Posypało się błyskawicznie, guz pękł z wtorku na środę, musiałam z dnia na dzień zwiększyć przeciwbólowe na maksa. Szpagutek przestała chodzić, choć apetycik słaby, bo słaby ale był. Musiałam podjąć tę najcięższą z decyzji, bo nie byłabym w stanie znieść Szpagutkowego cierpienia. Odeszła spokojnie na moich rękach, do końca władcza, resztką sił rano jeszcze powymrukiwała co myśli o Mrutku i Ryjku. Śpi na swoim ulubionym miejscu pod magnolką, tam gdzie razem z Felicjanem katowali mrówki ( Laluś i Daneczek nigdy nie mieli potrzeby katowania tak małych insektów, czasem Lalek tak dla towarzystwa pokatował ale Szpagetka i Felicjan z zaciętością dobierali się mrówkom do odwłoków ). Mła obecnie jest rozbita, skrobnę dopiero jak się posklejam.
Chciałam napisać coś. Coś serdecznego i może mądrego. Zabrakło mi słów. Przytulam, płacząc.
OdpowiedzUsuńHarda do końca jak mój Rysiulek. Bardzo mi przykro, czuj się utulona.
OdpowiedzUsuńŻegnaj królewno Szpagietko.
Cysarzowej nie ma?
OdpowiedzUsuńTaabo, ściskam Cię delikatnie, ślę w Twą stronę ciepłe energie a w głębi ducha myślę sobie, kurwa, przecież to wcale nie pomoże. No więc już zamilknę...
Piszę i kasuję, bo co tu można powiedzieć ? Tak mi przykro, że cud się nie zdarzył. Choć właściwie to jednak nie mam racji- cud się zdarzył, Szpagetka miała najlepszą Mami na świecie, szczęściara. Oby w następnym kocim żywocie również tak dobrze trafiła!
OdpowiedzUsuńEch. Dobrze że podjęłaś decyzję, cholera w cholerę zacholerowana że takie decyzje musimy podejmować, że są konieczne. Ale dobrze że możemy naszym najmilszym pomóc. Szpagetka odeszła kochana, przy Tobie. To pociecha, jasne że nie z tych łatwych. Bo odeszła mała najpiękniesza Cesarzowa. Przytulam.No ech.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, trudno tu cokolwiek powiedzieć. Trzymaj się. Sowa
OdpowiedzUsuńPrzytulam i płaczę, bo ja też muszę podjąć decyzję - leczyć dalej? czy pozwolić odejść mojej kitce?
OdpowiedzUsuńTabiśku... Najtrudniejsza decyzja, a jednocześnie zawsze w takich razach sobie powtarzałam, że zwierzaki mają przywilej, który nam, ludziom, nie przysługuje.
OdpowiedzUsuńPrzytulam.
Podjęłam sporo takich decyzji, więc rozumiem. Ale dobrze, że możemy im pomóc przejść Dalej lekko i w spokoju. Przytulam...
OdpowiedzUsuń🕯️💔💔💔🖤
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przekaz Szpagietko moim Kotkom za TM 🌈 oni się Tobą zaopiekują. Na pewno znajdziesz Mefisia skrzecza nad Skrzeczami i czuwajcie nad nami na tym padole....
Taba myślami jestem z Tobą. Cesarzowa miała szczęśliwe życie u Ciebie i zrobiła miejsce dla innego kotka, żeby też zaznał szczecia. A ona teraz za Tęczowym Mostem bedzie na Was spoglądać i się uśmiechać.
OdpowiedzUsuńszczęścia miało być nie szczecia
UsuńDzięki Wam wszystkim za wsparcie. Nadal ciężko i nadal się oswajamy. :-( Mła wyrzuca sobie że napisała że to ona nie mogłaby znieść Szpagutkowego cierpienia, jakby to mła była najważniejsza. Przeca to Szpagi jest w tym wszystkim najważniejsza, jej czucie. Ech... źle.
OdpowiedzUsuń