środa, 11 maja 2022

Codziennik - w oczekiwaniu na rozwiązanie zagadki


No więc  tak - biedra u mła w porządku, kregosłup zwichrowany ale nie tam  gdzie się mła spodziewała. Najgorzej wyglądajo i tak cyckowe kręgi. Po  opisie sądząc  mła nie ma prawa nic boleć. Medyczne  znajomki powiedzieli że mła ma paczeć   czy wysypka nie wychodzi bo mrowienie jakie mła ma, takie jednostronne,  jest charakterystyczne  dla półpaśca.  No to mła paczy i paciorek zmawia żeby do jej wyjazdu do Gdańska zagadka  się wzięła i rozwiązała. Na wszelki wypadek niczego nie  bierze żeby ten półpasiec się okazał jakim pryszczo - wykwitem,  bo mła nie lubi nie wiedzieć od czego ją bolało. Bolało bo teraz to  głównie mrowi i mła jak ta sarenka by sobie na zielonym pohasała. A medyczne  do mła chwila, chwila, ostrożnie bo półpasiec przeziębiony zjadliwy. No to mła dała półpaścowi termin, jak do końca tygodnia  nie wylezie  to czniam medyczne zalecenia.  W ogrodzie sucho, wyczekujemy deszczu. Kwitną iryski SDB, mła strasznie wkurzona  bo kwitną na zapuszczonej  Suchej  - Żwirowej. Mła by tak poszła  w ten piel i przesadzanie a tu zonk, wyczekiwanie na półpaśca który jakby to naprawdę on,  to ma się wysypać dla mojego dobra, bo niewysypany ponoć gorszy, no i deszczu niet więc  gleba  przeciwna pieleniu.  Koty za to balujo całe dnie na dworze, wracajo nagrzane słoneczkiem i z lokatorami. Pcheł niet ale kleszcze niestety  tak. Sztaflikowi, Okularii  czy Pasiakowi można spokojnie pomóc w pozbyciu się tałatajstwa, Pasiak się nawet nadstawia.  Natomiast Mrutek i Szpagetka posiadają  kleszcze osobiste znaczy własnościowe przypisane i próbę usunięcia  traktują  jak zabór mienia znacznej wartości. Szpagetka doszła  do tego że jej kleszcze są ekskluzywne i z limitowanej edycji, mła ma spory problem z przekonaniem Cysorzowej że kleszcza trza usunąć, wołowiną surową muszę się posiłkować.

Heklowanie się posuwa, mła  ma dzięki temu że hekluje  wrażenie że coś pożytecznego robi choć ta pożyteczność to jedynie serwetka pod kubeczek herbatkowy, coby jej się przyjemniej piło. Jeśli chodzi o lektury to  mła ze wstydem przyznaje że nici z  lektur bo mła ostatnimi czasy zasypia nad książką, o zgrozo po dwóch, trzech stronach. Jeśli chodzi o oglądactwo jest niewiele  lepiej, mła oblookała  "Belfast" i wybiera się na "The Electrical Life of Louis Wain" o ile półpasiec się nie objawi. Mła przy okazji zakupu kociego żarła wstąpiła do sklepów w których witrynach ujrzała luby napis przecena 70%.  Hym... należy  być ostrożnym z tymi procentami bo szczwany plan handlowy jest taki że przeceny 70% to tak z 10%  towaru obejmują, reszta przeceniona w różnym stopniu.  Mła załapała  się na przeceny 50%, całe  cztery dychy jej poszły, najwięcej na bawełniane poszewki w zające i roślinki. Mła jest niepoprawna jeśli chodzi o szmaty. Większą przecenę mła wyhaczyła na ostatnich sztukach szklanych zabawków wielkanocnych, chyba nigdy nie dorosnę bo jak widzę szklane zwierzątka do zawieszania to licznik  mła się cofa i znów mam pięć lat. Bardzo sobie pogroziłam za te zakupy, tym bardziej  że przyszedł nowy rachunek z lekstrowni, taki z cyklu szczała prosto w serce. No i postanowiłam  jeszcze dołożyć  się do wiadomych drzwi a ja tu forso szastam na szklane zabawki dla dzieciów dobre a nie starej baby. No dobra, zaoszczędzę na prundzie, będę  wyłączać wszystko  co się da. I na kfiotkach, w tym roku nie będzie wielkich zakupów zielonego. Tylko zamówione iryski i szlus. Dobra, do spraw milszych, muzycznikowo  to mła ostatnio mozartuje. W muzyczniku w związku z tym macie fragment koncertu na flet, harfę i orkiestrę  C - dur KV 299, Andantino. Dla mła to najbardziej wiosenna muzyczka Wolfiego.

29 komentarzy:

  1. Oj , nie zazdroszczę półpaśćca, jeśli to faktycznie on- Mamuś osobistą kiedyś dopadł i sponiewierał, na szczęście bez powikłań. Ale jeśli się ma wykluć, to niech nie zwleka i Tabaazy nie dręczy.
    Urodny wielce ten irysek na ostatnim ogrodowym zdjęciu, u mnie lada moment zakwitną również iryskowate, na razie szaleją bzy, ostatnie tulipany i pierwsze orliki, kalina cała obsypana śnieżnymi kulami, choć ziemia sucha jak pieprz. Mam nadzieję, że jutro coś popada, nawet moim stepowym okolicom dają prognozy nadzieje na deszcz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że niby powinnam mieć gorączkę, objawy grypy czy coś a u mła nic. Choć coś jak dwa pryszcze się niby pojawiło. Tylko że dwa to jeszcze za mało, medycznym nie dogodzisz. ;-D U mła lililaki tyż już zaczynają, za oknem wręcz niesamowicie pachnie. Koty wygrzewają się na żubrówce, tyż im futerka woniejo. Prawdziwy maj, żeby tylko jaki deszcz się pojawił. Iryska jak chcesz mogę zapakować. ;-D

      Usuń
    2. No i się nacieszyłam prognozowanym deszczem, ani kropli u mnie, motyla noga. Nie pamiętam już, czy Mamuś miała grypowe objawy, pamiętam że przede wszystkim dokuczał jej ból. Bzy u mnie też pachną, ale właśnie przeszłam się po pracy po ogródku i trochę się podłamałam, nawet dużym lilakom zaczynają smętnie zwisać liście i kiście, jak nie popada, to będzie słabo. Podlewam tylko świeżo posadzone (z 2 tygodnie temu) róże, bo upolowałam w szkółce m. in. Zephirine Drouhin , ale z gołym korzeniem, więc muszę uważać, żeby jej nie zasuszyć.
      Teraz Tabaza niech się kuruje, ale jak jesienią będzie dzielić i przesadzać irysowate, to się nie obrażę, jeśli coś w moją stronę pośle :)

      Usuń
    3. U mła tyż nadal nic, choć zanosi się. Jednakże mła się obawia żeby na zanoszeniu się nie skończyło. Iryska zaznaczyłam.

      Usuń
  2. Ja do wiadomych drzwi miałam dorzucać, ale jak mi wypłatę dali to mi miękko w obu kolanach nadal. Przez te święta poucinane bo mi płacą za ilość przepracowanych godzin. Takie cwaniactwo żeby minimalna była i ani grosza więcej. Chamy.
    Zobaczymy jak będzie pierwszego czerwca, bo czekam na rozliczenie że spółdzielni. I modlę się o nadpłatę. . Bo jak nadpłata to wystarczy mniej za czynsz im wrzucić i się wyrówna a ja mogę górkę na coś wykorzystać.
    Ale obawiam się że będzie dołek.....
    A Mefisiu chrupy trzeba i tym pluszowym misiom Smille chrupy.

    A właśnie jak Smille lubicie i macie aplikacje zooplusa to do 26 mają jest rabat 10%

    OdpowiedzUsuń
  3. A co do poprzedniego wpisu ja tej kuwety nie ogarniam. Sprawdzam małe ważne info na Studiach Wschodnich co jakiś czas i mi wystarczy. Tam chyba co jakiś czas jakieś takie podsumowanie jest.

    Choć wiadomo tu ściema j tu ściema..a u nas Ukrainki na zlecenia zatrudniają. A one chciałyby wypłatę co tydzień . Ta jasne. Jakby mi mieli dać 600 zł co tydzień to bym umarła chyba bo tyle To u mnie czynsz wynosi w tym walone śmieci 100. Co z tego że ja dziele jak to w jeden worek idzie. Temat rzeka.

    Albo obsługa spółdzielni kosztuje prawie 70 złotych. Żeby jakąś baba tam dostawała więcej niż ja dostaję w moje pracy. Szlag by to trafił te och podnoszenie. 10 lat temu jak się tu wprowadzałam czynsz był 450 złotych teraz jest 610! Świat się kończy....

    OdpowiedzUsuń
  4. I to niestety nie jest koniec podwyżek czynszów bo ceny najmu mieszkań zależą od tzw. metra odtworzeniowego czyli czytaj od cen materiałów budowlanych i średniej robocizny. Taa... ciszysz się? Każdy by się cieszył. :-/ Mła najbardziej wkarwia jak słyszy putininflacja. Ta to dopiero przyjdzie, to co teraz mamy to jest składanka - powszechne złodziejstwo z alibi w postaci powszechnego rozdawnictwa i zamykanie gospodarki z powodu sztucznie wywołanej paniki koronawirusowej. Skutek jest tak że zamiast mieć z 5% inflacji my mamy powyżej 12% i to nie jest nasze ostatnie słowo. Rzeczywista inflacja jest jeszcze wyższa, mła szacuje ją na jakie 15% spoko - spoko. Znaczy stało się to o czym mła od 7 lat piała, przyszedł kryzys a my goli i weseli. Ciekawe czy wstanięci z kolan zadowolnieni? I wyjście z tego jest tylko jedno, takie jak w latach 90, bardzo mało przyjemne. Mła się w związku z tym zrobiła tyż mało przyjemna ostatnio, niestety. :-/

    OdpowiedzUsuń
  5. Taba nic dodac nic ujac , o zjadliwcu wiesz wszystko ( jak leczyc tez , Ty czekasz na wykwit, ale cus mnie sie wydaje, ze wykwita nie bedzie, bo calosc juz przeszla bokiem :)
    Mnie sie ogromnie podoba zajaczek bialy na tle zielonkawym , czy dobrze zrozumialam , ze Ty go sama wyszylas??? U mnie zajace na poduszkach jeszcze skacza, a co. Wielkanoc za krotka jest coby sie nimi nacieszyc, a kolorki wiosenne. Poki wiosna to beda skakac. Ja mam tez syndrom pieciolatki, jak zobacze slicznosci , to zaraz bym chciala miec , choc staram sie ograniczac mocno, bo chalupa juz mi peka w szwach, a z gumy nie jest. U Ciebie slicznosci wszedzie - ajajaj .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła czeka na wykwit bo bez wykwita to się ponoć nie liczy. Mła już sobie przyszykowała wszystko na wypadek jakby wykwit się pojawił. Jedyne co mła martwi i to bardzo to czy Małgoś czego ode mła nie podłapie. Zajączek jest drukowany, poszewkowy. Mła hekluje czyli szydełkuje, choć blisko w temacie bo serwetka kurkowa. Mła zające chowała w tym roku szybciej, dlatego że musi oczyścić przedpole do robienia mebli. W końcu gdzieś te wszystkie nabytki cza pakować. ;-D

      Usuń
    2. Nie bardzo mnie sie zgadza, ze bol byl najpierw, a wykwit ma byc potem. To jest raczej w sprzecznosci z ta choroba, ktora wykwit wyrzuca najpierw razem z bolem zaraz potem:)) No, ale medycyna idzie teraz szybko do przodu, moze teraz i bol wyhcodzi na prowadzenie :)) Malgos moze sie ewentualnie zarazic ospa wietrzna jesli nie miala jako dziecko, zjadliwcem sie nie zarazi:) Anyway - robienie mebli?? A kto bedzie robil - Tla? Potrzebe pakowania i ja mam ogromna, wprost proporcjonalna do kupowania slicznosci , wiec rozumim :))

      Usuń
    3. Mla powiedzieli że ból to mła mogla mieć prawdziwy odkorzonkowy a świństwo się po prostu na to nałożyło bo skorzystało z okazji. Bo ni cholery że prawie tydzień mła tak sobie bez niczego chadzała. Małgoś miała wszystko, znaczy i ospę i półpasiec ale staruszki czasem łapio ponownie. Yes, mła będzie przerabiała szare na złote. Wczesny PRL, pakowny, mła musi doprowadzić do stanu używalności. ;-D

      Usuń
    4. Oooo, to super, zrob zapis fotogeniczny prac przed i po :)) bedzie malowanie? Wczesny PRL nie jest zly, lata 50-60te teraz na topie, za to pozny Gierek to juz gorsza sprawa, rozpada sie w recach i nie daje sie dziada malowac :))

      Usuń
    5. To są lata 60, meblowy późny Gierek to sama nie wiem na co się może nadawać. Palić tego nie wolno, na kompost tyż nie, problematyczny jest.

      Usuń
  6. Ojej, połpasiec potrafi dokuczyć. Czasem drobna wysypka moze być, jak u J. Myslal, że to Izajasz, bolalo i bolalo, poźniej w okolicy kregoslupa pojawila sie malutkie zaczerwiwnienie z wysypką, no i diagnoza że to polpasiec byl. Par dni mu jeszcze dokuczylo, ale już lagodniej .

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale że bombki w slicznej kamionce, o tej porze roku !?
    Ja juz sie nastawiam na buszowanie po klamociarniach niemieckich, chociaz inflacja z tylu glowy , a podwyzki plac nie sa przewidziane, więc bede sama sobie wężem w kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa... mła tyż u się wężem w kieszeni była a potem się okazało że że mła żaden wąż ino padalec.;-D Mła te wypryski nie bolą ale swędzą jak cholera, wygląda jakby trzeci wychodził. Znaczy od trzech to się chyba ten półpasiec już liczy? Te bombki to so takie jajeczka szklane na jakiego bauma świątecznego, taka bardziej niemiecka tradycja.

      Usuń
    2. E, no to wykluly się, to niech predko mija ten polpasiec.

      Usuń
    3. Mła go przysusza a on w ramach wdzięczności swędzi jak cholera i lekko piecze.

      Usuń
  8. Półpasiec? Hmmmm. Może. To gówno podobno potrafi zaatakować tkanki wewnętrzne, z brakiem na zewnątrz wysypki. Z okiem, uchem włącznie, wtedy ciężkie do wykrycia. Sama kiedyś miałam, pas od kręgosłupa pod cycek, paliło żywym ogniem i wolę sobie nie wyobrażać jak może boleć wewnątrz. A może to po prostu był wrzask organizmu że należy mu się zadbanie? Na wsi słuczaj zadbaj.

    Taa, padalec w kieszeni to i u mnie. Też mało odporna jestem a tu panie tego finansowa groza, groza!!!! Pociecha że zakupy cieszą, bardzo fajne są, ten zajączek przesłodki. Co do kleszczy, to szlag, trzy Z SIEBIE wyciągnęłam. TRZY!!!
    I bardzo czekam na deszcz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paczaj na rumień, jeszcze Tła borelioza poczebna jak kurtyzanie dziecko. Mla naliczyla trzy krostki i wyglądajo jej na półpaścowe. Uff... mła odetchnęła bo o uchu i oku tyż sobie poczytała i od razu w niej się groza zalęgła. Zdecydowanie wolę pryszczenie niż półpaśca utajonego. Mnie pobolewa mało ale swędzi za to jak cholera, z lekka piecze. W ramach uszczęśliwiania organizma żrę pomidory bo mnie na nie napadło. Quźwa tyż drogie. No ale qurna co dziś drogie nie jest. Obiecałam sobie ze na polityczne info nie wejdę żebym na apopleksję nie zeszła zamiast półpaśca. W ogóle to jest do dupy bo teraz mam siedzieć w domu i nie siać zarazy. Z ogródkiem ostrożnie, z ludźmi ostrożnie, z papirkami rozsądnie. Wypoczywu kazali. Taa... jak tylko to pedzieli to ja natentychmiast odleżyn na stojąco dostałam. Przeca się troszki oszczędzałam po majówce, to teraz co mam się w wyrze zabetonować? Półpasiec mla nerwy zaatakował w każden możliwy sposób. Romi zbieraj mleczyki na syropek na duchu podnoszący. ;-D Aha, kleszcze nie lubio jak człek popija czystek.

      Usuń
    2. Piłam czystek garami, a kleszcze i tak na mnie leciały. Neem mi się skończył, zwlekałam z kąpielą wyparzającą, to skorzystały. Gnoje. Syropek będzie ❤️
      Mebelki rusz 😀

      Usuń
    3. Też przedwczoraj 4 po mnie lazły, jeden juz mial zamiar się wgryzać, alw dranstwo w porę zlapalam, ja wyczulona jestem jak cos po mnie lazi. A bylismy na wiosce, i tam zlowilam. Myśłe że u kolezanki,,bo juz byl wieczór, a a ona, po fakcie mowi, ze jak znajduje na zwierzakach, to ich nie zabija tylko wrzuca miedzy deski na tarasie. Wczoraj natomiast u nas przy koszeniu ani jednego.

      Usuń
    4. We mła one szczęśliwie nie gustujo, jucha pewnei nie tej jakości co to o nie preferujo, za to w żywinie... ło matko! 8-O

      Usuń
  9. Smaruj te pryszcze talkiem w płynie z anestezyną.
    Przynosi ulgę w swędzeniu i bólu.
    Latający chwalił sobie bardzo ten talk, gdy go półpasiec dopadł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła ma cóś takiego co się nazywa Pudroderm i teraz ma na boczku tako maskę z bielidła jak Elżbieta I miała na facjacie. ;-D

      Usuń
  10. Też poproszę o relacje z przerobki meblowej! J.się zaparl, że pieknie przerobi starą mebloscianke po teściu na regal biblioteczny, ugh... Nie o take regaly mie chodzilo...

    Po za tym bardzo sliczne tulipanki, kolor miodzio! Irysiki pięknosci, no i zajaczek w otoczeniu roslinnosci tez extra, czyli zakupki mile.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mła mebelek ma i już go nawet papierem sciernęla ale c oś s ie zatrzymało bo przeca się nie może udać do sklepu z tym czynnym półpaścem coby go innym nie zasiać. Trza poczekać. Zakupki to jakoś mła odstresowująco robio, straszne nie? ;-D

      Usuń
    2. Nooooo, robioo, cóż poradzić.
      Zdrowiej!

      Usuń
  11. Łoj 🐿️ ja powoli składam paczuszkę i myślę że w czerwcu wyruszy. Ale jak InPost ja zje to ja zjem inposta!

    OdpowiedzUsuń