czwartek, 4 kwietnia 2019

Przyziemności




Dziś na szybciutko  o przyziemnościach  wiosennego Alcatrazu - kwitną cebulowe, kwitną bulwiaste, kwitną  bylinki. Ba, nawet dwuletnie bratki nie mojej  uprawy z nasion kwitną, he, he, he! Większość cebulaczków i cieniolubnych bylin  pędzi coby przeżyć dni kwitnącej chwały a potem wyprodukować zielone zdążyć  przed rozwojem liści na drzewach i krzewach.  Jest mile  dla oka  bo w niektórych miejscach porobiły się dywaniki, inne  stanowiska dopiero za jakiś czas nie będą straszyły widokiem gołej gleby ( hym... zauważam u  siebie objawy gołoglebowstrętu, takie cóś co na mnie przeszło kiedyś z cooleżanki Aleksandry forumowomatecznej - znaczy jakbym  była zainfluencowana zielenią wszechogarniającą, choć może  bardziej by tu pasiło słowo zaflancowana ).



Dywaniki rzecz jasna wymagają  kontroli, nawłoć się czai.  Nie żebym skubała kobierczyk do bólu ale nie wszystkie rośliny toleruję. Są bardzo miłe chwasty i wraże ścierwa ogrodowe - nawłoć wymaga odparcia bo inaczej będzie sama nawłoć. Zatem szpadelek w dłoń i przegląd zielonego.  Tylko żeby w sposób właściwy dokonać kęsim na  nawłoci musi być  choć troszki  wilgotniej.  Dziś po raz pierwszy w tym roku podlałam część ogrodu, tę na której wsadziłam nowe  rośliny i tę którą przygotowałam do odnawłociowania. Jest sucho i tak szczerze pisząc to wbrew ciężkim narzekaniom wszystkich  tych którzy marzyli o ciepłym, słonecznym końcu  tygodnia, mła się nie może nacieszyć że wreszcie  w ten weekend porządnie popada. Susza to nie jest nic dobrego, miejmy nadzieję że kiedyś  to dotrze do kretyńskich  pogodynek, które podejrzewam o bycie reptiliańską najeźdźczą hordą z kosmosu - taa...stąd u nich  to jaszczurcze umiłowanie ostro palącego słońca i  "miłej temperatury powyżej 25 stopni  Celsjusza ".

Wreszcie poczułam dziś zapach fiołkowiska, cóś wspaniałego! Rzecz jasna najmocniej pachnie "czysty" gatunek czyli te o kwiatach o barwie od której wzięły nazwę ( albo  na odwrót z tym braniem nazwy  - barwa fiołkowa od  kwiatów fiołka ), potem   mieszańce których kwiaty są wrzosowe,  nieco słabiej pachnie forma o kwiatach białych a najsłabiej te o kwiatach różowych i  morelowych.  Szczęśliwie  ta podstawowa  forma , znaczy  fiołek prawdziwie  fiołkowy jest najbardziej ekspansywna ( zauważyłam zresztą że  ekspansywność wiąże się z zapachem i kolorem, formy o kwiatach różowych i morelowych są  znacznie bardziej  delikatne, nie pachną tak mocno, nie mnożą się tak szybko - są  śliczne ale raczej  jako uzupełnienie  fioletowego dywanu, akcent kolorystyczny ). Niedługo fiołkowe kwiaty przeminą ale ogród  nadal będzie pachniał, rozwijają się hiacynty. Mamelon nazywa  je wypsiałymi ale one tak naprawdę dopiero teraz paszą do budowanej "dzikości" mojego  ogrodu.


10 komentarzy:

  1. Zawilce, przylaszczki, fiołki:) Faktycznie przyziemiłaś. Fiołki rosną u mnie na trawnikach dosłownie wszędzie. Jak słońce przygrzeje, to nic, tylko stać i się "zaciągać". Mam też białe, ale je mocno ograniczyłam do jednego miejsca, bo to okrutny chwast ogrodowy, Wrasta dosłownie wszędzie, w każdą roślinę i trudno go potem z niej wyciąć. Nie sadźcie białych fiołków, to one są najbardziej ekspansywne i szkodzą ogrodowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam szkodzą, niech się pasą jak te owieczki białe. Fiołki w ogóle lubią wrastać gdzie się da dlatego dobrze im dać dużo miejsca tylko dla nich albo z takimi co się potrafią przed nimi bronić ( patrz barwinek, to jest dopiero zacne chwaścidło ;-) ), :-)

      Usuń
  2. Napisałam do Cię maila, czy doszedł?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurkawodna, u nas jeszcze za zimno. Barwinek nie kwitnie. Tylko czeremcha pędzi do przodu :-)Podlasie jednak zimniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimniejsze ale chyba za to bardziej wilgotne, u nas naprawdę potrzeba już deszczu. :-)

      Usuń
  4. Wyklułam się wreszcie z domiszcza dalej niz do sklepu i smietnika , 9 tam zazwyczaj udaję sie jak juz ciemno) , i co zauwazyłam,jest wiosna,ziolono,żółto od forsycji, biało od głogów chyba, no cudnie, a biale najpierwsze magnolie w parku juz przekwitają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam w poniedziałek, kiedy pojechałam za miasto. Nagle mła owiosenniło, tak na molto grande bo w ogródku to jest całkiem insza wiosenność. :-)

      Usuń