niedziela, 8 maja 2022

Majowa prasóweczka


No dobra, prasóweczka bo trza nam wiedzieć na jakim świecie żyjemy.  Po przeglądzie mła dalej stoi na stanowisku, a właściwie  to zaleguje bo pogoda cóś  cinżka, że żyjemy w świecie porypanym. Zaczynamy od covidzianek bo nam się  srandemia w papirach kończy, mimo protestów covidowych celebrytów i tej części mendiów, która wzięła  sporą kasę za promowanie zarazy wraz  z remedium na nią, albo i nie wzięła  bo i tak robi za koncernową  szczekaczkę i ma to w  programie, że tak  rzecz ujmę.  Zaczniemy od  efektu Foegena  czyli od kolejnych badań w temacie maseczek. My łazili w namordnikach ponieważ tzw. liczne dowody w piśmiennictwie miały przemawiać za obowiązkowym stosowaniem masek na twarz w celu zmniejszenia częstości infekcji koronawirusem. Jednak wpływ stosowania masek na przebieg choroby cóś pozostał kontrowersyjny. Otóż w Kansas zaczęto sprawdzać  czy obowiązkowe stosowanie masek wpłynęło na śmiertelność przypadków. Wykorzystano dane z ponad dwóch miesięcy 2020 roku, dokonano analizy w oparciu o dane  demograficzne, częstotliwość  zakażeń i takie  tam różne, którymi nie będę Was zanudzać. Teraz cytat - "Wyniki skontrolowano, wykonując wiele subtelnych analiz  i weryfikację negatywną. Na tych danych przeprowadzono analizę  porównawczą  opartą na danych na poziomie hrabstw.  Analiza porównawcza  oparta na danych z poziomu hrabstwa wykazała, że w Kansas hrabstwa z nakazem noszenia maski miały znacznie wyższe wskaźniki śmiertelności niż hrabstwa w których  nie obowiązywał nakaz  noszenia  maski."

Dalej tyż ciekawie - "Nawet po uwzględnieniu liczby "osób chronionych", to znaczy liczby osób niezakażonych w grupie z nakazem noszenia maski w porównaniu z grupą bez nakazu jej  noszenia, współczynnik ryzyka pozostał istotnie wysoki".  Na tejże podstawie zaczęto snuć że   - "Odkrycia te sugerują, że używanie masek  zamiast  chronić, stanowić może  w nieznanym jeszcze stopniu zagrożenie dla użytkownika , nakaz noszenia masek jest  praktyką kontrowersyjną". Starano się znaleźć możliwe wyjaśnienie wyników analizy -    "Przyczynę tego trendu wyjaśniono tutaj przy użyciu teorii efektu Foegena; to znaczy, głębokie ponowne wdychanie hiperskondensowanych kropelek lub czystych wirionów uwięzionych w maskach, ponieważ kropelki mogą pogorszyć rokowanie i mogą być powiązane z długoterminowymi skutkami zakażenia COVID-19. Chociaż efekt Foegena został udowodniony in vivo na modelu zwierzęcym, potrzebne są dalsze badania, aby go w pełni zrozumieć."  Z polskiego na nasze - jak podłapiesz zakażenie to ograniczenie  normalnej cyrkulacji powietrza sprawi że masz większą szansę rozbujać chorobę. Innych chronisz średnio a sobie samemu człeku szkodzisz. Proste jak  drut, mła nie ma złudzeń że insze analizy to potwierdzą bo podobne badania  dotyczące chorób dróg oddechowych już wykonywano.  Czynną gruźlice  się w końcu izoluje a nie nakłada maseczkę na twarz gruźlika.

O jakości czepionek - Pfizer zaćwierkał że wobec nowych mutacji wirusa  stopień skuteczności  tego preparatu wynosi 12%, słownie dwanaście procent. Dziennie do instytutu Paula Erlicha zgłasza się około dwustu osób twierdzących że  mają powikłania poszczepienne. Jeszcze w marcu  tego  roku raport tej instytucji wskazywał że powikłania są bardzo rzadkie, obecnie utworzyli z powodu tej rzadkości występowania osobny wydział zajmujący się tylko  powikłaniami po czepieniach  przeciw   covid - 19.  Trwa zacieranie śladów i budowanie alibi - "... od 1 stycznia 2020 roku do 31 grudnia 2021 roku na całym świecie pandemia COVID-19 spowodowała bezpośrednio lub pośrednio śmierć od 13,3 do 16,6 mln osób." -  tak nam spłynęło z WHO.  Zabrakło jednego słówka -  szacunkowo.  Bo nie ma żadnych realnych medycznych danych potwierdzających te wyliczenia. Są inne - dane z krajów zrzeszonych w WHO wskazują  że od 1 stycznia 2020 roku do 31 grudnia 2021 pandemia spowodowała śmierć 5,4 mln osób. Hym tego... to wypada cóś 2,7 mln zgonów na covid  - 19 na rok. Karwa, śmiertelność zastraszająca na te prawie 8 miliardów ludzi. Ponieważ  u nas mamy teraz prawdziwy  problem a nie wydumaną srandemię niezwykle śmiercionośnego wirusa to nasze zhardziały i  zaczęły pyszczyć. Najpierw w kierunku koncernów a potem w kierunku tych debili  od zdrówka z  KE. Doczekamy się że i  inne państwa pójdą śladem  Cebulandii.  Nikt bowiem już nie chce  szczepionek przeciw COVID-19, może  z wyjątkiem największego  wirusologa świata Billa Gatesa. WHO jest tak bezczelna że chce za pomocą traktatu przejąć zarzundzanie  pandemiami - na drzewo  niech spadajo, razem z tymi którzy ich finansują. Parlament Europejski przedłużył green pass na rok kolejny, będzie to rok wyborczy więc  mła ocenia to jako samobójstwo rozszerzone.

Teraz wojna, wojenka. W naszym mainstreamie mendialnym  przekaz jest taki  że Rosjanin  cinżko zły a Zachód dobry, lecz naiwny. Taa... tylko biedny Polak jednocześnie jest i dobry i pozbawiony złudzeń, tylko  nikt go nie chce słuchać.  U Rosjan  przekaz wygląda tak że Zachód cinżko zły a Rosjanin dobry tylko naiwny i nikt  go nie chce słuchać a Polak pozbawiony złudzeń a tym samym  bezideowy bierze i knuje i jeszcze go słuchajo.  Cóś to wszystko jak ta trzecia prawda tischnerowska ale każdy wybiera  sobie tako propagandę jaka mu pasuje do wyrobionego wcześniej  poglądu. Tego  co się dzieje realnie mało kto ma ochotę oglądać  czy słuchać bo i tak nie za bardzo wiadomo co jest prawdą a co metaversum.  Mła zajmuje się zatem propagandą obu stron, choć właściwie jest już po zawodach. Bo wojnę informacyjną  Ukraińcy wygrali na samym początku, Rosjanie się pogubili i to co mogłoby być ich siłą sami doszczętnie niemal skompromitowali. Nie wiem dlaczego. Mła ostatnio widziała reportaż  z "tajemniczego  rabaolatorium" na Ukrainie zrobiony przez rządowo telewizję  rosyjską. Hym... niemalże lekcja poglądowa pod tytułem "Jak rozwalić całkiem zgrabną teorię spiskową".  Nawet jakby te rabolatoria rzeczywiście tam  były to po takiej prezentacji cóś cinżko w nie uwierzyć.  To jest skierowane  chyba  na rynek wewnętrzny, no może do jakiej Afryki, bo dla Chin to temat  coś  śliski. Jeżeli tak wygląda  rosyjska propaganda to jest gorzej  z Rosją niż mła myślała że jest. Bo rosyjska propaganda była  zawsze  naprawdę dobra, zróżnicowana tak że bardzo szerokie spektrum odbiorców znajdowała, mła ma zastrzeżenia co do propagowanych treści ale warsztat był mistrzowski. Tym razem  mła miała wrażenie że to jest kurszczyzna i że tak naprawdę ta propaganda ma tylko jednego odbiorcę, Wujka Wowę. Jeśli chodzi o propagandę  ukraińską to ona ociera się o prawdę  tylko tam gdzie już nie ma wyjścia, ale przez to ocieranie sprawia lepsze wrażenie.


Prawdziwa wojna toczy się tak że niektóre zaczynajo  już ćwierkać że to wojna pozycyjna, mła nie jest do końca o tym przekonana. Mła zaczyna podejrzewać że z rosyjskiej strony wojna toczy się  już siłą inercji, utwierdza ją w tym częstotliwość komunikatów dotyczących użycia broni jądrowej. Jak tak jeszcze Rosjanie troszki postraszo to mogo się stać jej pierwszo ofiaro, bo na tym świecie mnóstwo idiotów i jeszcze któremu nerwy puszczo, bo weźmie na poważnie gry wojenne jak niektóre polskie blogery. Mła ma dziwne a jednak bardzo silne przekonanie  że jak będzie miało jądrowo piendrolnąć to ani słóweczka na ten temat nie usłyszymy. Co nie znaczy że mła bagatelizuje zagrożenie, wojna jest nieprzewidywalna, mła do znudzenia powtarza wszystkim optującym za "sztucznym konfliktem" - ze sztucznych konfliktów to można wyjść prawdziwie  pobitym. To są gry wojenne, to prawda ale wygrana czy przegrana zależy od zbyt wielu czynników i jest nie do przewidzenia. Możesz człowieku obudzić się w innym świecie  niż  ten w którym szedłeś spać. Czy mła przewiduje? Mła stara się nie włączać Edny, choć ona złośliwie podszeptuje.  Z jej podszeptów mła wywnioskowała jedno, nas Zachód czeka wojna wewnętrzna i to zaraz jak się skończy zawierucha na wschodzie. Czeka nas z prostego powodu, Edna ujęła to tak  - Nikt nie będzie umierał za Volkswagena, Google i jeszcze parę inszych firm. Sytuacja na Ukrainie jest nie wynikiem szczekania NATO u granic Rosji ( nawiasem pisząc zakładanie że Ukraińcy jak te dzieci nie wiedzo czego chco to sama cudność ), jak to papa Franek pięknie ujął ale przede wszystkim nadmiernej koncentracji polityków na interesach  koncernów.  Z tego powodu mieliśmy srandemię, która źle zrobiła wszystkim ale nie mocno pieniężnym i z tego powodu mamy wojnę ( i tu akurat papa miał rację, poligon i dojenie  podatników trwa w najlepsze, jedyne czym to się różni od dojenia srandemicznego to tym że zagrożenie jest o wiele bardziej realne ).

Bliski Wschód - będzie się zmieniało, Rosjanie powoli ale w sposób ciągły wychodzo z Syrii, a Izraelczycy się wzięli i oburzywszy  bo Ławrow powiedział coś  co w powszechnej świadomości sobie spoko funkcjonuje tyle że w ciszy. No wicie rozumicie, wg. Ławrowa największymi antysamiwiecieczym są  Żydzi.  Zapomniał tylko dodać że niektórzy i nakłamał w durny sposób, łatwy do obalenia,  że Wujek Adi też był z "plemienia żmijowego". Po pierwsze Żydem to się jest po matce bo tylko ona wie, na ogół, kto jest ojcem jej dziecka, po drugie można było służyć w żydowskiej rodzinie a być zwolnionym za to że się przespało skutecznie z "aryjskim" listonoszem albo takim co drwa rąbał do pieca. Wujek Adi zostaje tajemniczym mężczyzną, który  dzielnym antysamiwiecieczym został wówczas kiedy nie mógł być już zwyczajnym przegrywem, który  roztrwonił spadek na pierdoły. Ławrow pojechał za daleko ale był w pozycji nie do pozazdroszczenia - udowodnić nazizm władzom na czele  których stoi  Żyd proste nie jest, za to Izrael jak te nożyce się odezwał bo się kalki z przeszłości otworzyły  ( ulubiony temat propagandy radzieckiej, żydowscy naziści gnębią Palestyńczyków ). Poprawni politycznie się wzięli i zatchnęli, ci mniej poprawni obserwowali reakcję a mła która  jest niepoprawna, na co ma usprawiedliwienie  w aj waj przodkach  w pakiecie, he, he, he,  to sobie pomyślała że to niemożliwie żeby taki lis szczwany Ławrow zrobił takiego dyplomatycznego babola i że sprawa ma przynajmniej jedno dno jeszcze. 

Europa - jak patrzę na polityczny establishment w Reichu to mam nadzieję że z budowania niemieckiej armii gówno wyjdzie, bo jak dla mła to ruska armia w pobliżu już  mła wystarczająco niepokoi.  Niemce uzbrojone to nie jest dobra perspektywa dla Europy, ostatnio mła dochodzi do wniosku że niemieckojęzyczny obszar powinien w ogóle  liczyć sobie wincyj organizmów państwowych, coś zdrowiej by było. Dla obywateli tego obszaru  przede wszystkim. Niemieccy znajomi  mła też jakoś nie przejawiajo przywiązania i nie okazujo szalonego entuzjazmu  dla tej wersji Bundes Republik którą mamy od czasu rozwałki Muru Berlińskiego.  Jak się Niemce podzielą na Bawarię, Westland i Ostland to mła jest  za przyspieszono integracjo europejsko. Jak się nie podzielo to sobie  mogo czekać bo nikt z Europy Środkowej, nawet Czesi, nie założy sobie obróżki.  Tym bardziej  że gospodarka  niemiecka miała być lewarowana tanim paliwem z Rosji a nie jakimiś innowacjami technologicznymi na ten przykład a jak  paliwko już nie tego to ostrożnie z to niemiecko  gospodarko. Oczywistą szansę na normalną integrację starannie zmarnowano, bo po brexicie zamiast zacząć od wyrównania poziomu gospodarek, co jest trudne i wymaga poświęcenia  tzw. interesów narodowych w imię przyszłej wspólnoty, zaczęto się bawić w ideologie i skutek jest taki że jedynymi którzy się chcą zjednoczyć to so zarzundy Niemców, Francyji i Beneluksusów.  Reszta słucha tych  opowiastek  i jeszcze nie okazuje zniecierpliwienia. Jeszcze.  Bo np. takim Grekom  mogo się różne sprawy przypomnieć i będzie niemiło.  Niemcy też mogą usłyszeć "Za błędy się płaci" jak to podsumowano niegdyś konieczność drakońskich reform po  upadku gospodarki w Grecji.


Trwa w najlepsze sezon turystyczny,  Kijów jest tłumnie odwiedzany przez  politycznych. Głównie pielgrzymkują ci co chcą sobie podreperować wizerunek we własnych krajach.  Nie należy  specjalnie przywiązywać wagi do tych wizyt, ważne są nieliczne, reszta to zabawy towarzyskie. W zeszłym tygodniu wszyscy najeżdżali na papę bo co usta otworzył to się  mundrości wylewały. Szczerze pisząc to mła nie rozumie wieszania psów na Franku, Kościół Katolicki przez cały wiek XX i te dwadzieścia lat XXI wieku miał problem ze swoim stosunkiem do wojny. Mundrzej byłoby  milczeć niż usiłować nadstawiać  drugi policzek bo on w końcu  cudzy a nie własny ale  czy ten papa robi cóś niezwykłego? Mła nie widzi wielkiej  różnicy w tym jak  JP II traktował wojnę jugosłowiańską  czy rwandyjską a tym jak ten obecny papa traktuje wojnę na wschodzie.  Wojna  to nie jest czas dla kapłanów robiących za urzędników czy polityków, wybory moralne nie są jak się okazuje aż tak proste jak w przypadku imigrantów.

Podwórko krajowe czyli występy naszych zarzundzających, którzy obiecują wszystko wszystkim i wydajo kasę której nie ma. Jakiekolwiek pytania o kasę  na to czy tamto są histerycznie zakrzykiwane   - Wojna!!! Chwila próby!!! Ruscy agenci!!!  Merytorycznie to można się beyać, odpowie nam wiatr. Pozagospodarczo tyż skandalicznie, zamknęli  bez postanowienia  sądu  program Roli, za którym akurat mła nie przepada bo nadaktywny i  słowotok u niego występuje, ale który to Rola w tymże programie nie robił niczego co  kwalifikowałoby  się jako  działanie godzące w interes państwa czy społeczeństwa. Jedyny interes który  Rola wielokrotnie w sposób niewątpliwy naruszał to interes zarzundzających. W tym tygodniu prokuratura  umorzyła  sprawę działań policji podczas Marszu Niepodległości dwa lata temu, taki a nie inny  bo innego wydać  przy tym materiale  dowodowym nie mogła. Jak dla mła  dlatego że cóś mało dociekliwa  była, bo pewne rzeczy można  było lepiej ustalić. No niestety, mła po raz enty, ku swojej własnej zgrozie, zgadza się z Łukaszem Warzechą. Wicie mła nie znosi tej prawicowej tłuszczy drącej ryje  tak samo jak tych lewackich popiendroleńcow drących gęby, ale policja ma służyć ochronie obywateli a nie ich pacyfikowaniu, zresztą  pozbawionemu podstaw prawnych. Ludzie mają prawo sobie urządzać zgromadzenia i choć niektóre z nich się absolutnie mła nie podobią to nie znaczy że trza ludzi pałować bo się zebrali. Jeszcze jedna sprawa, którą mła uznała za godną odnotowania.  Mła czytając myślała  o różnych ludziach jej znanych, którzy najsampierw wpadli w amok obeszczeniowy na tle srandemicznym by płynnie i jakoś  tak mało refleksyjnie przejść do goszczenia  niezamaseczkowanych  Ukraińców, w olbrzymiej masie nieczepionych.  Niektórzy to własnej  rodziny dwa lata nie widzieli, dopiero wojna z nich czar zdjęła. Ech... 


Uff... odbębnione z kraju  i ze świata. Wiadomości takie jakby dodupne więc  fotki są ogrodowe.  No i efekt pielęgnacji sukinkulentow oraz "akwarium" które mła założyła w słoju. Rybki i głowonogi w nim szklane a i tak jest ryzyko połowu dokonywanego przez wiadomo kogo. Mła zaczęła  heklować w łożu boleści, prace Bezowej widziane  u Naczelnej  ją natknęły. W muzyczniku Ewwa Bem, ABC i Klan czyli dziaderskie lata 70.


17 komentarzy:

  1. Wczoraj jechałam do Bobusiów z kierowcą busa zwierzającym się koledze. Mianowicie przed majówkowym wolnym kierowca zaniemógł i udał się do lekarza. Covid stwierdzony bez badania i z daleka, a pierwsze pytanie było czy się szczepił. "Tak. Cztery razy i raz na grypę" brzmiała ponoć odpowiedź wkurzonego kierowcy. A leczył się w efekcie sam, za grosz nie mając zaufania do tak postawionej diagnozy i przepisanych leków.
    Co do prasówki to dzięki. Gorsząca dla mnie jest jakość medialnych wieści, no wymiękam przy próbach rozróżnienia prawdy od propagandy. Podziw dla Ciebie.
    Obrazki zdobiące przepiękne (a pod Twoim wpływem złamałam się i kupiłam kalinę viburnum burkwodii), a heklowanie popieram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już nam centralnie zlikwidujo srandemię to będzie się można zapluć covidem, pies z kualwo łapo nie będzie chciał diagnozować dziadostwa. Tym bardziej że im dalej w las tym ciekawiej, ponieważ oficjalnie to istnieje "zespół covid" a niektóre medyczne to zaczynajo ćwierkać jak te spiskologii że może my niewłaściwy patogen obarczyliśmy odpowiedzialnościo. Są nawet taki które bezczelnie twierdzo że mieliśmy do czynienia z nowym wariantem grypy. No cóż, jak zwał tak zwal ale nas przeczołgało, głownie za sprawą "walki z covidem" za którą niektóre zarzundy powinny w pierdlu o zaostrzonym rygorze gnić.
      Nasze wiadomości mainstreamowe so takie że mła się zastanawia kto jest sponsorem "kolejnego odcinka", żenua. I to tak od prawa do lewa. Mła nie ma zamiaru zbyt często prasówek robić, ogród wola. ;-D Zakup kaliny popieram, one prześlicznie pachną te burkwoodki. :-D

      Usuń
  2. Skąd Ty bierzesz te dane na temat 12% skuteczności?
    Mnie się to znaleźć nie chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni to sami ogłosili wobec nowych wariantów, znaczy Pfizer. Latało po serwisach, mła to gdzieś chyba u Brytyjczyków wyczytała. Te dane są zresztą chyba z połowy kwietnia. Zważywszy na to że nowe warianty wypierajo poprzednie to czepionki są już na nic. Oczywiście są tacy, którzy nadal na nie namawiają dlatego że taki mają prikaz. Bo jeżeli nie namówią to będzie takie czyszczenie magazynów, którego kosztów nie da się nigdzie upchnąć. Co zrodzi tzw. niewygodne pytania, szczególnie że już raz takie czyszczenie magazynów było. Myśmy tego wówczas uniknęli ponieważ Ewa Kopacz uznała zakup niesprawdzonej czepionki na ówczesno straszliwo zarazę za niezasadny. Kasa nie poszła w błoto i jeszcze odszkodowań nie musimy płacić. System działa więc póki da się odsunąć czas rozliczeń to się zarabia, licząc na to że odpowiedzialność się rozmyje.

      Usuń
  3. A co tak heklujesz? Kwiecie przepięknościowe a i muzycznikniczego sobie. Wiadomoście ze świata i podwórka mnie dołują. Z kasy remontowej zamówiłam parę róż, w zastępstwie tych, które nie doczekały się swego miejsca i padły. No i teraz mam wyrzuty sumnienia, gdyz albowiem w sprawiemiejsc stałych dla różanych krzewów nie zmieniło sie nic. Gdzie więc te nowe wetknąć mam. Do tego mszyc u mnie już tysiące.Katastrofa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izydor - na mszyce polecam naturalny srodek - bardzo skuteczny. Nastawia sie wywar z lisci ( obierek) z cebuli. Nie gotowac, wrzucic do dzbana, sloja z czysta woda obierki z 1-2 cebuli, poczekac trzy dni i tym sprejowac roslinki z mszycami. Znikaja bardzo pryndko 👍😁Mozna zreszta to samo zrobic jeszcze prosciej : woda z paroma lyzkami octu .

      Usuń
    2. U Naczelnej mła widziała takie kurze serwetki, mła zamierza zrobić ich swojo wersję i przy okazji odwalić jeszcze ogrzewacz na imbryczek herbatkowy. Co do róż to nie jest Twoja wina, Ty Izydoru zamówiłaś jak porządny ogrodnik w terminie, to remonty się ciągno i budowlańce się nie spieszo z roboto. ;-D Zostaje Tobie poganianie remontowych. Na mszyce to jedyne co mła przychodzi do głowy to posadzenie nasturcji coby zwabić mszyce ze szlachetnych róż na bardziej odpowiadającą im paszę. No i pryszczyć wrotyczem albo tak jak Kitty radzi. Co do wiadomości to mogło być gorzej, tak się pocieszam choć szczerze pisząc słabo to działa.

      Usuń
  4. Dzieki za prasowke Taba, he he nasze cos dlugo odwolywaly to cos, co w UK juz od stycznia nagle zniknelo :)) probowali z tego wydusic jak najdluzej, ale im wojna przeszkodzila, bo nagle wraz z uchodzccami covid czarodziejsko zniknal , i przestal byc grozny , ba, wraz z milionami nieczepionych w ogole przestal byc pandemia, cyrk na kolkach...No, ale dluzej juz tego ciagnacnie mogli , a tak sie jeszcze chcialo kase wyduszac za kazdego "zakazonego", strumien pieniazkow lecial i lecial :)) No ale teraz poleca miliardy na wojne , ktore Borys wlasnie zarzadzil wysylac, choc czesc jego rodakow " don't have a pot to piss in", czyli nie ma nawet w co nasikac - takie ladne angielskie przyslowie. Grunt, ze nadal mozna lupic obywateli , podnosic podatki i wywalac wpolna kase na wlasne cele. Metoda ta sama tylko tutyl inny : juz nie pandemia a wojna - i tu i tu da sie ugrac miliony. Jak sie wie na co ta kasa rzadowa ma isc to sie szybko zaklada odpowiedbie firmy : testujace , maseczkujace, albo te z bombkami ..Elita ma zawsze pomysl na nastepny deal i przekret - a pomagac to pomagaja zwykli ludzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swój kawałek tortu, najsampierw dopieścili farmaceutycznych, teraz zbrojeniówkę. Co prawda gównianym piniądzem bez pokrycia ale teraz to każden piniądz jest gówniany, nawet chiński juan. Nasze zarzundzające w przeciwieństwie do Waszych dawkujo napięcie - my są już tuż, tuż od wyjścia ze srandemii, stan pogotowia epidemicznego czy tak jakoś. No wiesz za szybko nie można, lud jeszcze by pytania zaczął zadawać że jakże to tak? Wirus padł z dnia na dzień?

      Usuń
    2. 😁Tu padl z dnia na dzien! Ludzie sa juz tak oglupieni, ze nie zadaja nawet pytan, brak logiki w tym cyrku, dwa lata tresury daly swoje - wladza nawet nie wysila sie aby cokolwiek pozorowac. Jak mowia ze w piatek jest 300000 " zakazonych" to jest, a jak mowia ,ze w poniedzialek jest kuniec pandemii , to jest. 😁W Polsce troche zachowuja jeszcze pozory 😂😂😂

      Usuń
    3. U nas się zaczyna, acz powolutku, rozliczanko - "Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się dodatkom covidowym, wypłacanym w trzech zachodniopomorskich szpitalach. Ustalenia kontrolerów szokują. Do dodatków zgłaszane były osoby, które styczności z chorym nie miały, inni otrzymywali nawet po 40 tys. zł miesięcznie, bo dodatkowe pieniądze wypłacano im wielokrotnie w danym miesiącu, z tytułu wykonywania pracy w różnych podmiotach leczniczych. Kontrolerzy NIK znaleźli też przypadki wypłaty 15 tys. zł dodatku covidowego za… 30 minut pracy w miesiącu." Tralallala srandemio trwaj, trallalalalla. Srodatek srowidowy przyczyną korupcji sporej części środowiska medycznego, tzw. mendyczni to nie bogowie tylko ludzie tacy jak inni, na kasę łasi. Pani Doktórka i pan Doktór bywajo ludźmi porządnymi nie z racji wykonywania zawodu a z racji cech charakteru własnych, znaczy osobnicze to. Niektórzy to sobie powinni takie hasełko złoto nitko wyhaftować i nad wyrem powiesić coby za przypominajkę robiło. Ileż mła się nasłuchała i naczytała w czasie srandemii o tym że doktóry powiedzieli że srovid dżuma i ebola w jednym. Taa ... ileż wspomnień kombatanckich by dziś inaczej wyglądało, gdyby się okazało że to wyjątkowo zjadliwy wirus grypy był na ten przykład. Zwyczajnej grypy a nie niczego grypopodobnego tak chętnie określanego przez ludzi grypą. Ech...

      Usuń
    4. Dokladnie Taba, to, czym ten wirus naprawde by/jest wiadomo bylo dosc szybko, i srodowiska medyczne na calym swiecie protestowaly przeciwko kwalifikowaniu tego jako pandemii, zamykaniu, maskom, lockdownom itp - ale zostaly szybko zagluszone, skutecznie od srodka tez - mamona mozna zamknac gebe prawie kazdemu. Kasa leciala rownym strumieniem od WHO rownolegle z propaganda pandemiczna , jedna podtrzymywala druga. A ludzie straszyli sie nawzajem, bo przeciez co drugi byl " zakazony" wg niediagnostycznych testow PCR... i tak mozna to bylo ciagnac w nieskonczonosc, a przynajmniej dwa lata, tyle ile oficjalnie uznaje sie za czas pandemii. Odciecie ludzi od sluzby zdrowia ( czy ktos jeszcze pamieta, ze lekarze nie przyjmowali i nie leczyli pacjentow, bo chronili siebie i "sluzbe" zdrowia , a nie ludzi ?) - skutecznie zwiekszalo statystyki.
      A teraz wg zalecen rzadowych mamy z tym zyc , jak z grypa i jest OK. Ha ha.
      Ja zyje z tym jak z grypa od samego poczatku i nie zauwazylam roznicy, miedzy stanem normalnym a pandemicznym, w moim otoczeniu ( a lacznie z praca jest to ponad 5000 ludzi ) nie znam NIKOGO, kto by zmarl, nie mowiac o byciu ciezko chorym... Naprawde ciekawe.

      Usuń
    5. Mła zna takich co zmarli z tym że były przy tym i insze schorzenia i to takie że silniejsze przeziębienie mogłoby wykończyć. Ludzie chorowali, pytanie tylko na co i dlaczego ich nie leczono? No a teraz normalność. Tylko po cholerę przedłużyli green pass, nadzieja na powtórkę z rozrywki? Czy alibi?

      Usuń
  5. Dzieki za prasóweczke, bo juz cirpliwosci nie starcza, coby sie przez te wszystkie propagandy przebic.
    W grajdolku teraz opowiadaja, ze tym "bardziej zagrozonym" (80+) pod koniec lata czwarta dawke zapodadza, bo cos musza zrobic z zapasami, których nawet dawne kolonie za nic nie chca, a przy tym moze i socjal nieco odetchnie, jak rencistów ubedzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leciwo mła też tylko Tobie propagandę dwóch stron z lekka podsumowała bo mła nie jest w stanie przez nią się przebić. Korespondenci wojenni na miejscu mają z tym problem a co dopiero mła wygodnie siedząca w chałupie jako i większość analizujących sytuejszyn dziennikarzy, którzy serwują nam podsumowania, analizy i i insze "wgryzienia w temat" na podstawie jednej albo drugiej propagandy. Mła czytała ostatnio i oglądała wielu ludzi, 95% z nich powiela czyjś przekaz, w tej kwestii mało co się zmienia. Mła zauważa fakty powszechnie znane, takie jak długość trwania konfliktu, wyciąga własne wnioski raczej nie tyle w oparciu doniesienia z placu boju co raczej podobne zdarzenia historyczne, np. możliwość odrodzenia armii sowieckiej dzięki lend lease w 1941 roku, bez której ZSRR stanowiłoby kadłubek zauralski i coś tam sobie snuje. Nie na tyle to poważne żeby mła przewidywała jak to będzie dalej. Czy w sezonie jesiennym będą jeszcze kogokolwiek czepić będzie zależało od tego jakie kfiotki jeszcze wyjdą odnośnie badań II fazy. Im dalej w las tym ciekawsze sprawy wychodzą. U nas chodzą słuchy że Moderna dogadała się z naszymi zarzundzającymi w kwestii zamiany czepionek na leki refundowane. Z Pfizerem ponoć tylko spór. To so plotki ale mła plotkara to zapodaje. ;-D

      Usuń
  6. Ja tam ciekaw jestem jak to sie dalej potoczy w kontekście energetycznym. O problemach z żywnością i sterowanym sposobem upraw to już pisaliśmy.
    Wkarwia mnie szczególnie to przymusowe odcinanie nas od opalanie drewnem i radosne parcie w OZE, tylko te takie nowuczesne. Dla ciekawostki, sieć ma ogromne problemy z przyjmowaniem prądu z paneli, a efekt taki że w sieci nagminnie po 250V a efekt taki że odcina falowniki i mimo że świeci słońce to nie pracują panele.
    I z moich ulubionych śmieciowych tematów. W Krakowie Lamusownia taki nasz lokalny PSZOK nie odbiera papy... No żesz materiał dość popularny cza utylizować za piniądz bo to odpad niebezpieczny. No myślę dobra może i trzeba dbać o przyrodę choć asfaltu to nam nie brakuje dookoła. Skoro gaz , prund tak skoczyły , to może do tej utylizacji raka kupa energi idzie że ma to uzasadnienie.
    I jakież moje zdziwienie jak słyszę że odbiór tony to dwa tysiące złotych....Ja się okazuje odbiór wszystkiego poszedł drastycznie w górę nie zmieni to faktu że ten odpad niebezpieczny po zdjęciu z dachu ( ciekawe że na dachu był bezpieczny), trafia i tak na wysypisko. Pan po drugiej storonie słuchawki skomentował to krótko "Wi Pan za coś to muszą uczymać, wię ceny za składowanie rosną co tydzień, kontener gruzu z 700 poszedł na 1500 złotych. Jak pan papiera za utylizacje nie potrzebuje to w zmieszanych zabierem,, I mamy ekologie, wszystko na wysypisko tyle że z kodem materiału niebezpiecznego i stosownym papierem za Utylizację, czyli wydupcenie na śmieci.
    A dodam że z dachu średeniej wielkości chałupy to dwie tony tak na spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mła o stanie naszej lekstryki piała parę lat temu, troszki się ze mła nabijali że czarnowieszczy. A mła ćwierkała że panele niczego nie załatwio i że problem jest bo ostatnie naprawdę poważne inwestycje w energetykę to były za króla Ćwieczka czyli za Towarzysza Edwarda. Mła widzi upieczenie dwóch pieczeni przy jednym ogniu - witajcie młynówki, stawiki jakie były swego czasu w każdej wiosce dopóki słowo melioracja nie zamieniło się w słowo odwadnianie. Tylko że pod male lekstrownie wodne i tak trza przebudować dużą sieć. No lepi było budować i rozbierać te wieże w Ostrołęce. Mła nie pisze żeby dużych lekstrowni nie było bo tak się nie da, ale energetykę dla tzw. odbiorców indywidualnych można zapewnić inaczej, przy okazji ratując gleby przed postępującym stepowieniem. W czasie wojny system małych lekstrowni tyż bardziej bezpieczny, wszystkiego tak łatwo wyłączyć się nie da.
    Teraz o śmieciach i pozwolisz że zaklnę. Ożeż karwa nać, pierwszy mój wpis śmieciowy o tym że ustawa śmieciowa prowadzi nas w wujowym kierunku był jeszcze chyba za zarzundów platformianych, potem było tylko gorzej. Mła jest straszliwie wkurzona bo obecny stan spraw przewidziała na zasadzie 2+2 = 4, znaczy każdy mógł to przewidzieć. I niech mła tu nikt nie pieprzy o dyrektywach unijnych bo to nie dyrektywy unijne tylko mafia śmieciowa u nas - Gienki i Janusze zwąchały biznes i ustawa śmieciowa pod nich pisana. Na temat ilości samochodów z wbudowanymi dwiema komorami obsługujących miasta to mła się pisać już nie chce, u nas jest rotacja, znaczy raz ma miesiąc przyjeżdża taki jednokomorowy. To jest farsa. Śmieci liczone od wody, śmieci liczone od ludzi a nie kuźwa od kubatury pojemników. Lasy zapieprzone jak były, import odpadów trwa w najlepsze, wysypiska będą się palić. I na damski wuj było obciążać gminy kosztem usuwania śmieci, kiedy wystarczyło dać im tylko możliwość kontroli usuwania odpadów. Koszty poszły w górę zarąbiście bo trza urzędników opłacić, stworzyliśmy mafie śmieciarskie bo przeca gminy koncesje wydajo. Śmieci do utylizacji takiej i srakiej lądujo na jednym wysypisku, człowiek doktorat może pisać z segregacji odpadów a skutek będzie taki że jak się za parę lat naród wkarwi to po staremu będzie śmieci w ogródkach zakopywał ku czystości wód gruntowych, których poziom pewnie z tego powodu obniżamy. I wszystko przez to że Gienki i Janusze kombinowały a Maniek poszedł im na rękę. Bo mła jest za stara żeby wierzyć że za tym tylko czysta głupota stała. :-/

    OdpowiedzUsuń