wtorek, 2 lutego 2021

Covid, covidek, covidusiek

 
Mła sobie poczytała na mainstreamowym portalu info news, którego  Wam zmęczonym  covidem ( więc pewnie  nie czytającym już różnych wiadomości na chorobowy  temat  ) fragmenty przytacza -  "Z analizy ( Ministerstwa  Zdrowia - mój wtręt, coby wyjaśnić że to  oficjałka ) wynika, że najczęstszą chorobą towarzyszącą u pacjentów zmarłych z powodu COVID-19, były choroby nowotworowe. Raka miało aż 25,6 proc. zmarłych pacjentów. Równie często występował udar ( 24,3 proc .) oraz przewlekła obturacyjna choroba płuc ( 22,5 proc.). Cukrzyca występowała u 13,5 proc. pacjentów zmarłych z powodu COVID-19. Przy czym 5,6 proc. osób z tej grupy była w wieku młodszym, niż 60 lat. Wyraźnie więc to wskazuje, że cukrzyca oraz inne choroby metaboliczne mogą być silnym czynnikiem ryzyka nawet u osób w wieku średnim i młodym.". No ale  żeby wydźwięk  złagodzić  dalej stoi jak byk - "Tymczasem lekarze biją na alarm, wskazując, że rzeczywista liczba zgonów jest znacznie większa.". Oczywiście  przytacza się zdanie akurat tego lekarza który twierdzi że za zgonami kryje się w  większości nieujawniony covid. Taa... mła  by chciała wiedzieć  jeszcze ile z owych  chorób nowotworowych towarzyszących  było w  fazie rozsianej, zgon na nowotwór z covidem w roli infekcji towarzyszącej  a nie na odwrót powinien być  w takim wypadku  wpisany. Tylko mogłoby się zdarzyć że o koło 1/4 byłych pacjentów covidowych zeszłaby ze statystyki. Z udarem jeszcze  ciekawiej, wystarczy prześledzić statystyki śmiertelności z jego powodu przed covidem, w  Polsce niemal połowa udarowców którym się nie udało schodzi z przyczyn pozamózgowych ( krążenie i niewydolność oddechowa ).

Teraz  za wszystkim rzecz jasna  stoi covid, nawet u tych którym wymazów  nie pobrano, jak sugeruje medyczny przytaczany przez portal. Jakby jeszcze  od tych statystyk odjąć powikłania w leczeniu  cukrzycy, chorób  autoimunologicznych a przede wszystkim POChP to co by nam  zostało? Czy nowa choroba turbodoładowuje  nasze słabości  czy raczej brak właściwej opieki medycznej, totalny chaos wśród polityków miotających się coby słupki w sondażach nie pospadali i brnących w coś  z czego wyjścia nie widać,  nie powoduje że schorowane,  żyjące w zatrutym środowisku społeczeństwo nie jest w stanie zwalczyć troszki silniejszej niż za zwykle grypopodobnej infekcji?  Statystykami się nadrabia i usprawiedliwia kretynizm zarzundów.  Jak się dłużej oszukiwać nie da  to się utajnia statystyki z czym mieliśmy do czynienia u nas   jesienią, kiedy młody chłopaczek podliczył co trzeba i wyszło nie po rządowemu. Mła wie  że przynudza  z tym covidem ale zamknięcie ludzi w domach i pozbawienie  ich części praw obywatelskich dlatego że politycy nie wykonywali tego  co właściwie wykonywać powinni ( stworzenie systemu opieki zdrowotnej ) to nie jest sprawa nad którą przechodzi się do porządku dziennego i mówi się "Ach, nic  się nie stało !".

Dzisiejsze obabrazki ilustrujące są tylko pozornie  nie na temat. Opowiastki rysunkowe o modach i niebezpieczeństwach z nich wynikających a także pierwsza ilustracja dotycząca fałszowania realu bardzo mła się wydawała adekwatna  do treści wpisu. W muzyczniku Ewa  Dałkowska w pieśni patriotycznej w stylu Festiwalu Piosenki  Żołnierskiej w Kołobrzegu o również paszącym mła tytule "Wał".  Piosnka wykpiwa propagandowe zaśpiewki a to  dziś  na czasie.

19 komentarzy:

  1. Obrazki bardzo dobrze oddają sytuację. Zwłaszcza łysa pani...
    Ostatnio w sklepie zobaczyłam kolorową maseczkę, ładną. A ja mam taką już złachaną, z marca jeszcze. I tak rękę wyciągnęłam, ale...nie. Stwierdziłam, że dopóki widzę idiotyzm sytuacji, będę zdrowa, nie ważne czy przeziębiona czy nie. A kupienie maseczki to zgoda na tę farsę. Nie ma we mnie tej zgody!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła się dziś wyzłośliwiła bo ją ruszyło. Quźwa, normalnie zadżumienie i mrący na ulicach! Aż się chce zapytać jak tam nasz narodowy szpital sobie radę daje z tą nawałą zombie, bo z tekstów w mainstreamowych mediach zamieszczanych to wydawa się że covid wygląda jak apokalipsa zombie z filmów kasy z. Mgła pocovidowa, covid nawracający, covid podstępnie się czający i ostatni hit sezonu - pozytywny bohater, zaszczepiony lekarz cieszący się z tego że ma więcej antyciał niż ozdrowieńcy ( słuchałam faceta jak świnia grzmotu ).

      Usuń
    2. Ja sobie tego oszczędzam ;) Mąż mi donosi jakieś smaczki. O analnych testach ( i to nie fejk), albo o tym, że 51-letni twórca testów c19, tych ze śliny, umarł nagle i niespodziewanie w niewyjaśnionych okolicznościach.
      Oglądam za to nową wersję Bastionu Kinga, serial, całkiem udany ;) I kontekst daje. W dodatku występuje tam moja ulubiona Whoopi Goldberg jako Matka Abigail. Tam to dopiero jest pandemia, 99% śmiertelności, a maseczek nie widać ;)

      Usuń
    3. Mła się katuje kretynizmem "elyt", jak się zdrowo wnerwi to sprawy u się naprzód posuwa bo działa na dopalaczu. A poza tym czasem przeczyta cóś co ją rozbawi. Dziś na przykład wpadła do chałupy na obiad i bum do interneta a tam Strażak Teksasu czy tak jakoś. Chuck jak Chuck ale mła rozśmieszył komentarz pod artykułem o Chucku Norrisie który wypowiada się na temat aborcji czyli temat z nim samym nie mający nic wspólnego ( tak się jakoś składa że na tematy dotyczące zdrowia czy życia kobiet z lubością wypowiadają się faceci którzy wolniej doczłapią się na czwarte piętro niż kobieta w ciążę zajdzie albo tacy jak poseł Bortniczuk, odrealniony "zawodowy polityk" ). Komentarz był takowy - "Chuck Norris o aborcji wie wszystko, sam przeżył ich parę w tym dwie po urodzeniu". Mła rechotała ale się potem opanowawszy. Chuck Norris ma prawo do swoich poglądów, mła za nic by Chucka nie chciała do aborcji zmuszać. Niech donosi i urodzi. Chuck nie takie rzeczy potrafi. Co do pana posła to mła ma nadzieję że w razie problemów z płodem nie będzie kombinował jak bardzo znany i pobożny polityk, który uniknął wraz z familią "postawy heroicznej" załatwiając sprawę w jednej z niemieckich klinik. Mła to by chciała coby niektóre postępki cinżko pobożnych wylazły tak przez niedopatrzenie. Ale by się lud zdziwił, zupełnie tak samo jak moja znajoma medyczna która się o tę klinikę otarła w celach konsultacyjnych.

      Usuń
  2. Ja dzisiaj Zapomniana Księga i Kraina pełna demonów. Yoł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóś to podobne, zwłaszcza historyje o demonach. Opowieść o covidzie strasznym dla maluczkich robi się nudna, ciekawe co wymyślą oprócz szaleńczo groźnych mutacji?

      Usuń
  3. Pomyśleć, że to nie dżuma, a jak nam pofyrtało we wszystkim. Światowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Światowo bo internet jest zjawiskiem globalnym a ludzka głupota nie zna granic.

      Usuń
  4. A czy mła się w kolejkę na szczepionkę zapisała? Tudzież zamiaruje się zapisać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła otrzymała czepionki które jej do szczęścia są poczebne, uważa że w jej wypadku nadmierna immunizacja organizmu nie jest akurat tym co jej zdrowiu najlepiej służy. Szczerze pisząc mła nie rozumie zachwytu człowieka wykonującego zawód lekarza, tym że po szczepionce ilość przeciwciał w jego organizmie wielokrotnie przekracza tą która występuje u ludzi którzy covid przeszli. Teoria doszczepiaj się bo przeciwciał nigdy za dużo nie wydaje mła się słuszna, żyjący organizm jest zbyt skomplikowany żebyśmy znali wszystkie implikacje takiego założenia a umiar wydawa się być najrozsądniejszym podejściem. Nie mamy do czynienia z dżumą tylko ze schorzeniem grypopodobnym, co widać po statystykach. Problemem, jak wielokrotnie pisałam, nie jest groza wirusa jako takiego a sposób w jaki funkcjonuje opieka medyczna. No i nasz stajl życia, przeca olbrzymia ilość zgonów to w DPSach i to powtarza się we wszystkich rozwiniętych krajach. Mła wielokrotnie podkreślała na blogim że absolutnie nie jest antyszczepionkowcem i że z dumą nosi bliznę po czepionce ospowej jednakże nie jest ślepa i głucha, niepokoi ją np. korelacja niektórych schorzeń z ( jej zdaniem ) nadmierną wakcynacją dzieci.

      Usuń
    2. Taba, jak mnie przyjemnie takie rzeczy czytać. No piszesz, jakbyś me myśli spisywała. Gdzie żeś Ty była, jak mnie w Kurniku kury zadziobać chciały, że się szczepić nie będę :)
      Domorosłych naukowców nam się namnożyło. Jedni się cieszą z gigantycznie nienormalnego poziomu przeciwciał poszczepieniowych. Inni pozbawiają ludzi ruchu, nie dają oddychać świeżym powietrzem, a twierdzą, że najlepsza odporność to ta od syntetycznego mRNA wprowadzonego do ludzkiego organizmu. Inni jeszcze twierdzą, że szczepionki są pewne i bezpieczne, mimo, że na ich opakowaniu napisano, że to wersja testowa do 2023 r. Czemu nikt nie mówi głośno prawdy, że świat właśnie zamieniają w globalną królikarnię doświadczalną?
      Zamykają ludzi w DPS-ach, wkrótce rok będzie, jak staruszkowie na świeżym powietrzu nie byli (zero syntezy witaminy D przez calusieńki roczek) i nie widzieli nikogo z rodziny (stres, depresja), a potem wielkie halo, że tam tak śmiertelność rośnie. I od covida, rzecz jasna.
      Ech,... Umiar to najrozsądniejsiejsze podejście we wszystkim.

      Usuń
    3. Mła kedyś tam to wyjaśniała na blogim co sądzi o czepionkarstwie współczesnym i czym jej zdaniem ono różni się od tego czepionkarstwa uprawianego w młowych czasach dziecięcych. Był nawet wtręt o tym że mła nie dowierza różnym takim którzy ćwierkajo jak to tylko higiena uprawiana namiętnie pomogła zwalczyć różne świństwa. Taa... szczególnie w Afryce pomogła, slumsy w ichnich miastach sama czystość. ;-) Jednakże mła nie jest ślepa, mła nie wyczuwa, mła widzi problem. On zaczął się w momencie w którym nowoczesna medycyna przestała polegać na wyleczaniu chorób, a zaczęła polegać na leczeniu chorób w celu utrzymania pacjentów na lekach przez całe życie. Szczepionki są tego najlepszym przykładem, niedługo będziemy szczepić się na katar, najlepiej parę razy do roku. Kapitalizm czyli maksymalizacja zysków wkroczyła tam gdzie nie powinna i zrobiło się nieciekawie. Węzełek akademicko - medyczno - farmaceutyczny nam się zawiązał a w charakterze kokardki go przykrywającej zaczynają występować dostawcy informacji. Mła rozwinie. Korupcja ludzi nauki to nic nowego, wystarczy sobie przypomnieć opinie sprzed pięćdziesięciu lat jakie osobniki z akademickimi tytułami wystawiały produktom branży tytoniowej. Jak się troszki tego poczyta to zaufanie do "naukowców", a zwłaszcza "amerykańskich naukowców" przechodzi jak ręką odjął. "Jednym z największych zagrożeń dla przemysłu generowanego przez naukę jest niezależna ocena badań naukowych wspierających jego produkty." - ładne zdanko i bardzo prawdziwe. Świadczyć o tym może zajadłość z jaką koncerny farmaceutyczne bronią się przed niezależnymi analizami, mła ma deja vu , już kedyś cós takiego widziała i dotyczyło to koncernów tytoniowych. Kiedy prześledzi się powiązania biznesowe gigantów takich jak Google i firm farmaceutycznych, człowiek zaczyna się niepokoić czy aby algorytmy nie wspierają działań Google inwestującego w twór nazywany Big Farma. Zdaniem mła za dużo "zbiegów okoliczności" i zbyt łatwe kwitowanie wszystkiego niewygodnego mianem wygodnej teorii spiskowej. Z okazji covidu było zbyt wiele jazgotu medialnego żeby któś o tak podejrzliwej naturze jak mła nie zaczął węszyć smrodu mamony. A co do powszechności ludzkich sądów na różne tematy to mła od zawsze stała na stanowisku że powszechne niekoniecznie znaczy prawdziwe czy mądre, znaczy mła jest obrzydliwie krytyczna. Np. bardzo nie podoba się jej podchodzenie do naukowych teorii jako do prawdy objawionej. Kuźwa, nauka to nie religia tylko nieustająca weryfikacja!

      Usuń
    4. Mła się jeszcze odniesie do zadziobku - mła swoje decyzje może wywnęczyć i wyjaśnić. I tyle. Cudze decyzje mła szanuje bo to nie jej sprawa co każdy z własnym ciałem robi. Mła nikogo ani nie namawia ani nie odmawia od takiego a nie innego dysponowania ciałeczkiem. Zakłada że ludzie jednak odróżniają wyrwanie zęba od lobotomii ( jak nie odróżniają to c'est la vie! ).

      Usuń
  5. Mła nie jest "obrzydliwie krytyczna". Mła ma dużą wiedzę i jest zdroworozsądkowo myśląca.
    Pismo Święte też mówi o tym, że to, co powszechne, raczej słusznym nie bywa (Mt 7, 13-14).
    A naukowe teorie w znakomitej większości zwykle pozostają jeno teoriami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kadź mła bo mła się wbije w dumę, napompuje poczuciem domniemanej własnej wyższości a że już wygląda to jeszcze weźmie i wzleci w przestworza. Co do powszechności sądów i teorii naukowych zalewających nas za sprawą mediów to mła zauważyła ciekawą zależność - im teoria durniejsza tym więcej zwolenników znajduje.

      Usuń