Później mła wyczytała że będziemy przyjmować wielki plan i czekać na unijną kasę bo ci z lewej strony i ci co niby są z prawej się wzięli i dogadali. Mła wsio rybka, była obojętna w lipcu i teraz tyż się jakoś bardzo nie angażuje bo ona spłacania długów nie dożyje, federalizacja Unii wydaje się jej dobrym pomysłem. Tymniemniej mła sądzi że generalnie to umówienie jest durnowate. Mła zacznie od tego że nie wszystko co robi EU jest doskonałe tylko dlatego że robi to EU. Widać to najlepiej po sprawie czepionek i tej awantury z Astra - Zeneka. Znacie zdanie mła na temat umowy jaką EU zawarła z koncernami farmaceutycznymi, zanim ktoś z zarzundów zdążył piuknąć na temat niewywiązywania się i tym podobnych numerów po zassaniu naszej kasy na badania, mła napisała że umowa jest taka że o kant dupy potłuc ( w tym momencie zrobię cóś czego zazwyczaj nie robię, tak dla poprawy nastroju napiszę - a nie pisałam? ). Hym... wychodzi na to że mła może robić za doradztwo prawne za cinżkie piniondze, które zresztą to doradztwo wynajęte przez zarzundy powszechnie umowę zjechało. Także nie jest to tak że komisja EU i parlament EU bubli nie produkuje. Zdaniem mła ten słynny pakiet pomocowy o który tak się leją, nie tylko u nas zresztą, jest dodupnie skonstruowany. Ot dokument z epoki późnego merkelizmu przełożony na języki europejskie. Mła rozumie wszystko, zielone cele, które całą sobą popiera, kasę dla poszkodowanych przez durne zarzundy, które pozamykały gospodarki przy czym nie ograniczyły w żaden sposób strat ludzkich i insze jeszcze potrzeby, ale cele to sobie trzeba stawiać takie żeby była możliwość ich wykonywania i egzekwowania wykonania a nie robić akcję która ma dużą szansę skończyć się jak ta z silnikami jednej niemieckiej firmy, które namówiła inne firmy do brzydkości i oszustw ( a którą Angela wybroniła od konieczności płacenia odszkodowań, co było niekorzystne dla wszystkich obywateli EU za to korzystne dla tego państwa w którym koncern ów płaci największe podatki ).
Da Wielki Polityczny to ta wersja wielkiego planu się pójdzie tralala i
cóś się w nim zdrowo pozmienia bo dla mła mało strawna jest wersja że
piniądze majo pójść w odbudowę tego co zarzundy krajowe polityką
lockdownów zniszczyły a teraz ci niszczyciele olbrzymie kredyty będo pobierać coby za swoją głupotę zapłacić naszymi pieniędzmi. A
wszystko to pod czujnym okiem KE której dotychczasowe umowy z
biznesem dech zapierają. Na szczęście widać jakieś światełko w tunelu, rozentuzjazmowani cóś przytomnieją co moim zdaniem skończy się tym że jak nie ta to następna KE będzie kombinowała nieziemsko coby wprowadzanie planu i rozdawanie kasy ograniczyć na maksa bo co bardziej ogarnięci ludzie w europejskim zarządzie już widzą że sposób w jaki się zabrano do zeżarcia własoręcznie stworzonej żaby jest głupawy. Mła nie wierzy sama sobie bo znalazła się w jednym szeregu z mynistrem Zerro, pociesza ją tylko to że mła się znalazła z innych pobudek. No i na pewno innych pobudek niż wewnętrzna polityka która każe naszej największej partii opozycyjnej jechać nie tyle ten plan, którym się och i ach zachwycała, co możliwość jego realizacji "bez ubytków" na cele kampanijne dla przeciwników. Co do lewicy, która zdaje się już wie jak to z tą kasą unijną naprawdę będzie, to mła zadziwia jedynie ich ufność w skuteczność KE pilnującej czy aby wypełniane są warunki umowy. Hym... jak do tej pory to w kwestii praworządności się nie spieszyła, co ponoć miało związek z niemieckimi montowniami na Węgrzech ( pewnie ta praworządność to ruszy dopiero po zakończeniu merkelizmu w Niemczech, który się obecnie całej EU odbija jako nieświeży ) . No cóż, już raz nas lewica w kretynizmy obecnej władzy umoczyła, na wpół niechcący, gnana ambicjami liderów.
Obydwie sprawy za bardzo mła nie gniotą, jakby poza nią ale po własnej reakcji na owe mła zaczęło nurtować, no bo kiedy mła własne wypiski czyta to się samej się pyta - czy Ty mła nie skręcasz aby za bardzo w prawo? A może Ty mła ostro skręcasz w lewo? Hym... mła się jednakże, być może złudnie , wydawa że jedzie prosto, tak jak jechała. Doświadczenie ją tylko nauczyło różnych rzeczy, niestety mła dojrzała że EU mająca wpisać wielki kapitał w określone ramy ( przez kilkadziesiąt ostatnich lat ograniczaliśmy zakres opodatkowania, regulacji i kontroli biznesu a instytucje które miały nas chronić przed nadużyciami korporacji praktycznie nie działają - dochodzi do tego że usiłuje się ograniczać naukę i media, co ludzie czują bo skąd niby ten wysyp teorii spiskowych? ), tak żeby mógł kasę robić ale przy okazji dał żyć tym którzy go naprawdę tworzą, daje dupy bo politycy zajęci są tak naprawdę trwaniem na własnym podwórku a to wymaga dogadania się z wielkim kapitałem. Jedni smarują żeby inni mogli jechać i dać na smarowanie, hym... kółko się zamyka. Cała nadzieja w tym że może EU zacznie się wreszcie tworzyć jako projekt oddolny, może drgawki pobrexitowe cóś zmienią. Oby. Bo jak nie to mła zostanie "ekstremą", tak w czasach jej młodości nazywali ludzi z KORu, którzy doradzali pierwszej "Solidarności". Większość nie była nawiedzona, takie socjaldemokraty z nielicznymi wyjątkami. He, he, he, mła wyszedł wpis prawie że pierwszomajowy - kapitał mła odmienia przez przypadki.Dziś w ramach ozdóbstw średniowieczne źwierzątka z manuskryptów. A w ramach muzycznika pieśń o tym że wszystko wokoło kwitnie, znaczy "Tempus est iocundum" z kantaty Carla Orffa "Carmina Burana".















