi na tzw. znajomych królika, których główną kwalifikacją do roboty było posiadanie odpowiedniej cioci albo inszej kuzynki ), niedługo nauczę się wysławiać tylko dużymi literami. A mówić będę wolno, bardzo wyraźnie i czyniąc odpowiednio długie przerwy żeby zapodawane przez mła info zarejestrowało się w hipokampie. Takie są skutki zadawania się z ZUSem;-)

      Usuń
  4. ja, która pół życia miała spacerkiem 10 minut na plażę inaczej oceniam dystanse :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła kiedyś tyż miała tak z dziesięć minut spacerkiem ale teraz ma za to trzy i pół godziny samochodem i to wtedy kiedy korków ni ma! :-/

      Usuń
  5. W tym roku po raz pierwszy mam irysy reticulata. Na jesieni były w tak niskiej wyprzedażowej cenie w Aldi, że grzech było nie przygarnąć. Ludzie rzucili się na przecenione wielkie czosnki, jak przyszłam to zostały po nich w koszach tylko puste opakowania - bo naród nasz złodziejski lubi omijać etap płacenia - a iryski dla tych cwaniaków były widać zbyt niepozorne. Nabyłam większą ilość, posadziłam przy samym tarasie i teraz codziennie je oglądam :) Wykiełkowały chyba wszystkie i są piękne! Mimo że na zdjęciu był tylko jeden kolor, okazało się że była to mieszanka kilku różnych odmian - od niebieskich, poprzez intensywny granat, po odcienie fioletu. Bardzo jestem ciekawa, czy na przyszłą wiosnę również się tak spiszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli przy tarasie jest pioch to mają spore szanse na pojawienie się w przyszłym roku pod warunkiem ze lato nie będzie mokre. Zawsze jest opcja wykopania po tym jak zamrą liście i przechowania cebul do jesiennego sadzenia. Co do naszego narodu to ja się zastanawiam czemu tak mało słoneczników sadzimy, takie duże kfioty majo, he, he, he. ;-) Co do złodziejskości i niechęci do płacenia to one takie międzynarodowe, podobną sytuację zobaczyłam w kraju porządku, znaczy w szkopskim markecie - wie herzig! - nieprawdaż? :-O

      Usuń