poniedziałek, 25 października 2021

Banieczki, bajeczki

Mła wklei teraz wpis  o banieczkach, ostatnio tako jedno rozbijała.  Bańki informacyjne  robią się wówczas kiedy ludzie nie mają zbyt wiele czasu czy też ochoty na śledzenie z jakiego źródła pochodzą dostarczane im informacje.  Często dzieje się tak z przyzwyczajenia , sięgamy po źródła które uważamy za sprawdzone, co najczęściej oznacza że są to źródła odpowiadające naszym przekonaniom politycznym i nie tylko. One nas kształtują, utwierdzają i we własnych  naszych oczach potwierdzają  jacy to jesteśmy: postępowi, patriotyczni, niezłomni, laiccy, katoliccy, tolerancyjni i co tam jeszcze chcecie. Każda i każdy jakieś tam wyobrażenie o sobie ma i w oparciu o nie sięga po to co mu pasi. Nie jest to  nic niezwykłego, wszak  zawsze tak było. To co się  zmieniło na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat to impregnowanie nas na odmienny od  naszego własnego światopogląd  przez osaczające mendia.  Co inszego sięgnąć po gazetkę, co inszego włączyć telewizorek, co inszego być on line przez 16 godzin na dobę. Dawniej mawiało się wyłącz telewizor, teraz powinno się wrzeszczeć rozłącz się i popatrz na ludzi bez okularów jakie nakładają ci mendia. 
 
Czwarta władza powinna być wolna ale wcale nie jest, tkwi w zależnościach biznesowo - politycznych, jest umoczona w sposób jakiego nie przewidzieli np. twórcy amerykańskiej konstytucji (  na ten dokument najczęściej  powołujemy się radośnie  jeśli  chodzi  o wolność  mediów ).  Zdaniem mła czwarta władza stała się tą najważniejszą a jednocześnie tą która straciła swoją istotę, sprowadzono mendia do roli narzędzi. To już tylko propaganda.  Kto dzierży mendia ten  jest w stanie utrzymać władzę w społeczeństwie informatycznym.  Kiedy mendia stają  się tak ważne a jednocześnie tak nieważne,  bardzo jasno jest  widoczna "kuchnia polityczna" - dziel  i rządź.  Ostro do przodu, odhumanizuj przeciwnika, wspólnotowość podkreśl tylko tam gdzie jest  to korzystne  dla tych którzy cię utrzymują, zarabiaj! Dzielenie  tyż nie odbywa się prosto, mendia przywiązują człowieka do pakietów, znaczy wciskajo mu to samo  co insze korpo telekomunikacyjne.  To widać  choćby na przykładzie  naszego koronnego wirusa - wg. podziału mendialnego ( bo nie rzeczywistego ) lewica i centrum w zasadzie covidianie, panikarze, wyszczepy a ci na prawo to foliarze, antyczepionkowcy i płaskoziemcy. Taa... wiecie mła  na ten przykład  ma uczulenie na posła Brauna, takie z tych ciężkich, zatyka mła kiedy on zaczyna przemawiać i nie ma zmiłuj, mła nie jest w stanie łyknąć posła  Brauna w pakiecie ze wszystkim co mówi czy robi. Jednakże mła nie może ( choć bardzo by chciała, bo jest człowiekiem i posła  Brauna nie lubi ) nie przyznać mu racji w kwestii przeprowadzania eksperymentów ( zakazanych zresztą polskim prawem  ) na dzieciach.  Poseł  Braun może sobie mieć  odloty ale w tej konkretnej sprawie ma rację, co mła z ciężkim żalem przyznaje.
 
Mła nie  podziela poglądów politycznych doktora Wojciechowskiego ale on  publicznie mówi o leczeniu chorych na covid  to samo co koleżanka mła, będąca lekarzem zakaźnikiem, która ma poglądy polityczne w stylu  "Wyklęty powstań ludu Ziemi".  Politycznie między jednym dohtorem a drugim  Ocean ale medycznie to w jedną dudkę dmą,  bo rzeczywistość na covidowych  oddziałach jest jaka jest. W mendiach wiedza i doświadczenie medyczne  mają teraz "z urzędu" podlegać podziałom, każdy  ma swoich specjalistów głoszących jedynie słuszne racje. Fakty można interpretować ale nie można się z nimi  nie zgadzać, one są  jakie  są. W Polsce jest nadmiarowa ilość zgonów w skutek polityki zdrowotnej  prowadzonej  przez państwo, żadnej polityki  nie prowadzi się inaczej niż  celowo, tu nie ma przypadków.  Kiedy  poseł  Braun ryczy  o żydomasonerii to mła może sobie pokiwać głową, tak, tak, cykliści, jezuici.  Jednakże  kiedy poseł  Braun  ryczy o tym że mamy do czynienia z wykańczaniem Polaków, to co mła ma powiedzieć? Liczby są, mam ich nie widzieć?
 
Mam się zgadzać ze zdaniem rady medycznej przy premierze RP, za którego kadencji  ludzie mrą jak muchy? Głównie na wszystko co  nie jest covidem!  Ta rada medyczna zalecała lockdowny, zamknięcie ambulatoryjnej  opieki zdrowotnej  ( "po ich owocach ich poznacie" ) a media zarówno rządowe  jak  i te będące na garnuszkach  korporacji nie widzą że skutkiem tego radzenia jest taka a nie inna liczba zgonów? Widzo, widzo, tylko takie one wolne jak ja szczupła. Chcecie mieć  jakieś własne zdanie  na temat covida złego i nie tylko zajrzyjcie do mendiów tych z drugiej strony. Ci z lewej do tych z prawej i ci z prawej do tych z lewej.  Nie dajcie się zniechęcić  lewackiej i prawackiej retoryce, posprawdzajcie tylko fakty.  U jednych i u drugich znajdziecie zamilczenia i kombinacje ale Wasz obraz  świata będzie bardziej rzeczywisty   a nie wykreowany bo autorytet którejś ze stron się wypowiedział i tak ma być, od  matrixowych niebieskich pigułek nie należy się uzależniać. Wiecie można  skończyć  jako bateryjka przekonana że  jest osobą. 
 
P.S. Zukerberga chcą wypchnąć z sań, on będzie samo zło a my mamy  uwierzyć że sweterek samodzielnie zarządzał megakorporacjo. Zdaniem  mła  Srajsdzbuk ma być kozłem ofiarnym, ale nie wiem czy ludzie się na to nabiorą.  Myślę że  coraz więcej chce zobaczyć tych  których nie widać. EMA ponoć ma zdecydować w sprawie leków na koronnego, ciekawe o tyle że czepionka przeca warunkowo,  do czasu znalezienia środków. Wungiel powraca w chwale, wszyscy którzy ogrzewali gazem i prądem kupjo piece i udrażniajo kominy. Tyle w kwestii Zielonego Ładu. Mam w dupie wszelakie łady ale nie wiem jak ten smog zniosę. Dobra, tyle o sprawach poważnych, teraz   kaliber  lżejszy.  Mła sobie zarechotała bo jedna z fundacji walczących z depresją ( ponoć ta  która wysyła niby darmowy magazyn o depresji a potem twierdzi że prenumerujesz i żąda kasy ) podziękowała  ambasadorce bo ambasadorka ćwierkała o tym że podstawą walki z depresją jest właściwy stajl życia a farmaceutyki to i owszem wspomagajo od czasu do czasu.  Przy okazji reklamowała chińskie okularki migające, nie wiem czy Anżeja Dudę jak zwykle ale na pewno potwierdziła wiarę w Wielki Reset oraz wypowiadała się na temat schorzeń  coolegów. Wolne mendium nie zdzierżyło a drogi  fundacji i ambasadorki się  rozeszli. Ambasadorka sama  na depresję ponoć cierpiała więc mła przypuszcza że w jej wypadku stajl życia pomógł. Insi się obruszyli bo im nie pomógł, nawet jak depresji nie mieli. Ludzie to majo problemy, mła tyż by chciała takie mieć.  No wiecie z cyklu  - "Ona powiedziała a to nieprawda bo tamta powiedziała tamto".  Może fundacje założę, z tego można żyć jak w bajce a nawet w bańce!


Mła kiedyś tam z netu zapisała sobie na kompie obrazki kwiatów zrobionych  z materiału  ( szukała ich wtedy pod hasłem  "silk flowers" ).  Obrazki nijak paszą do tematu wpisu ale mła chciała Wam pokazać skąd się u niej fascynacja tego typu wyrobami wzięła.  Mła nie zna autorek czy autorów tych kfiotów, takie bezimienne  sobie  ściągnęła, przypuszcza że mogą pochodzić z Rosji, głównie dlatego że sporo  filmików instruktażowych na Youtubie jest rosyjskojęzycznych.  Technika robienia takich kfiotów  zdawa się pochodzi z Japonii.  Mła jest pełna podziwu, tym bardziej że wie jakim trudnym materiałem jest jedwab. Sama próbuje robić ale  cóś jej inaczej wychodzi niż by chciała. Pewnie i w tym wypadku ćwiczenie  czyni  mistrza, będę nadal próbować. W muzyczniku Kaśka Sochacka.
 

29 komentarzy:

  1. Co do czwartej władzy zgoda - dno i wodorosty oraz agresywna walka o dusze.
    Coraz więcej ludzi chce zobaczyć tych, co ich nie widać, ale wciąż jest tych ludzi za mało. A jednak, zbyt wielu łyknie jak pelikany, że srajbuk wszystkiemu winien. Nie żeby winien nie był, ale wiemy, że nie tak wszystkiemu. Mam poczucie błądzenia w matni. Dodatkowo przeraża mnie, że działa mechanizm dopracowywany przez lata - napuszczania ludzi na siebie, bo moje poglądy są mojsze! Działa jak cholera. O byle pierdołę ludziska skaczą sobie do gardeł, nie widząc, że za ich plecami przepychane są wały wielkie jak brontozaury.
    Kwiatki śliczne. Czekam na pokaz Twojej produkcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kwiatowo - jedwabna prodakszyn jest taka że Mrutek się skrzywił i miauknął że to co najwyżej zielone parokomórkowe co wodę szpeci ( Mruti jest bardzo niezadowolniony bo nie dość że zdrowe żywienie a nie 250 gram na raz to jeszcze stół zajęty i jemu biedaczynie tylko wyrko i wyściełane krzesełka z podusiami zostały do zalegania, normalnie znęcam się nad kotem jego zdaniem ). Wywijki mła nie idą tak jakby chciała, daleko do realu tym kfiotom, więc nieustannie je odwijam i od nowa zakręcam i buduję.
      Mła tyż się obawia że ludzie zachłysną się tym że Srajsdzbuku dowalili nie widząc że to tylko czapeczka, która okrywa łeb potwora. Mła od dawien dawna usiłuje tym od Wielkiego Resetu uświadomić że gdyby teorie spiskowe były takie na 100% opisujące rzeczywistość to na świecie po upadku jezuitów powinna zagościć szczęśliwość, a po Holocauście to w ogóle ta szczęśliwość zwykła powinna przejść w szczęśliwość wieczną. Twarze które naszym zdaniem firmują zło to niekoniecznie twarze właściwe.
      Mła usiłuje w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek ( z trudem ), znaczy w naszych rodzimych warunkach nie dać wejść na łeb chamstwu ( Wyszkowski nie miał prawa napisać takich słów jakie napisał nawet do najbardziej stetryczałych powstańców warszawskich ) ale jednocześnie nie dać się ponieść gdzieś tam gdzie tylko racja mła jest jedynie słuszna ( w krainę dzikiej anarchii, he, he, he ). Jest parę kwestii do których nikt jej nie przekona: rozdawanie pińcetów jak leci, bez względu na kryterium dochodowe i rzeczywiste potrzeby, udupianie klasy średniej, która jest ostoją demokracji po to by konserwować wyuczoną zależność przy jednoczesnym olaniu tematu rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi i niepełnosprawnymi osobami dorosłymi, rabunkowa wycinka lasów, ograniczanie praw obywatelskich i reforma sądownictwa która popsuła cóś co zdaniem mła było już tak złe że wydawało jej się że gorzej być nie może ( i wówczas spod dna dobyło się stukanie ). Mła jest w stanie zrozumieć ( z trudem ) godnościowanie, są ludzie którzy albo muszą albo lubią się z etnosem utożsamiać i o ile nie wywalają z racji tego dogodnościowania i utożsamiania okien sąsiadom to jest OK. Miło popatrzeć na flagi jak mawia Dżizaas ( ona jest młodsza sporo od mła, pochody pierwszomajowe to dla niej bajki - mła uważa skupienie flag za sprawę niebezpieczną, jest bardziej doświadczona ). Mój boszsz, mła ma takie ale do Nadprezesa że manto mogłaby mu spuścić. Tylko że później musiałaby staruszka doglądać i jego koty dokarmiać i jeszcze by się przy tym denerwowała gdyby w tę złodziejską fizys się wgapiała dziada dokarmiając. To przecież też jest tylko człowiek a nie samo zło. Po drugiej stronie Wilcze Oczy, przeca wcale nie Supermen. A ludziska za pomocą mendiów w drużyny uformowani, zamiast swoich interesów pilnować lezą tam gdzie im marne rupie zapłacą albo pozwolą kręcić nieduże lody, jakby ślepi na to że prawdziwą kasę i olbrzymie lodowe świderki załatwią komu inszemu. Ech...

      Usuń
  2. Kaśka Sochacka 😘
    Baaardzo jestem ciekawa reakcji żyjących w bańce na jej rozbijanie. Sama będę niedługo robić za młotek. Ciężka sprawa. Sama wiesz, jak ktoś chce zawierzać to nie ma bata, nie przekonasz. Pamiętam jeszcze swoje ryki na całkowicie wtedy zdrowego Łojca, ciężkiej harówy trzeba było by przyjął do wiadomości niewygodne fakty. Na krótko, szybciutko o nich zapominał.
    Czy się udało rzeczywiście banieczkę choć nadtłuc?
    Co do kwiatów, to bardzo prawdopodobne że one rosyjskie, moc ich, piękne. Zwijaj 😀, tu też praktyka czyni cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Real ma to do siebie że jakbyś się człowieku nie zaimpregnował to i tak przesiąknie. Dociera że szczepienie się co parę miesięcy jest głupie bo to oznacza brak skuteczności preparatu. Dowody anegdotyczne bledną przy takich a nie innych statystykach. Problematyczne jest głównie to że ludziom cinżko się przyznać że któś ich w wała robił, nikt nie chce wychodzić na durnia a już najbardziej to przed samym sobą. Trza to samemu przeżyć coby zrozumieć, mła w swoim czasie tyż zawierzała więc rozumie. Kfiotki zwijam, mimo brzydkiego pomrukiwania ze strony niektórych.

      Usuń
  3. Nawet nie wiem o co chodzi z tym fejsbukiem. Wiem, że jakiś cyrk się odpala i ten rok mógłby się już skończyć.
    Mruti ma rację. Stoliczek Carevicza przecież! No jak to nie ma całej saszetki na raz? Nie ma wolowinkowej saszetki?!?!?! Mruti! Czy ratować cię?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mruti ma wszystko i dostaje jedną całą saszetkę na raz. Jedną a nie trzy jak sobie życzy. Cztery idą na dzień, jak bardzo chłodno to piąta. A jeszcze wołowinka, kurzynka i wogle. Dziennie zjada około 400 gram do pół kilo, Mruti jest po prostu rozbestwiony. Np. teraz mam wszystko rzucić i drapać pod bródką!

      Usuń
    2. Carevicz ma swoje wymagania no! Może oni chcą być nowym układem słonecznym. Jak ja obrazku u mnie we wpisie 😹

      Usuń
    3. One Carewicze to na pewno chco być superstarami, takimi że nasze poczciwe słoneczko wysiada. ;-)

      Usuń
    4. I wieczorne wędrowniczki - Carewicz z Pasiakiem jeszcze za okienkiem.

      Usuń
    5. GPS im przyczepić co to za szlajanie się

      Usuń
    6. Podobno tak jest po kociemu bardzo porządnie - wieczór zapada, szlajanie czas zacząć. ;-)

      Usuń
  4. Omasz! A ja myślałam, że takie kfiatki ładne i żywe :) No człek się uczy cały czas.
    Bańka informacyjna to nawet ładne określenie. Sama miałam taką bańkę, zdaje się z żelazobetonu. Nadal mam, bo wszyscy mamy, ale ją uelastyczniam i nadmuchuję. Sporo mi się zmieniło przez ostatnie lata. Brauna nie trawię za bardzo, ale tak jak ty, uważam, że ma rację w niektórych sprawach, zwłaszcza o tym co piszesz, dzieci!!!! Tu spokojnie nawet myśleć nie mogę.
    Obejrzałam Vaxed, to mocne było. Poszerzyło mi bańkę, co nieco nawet bolało, bo wyjściowo pielęgniara jestem. Zaglądam nawet do narodowych, bo w temacie samawieszczego, oni jednak grzebią głębiej, choć 3/4 ich poglądów mię o drgawki przyprawia. I tak dalej, i tak dalej...zobaczymy :)
    A tu się podzielę, bo warto i nie znajdzie się tego tak łatwo.
    https://odysee.com/@EfektSetnejMaply:4/Pressconferenz1_pl:1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła się podobią właśnie dlatego że jak "żywe". Mła to różnych nie trawi ale trza wysłuchać wszystkich bo kiedy się słucha tylko tych do których się czuje sympatię to słyszy się tylko to co chce się słyszeć. Człowiek pływa w samozadowolnieniu a samozadowolnienie to pierwszy objaw umysłowego marazmu. Mła wszystkim powołującym się na "prawdziwą naukę" zawsze ćwierka że nasza wiedza to się dlatego rozwija że jest nieustannie kontestowana, nie ma innej nauki jak ta hym... tego... alternatywna. Jak któś ma religijny stosunek do wiedzy to sobie trzy razy na dzień powinien powtarzać że akademicką wiedzą medyczną była ta o czterech humorach i czarnej żółci, chemia narodziła się przy okazji jak najbardziej naukowej transmutacji ołowiu w złoto a teorię względności to nie profesur akademicki wymyślił tylko urzędnik patentowy. A później sobie jeszcze można przypomnieć historyjki o powstaniu paliwa rakietowego czy tranzystorów. Religijny stosunek do wiedzy charakteryzuje ludzi religijnych, to jest cóś co zawsze rusza mojego ateistycznego Tatusia, he, he, he. ;-D

      Usuń
  5. Ja pamiętam, że był w Poznaniu sklep, gdzie były kwiaty z materiału robione. Różnej jakości, ale niektóre były piękne. To było takie rzemiosło, bo moda była na sztuczną różę w dekolcie (mama na migany tak chodziła).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koło mnie kiedyś był salon modystki, w czasach kiedy ludziska kapelusze nosili. Tam bywał cud kfioty wystawione w witrynie. Moja Babcia Wiktoria i Krysia, mama Mamelona tam chadzały coby takimi kfiotami garderobę uzupełniać.

      Usuń
  6. Przepiękne te kwiaty, ale nawet sobie nie wyobrażam , ile jest kopciuszkowania przy ich tworzeniu. Natomiast gdybym ten pierwszy czy przedostatni zobaczyła w jakiejś ofercie sprzedaży, pewnie bym się nie oparła :) Co do wychodzenia z bańki- mam jednak w sobie pewne granice, zarówno przyzwoitości, jak i uczciwości, więc nie będę zmuszała się do słuchania pewnych ludzi i wygłaszanych przez nich opinii . Panowie Braun, Kowalski, Bosak, Mejza stanowczo są poza tą granicą .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła zaraz zasiądzie do zwijania ( cinżko jej to idzie co zwijnie to rozwija bo nie taki ). No tak, to są właśnie granice bańki, mła rozumie bo poseł Braun a raczej to co on mówi wywołuje u mła swędzenie dłoni i myśl o młotku. Tym niemniej to właśnie ten nielubiany przez Cię i mła poseł wziął tyłek w troki i jeździł po Polsce po firemkach, niektórym mieszczących się w prywatnych lokalach, którym zlecono badania kliniczne preparatu firmy Pfizer na dzieciach ( zdawa się że od lat 3 do 6 ). Nie ci wszyscy mili posłowie, którzy tak ładnie mówią o wolności i samostanowieniu i inszych prawach człowieka, pod których słowami mła by się mogła bezproblemowo podpisać. W Polsce eksperymenty medyczne czyli testowanie leków możesz przeprowadzać na dzieciach w jednym wypadku - kiedy zawiodły dopuszczone przez medycznych terapie i nie ma już nic do stracenia. Kiedy mła słucha jak poseł Braun nadaje to sobie te jego jazdy po kraju przypomina, swędzenie dłoni jakby się u niej zmniejsza. ;-)

      Usuń
    2. Nie mam, niestety,wiedzy, która pozwoliłaby mi samodzielnie roztrząsać sprawy działania szczepionek czy leczenia wiadomej choroby, to dalekie od mojego wykształcenia, więc nie wypowiadam się w tych tematach, jeśli już , to mówię o swoich doświadczeniach . Każda podejmowana decyzja może okazać się błędną, liczę się z tym, ale w życiu musimy dokonywać nieustannie wyborów, nie ma fizycznej możliwości przed każdym dumać w nieskończoność, trzeba na coś się zdecydować. A jeśli nawet naukowcy nie są zgodni, to jak miałabym ocenić, którzy z nich okażą się tymi mającymi rację ? Dlatego mój wybór jest tylko jednym z możliwych, będę nadal mieć nadzieję, że właściwym :)
      A jutro w końcu zamierzam posadzić zgromadzone cebulki, zdaje się, że to tzw. najwyższa pora.

      Usuń
    3. Wiesz, my mamy wybór. Tak albo siak, natomiast uważam że skandalem jest stosowanie procedury medycznej będącej eksperymentem ( warunkowe dopuszczenie przez EMA przeca nie wzięło się znikąd ) wobec osób nie mogących dokonywać takiego wyboru - dzieci powierzonych opiece państwa czy osób niepełnosprawnych umysłowo. W Polsce na zaszczepienie dzieci z domów dziecka takim preparatem powinien wydawać zgodę sąd rodzinny, tymczasem dzieci z domów dziecka bywały ( dopóki grandy nie zrobiono ) szczepione preparatem w III fazie badań klinicznych. Podczas wizyty posłów w placówkach nie przedstawiono żadnych dokumentów, dopiero na chybcika je wytwarzano przy pomocy opiekunów prawnych ( no bo sąd rodzinny by im tego nie przyklepał, za grubo by było ). Nie ważne czy uważamy że leczenie jest cacy czy nie cacy - prawo jest po to by go przestrzegać a nie po to by wrzeszczeć "Konstytucja!" jak komu pasi. Jedni i drudzy wrzeszczo, specjalnie nie różniąc się przy tym w jej deptaniu.
      Na cebulki najwyższa pora, młą tyż ma jeszcze troszeczkę do posadzenia. Tak sobie wymyśliłam że w czwartek wylezę. Jutro mam zajątka a w czwartek ponoć u nas Miami, słońce i wogle.

      Usuń
  7. Zgadzam się, że takie taki sposób przeprowadzania badań był niedopuszczalny i skandaliczny, a osoby zań odpowiedzialne powinny zostać rozliczone.
    Co do przestrzegania prawa coraz bardziej pozbywam się złudzeń - w morzu niejasnych i tworzonych ad hoc, a najczęściej na zamówienie , przepisów, nie sposób nie utonąć. Z mojej zawodowej działki- jak mam przestrzegać przepisu, który jest na tyle niejasny, że sama skarbówka wydaje kilka diametralnie różnych jego interpretacji ? Absurd goni absurd, legislacyjna papka, żeby nie nazwać tego po imieniu, zalewa nas jak bagno, w którym coraz bardziej grzęzną ludzie próbujący zwyczajnie prowadzić jakąś działalność gospodarczą, a po wierzchu ślizgają się kombinatorzy, beneficjenci i znajomi królika.
    Mówisz, że czwartek ma być ładniejszy ? To może jutro tylko ostatnie 3 stroiki zrobię na rodzinne groby, a pocebulkuję też w czwartek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też siedzę teraz w takiej, za przeproszeniem, legislacyjnej sraczce. Nogi bym z tyłków tym którzy to puścili a potem tymi nogami ich po głowach aż płasko by było! Co gorsza nikt tam nie myśli brać stoperanu, nowe pomysły majo. Niedługo naprodukują tego tyle że niczego nie trza będzie przestrzegać ani sprawozdawać bo im tego więcej tym bardziej to sprzeczne z poprzednimi wytworzeniami ministerialnych zwyroli ( rozporządzenia mam na tapecie ). Tym się pocieszam czytając te durnoty.
      Jeśli chodzi o pogódkę to ma być coraz milej do niedzierli. Ja tyż jutro z miasta polecę do bliskich, nie żebym cóś urządzała ale skontroluje jak sobie leżą przed tym świętem wszystkich zeszłych. Aha, różyczka prawie mła wyszła. Prawie jednak robi różnicę, mła po raz kolejny rozwinęła kfiotek. :-/

      Usuń
  8. Wiem że i tu czytelniczki są więc wklejam jak u Romanki:
    Ej jak nie macie Pratchetta jest znów cała kolekcja! :)
    https://literia.pl/pratchett
    Ja się męczyłam zbierając czarna po kioskach więc podsylam prenunerate, bo po zbieraniu czarnej serii wiem, że szkoda nerwów. To już lepiej sobie w ratach za pobraniem zamówić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła kniżki zakupi dopiero w okolicach świąt, najsampierw to musi długi popłacić, później rachunki, a później to jeszcze zobaczyć jak my jesteśmy w stanie przeżyć przy tej drożyźnie. Małgoś z satysfakcją poinformowała swoją wnuczkę że tak się kończy rozdawanie wszystkim wszystkiej kasy. Zacytuję "A jak już wszystko porozdają to pojadą do ciepłych krajów. Ci co rozdawali. Dlaczego? Bo jak już rozdają to najwięcej sobie! Tak było, jest i będzie na wieki wieków. Amen." ;-)

      Usuń
    2. To prenumerata jest. Ale pewnie w każdej chwili można sobie wstecz zamówić. Ja polecam, bo ja dwa lata temu czy trzy biegałam jak idiota po kioskach i potem na allegro musiałam szukać elementów serii.

      No u nas też jedzie minusik, więc już wymyśliłam, że w tym roku pod choinką będą skarpetki i czekolada z orzechami taka dobra z Biedry, co wszyscy ją lubią. I już. Żadnych fanaberii.

      Usuń
    3. Mła ma nadzieję że Mikołaj w ogóle raczy, kiedy patrzę na galopadę cen to mam pewne obawy. :-/

      Usuń
    4. Na Mikołajki to nic poza czekoladowym jakimś tworem w papierku nie panuje. A kotki to codziennie mają gwiazdę i w ogole

      Usuń
  9. Ja zachodzę w głowę jak tak wszystkich nas - szczególnie tych państw "zachodnich", kapitalistycznych udało się tak pięknie zagonić do bańki opowiadając bajeczki... osobiście przy serialu "trumny z Bergamo" wypisałam się z tej telenoweli ale przyznaje, że mam kilku znajomych co to nie wierzą, że jak nie założą maski w sklepie to przeżyją zakupy. Ja tam mam odczucie odwrotne - mysle, że jak bym załozyła tą brudną szmatę jaką widzę u niektórych, wyciaganą z kieszeni lub torebki i załozyła na nos to bym z obrzydzenia miała odruch wymiotny i tak bym nic nie zostawiła pieniedzy w sklepie - lepiej niech mnie obsłużą bez maski. No nie poradzisz... Przestaje być mi wesoło, jak cyklicznie co miesiąc pytają się czy się zaszczepiłam...Nadal i wciąż sie niepoddają :) chociaż bańka pęka i ma rysy, to oni tego nie widzą ( albo udają??. Z tv wywalony Pospieszalski w kwietniu ( ok , można go było nie lubić tak jak Brauna) a teraz Dykiel, to nikomu nic nie mówi ? Przecież takich przykładów zamykania ludziom ust jest tysiące... To co Anna Bzikowa podała jest mocne ale już wiem, że tylko do obejrzenia dla jednej strony. Druga NIGDY nie zmieni swoich autorytetów, po prostu nie uwierzy... Halucynacja i hipnoza zbiorowa... Inteligentni ludzie, którzy wierzą w bajki mainsteramu i chociązby im sie by pod nos podsuwało dokumenty z EMA z charakterystyka poszczególnych produktów leczniczych ( PF, Moderna, AZ..J) gdzie jak wół napisane kiedy badania sie kończą .. nawet nie zajrzą ( a jak zajrzą, to beda znów inaczej interpretowac. Nie kojarzą, że dopóki szczepionki beda warunkowo dopuszczone ( niby do końca roku) to amandatyna nie zostanie ogłoszona lekiem leczacym a iwermektyna ( Posela 3 mg w Polsce) będzie wprowadzona jako lek na pasozyty a nie na wirusy grypopodobne... Czary po prostu... PS. A z pogody korzystajmy - nie najgorsza sie szykuje na te dni. PS.2 Cmentarze w tym roku beda otwarte, bo na nich beda punkty szczepień ( czytaliście, że w Szczecinie taki punkt sie otwiera na najbardziej znamym i najwiekszym w Polsce). Czasem mysle, że co globalisci to sobie jaja z ludzi robia juz na całego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła ma na redahtora Pospieszalskiego prawie takie samo uczulenie jak na posła Brauna, zupełnie nie moja bajka ale. No właśnie ale, w kwestii oceny reakcji zarzundów na covida złego bliżej mła do niego niż do tzw. światłych i niekruchcianych. Mła ostatnio pogoniła panią, która inszą panią usiłowała zmusić do włożenia maseczki przed sklepem ( kolejka była ), tak mało elegancko za to bardzo skutecznie bo mła nie przepada za aktywistami. Samozwańczy kerownik kolejki od czasu komuny działa na nią jak czerwona płachta na byka. Paniusia przymusowo ogonkowała samotnie, z dziesięć metrów od reszty kolejki, dla własnego bezpieczeństwa bo zdrowie rzecz cenna. Cała reszta kolejki sobie stała jak chciała, ci bardziej wrażliwi w większych odstępach, ci mniej tak bliżej siebie. Piszę o tym bo też mła różności spotykajo ale uważam że nie należy dać sobie wleźć na głowę. Mła rozumie że ktoś się boi i tak dalej, sama robi jednej takiej zakupy większe, ale to nie oznacza ze dla czyjegoś dobrego samopoczucia będzie uprawiała kretynizmy nieuzasadnione, nie oparte na twardych danych tylko modelach, którymi się manipuluje jak chce. Jak Cię zapytają po raz kolejny o czepienie to wyjedź z prześladowaniem i mobbingiem, tyle mogą na ile im się pozwala.
      Co do inteligentnych ludzi zawierzających. Ludzie mają mało czasu na śledzenie info, z przyzwyczajenia łykają to co zawsze łykali i nie widzą zmian, pranie mózgu nie odbywa się przeca w ten sposób że szczujesz na innych bo źli. Dla inteligentów od zawsze jest ta sama bajka - komuniści i faszyści opowiadali ją świetnie - zróbmy coś dla wspólnego dobra, z czasem przekonuje się że dla wspólnego dobra trzeba kogoś do czegoś przymusić. A potem jest jeszcze weselej. Kończy się w kopalniach uranu albo piecach krematoryjnych, dla dobra ludzkości i świetlanej przyszłości rzecz jasna.

      Usuń