sobota, 24 lipca 2021

Ulewajki


Mła znów  jest smutna a kiedy mła jest smutna to wiecie że się robi zła. Wicie rozumicie, jeszcze nie bukizm  ale na pewno syndrom Małej Mi. Źródło smutku jest takie że mła nic z nim zrobić nie  może,  c'est la vie jak to mawiajo Francowate.  Mła to wie ale akceptować jej nadal ciężko, całe dotychczasowe życie  uczyła się mła żeby jakiś sens widzieć w tym naszym żywocie a wobec nieuchronnego wciąż cóś jakby niedowidząca.  Mła się zrobiła jak ta osa, nie żeby jej  nagle talia się wcięła, nic z tych rzeczy.  Mła żądli i jadzi i ciężko z nią ostatnio wytrzymać.  Nawet samej mła. Mła paskudnie nakrzyczała na Mrutka i teraz on jest obrażony i co gorsza smutny. Mła jest zła na siebie bo Mruti  nie powinien być smętny, powinien być szczęśliwy i  rabladorowaty, to jest jego stan naturalny. Mła podpieści i odda mu w ramach zadośćuczynienia swój kawałek indyka z jutrzejszego obiadu, może wówczas się odobrazi i wróci od Małgoś do mła ( obecnie śpi na Małgosinym wyrku i kiedy wchodzę do pokoju on obraca się do mła grzbiecikiem ) i smuteczek zniknie. Resztę kotów mła widuje tylko z okazji posiłków i przy okazji prac ogrodowych,  w domu  bywają rzadko. Nawet nie mogę oblookać Szpagetki bo nie jestem w stanie jej złapać. Ledwie się naje ( nie przeszkadzam ) to już zmyka  a kiedy mła chce ją zatrzymać to piskorzy. Może to i dobrze że koty żyją swoim tajemniczym ogrodowym życiem bo mła nie nadawa się teraz na towarzystwo. Co prawda mła niedługo wyjedzie na mały wywczas w lubym towarzystwie ale mła postanowiła sobie że się tak oderwie od realu na ile to będzie możliwe. Nie chciałaby nikomu psuć swoimi problemami i humorami  tej chwili oddechu.


Mła dokończy ten wpis jutro, dziś cóś się zapada. Na fotkach Sztaflik  i Mrutek ( Mrutek jest pocieszany ). W muzyczniku "And I Love Her".
 
Prasówka
 
Mła zrobiła prasówkę żebyście Wy nie musieli robić.  Coraz  głupiej - nasz zarzund wymyśli że trza nam w ramach ekologii stosowanej zbudować fabrykę lekstrycznych samochodów w związku z czym należy wyciąć kolejne parę hektarów lasu.  Ciekawe co będzie z tymi montowniami samochodowymi w Polszcze w świetle planowanej  przez UE zmiany silników spalinowych  na lekstryczne?  Cóś  się  mła zdawa że najsampierw  kumple zarzundu sprzedadzą drewno z wycinki,  a później to będzie tak że zanim ich firmy postawią za państwową kasę jakieś cóś, zanim  za nasze pieniądze zaplanują, pozyskają  kasę i wybudują całą infrastrukturę to w onych montowniach od  dawna chodzić  będą zmodernizowane linie produkcyjne  pod tę elektryfikację motoryzacji.  Kolejna stępka pod  wirtualny prom.  Mła oczekiwa  kiedy nasz kłamliwy premier  wraz  ze swoim zdebilałym rzundem poinformujo naród  że oto budujemy kosmodrom.  Najlepiej  to w tym miejscu co zostało po Puszczy  Białowieszczańskiej.  A może w Bieszczadach? Dla równowagi  w pełowsko zarzundzanym   mieście  Odzi urzędnicy miejscy  dbajo o zazielenianie  ale o kolegów jeszcze bardziej. Nowe nasadzenia drzew  wyglądały tak że  bryły korzeniowe nie były odwinięte z plastikowych zabezpieczeń, ulewa która nas nawiedziła odkryła  tę smętną prawdę.   Dżefko  by jakiś  czas pożyło, pewnie akurat tyle żeby nie trza było za gwarancyjne darmo nowych nasadzeń robić.  W ogóle sprawa zazieleniania  miasta robi się tak dęta jak swego czasu było dęte  powszechne kostkowanie a potem skurczysyństwo deweloperskie. No mła raczej trudno oskarżyć o to że ona jest dziki zwolennik betonozy, mła zawsze uważała że w mieście powinno być  wincyj zielonego  ale mła ma oczy i uszy więc widzi i słyszy  - nie o zielone  tu chodzi ale o robienie kasy. Wyciąć stare drzewa i nieustająco sadzić młode, a kasa płynie. O śmieciach mła sie nawet pisać nie chce, nadmieni tylko że odkąd  gmina zajmuje się  wywozem śmieci z polecenia zarzundu to mła nie wie za co płaci. Drzewiej płaciła za konkretną ilość wywiezionych odpadów, teraz wygląda na to że płaci za "cały świat". Mła jest blisko wkarwienia  się i nie płacenia w ogóle bo rachunków od gminy mła jakoś nie dostaje tylko  polecenia zapłaty. Gmina się, quźwa, jeszcze nigdy że mła  nie rozliczyła z podatków. Ciekawe dlaczego? Może dba o mła zdrowie, no bo jakby mła zobaczyła na cóż ona płaci to szlag  mógłby ją trafić.
 

 
Polityczne szalejo. Nie da się już nic  zaplanować bo nikt nic  nie wie.  Jakoweś przesilenia ido bo jedni chco namiętnie segregacji sanitarnej  a inne nie, w związku z czym rzecz się skończy na ulicach. W państwach o wysokim stopniu wyszczepienia większość zakażeń to osoby zaszczepione, co wydawa się mła logiczne. Skoro zaszczepili większość  to przeca jasne  że zaszczepionych będzie  się zakażać więcej niż niezaszczepionych. Proste to jak  drut, nie trza  być specjalistą od wielomianów i innych matematycznych mądrości. No chyba  że znów  wrócimy do sprawy testów i ich wiarygodności, co chyba nie byłoby żadnemu  z zarzundów na rękę . Obecnie narracja jest taka - czepionka nie powoduje zahamowania zakażeń  tylko powoduje łagodny przebieg  choroby.  No dla mła to zawsze było jasne, z tym że  nie do końca wiadomo jak się z tego zadania osłabienia symptomów choroby wywiążą  obecnie podawane preparaty. Hym... skoro łańcuch epidemiologiczny nie zostaje  przerwany przez czepienia   to po co te paszporty? Po co te zaświadczenia  o szczepieniu skoro zaszczepiony nadal roznosi wg. tych supertestów?
 
Mła się wydawa  wysoce prawdopodobny taki scenariusz wypadków - wyszczepione zaczno umierać no bo wszystko kiedyś umiera, starsze i słabsze najpierw  bo taka jest kolej rzeczy.  Tylko że  to w tej grupie  było najwięcej  szczepień więc mła  tak sobie sobie myśli że będzie z jednej strony ryk  że oto uśmiercili staruszków śmiercionką a z drugiej strony będzie  ryk że oni wszyscy zeszli na choroby towarzyszące.  A statystyki będą jakie były, bo jakby któś nie wiedział to  w 2020 roku nie było na świecie zarazianej hekatomby.  Gdyby liczyć sam  covid to żałośnie a gdy liczyć z chorobami towarzyszącymi  to tyle na świecie co  roku  umiera na grypę i grypopodobne. Z tym że grypy  w roku zeszłym cóś niemnożko i zgonów z nią związanych  śladowe ilości a nie takie jak zawsze. Za to jest w niektórych krajach spory wzrost zgonów powstałych w  wyniku walki z koronawirusem.  Mła sobie myśli że powoli zbliża  się czas dojrzewania społeczeństw do  tzw. wymiany elit, matriks to tylko postrzeganie rzeczy, kiedy ono się zmienia zmienia się świat, a wkarw społeczny widocznie rośnie bo ludzie mają już po prostu covidu dosyć i brzydko pisząc są w stanie zaakceptować śmierć z tego powodu, zwłaszcza że "Doświadczenie nas uczy, że zawsze kto inny umiera."
 

Nasze polityczne oprócz wycinania lasów robio teraz salto do tyłu, znaczy zaczynajo odkręcać narrację o reformie sądowej. Idzie na ostro, so aresztowania, nabzdyczenia, nie bo nie, piskorzenie. Zaraz będzie walka na haki i emocje wzrosno. No a wszystko przez to że Ursula zapowiedziała Małołżeszowi że i owszem, zamiast tygodnia ma cztery na posprzątanie syfilandu ale później to przeplute, przyklepane i  niech  mnie sbijo moja ruszowfa pupa jak dostaniecie kase jak ordnungu nie bedzie. Kasa czyli forsa na Nowy Wał czytaj kampanię wyborczą, to  rzecz niezbędna, tak się wydawało do niedawna co poniektórym. A mła się od dawien dawna wydaje że ta forsa nam potrzebna  na płacenie zobowiązań po rozdawnictwie, Człowiek Kryształ właśnie pokazał skalę naszego rzeczywistego zadłużenia i problem się robi  który  mła wyproroczyła 6 lat temu - z 500+ robi się 500-  ! W kampanii wyborczej politycy mogą obiecać  wszystko wszystkim ale jak tak dalej  pójdzie to sama inflacja sprawi że za pińcet to sobie waciki będzie można kupić, a tu jeszcze obsługa kolosalnych długów i one same przed nami do spłacenia.
 
Tak świetnie było za premierzycy, to teraz trza za to świetnie płacić i kombinować i godzić  się na wszystko co durnoty brukselskie wymyślo bo się quźwa z kolan wstawało. Albo godnościowo  i z honorem żreć szczaw i mirabelki, które miała nam załatwić Plebania Obywatelska. Generalnie jest to smutne  ale trafiają się jaśniejsze bo śmieszne momenta. Np. nasz minister obrony zamierza urządzić  stacjonowanie naszych nowych czołgów na granicy białorusko - rosyjskiej, to się nazywa polityka  mocarstwowa. Przy takim gównodowdzącym lepiej nie krzyczeć "Na Moskwę !" , "Na Berlin!"  bo  cholera wie  gdzie nasze wojska  mogą wylądować. Nasza najnowsza I Prezes Sądu Najwyższego  jako absolutnie niezawisła władza sądownicza czeka na polecenia premiera w sprawie wyroku TSUE  ( a tak  brzydki TSUE o nadmiernej zależności  władzy sądowniczej od ustawodawczo - wykonawczej ćwierkał, kłamliwy ) a nasz TK ( właściwie powinien  to być  KC - kawa i ciasteczka ) siedzi w cichości bo wyrok TSUE to jedno ale wyrok Trybunału Praw  Człowieka to inna bajka. Ciekawe czy teraz  nasza rozsądna inaczej marszałek sejmu by ryczała  że tu jest Polska i nie ma żadnych praw człowieka? Najinteligentniejszy z posłańców straceńców, pan perukarz, ruszył  na z góry  przegrany  bój o hamerykańskie wartości mierzone cinżkimi  dolarami. I śmieszno i straszno.  Ciotka Elka twierdzi że nuda, przydałby  się jaki zezwłok dla zagęszczenia akcji, cóś jak w Ojcu Chrzestnym.  Ciotka ma krwawe instynkta, ale twierdzi że za te pieniądze które ona  na utrzymanie teatrzyku płaci to  powinna mieć leperiadę.  Już nawet wybrała ofiarę -  minister Zerro, załatwiony przez tercet przyboczny zwany KaKaO widelcem, którym uczyliśmy jeść  Francowatych, dostarczonym przez niejakiego  Kownackiego. Naprawdę krwawa intryga.  Jak się bawić to się bawić - mła jest za rozwaleniem wszystkich od prawa do lewa, takie posłannictwo mniłości w sobie niesie! Straszne, mła naprawdę musi odpocząć.
 
Z rzeczy  istotnych - na magnolkach budują się pąki, mikołajka nadmorskiego wtranżalają ślimory, mła rozsadza irysy. Najistotniejsze - Mruciu się odobraził, mła przyszykowała mu  miejsce w koszyczku naprzeciw lilii, będzie się nawaniał ( Mruciu bardzo lubi wąchać  kfiotki ).  Kaktusy kwitną. W muzyczniku projekt piosenkarkopodobny ale muzyczka w studiu wygenerowana miła  dla ucha. 


22 komentarze:

  1. Na szczęście Futereczka przebaczają, choć też bywa nienajłatwiej. Pamiętasz moje seanse czytania kotuniom? Głównie Felusiowi ale i Gacuś się łapał. Nie mam rady, przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulam i ja, oderwania na wyjeździe bardzo życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby chociaż ta talia osy... By coś pozytywnego z jadzenia było. Może musisz więcej i mocniej jadzić? Talia szerszenicy Ci się wyrobi. Szerszenie też są ładnie wcięte w pasie, tylko szum skrzydeł w locie jest raczej przerażający.
    Dopieść Mrutka, a my Ciebie wirtualnie głaskamy po miłej główce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mła podeszła nie o d strony móżdżku ( czytelnictwo ) lecz od strony żołądka ( zechlanko ). Sukces, znaczy uzyskała Mrutkowe przebaczenie. Rady nie ma, może wyjazd dobrze zrobi bo zawsze to oderwanie od problemos. Za przytulania i głaskania dziękuję, przydały się bo wczoraj to mła miała naprawdę doła. Mła ujadzi zaraz bo się zbiera do prasówki, na pewno ja czymś wnerwią i mła się zapluje. Mła się tak zastanowiła i jej się wydawa że ona nie jest ani osa ani szerszeń z ta talią. Mła cóś wychodzi na to że ona jest trzmiel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzmiele są milutkie. I mają takie puchate futerko.

      Usuń
    2. Ale talia u nich cóś mało widoczna. No ale furkoczą za to prawie jak szerszenie.

      Usuń
  5. U mnie też smuteczki napadają. Przytulamy także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie daj się, mła się po przeglądzie prasy zezłościła i trochę jej lepiej z tym nerwem. Smutek jest przygnębiający i taki jakiś zimny, nerw uczucie gorące.

      Usuń
  6. I ja dopiszę: "O mój miły Augustynie, wszystko minie, minie, minie..."- Świniopas, fajna bajka niejakiego Andersena.
    Może powinnam wstawić: trzmielu :)
    Ulej sobie w prasówce na politycznych itp. Po to one są chyba, w każdym razie podkładają się jak talala. Ja poczytam i też skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i mija, mija, mija. Ech... Mła się teraz złości. dziś w naszym necie na tapecie demonstracje antyszczepionkowców. Quźwa, jakich antyszczepionkowców? ! Przeciwników hucpy politycznej, segregacji sanitarnej nie mającej żadnego uzasadnienia w opisanych w nauce sposobach walki z chorobami takimi jak covid. Robią wszystko durnie żeby odsunąć moment rozliczeń za histeryczne zarządzanie pandemią, w krajach w których był lockdown wzrasta nadal fala przy której te wszystkie covidiańskie się chowają - późno wykryte nowotwory to już jest hekatomba a będzie jeszcze większa. Też Rt - PCR będą ją mierzyć i przeliczać na covid, przeca wytyczne WHO są jasne bo inne być nie mogły - test nie jest miarodajny, wykrywa fragmenty codu w soku z papai. Te wszystkie Makarony, Makrele i Johnsony i insze miłośniki totalitarnego zarzundzania i "wiem lepiej co ci cza" powinni ponieść odpowiedzialność, co najmniej polityczną, za te wszystkie nadmiarowe zgony w wyniku kretyńskich obostrzeń. Jeżeli w Reichu jest problem z opieką medyczną przy schorzeniach nowotworowych to mła sądzi że we Francji i w UK to leży i kwiczy, podobnie jak i u nas. A koncerny mendialne to bym obłożyła podatkiem covidowym, chyba tylko Big Pharma zarobi na covidzie równie duże pieniądze. jakby zapłacili pierdyliardy to by się im odechciało rzeczywistośc kreować.

      Usuń
  7. Kurczę, elaborat mi wcięło. Treści ważkie w nim były, łącznie z opinią koleżanki K na temat szczepień. Trudno, to akurat klepię ponownie.
    Ona się szczepi. Dzieci od lat szczepione na grypę. Pneumokoki też opanowane. Covid u siebie i chłopa też zaszczepiony. Na moje pytanie dlaczego, przecież nie przetestowany do końca i już wiadomo że nieskuteczny preparat prychnęła mi: "A ty głupia myślisz że wszystko tak przetestowane?" I rąbnęła mi historią z własnego życia. " Wiesz, że starałam się o dzieci długo, z in vitro włącznie. Przerwała te starania choroba którą trzeba było leczyć operacyjnie w szpitalu. Wtedy było zalecane szczepienie przeciwko żółtaczce. Ja z moim zafiksowaniem na dzieciach wolałam być pewna że sobie nie zaszkodzę. Więc pytałam wszędzie gdzie się dało, robiąc z siebie idiotkę, odsyłana dalej, aż dotarłam do instytutu, który szczepionkę opracował. Na moje pytanie uzyskałam odpowiedź "proszę pani, my te szczepionki testujemy dopiero od trzydziestu lat, a pod tym kątem nie było badań". W szpitalach wtedy była fala zachorowań, nie było wyjścia zaszczepiłam się. Operacja się udała, niemniej do in vitro już nie wróciłam, pewna że to bez sensu, te durne ploty już krążyły a według nich, koniec -jestem bezpłodna i już. Po trzech latach zaszłam w ciążę. Po następnych czterech w drugą. Więc wybacz, ale jeśli jest szansa że mnie szczepienie jakoś zabezpieczy, to będę się szczepić, mam dzieci do wychowania". I tyle od K,nawiasem mówiąc jednej z najlepszych, najfajniejszych i najrozsądniejszych osób jakie znam. Łączy rozmaite kategorie, świetna osoba. Oraz jest wściekle uparta, na bank jakby się uparła przydybałaby telefonicznie dowolnego premiera czy prezydenta😀, instytut to pikuś. Co do NOP-ów, stwierdziła. "Szanse pół na pół, trudno, tu chociaż mogę coś zrobić, wiesz że ja nie z tych co siedza na tyłku i czekają na tornado". I jak ja znam, to pod ręką miała całą listę telefonów ratunkowych i chłopa postawionego w stan gotowości, tak samo było przy nim szczepionym wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to rozumiem, kobita zważyła za i przeciw, przemyślała co dla niej lepsze i podjęła decyzję, godząc się z ewentualnymi jej skutkami i na wszelki wypadek przeciwdziałając. To powinno być normą a nie jak u cooleżanki Cio Mary, która wzięła szpryckę bo ją córka prosiła. Mimo tego że przeciwwskazania były i to poważne. Teraz jest łolaboga, NOP zgłoszony ale co z tego jak trza rehabilitację neurologiczną prowadzić bo kobitka która pół roku temu wykłócała się z Reno i z Cio w jakim coolorze pomadki jest jej lepiej nie pamięta jak się nazywa. Córka sobie w brodę pluje a ja się zastanawiam dlaczego sobie pluje - przeca tej matki siłą tam nie zaprowadziła? Prosiła ją i tyle. Każdy ma swój rozum, córka się spoko zaszczepiła i nic jej ale to przeca nie znaczy że któś inny zniesie to z "równom godnościom". Każda terapia czy profilaktyka powinna być dobierana indywidualnie, do stanu zdrowia konkretnej osoby a nie masówka żeby się słupki zgadzały. Bo potem się robią straszności jak w Stanach, tam jest pół miliona NOPów z czego 1/3 ciężkich. A szczepili jak leci. A mateczka tego nie wiedziała? Pani z tytułami akademickimi? Ludzie szczepią się z różnych powodów, dla bezpieczeństwa własnego, dla bezpieczeństwa rodziny, czasem nawet sobie zdają sprawę z tego że szczepią się dla poczucia bezpieczeństwa i że taprocedura jest obarczone jakimś tam ryzykiem. Mnie wkurzajo ci co są bezmyślni jak ten nasz rodzinny covidowy co się zaszczepił, podłapał zarazę i prosto nie przeszedł - quźwa,żadna szczepionka 100% gwarancji nie daje a zejść można w ciężkich bólach po paracetamolu ledwie przedawkowanym - a potem miał pretensję do całego świata że leciał do tej czepionki na złamanie karku. W końcu małżonka mu wygarnęła, o zgrozo, publicznie. Nie sądzę żeby w Cebulandii wielu ludzi się szczepiło z przekonania, ludzie szczepią się z owczego pędu bo inni to robio, w telewizji straszo i raj poszczepionkowy obiecujo. A potem jest zdziwko że nie przyłażą na drugą dawkę bo złapali zachęcających do szczepień na propagandzie zamiast rzetelnej informacji. Przeca trza mówić o tym że czepionka jest w III fazie badan klinicznych, jak można wmawiać ludziom że tak nie jest i że jest dopuszczona tylko warunkowo ( bo ryzyko ciężkiego covida, zresztą w dużej mierze to ryzyko przeszacowane, ale to już inna sprawa ). To jest eksperyment i nie ma co okłamywać ludzi w tym względzie bo to proste do sprawdzenia. Trzeba mówić że szczepionka nie zapobiega zarażeniom tylko chorobie, bo ludzie tego nie rozróżniają. Jakby rozróżniali to dawno by pogonili zarzundy za lockdowny.

      Usuń
  8. Ładne kaktusiki i bukiet takoż.
    A czytała co mądry Japończyk rzekł?
    https://twitter.com/OrdoMedicus/status/1419263775849558016
    No i słuchałam Pospieszalskiego, rozmawiał z Bodnarem i dziś z lekarzem z Bolesławca,który musiał się tłumaczyć przed izbą lekarską,że nie przerwał pracy.Naprawdę nie wiem co jest grane.Ludzie protestują we Włoszech,Francji,nawet Australii,w mediach cichosza.
    https://www.youtube.com/watch?v=gUWVZ5RD_10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I inni
      https://twitter.com/andy_wilinski/status/1419010929765896198

      Usuń
    2. Ja w ogóle nie rozumiem tego dlaczego schorzenia wirusowego które może przeleźć w powikłanie zapalenia dróg oddechowych się nie leczy lekami znanymi od wielu lat, o których skutkach ubocznych wiemy aż za i możemy im przeciwdziałać. Historia z laboratoryjnymi próbami leków zdaniem mła to zaciemnienie, tam gdzie za przeproszeniem w dupie mają wytyczne WHO siedzącej w kieszeni Big Pharma masowe zabawy z tlenem szybko się kończą. I tego żadne medialne doniesienia o badaniach niepotwierdzających skuteczności działań przeprowadzonych przez bliżej nikomu nieznanych naukowców nie zmienią. Tam gdzie masowo stosują kombinację leków problem znika mimo tego że społeczeństwa albo nie są w ogóle szczepione albo też szczepionki były tak dodupne że ludzie nie tylko się zakażali ale chorowali tak jakby szczepieni nie byli. Teraz będę mało elegancka, wkurwia mnie do białości postawa polityków którzy dali dupy po całości i dalej brną w narracje tylko czepionka da ci maksimum zadowolenia i mnóstwo piany. To jest niezgodne z jakąkolwiek etyką, że o medycznej tylko napomknę. W trójkę - Mamelon, Gosia i mła - nie możemy, choćbyśmy nawet chciały, przyjąć tej czepionki Oprócz tego że dziefczyny mają epizody anafilaktyczne a mła juchę która uniemożliwia jej pobranie nie tylko preparatów na covid ale i niektórych inszych czepionek, możemy jej po prostu nie chcieć i wybrać sobie inną metodę terapii w razie zachorowania. Dlaczego przez półtora roku blokuje się stosowanie takich terapii a wprowadza szczepionkę na temat skuteczności której tak naprawdę nie wiemy bo to wszystko to szacunki, i najprawdopodobniej się nie dowiemy bo wirus nam już słabnie i to nawet tam gdzie szczepionek masowo nie stosowano. A co robią zarzundy w kwestii naprawy systemów ochrony zdrowia? Nic nie robią bo czepionka! Potem będzie zdziwko bo szpitale zapchane, wszyscy będą mieli covida mierzonego lipnym testem i zwali się na srandemię. I kto w to uwierzy? Kiedy widzę Męża Babci albo włoskiego ministra to mła się nóż w kieszeni otwiera. Obostrzenia dla niezaszczepionych, ja bym im karwa dała obostrzenia! Ludzie będą na potęgę fałszować zaświadczenia o szczepieniu, taki tego będzie skutek a Big Pharma wyłudzi kolejne miliardy bo pieprzeni histerycy nie potrafią racjonalnie myśleć i żyją od sondażu do sondażu. Ta cała banda to tylko PR i nic więcej, na takim tle to Makrela żona stanu.

      Usuń
    3. Musze powiedzieć, że i mnie wkurza głupota i ślepość. I w sumie niech ona sobie będzie, wszak my dorośli, ale niech mnie się do tego nie miesza. Tak jak ciebie i wszystkich innych, co nie chcą eliksiru.
      Zaszczep się i ciesz się. Odczep się od innych.
      Ale myślę, że rządowi to nie pasuje, bo jak wszyscy wyjmą głowy z nocników (bo to już nie ręka tylko tam siedzi) i zobaczą w jakich długach toniemy, to rewolucja francuska odbędzie się w polszcze. Albo nie, bo u nas bardziej aborcja i konstytucja jednak porusza energię...nie mam pojęcia czemu. Taka aborcja przecież w małości jest, konstytucja jest i jeszcze pobędzie, a długi, brak pracy i inflacja dotykają KAŻDEGO.

      Usuń
  9. Marionetki unijne, śpiewają tak jak im każą, układy, mamona, kto wie co jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że wszystko dobrze na Tabazzy wyprawie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sądząc po wyraźnie pośpiesznym wpisie u Ciebie, to ten wyjazd musiał być "last minute" do Pernambuco😀. Musi być dobrze. Wiadomo, że nie pojechała na pół roku😀, a odpoczynek się należał jak nie wiem co. Poczekamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wkleiłam! Było świetnie, jak to zawsze z chybcikowymi wyprawami. Dużo fot i dużo do pisania. No ale dziś mła miała ogarnianie. Koty podczas nieobecności mła tresowały Cio Mary, robiły takie rzeczy że mła myślała ze się ze wstydu spali kiedy o nich słuchała. Małgoś tyż dobra, nikt nie rzundził wiec się najadała czego nie wolno i spuchnięcie było. Dziś mła zaprowadzała karność w szeregach, wszystkim od razu lepiej a mła gardzioł troszki boli od porykiwania karząco - pokrzepiającego.

      Usuń