wtorek, 27 stycznia 2015

Wielki Błękit!

Za oknem nadal biało a z nieba prószy drobniutki, skrzący się śnieżek. Pogoda w sam raz na wiosenne wspominki. Zainspirował mnie  majowy zeszłoroczny wpis na blogu Marty, rzecz  o wielkiej potędze małych  roślin kwitnących w kolorze blue. Ja też należę do grona fanów wiosennego   "wszystkiego niebieskiego", więc  i u mnie będzie wpis o niezapominajkach i ich pokrewnych ( pokrewni  dostaną  co prawda małą wzmiankę, ale kiedyś tam otrzymają własny "własny", tylko im poświęcony wpis ). Rodzina Boraginaceae jest bogato reprezentowana w moim ogrodzie, głównie są to wiosenne kwitnienia ułudek, brunner, żywokostu,  niezapominajek, ale i  letnią porą zdarza się  że kwitną  "gościnne"  ( bo nie  jest tak co roku ) w Alcatrazie żmijowce czy ogóreczniki ( te ostatnie same się rozsiewają, żmijowce niestety nie ).

Najliczniej jednak występującą w Alcatrazie  rośliną  z rodziny Boraginaceae jest niezapominajka. Hym.... szczerze pisząc  nie wiem jaki gatunek niezapominajki  uprawiam, przypuszczam że to jakiś mieszaniec ogrodowy zawleczony w bardzo odległej przeszłości do Alcatrazu. Bo niezapominajki w Alcatrazie występowały zawsze i cieszyły moje oczy już w fazie wczesnego dzieciństwa ( jedno z nielicznych "dóbr"pozyskiwanych z  naszej nieruchomości w czasach zasłużenie minionych ). W początkach mojego ogrodowania dokupiłam Alcatrazemu niezapominajki kwitnące w  kolorze różowym i białym, od czasu do czasu znajduję jeszcze  potomków tych roślin w Wielkim Błękicie.  Niezapominajki są krótkowieczną  byliną ale podobnie jak większość ogrodników traktuje je jako rośliny dwuletnie. Uprawa jest  prosta jak konstrukcja cepa  - dość długo zostawiam rośliny na stanowiskach, niezapominajki   "trzymają" jeszcze kwiaty kiedy część rośliny produkuje już nasiona. Usuwam przekwitające kępki kiedy zauważam malutkie rozetki nowych roślinek. Teren  "pokwitnieniowy"  traktuję wówczas  kompostem, bardzo dobrze wpływa to na inne kwitnące wiosną rośliny, które mają tam swoje stanowiska ( a trochę tego tam jest - brunnery, ułudki czy przylaszczki  ).  Podobną  "technikę" uprawy stosuje w wypadku  bratków  czy naparstnic.

Czy wyobrażam sobie  mój ogród bez niezapominajek? Nie, nie i jeszcze raz nie!  Maj bez niebieskości? - nie może być, takiego zjawiska Alcatraz nie zna. I za mojego życia nie pozna. Jestem uzależniona od kwitnienia niezapominajek niemal w takim stopniu jak od  kwitnienia irysów bródkowych. Na jedno szczęście nie mam ciągot kolekcjonerskich w  tym wypadku, zresztą  byłby one kłopotliwe w realizacji, he, he. Niezapominajka ( w języku greckim zwana  Myosotis - znaczy mysie  uszko, taka jest jej nazwa botaniczna ) występuje co prawda we wcale licznych gatunkach, ale kolekcjonerskie uprawianie roślin dwuletnich, niewiele się od  siebie różniących,  o dużej zdolności krzyżowania zakrawałoby na lekki obłęd. No, może nawet nie taki lekki. jest jednak jeden gatunek niezapominajki, który zawita do Alcatrazu "na odrębnych prawach". Niezapominajka błotna Myosotis palustris zostanie mieszkanką okolic oczka  wodnego.  Ta niezapominajka kwitnie znacznie dłużej  niż jej  krewniacy, którzy wolą  bardziej suche  gleby. Zakwita w maju ale Wielki Błękit trwa w tym wypadku aż do września. Jest jednak spora zagwozdka z tym czy to jest naprawdę  Wielki Błękit , niezapominajek żeby robiły wrażenie musi być sporawo, a w tym wypadku nie mamy do czynienia z rozetkami liści z których wyrastają  ukwiecone pędy. Niezapominajka  błotna to taki pełzacz, podobny trochę w  tym pełzającym wzroście do przetacznika ożankowatego - z pełzającego korzonka wyrasta niewiele pędów. Może to będzie raczej Maly Błękicik niż olśniewające kwitnienie, tym niemniej jednak  niezapominajkowa niebieskość obecna w Alcatrazie latem bardzo mnie kusi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz