sobota, 11 kwietnia 2015

Wiosenne ogrody Pragi - bardzo króciutko

Na chybcika bo jestem "świeżo przyjechana" i "Pragę mam w nogach" ( pęcherze pod stopami jak należy, Mamelon padnięta ). W Pradze już niemal prawdziwa wiosna, ustaliłyśmy z Mamelonem że najlepiej będzie przyjechać tu za rok i tydzień z okładem - wtedy zakwitną drzewa w sadach i innych "zahradach". Kwitnące wzgórza nad Wełtawą to jest to, teraz było jeszcze trochę za wcześnie na olśnienia kwitnącymi drzewami. Zdjątka po kolei:

1.Podwórzec Kościoła Panny Marii Pod Łańcuchem ( Kostel Panny Marie pod Řetězem ) z tajemniczym krzewem ( stawiamy z  Mamelonem na jakiś głóg, ewentualnie "zdziwny"  pigwowiec )


2. i  3.  Pierwsza kwitnąca zielenina w Ogrodach Wallensteina



4. Na tyłach Ogrodów Wallensteina,  tuż przy  wejściu do  Ogrodów Fürstenbergów ( Velká Fürstenberská zahrada ) - fragment ogrodu  przy naszej ambasadzie


5. Vojanowy sady - świeżo odkryty "Secret Garden".


6. Tarasowe ogrody Fürstenbergów


W praskich ogrodach Malej Strany niesie się o tej porze roku pawi skrzek - pełnoetatowe darcie dzioba i prezentacja ogonów. Mamelon twierdzi że pawie kogutki są zmanierowane powodzeniem u fotografów ( turyści focą je jak szaleni ), w związku z tym przymilałyśmy się do z lekka zapomnianych pawich kurek. Jednak  ja też się  nie oparłam pawim oczkom, no nie ma zmiłuj - chłopaki robią wrażenie!



6 komentarzy:

  1. Ach te magnolie... zawsze miałam do nich słabość. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Koniecznie odwiedźcie ogrody Troja- ogromny ciekawy ogród botaniczny i winnica koło zamku Troja, który też ma swój ogród...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurka bardzo szykowna w szarym tweedowym płaszczyku z turkusową jedwabną apaszką ;)
    A chłopaki jak zawsze nakręcani testosteronem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie to nie jest słabość, to jest raczej solidne uzależnienie. Walczę sama z sobą żeby nie zamagnoliować Alcatrazu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za namiar, wpisuję do "niebiewskiego" zeszycika.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurki rzeczywiście są szykowne, bardzo wyrafinowanata elegancja. Natomiast chłopaki dają po oczach jak kolekcja Galiano, Valentino i Versace na jednym pokazie. Brakuje tylko pulsowań neonowych barw, bo odblaski to już są. W Ogrodach Wallensteina przechadza się taki jeden albinosowaty osobnik, musi być piękny z rozpostartymi piórami. Niestety strasznie zarozumiały ( mimo przymilań nie raczył potańczyć przed samiczkami ).

    OdpowiedzUsuń