piątek, 30 kwietnia 2021

Przegląd prasowy - czy mła to już "ekstrema"?

Szpagetka nakarmiona, oburzona bo mła pilnuje coby rozlizywania nie było, rezyduje z Mrutim i Sztaflikiem na wyrku. Mła dziś była nawet łaskawie przez nią udeptywana.  Ślimaczenie kole ropnia mła potraktowała prochem, żółtego jeszcze nie zadała bo  już po prochu  Szpagi postanowiła zabić mła wzrokiem. Łapsko opuchnięte, do pachwinki zajrzę za jakąś godzinkę, kiedy się mentalnie przygotuje na pochlanie. To teraz będzie o przeglądzie prasowym i takich myślach na temat własny, które się  u mła zalęgły. Znaczy smęty. Mła w ramach "wiedz co się dzieje" wlazła na portale info i natentychmiast dostała między ślepia ( zupełnie jak  Dżizaas, która oberwała łokciem od Jądrzeja podczas transportu  drzewa opałowego, w związku z czym zaliczyła  wstrząs mózgu a Jądrzej stresa bo ganiał coby tomograf niepopsuty i nie tak  cinżko  oblężony znaleźć - tak w ogóle to sieroty, Jądrzej nie tak dawno przydzwonił, przy okazji remontu kamieniczki w której mieszkają,  puszką w klapę od studzienki kanalizacyjne,j  którą był usiłował  umieścić na właściwym miejscu, womity go naprowadziły na trop  że  chyba ma cóś  z główką nie tak - mła się zawsze bardzo martwi  kiedy to stadło  usiłuje wykonywać  cóś co powinni wykonywać Pan  Zenek z Panem  Romkiem albo inna ekipa ). Dostała między oczy takimi newsami że aż przecierała je ze zdumienia bo nie wierzyła w to co czyta, znaczy zganiała na słabość wzroku a zaraz potem na słabość mózgu.  Marketing firmowy  stara się jak może i niby dobrze bo taka jest jego rola, jednakże akcja z cinżko chemicznymi lodami dla małolatów mła oszołomiła.

No bo wiecie mła nie była świadoma że w necie działa taki Big Brother w wersji dla nastolatków i innych aspirujących  do stylu  życia tej grupy wiekowej. Hym... mła zalicza siebie do młodszych staruszek raczej niż do starszej  młodzieży więc jej nieświadomość istnienia zjawiska jest zrozumiała. Nawet nie bardzo może się  tu na siostrzeńcowy zasób powołać bo  po pierwsze kontakt z przyczyn oczywistych takich jak odległość itd. utrudniony, po drugie siostra mła zdaje się sama  robi za Big Sister i zdaniem  młodych za bardzo interesuje się tym co  oglądają. Tak więc istnienie fenomenu pod tytułem "Ekipa" mła wzięło i umknęło z przyczyn oczywistych. A teraz się okazuje że to jest taki produkt i marka przeznaczona dla młodocianego targetu na której niezłe biznesy się wykręca.

Mła zawsze zastanawiał  fenomen maskotek  z Pierdonki, teraz zdaje się rzecz przeszła na wyższy etap - pasienie baranków czyli wychowywanie klienta odarto z cukrowej otoczki punktów i promocji. Ponieważ  sprawa lodzików rarytetnych dotyczy w dużej mierze osób nieletnich mła się zastanawia czy inni się nie powinni zacząć zastanawiać? Znaczy tacy, którym z urzędu się za pewne rzeczy płaci. Bo ten marketing, ustawka z wszelkimi jej konsekwencjami  nie budzi zastrzeżeń jeśli chodzi o osoby dorosłe,  jednakże kierowanie   takiej  akcji do nastolatków czyli jeszcze dzieci to jednak przegięcie.  Hym... mła pewnie będzie odosobniona w swoich poglądach, no ale mła jest stetryczała a wiadomo tetryki to samosie, które inszym przeszkadzajo się bawić i korzystać  z życia.  Co do samego fenomenu  "Ekipy" mła się odnosi  jak do serialu dla młodego widza - jest zapotrzebowanie to kręcą.  Nie martwi jej to, bardziej ją martwi że dzieci prawie przez rok  nie chodziły do szkoły i  w zasadzie w wielu  wypadkach ten rok "uczenia się" powinien być przez ucznia powtórzony. To jest problem.

Później mła wyczytała że będziemy przyjmować  wielki plan i czekać na unijną kasę bo ci z lewej strony i ci co niby są z prawej się wzięli  i dogadali. Mła wsio rybka, była obojętna w lipcu i teraz tyż się jakoś bardzo nie angażuje  bo ona spłacania długów nie dożyje, federalizacja Unii wydaje  się jej dobrym pomysłem. Tymniemniej mła sądzi że  generalnie  to umówienie jest durnowate. Mła zacznie od tego że nie wszystko co robi EU jest doskonałe tylko dlatego że robi to EU. Widać  to najlepiej  po sprawie czepionek i tej awantury z Astra - Zeneka. Znacie  zdanie mła na temat umowy jaką EU zawarła z koncernami farmaceutycznymi, zanim ktoś z zarzundów zdążył piuknąć na temat niewywiązywania się  i tym podobnych numerów po zassaniu naszej  kasy na badania, mła  napisała że umowa jest taka  że o kant dupy potłuc  (  w tym momencie  zrobię cóś czego zazwyczaj nie robię, tak dla poprawy nastroju napiszę   - a  nie pisałam? ). Hym... wychodzi na to że mła  może robić za doradztwo prawne za cinżkie piniondze, które zresztą to doradztwo wynajęte  przez zarzundy  powszechnie umowę zjechało.  Także  nie jest to tak że  komisja EU i  parlament EU bubli nie produkuje. Zdaniem mła ten słynny pakiet pomocowy o który tak się leją, nie tylko u nas zresztą, jest dodupnie skonstruowany. Ot dokument z epoki późnego merkelizmu przełożony na języki europejskie.  Mła rozumie wszystko, zielone cele, które całą sobą popiera, kasę dla poszkodowanych przez durne zarzundy,   które  pozamykały gospodarki przy czym nie ograniczyły w żaden sposób strat ludzkich i insze jeszcze potrzeby,  ale cele to sobie trzeba stawiać takie żeby była możliwość ich wykonywania i egzekwowania wykonania a nie robić akcję  która ma dużą szansę skończyć  się jak ta z silnikami jednej niemieckiej firmy, które namówiła inne firmy do brzydkości  i oszustw (  a którą Angela wybroniła od konieczności płacenia odszkodowań, co było niekorzystne dla wszystkich obywateli EU za to korzystne dla tego państwa w którym  koncern ów płaci największe podatki ).
 
Na razie umawiamy się na piniądze, potem zrobimy gryplan, potem wydamy a w międzyczasie piniądzów i tak trzeba będzie jeszcze dołożyć  bo to co mamy to już za mało, tym bardziej  że sami jeszcze nie wiemy jak chcemy cóś zrobić, wiemy tylko co ale najważniejsze to jest to  że  trzeba ludziom jakieś  piniądze skądś wykombinować bo  inaczej nas rozniosą za debilizmy większości zarzundów. Taa... Dokument dla mła jest wadliwy, nie umiem tego inaczej określić, bo od  d strony się do roboty na chybcika wzięto. Bardzo piękne słowa ale jak się przechodzi do konkretów to cóś pusto.  Wprowadzenia, popieranie, itd.  ale o technologiach to niemnożko. Te gryplany które mają składać państwa to cóś tak mogą podobnie wyglądać, nasz nawet może  być piąkny bo premier ma wprawę w prezentacjach.  Ciekawe jak długo uda się utrzymać entuzjazm będącej w kryzysie bogatszej część Europy w jeszcze solidniejszym  płaceniu na część mniej  bogatą za to kiepsko zarządzaną, jak długo EU  będzie dopłacała do wielkiego kapitału i subsydiowała to czego absolutnie subsydiować nie powinna, przelewała z pustego w próżne? 
 
Da Wielki Polityczny to ta wersja wielkiego  planu się pójdzie tralala i cóś się w nim zdrowo pozmienia bo dla mła mało strawna jest wersja  że piniądze majo pójść w odbudowę tego co zarzundy krajowe polityką lockdownów zniszczyły  a teraz ci niszczyciele olbrzymie kredyty będo pobierać  coby za swoją głupotę zapłacić naszymi pieniędzmi.  A wszystko  to pod czujnym okiem KE której  dotychczasowe umowy z biznesem  dech zapierają.  Na szczęście widać jakieś światełko w tunelu, rozentuzjazmowani  cóś przytomnieją co moim zdaniem skończy się tym że jak nie  ta to następna KE będzie kombinowała nieziemsko coby wprowadzanie planu i rozdawanie kasy ograniczyć na maksa bo co bardziej ogarnięci ludzie  w europejskim zarządzie już widzą że sposób w jaki się zabrano  do zeżarcia własoręcznie stworzonej  żaby jest głupawy.  Mła nie wierzy sama sobie bo  znalazła się w jednym szeregu z mynistrem Zerro, pociesza ją tylko to że  mła się znalazła z innych pobudek.  No i na pewno  innych pobudek niż wewnętrzna polityka która każe naszej największej partii opozycyjnej jechać nie tyle ten plan, którym  się och i ach zachwycała, co możliwość jego realizacji "bez ubytków" na cele kampanijne dla przeciwników. Co do lewicy, która zdaje  się już  wie  jak to z tą kasą unijną naprawdę będzie, to mła zadziwia jedynie  ich ufność w skuteczność KE pilnującej  czy aby wypełniane są warunki umowy. Hym... jak do tej pory to w kwestii praworządności się nie spieszyła, co ponoć miało związek z niemieckimi montowniami na Węgrzech (  pewnie ta praworządność to ruszy dopiero po zakończeniu merkelizmu w Niemczech, który się obecnie całej  EU odbija jako  nieświeży ) . No cóż,  już raz nas lewica w kretynizmy obecnej władzy umoczyła, na wpół niechcący, gnana ambicjami liderów. 

Obydwie sprawy za bardzo mła nie gniotą, jakby poza nią ale po własnej reakcji na owe mła zaczęło nurtować, no bo  kiedy mła własne wypiski   czyta to się samej się pyta - czy Ty mła  nie skręcasz aby za bardzo w prawo?  A może Ty mła ostro skręcasz w lewo? Hym... mła się jednakże, być  może złudnie , wydawa że jedzie prosto, tak jak jechała. Doświadczenie  ją tylko nauczyło różnych rzeczy,  niestety mła dojrzała że EU mająca wpisać wielki kapitał w określone ramy  (  przez kilkadziesiąt ostatnich lat ograniczaliśmy zakres opodatkowania, regulacji i kontroli biznesu a instytucje  które miały nas  chronić przed nadużyciami korporacji praktycznie nie działają - dochodzi do tego że usiłuje się ograniczać naukę i media,  co ludzie czują bo skąd niby ten wysyp  teorii spiskowych? ), tak żeby mógł kasę robić ale  przy okazji dał żyć tym którzy go naprawdę tworzą, daje dupy bo politycy zajęci są tak naprawdę trwaniem na własnym podwórku a to wymaga dogadania się z wielkim kapitałem. Jedni smarują żeby inni  mogli jechać i  dać na smarowanie, hym... kółko się zamyka. Cała nadzieja w tym że może EU zacznie się wreszcie tworzyć jako projekt oddolny,  może drgawki pobrexitowe cóś zmienią. Oby. Bo jak nie to mła zostanie "ekstremą", tak w czasach jej  młodości nazywali ludzi z KORu, którzy doradzali pierwszej "Solidarności". Większość  nie była nawiedzona, takie socjaldemokraty z nielicznymi wyjątkami. He, he, he, mła wyszedł wpis prawie że pierwszomajowy - kapitał mła odmienia przez przypadki.

Dziś w ramach ozdóbstw średniowieczne źwierzątka z manuskryptów. A w ramach muzycznika pieśń o tym że wszystko wokoło kwitnie, znaczy "Tempus est iocundum" z kantaty Carla Orffa "Carmina Burana".

16 komentarzy:

  1. Szpageton chla w abazurku???!!! Kąsi znaczy?!. Fluidy i tak ślę, ale żeby PAŃCIĘ chlastać?!!
    Też nie nadążam za współczesną młodzieżą, może to dzieci tych, co się Gulczasem zachłystywali teraz zachwycone programem?

    Jedno dla mnie jasne, będzie się działo. Źle się będzie działo, jak było burdello, tak będzie, a ogrom ekonomicznych spustoszeń nie tak łatwo da się usunąć. Ja z kolei wieszczę, że prawdopodobnie praca zdalna przestanie się pracodawcom podobać. Dodatek za pracę zdalną, bo bąkania z marca zdaje się weszły w fazę realizacji. Koszty ponosi pracodawca. Niby nic, duperela wobec poniesionego przez wiele firm kosztów sprzętu na którym w domach pracują ludzie. Ale pieniądze płacone zapierdzielajacym chałupnikom, no to już inna sprawa. Bolesna. Możliwe że to zwiastun końca pandemii, nijak się mający do zachorowań, szczepień, kwarantanna i izolacji. Zniknie w oczach władzi zaraza, tak jak zniknęły inne choroby z grypą na czele. Odtrąbią koniec, chwaląc się sukcesem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. To wieści pracowe. Naciski bardzo nachalne by się szczepić, wykupione szczepionki, listy. Ekspresem to idzie.
      Wydaje mi się, że z Ciebie rzeczywiście "extrema". Bo drążysz temat, szukając rzetelnych danych. Chwała Ci za to! Szczerze powiedziawszy ja zachłystuję się wściekiem przy odsiewie bredni i ściem, tracę cierpliwość i porzucam zajęcie, nie do końca pewna czy przypadkiem medialna, rany, jak to nazwać? No dobra, gównoburza, nie niesie rzetelnych informacji. Może i niesie, ale wypadało by sprawdzić. Wymiękam.

      Usuń
    2. Zacznę od gwiazdy. Kiedy Szpagetka osiem lat temu była zaabażurowana to opracowała metodę lizactwa w abażurku. Za dużego abażuru jej nie można było zakładać bo łepek nie utrzymywał a ze swoim właściwym rozmiarowo wyczyniała takie sztuki że Pan Dohtor powiedział że jakby nie widział na własne oczy to by nie uwierzył. Przy okazji kaleczyła się plastikiem. Od tego czasu mła pilnuje, także przed tym żeby inne koty do lizania nie były zapraszane bo Szpagetka ma moc i potrafi zachęcać. Mła zawsze musiała walczyć z Lalusiem, któren czuł że jego misją jest zostać pielęgniarzem.
      Co do współczesnych dzieci to są takie same jak zawsze były dzieci, za to współcześni rodzice jakby zdziecinnieli. Mła myśli że pandemia zmieni nie to co wszyscy zakładają że zmieni, dziać się będzie na pewno bo to jest ten moment w którym jedni się bogacą a inni idą na dno. Naciski jako ozdrowieniec możesz mieć dupoko w głębie - szczepić Cię można po pół roku od przebycia choroby, jakby byli upierdliwi to zapytaj czy pokryją koszty ubezpieczenia nie tylko od NOPu ale długofalowych skutków szczepionki obecnie będącej w III fazie testów klinicznych. Odpowiedzi zażądaj na piśmie, odczepią się jak kleszcz co go madka Mrutku wyjęła. Normalna polisa w tym wypadku odpada, firmy ubezpieczeniowe nie są durne a na odszkodowania od naszego państwa z patyków i błota zrobionego to nie masz co liczyć. Mła jeśli idzie o drążenie to drąży od czasów Roundupu, któren na łamach pism takich jak "Polityka" czy "Gazeta Wyborcza" był przedstawiany jako nieszkodliwy specyfik stosowany przy produkcji wspaniałej roślinności GMO. Tak z pięć lat temu się jeszcze takie durne artykuły ukazywały, no i wywiady z ekspertami rzecz jasna. Mła ma gdzieś jeszcze screeny co większych durnot w wykonaniu ludzi z tytułami naukowymi. Taa... Co Ci to przypomina?

      Usuń
    3. Ech. No tak.
      Z rady skorzystam, doskonały pomysł.
      Kociactwo bywa inteligentne w sposób bardzo niepożądany. Także czułe.
      Fluidy dla Szpagietki w wykonaniu Kocurro mnie powaliły. To ja wysyłam lecznicze fale dla Koty, z prośbą do Koty by nie była bałwanem i dała się leczyć. Mały fragment wysyłanych fal:@@@@@@@_@@@@@@@_
      @@@@@@@_@@@@@@@_@@@@@@@_@@@@@@@_@@@@@@@_@@@@@@@@@@@@@@@_

      Usuń
    4. Są śliczne, takie zakręcone. Szpagetka uwielbia być bałwanicą, mami musi jej cały czas świetlane wizje zdrowego ciałka przedstawiać.

      Usuń
  2. Dawno już porzucilam złudzenia co do tego,że unia i światowy rząd chce uszczęśliwić ludzkość.Zresztą zawsze tak było,zmieniła się tylko frazeologia,teraz jest postępowe państwo,nowoczesna biurokracja,mit nauki służącej jakoby słusznej sprawie i tym podobne ogłupianie fałszywymi ideologiami. A pod tymi hasłami trwa wielka operacja inżynierii społecznej,wyrafinowana przemoc ekonomiczna wobec słabszych krajów,a rządy państw poddane dyktatowi wielkiemu kapitałowi korporacyjnemu. I w tych "nowoczesnych" państwach rzeczywiście brak struktur chroniących przed przemocą ekonomiczną, a wręcz się ją monopolizuje.
    Piszą o tym współcześni służalcy globalistyczni popierani przez Gatesa,jak Klaus Schwab "Wielki reset" czy Harari,izraelski współczesny prorok.
    Idzie silna dekoniunktura,więc wielki plan unii opracowany jest,by sprytnie wykorzystać biedniejsze kraje, skłonić je do "współpracy" najpierw przez miękkie strofowanie,medialny ostracyzm,odmowę kredytów,a później twarde realizowanie "weksla".Znamy te metody.
    No cóż zrobić.Wielkie zakłady dawno rozprzedane za złotówkę, gdzie kilkutysięczne załogi stanowiły siłę społecznego nacisku.Jedność i solidarność grup zawodowych rozbita w drobny mak,dzisiejszy Kowalski z pętlą kredytu na szyi nie wyjdzie protestować.A te dzieci przez rok siedzące w domu! One w ogóle nie zrozumieją co jest grane.
    Fajnie,że pogoda się wyklarowała.Rano kolejki były jak mawia młodzież, jak stąd w pi..u. Wykupowali kontenery piwa,wody i wogle, a raptem trzy dni z dzisiem;)
    Kocicy jak się nie polepszy to chyba czeka Cię wydatek u weta,współczuję.
    Jutro zamierzam wreszcie wysadzić owe astry co je wysiałam,już urosły na 7 cm.Tylko miejsce docelowe na trawniku zarosło trawą,zatem czeka mnie pielenie i siłowe wyrywanie.
    PS Teraz podział na prawicę i lewicę jest trochę jak z innej epoki;)🙃

    OdpowiedzUsuń
  3. PS2.Rysunki znakomite,dopiero teraz im się przyjrzałam,powiększywszy.Ten drugi, przeczuwam ma głęboką wymowę filozoficzną, ciekawe czy lepiej walczyć na zającu czy na ślimaku? Wybieram zająca,rejterada w razie przegranej daje większą szansę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła zacznie od tego że zawsze państwa silne ciągnęły z tych słabszych ale też zawsze zachodziło w jakimś stopniu sprzężenie zwrotne. Nikt tak nie łupił jak starożytny Rzym, ale też nikt nie podłożył tak trwałych podwalin pod to co nazywamy cywilizacją zachodnią na terenach jakże od Rzymu dalekich. Cóś za cóś, to nie jest tak że tylko grabież. Grabież uprawiają tacy co nie kolonizują tylko prowadzą działania wojenne, np. Tatarzy z czasów Temudżyna, którzy jedyne co zostawili to wkład genetyczny. Mła kiedyś rozmawiała z jednym czarnym panem z Afryki, który jej powiedział że wolność i niepodległość to wspaniała sprawa dopóki działa prawo które jest spuścizną kolonializmu, kiedy ono się kończy zaczyna się historia plemienna i robi się dupanda. Szczerze pisząc my też trochę zachowujemy się plemiennie, mła akurat nie miałaby nic przeciwko temu żeby Cebulandia zachłysnęła się nieco kulturą prawną a nie tylko kasą na drogi. Zachłystywanie się niematerialnym zdobyczami cywilizacji, nikomu jeszcze źle nie zrobiło, zachłystywanie się dopłatami czyli kasą bez tego całego podkładu niematerialnego jest prymitywne i słabo rozwija. Tylko że piłka jest po naszej stronie, mła myśli że czeka nas olbrzymi skok mentalny, pandemia go tylko przyspieszy. Kowalscy jak nie ruszą tyłka to będą mieli przegwizdane nie tylko z wielkim kapitałem ale przede wszystkim z własnymi dziećmi. Co do globalistów i owego rządu światowego. Żebyż to było takie proste i można było wszystko na globalistów zwalić. No ale nie jest. Ludzie lubią nazywać zagrożenie, dziś się nazywa globalizm, ale wcześniej to byli Żydzi, jezuici, masoni, komuniści. Od zawsze uważano że wyeliminowanie jakiejś grupy zrobi wszystkim dobrze. Eliminowano i to guzik dawało, ani tępienie Żydów ani kasata jezuitów nie wytępiły biedy na świecie. Jak to mawiał mój licealny profesor "Biedy ludzkiej żaden ustrój nie wytępi". Mła doda tylko "Amen". Bieda jest związana z kondycją ludzką, przypisana człowiekowi tak jak słabość czy choroby. Nawet ograniczać ją ciężko, co nie znaczy że nie należy próbować. Jednakże świat jest zbyt wielotorowy, sieć zależności zbyt duża żeby samo zło można przypisać tylko jednemu złęmu, no i wogle entropia wzrasta że tak rzecz ujmę. Co do fałszywych nauk to mła zauważyła że w bańkach informacyjnych jest tak że każda z nich ma swoich naukowców na których się powołuje, przy czym ludzie w takich bańkach zamknięci mają tendencję do traktowania nauki jak religii objawionej. Sytuacja chora bo klapki na oczach nie pozwalają przekroczyć ściany bańki i żyją obok siebie w całkiem różnych światach. Mła jednakże ma nadzieję bo ludzie z prawa i ludzie z lewa i z środka, a nawet tacy z góry i spod spodu, mła jest spod spodu, zauważają na ten przykład że to że dzieci się nie uczą w szkole, w której można zweryfikować wyniki ich nauczania w jako tako poprawny sposób, jest nie halo.
      Jutro zaczyna się Matki Boskiej Grillowej, trzydniowe święto majowe. Mła już czuje jak jej okolica przesiąknie dymem z grillów, mła będzie głównie pilnowała Szpagetki coby nie było jakichś straszności, czy ruszę do ogrodu to nie wiem - zapowiadają deszcze. Szczerze pisząc mogłoby pokropić, u nas już suchawo. Mła bardzo lubi źwierzątka z manuskryptów, są urocze w tym wykonywaniu czynności przypisanych ludziom. Choć kot z pierwszego obabrazka wylizuje się prawdziwie po kociemu.

      Usuń
  4. NA szczęście Młody tej ekipy nie lubi i nie ogląda. Mówi, że u niego w klasie - dzieci lat 10,, wszyscy poza nim i trójką dzieci nie kręcą te lody. Jakaś masakra i woda z mózgu dla dzieciarni...
    MAcki opadajo i suchajo.

    Fluidy dla Szpagietuńki!


    __________0000000_____________0000000
    _______00000000000000_______0000000000000
    _____000000000000000000__000000000000000000
    ___000000000000000000000000000000_______00000
    __0000000000000000000000000000000_________0000
    _0000000000000000000000000000000000________0000
    _00000000000000000000000000000000000000_____0000
    0000000000000000000000000000000000000000___00000
    00000000000000000000000000000000000000000_000000
    000000000000000000000000000000000000000000000000
    000000000000000000000000000000000000000000000000
    _0000000000000000000000000000000000000000000000
    __00000000000000000000000000000000000000000000
    ____0000000000000000000000000000000000000000
    ______000000000000000000000000000000000000
    _________000000000000000000000000000000
    ____________000000000000000000000000
    ______________00000000000000000000
    _________________000000000000000
    ___________________0000000000
    _____________________000000
    _______________________00

    PS. Salemo chodził jako lampka, nie było wyjscia, ale i tak poszło pod amputację u niego :( Bo czucia nie bylo ponizej. także kotek ma byc grzeczny! SZPAGIETKA MNIE SLYSZY????!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami pokazała serce Szpagetce i opowiadała jej o czuciu. Szpagetka wymiotła pasztecik i stwierdziła że teraz czuje się najedzona i na pewno nie da się spryskać żółtym bo najedzonym to się należy łodpoczynek a nie pryskanie. Trafiło Ci się, znaczy dziecko masz nieodmóżdżone.

      Usuń
  5. Ja nie chcę nic mówić, ale. Na pierwszym obrazku wokół tego kota łażą dwa kleszcze. Nic dziwnego, że się wylizuje.
    Naprawdę nie dała się spryskać żółtym? Woli inne kolory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko że się nie dała, wyraźnie jej lepiej bo mła dziś rano zobaczyła rozdartą saszetkę z żółtym prochem, proch rozsypany na podłodze a od niego malutkie ślady prowadzące w kierunku letniego łóżeczka Szpagetki. Mła macki opadli. No i spróbuj tu nie wierzyć w kocią inteligencję. Zostaje mła już tylko pryskanie żółtym i chowanie butelki do szafki bo inaczej gwiazda ją rozwali.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Gospodarka wodna i trawienie w normie, mruczenie na Mrutka który usiłował ją wyleżeć z zajmowanego miejsca, znaczy udawał że śpi i radośnie zwalał ciałko na Szpagetkę. Dostał po sznupie, skrzek był i już nie leży koło Szpagetki, starannie uważając żeby jej nie dotykać nawet ogonem. Gwiazda najedzona "pół puszeczką" podsypia. Kiedy się obudzi mła będzie rivanolowała.

      Usuń
  7. Proszę o pomoc to nie będzie komentarz.Mam na działce chorego kota dzikuska wczoraj zobaczyłam go z bardzo bliska nigdy tak do mnie nie podchodził jest do połowy w strupach podrapany do krwi zakleszczony (wykręciła trzy)skóra się łuszczy .Wyczytałam że może to być świerzb koci.Chciała bym go leczyć ale mąż się boczy że się zarażę. Jestem jednak zdecydowana mu pomóc w jakikolwiek sposób.Czy tak chorego kotka przyjmą w schronisku ,co robić podpowiedz proszę.Piszę do Ciebie bo kiedyś mi pomogłaś w sprawie mojego Maksymiliana który zachorował na nerki.Proszę o podpowiedz na wandachojnacka@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń