Tatuś przebadany, holter i te sprawy. Zmiana leczenia, bo serducho wali jak u koliberka, trza oszczędzać nerki i wogle. Oczywiście Tatuś stoi na stanowisku że już się nażył i olewa, Dohtorowej skarżył się że ma problemy wychowawcze z córkami ( to było po tym kiedy go wkopałyśmy z okazji wywiadu lekarskiego ). Generalnie usiłował ciemnić i przedstawiać się jako okaz zdrowia ale maszyny się nie oszuka i Tatuś nam musiał "stanąć w prawdzie". Rzecz jasna jest z tego faktu bardzo niezadowolniony! Nie porykiwałyśmy na niego za bardzo, niech się oswoi z nową sytuacją, w końcu ma się oszczędzać. Tausiu to ciężko zrozumieć że on na drabinie sprawdzający co tam na dachu, to nie jest widok uspokajający jego córki i że czas zacząć poważne leczenie. Wicie rozumicie, mła nie pierwszy raz o tym pisze, Tatuś to jest facet, który twierdzi że jak już nic nie można robić to po co się męczyć życiem i że to wstyd w trumnie zdrowemu leżeć. Chorobę traktuje jako naturalny proces starzenia się organizmu, w związku z takim podejściem Tatusia do zjawiska mła musiała wygłosić pogadankę pod tytułem "Jakość życia w wieku schyłkowym", co mam nadzieję uświadomiło Tatusiowi że my nie mamy złudzeń w temacie regeneracja Tatusia i bieżnikowanie opon, chcemy po prostu żeby mu się bardziej komfortowo żyło. Wiecie, podejście facet i komfort jazdy. Obiecałam że jak leki dobrze podziałają to może nawet sam pomaluje chałupę, bo mła wie że bezczynność może wykończyć tak samo jak nadmierny wysiłek. Jednakże teraz Tatuś ma odpoczywać i pozwolić działać lekom. Tatuś stwierdził że się zgadza na wszystko ale tylko z tego powodu że ujadamy jak chihuahua ( Dżizaas ), zdezelowany ratlerek ( Magdzioł ) i zapasiony mops ( mła ). Dobrze że ta wizyta lekarska wypadła o tej porze roku, da się Tatusia troszki w domu przytrzymać a wiosenną porą kuracja już powinna nieco mu ulżyć. Bo mła nie ma złudzeń, przyjdzie wiosna i Tatuś znów nam będzie fikał. Mła się pociesza tym że Bob, tatuś Ewy, przyjaciółki Mamelona z lat szkolnych, jest jeszcze bardziej uparty od naszego Tatusia. Boba trzeba było podstępem z dachu ściągać kiedy w wieku lat 92 zapragnął sprawdzić jakość prac dekarskich. Starsi panowie majo jakoś obsesję na punkcie dachów. Bob był oczywiście tyż cinżko obrażony i nawet retorsje za to ściągnięcie stosował. No nasz Tatuś to przynajmniej nie strzela focha jak primadonna.
Teraz szybciutko mła Was zapewni że komentarze czyta i że na nie odpowie, jak tylko czasu na komp nieco więcej znajdzie, co powinno niedługo nastąpić. Trzymajcie się, bo przedświąteczny wir nadchodzi. W ramach ozdóbstw dziś stare kartki jamnicze a w Muzyczniku stosowna muzyczka.
Taaaa, no cóż Tabaazo mogę napisać hmmm...ja ci morza cierpliwości życzę i siostrom twym jako i sobie!!!
OdpowiedzUsuńTatuś dzięki swoim usilnym staraniom, już co prawda opuścił ten nasz padół szczęśliwości wszelkiej pełen, tera cierpliwość ćwiczę na braciszku ;)
Jednakoż dążę w kierunku odpuszczania sobie, w myśl zasady że "każdy kowalem swego losu"! Bo niestety dbanie o jego dobrostan zdrowotny odbywa się kosztem mojego dobrostanu zdrowotnego, a mój dobrostan zdrowotny mocno zbliża się do granicy zdrowia psychicznego! ;)
No więc trzymaj Się Taba!!! :)
Dzięki Marysiu, mła nie morze cierpliwości potrzebne tylko oceany. Ech... Na razie robię za siostrę Ratched, trudno.
UsuńA holter kalibrowany? Serio pytam. Ostatnio takie ciekawostki wychodzą przy okazji problemów sercowych męża koleżanki. I nie, żeby to jakiś prowincjonalny szpitalik, nic z tych rzeczy: sprawa dotyczy sztandarowej specjalistycznej placówki.
OdpowiedzUsuńWychodzą jeszcze lepsze kwiatki - np. skierowanie na wszczepienie rozrusznika serca u pacjenta (tego, co powyżej), który ma - uważaj - kardiologiczne przeciwwskazania do tegoż. Śmiercią grożące przeciwwskazania , żeby nie było, że takie se. I jeszcze pacjent dostał zjebkę od pana profesora, jak się ośmielił stwierdzić, że się zastanowi, zamiast natentychmiast kłaść się na zabieg.
A na dokładkę historia mojego własnego teścia, który cudownie ozdrowiał po odstawieniu wszystkich (literalnie wszystkich!) leków na serce. Które mu to serce pięknie rozwalały. Tak że ten... No.
Zanim mła z Tatusiem poszła do Dohtórki to Dohtórka trenowała na Sławencjuszu i to ona a nie profesóry twierdziła że trza ciąć i to na tempo, bo zmiana jest tu i tu, mimo jako takiego obrazu w badaniach i jakich takich przepływów. Na stole wylazło że miała rację a maszyny i profesóry to tak sobie. Ona robi badania na swoim sprzęcie, inszych nie chce, badań spoza jej specjalizacji chce za to sporo i co mła do niej przekonało, nie leczy tylko serca ale ma tzw. podejście holistyczne. Leki zmieniła, znaczną część z nich wywalając a już ćwierkała o tym że część z tych nowych to tylko na czas konkretnej kuracji a potem redukcja do niezbędnych. To jest dobre że ma być ich mniej, do Tatusia to też przemówiło.
UsuńNo to trochę uspokajające jest, co piszesz. To ważne, żeby mieć kogoś sprawdzonego i zaufanego. Holistyczne podejście rokuje dobrze, tak czy owak kciuki trzymam.
UsuńO rany. O rany po raz drugi po przeczytaniu komentarza Nordstierny....
OdpowiedzUsuńNo niestety ale to co pisze Ewunia to szczera prawda, konowałów z tytułami mnogo że strach się bać. Szczęściem w nieszczęściu jest to że Sławencjusz Dohtórkę na sobie przetestował.
UsuńTabo, Twoj Tatus skradl moje serce , on ci taki cus w rodzaju Dzielny Wojak Szwejk , nastawienie do zycia ma zgola optymistyczne i pragmatyczne👌 Tobie i siostrom zycze sil potrojnie wzmozonych , bo zapowiada sie nielekka terapia , ale mysle ze dacie rade 💪 Na te Swieta, zycze Wam wszystkim zdrowia i sil, i spelnienia planow, a Tobie, abys ducha nie tracila, aby zwierzaki nie chorowaly i aby cale Twoje domostwo bylo silne, zdrowe i radosne 🎄💝🎄 Szczesliwych Swiat ! Kitty
OdpowiedzUsuńPolubiłabyś Tatusia żywcem, Dohtórka powiedziała mła na boczku że Tatuś to ma w sobie cóś. ;-D Nie wiem jak on to robi że w tym wieku jeszcze stanowi materiał na którym damskie oko się zawiesza.
Usuń😍 A jakze! Na to " cus" nie ma mocnych 👌Kitty
UsuńMoże wywczas czyt.sanatorium Tatusiowi by się zdał?
OdpowiedzUsuńDorko Tatuś by rozniósł sanatorium, król parkietów i te sprawy. On by się na sanatorium zgodził ale ci cholerni lekarze i te durne zabiegi, taa...
UsuńZdrowia 💙🩵💙🩵💙🩵💙💙
OdpowiedzUsuńDzięki Kocurrku, przyda się to zdrówko jak rzadko kiedy , bo mła zaczyna padać na twarz.
UsuńI jedna sprawa już do przodu 👍
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla wszystkich, Sowa
Dzięki Sówko, oby do przodu i to jak najszybciej.
UsuńCzyli dość optymistycznie, w ogólnym rozrachunku. Tylko te nerwy po drodze...
OdpowiedzUsuńZdrowia, szczęścia, pomyślności ( choć tak wytarte i zużyte, to jednak są bardzo porządne życzenia, jeśli ze szczerego serca składane, a składane ze szczerego serca są )!
Tak całkiem optymistycznie to nie ale mła się już nauczyła cieszyć małym. Dzięki wiesz za co. ;-D
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i cierpliwości Taba :) Przy takim Tatusiu to dobrze, że was jest trzy, bo dostarczający emocji on jest. Trzęsących mocno. Ale jak na trzy rozłożyć, to lżej.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony Tatusia może też podnosić i polepszać przekomarzanie się z wami :D
Więc wyluzuj ciutkę, zadbaj o mopsika :)
Właśnie mła zaczął napieprzać kręgosłup , zrobiłam mu dobrze zalegając. W garach się pyrkoli i doszłam do wniosku że to co się pyrkoli to starczy. Będę dbać o mopsika a rodzina nieco mniej rozmaicie w związku z tym poje. Na Tatusia trza masą działać, w pojedynkę to cinżko by było. Tatuś kombinuje, makiawelicznie usiłuje nam wmówić że każda z nas ma inne zdanie na temat jego terapii. Dupka odżyła, serduszko lepiej bije i już nam fika.
UsuńNo i zalegaj, mopsiczemu kręgosłupowi też się należy oddech. Jakoś mam mało wiary że rodzina bardzo kulinarnie ucierpi przez dbanie o Twój kręgosłup. Nie ucierpi. Coś dziwnego się dzieje z świątecznym gotowaniem.... Mnoży się.
UsuńFakt, żarło przyrasta i to w postępie geometrycznym. Mła gotuje teraz bigos s stylu nakarm kamienicę. ;-D Chyba sobie nasmaruje czymś grzbiet, tak na wszelki wypadek.
UsuńSpokojnych Świąt Tabazello 💙🩵❄️🎄✨✨✨ niech kotki się dobrze chowają i ludzie też i pieski też ❤️ wszystkiego dobrego 😽😸
OdpowiedzUsuńOby były tylko zdrowe i spokojne, wszystko insze wydawa mła się zbytkiem.
UsuńTak ❤️ gdyby tylko za weta się dało spokojem płacić, ale się nie da, więc i kaski Wam życzymy bonusowo ✨🎄🐾 niech Szpagietka zdrowieje ♥️♥️♥️
UsuńSzpagetka ma zdjęty strup, pod spodem nadal brzydko i ona cała obrażona.
UsuńOmg niech się ładnie goi no. U Sansy prawie nic nie widać włoski rosną. Szpagietka bierz przykład! A ropień był na całe czoło od uszu do czoła placek ogromny tak że 4 cm na 4! No dziewczyno ogarnij się 🥺🥺🥺
Usuń