poniedziałek, 7 lutego 2022

Dejavu


Kiedy mła była młoda i piękna żyła w świecie postępu i pokoju. Postęp wyznaczały tzw. założenia a pokój zapewniało silne ramię Związku Socjalistycznych  Republik Radzieckich, które ten pokój niosło wszędzie gdzie tylko mogło i gdzie opór polityczny i zbrojny nie był zbyt duży, w czym rzecz jasna przypominało takich, którzy demokracje nioso. W świecie postępu  najważniejsze były postępowe  poglądy i postępowe postępowanie. Nie jest ważne jak były głupie, zweryfikowane negatywnie przez życie, były postępowe a przez to dobre  i już. Ostatnia lektura GazWybu to dla była  prawdziwa podróż sentymentalna, mła poczuła cóś dziwnie woniejący druk,  zapaszek zapamiętany  z czasów młodości, nie że woń naftaliny,  ten sam odorek postępowości niezależnej od rozumu. Mła spokojnie przyjęła parę lat temu używanie przez GazWyb feminatywów gdzie się tylko da, które jakoś słabo jej przypasowują jeśli chodzi o profesje których  nazwy  ściągnięto z języków obcych. To jest jednak  kwestia  gustu a  nie jakiejś szczególnej poprawności językowej, zresztą język jest tworzony przez ludzi a nie przez odgórne zarządzenia  językoznawców więc jak sobie lud wymyślił doktorkę to dlaczego nie iść tym kursem?  I tak normą  będzie to co lud będzie sobie na co dzień używał a nie to co mu redaktory wymyślo. Mła tylko dziwiło że redakcja poważnej gazety zajmuje  się tako pierdoło i poucza ludek w kwestiach językowych. No mła po prostu wtedy jeszcze do głowy nie przyszło że feminatywy to może być walka o równouprawnienie, brak mowy nienawiści, mła nie była ani na bazie ani po linii, czujność rewolucyjna w niej  nie grała. Mła durnie uważała za największy  problem kobiet we własnym kraju nierówność płacy za tę samą wykonywaną pracę a nie czy któś mła będzie tytułował prezydentem czy prezydentką, he, he, he.

Pokolenie wyrosłe na lekturze GazWybu jednakże tako czujność rewolucyjno ma już odpowiednio wyrobiono, jak wiecie ludzi młodych najłatwiej urabiać  bo  im jeszcze doświadczenie życiowe nie zweryfikowało tego wiecznego bólu dupy u ludzkości czyli nieprzystawania idei  do realu. Otóż mła przeczytała w GazWybie o inicjatywie  młodych pań wykonujących zawód prawnika i lekarza ( będąc młodą lekarką jej się odbeknęło w mózgu ), które będą walczyć z patocelebryctwem i nieść kaganek oświaty ( czytaj kaganiec ), bo srandemia obnażyła  braki i na przykład wyszło,  hym... z badań ( "zrobiłam badania i okazało się, że 75 proc. medyków nie ma kont w mediach społecznościowych, nawet prywatnych" ) że jest źle z lekarzami i to się przekłada w sposób straszliwy na doinformowanie  społeczeństwa w sprawie covid i tym samym zawyżoną liczbę zgonów.  Moim zdaniem za zawyżono liczbę zgonów najbardziej odpowiada brak chęci  do roboty wśród sporej części medyków i ich oportunizm, w kwestii obrony niezależności decyzji medycznych ale to w końcu tyż szczegół, któren umknął  młodym a zdolnym. Panie zamierzajo pozywać patocelebrytów za dezinformacje covidowo i nie tylko.  Taa... któś chyba zapomniał paniom prawniczkom, przepraszam, zdrobnienie świadczy o lekceważeniu, nie ma męskiej formy  prawniczek jest tylko prawnik, więc paniom prawnikom powiedzieć o tym że dobry prawnik wie które sprawy może wygrać a które należy  odpuścić. No ale czego mła wymaga, umysły tak lotne są dalekie od przyziemnego, uwiązanego do realu durnego umyślątka mła. Mła to wie ale  jakoś to  nie zmniejsza jej wkarwienia na młode panie, zaraz wyjaśnię  dlaczego. 

Nie chodzi o srovid, rzecz jest poważniejsza.  Mła uważa się za  kobietę walczącą, znaczy definiuje siebie jako osobę walczącą o równe traktowanie  kobiet (  wicie petycje, kierowanie poczebujących kobit  gdzie trza, parę pozwów napisała mła sama itd ). Nie takie że  każda Kryśka i Kaśka na traktor czy do inszej obsługi młota pneumatycznego, który wytrzęsie z człeka macicę. Jak która Kryśka i Kaśka chce poskromić traktora czy młota to niech sobie poskramia, byleby później nie miała do nikogo pretensji że jej się macica pęta w okolicy kolan. Takiego traktowania równego mła chce że księgowa i księgowy dostajo za tę samą robotę tę samą kasę, żłobek ma być  na życzenia a jak nie to urlaub na dziecko i niech któś wreszcie do cholery doceni domową pracę kobiet bo wyczynowe oglądactwo tureckich seriali osiągnie szczyty. Żadnych szklanych sufitów i niejasnych ścieżek awansów. Ba, mła uważa że alimentowanie dzieci, kulejące to mało powiedziane, to  jest umycie rączek i udupienie kobiet samotnym macierzyństwem za marne grosze. Ojciec w procesie wychowania tak samo jak matka ważny, jak się zrobiło dzieci to się je chowa - opieka naprzemienna przy rozwodach powinna być normą, chyba że rodzica pozbawia się praw rodzicielskich.  O swojej płodności decyduje kobieta, przynajmniej do dwunastego tygodnia ciąży. Mła reprezentuje taki starorurowy  feminizm w wydaniu polskim, natomiast nasze młódki wykształcóne, wygadane, uważające się za upoważnione  do noszenia kaganka oświaty i wyzwolone że ho, trwonio kapitał, który dla nich insze kobity zebrały, nieraz w cinżkich bojach.  Głupota okraszona słowem postępowa czy feministyczna, nadal jest głupotą. Mła kiedy czytała ten artykuł w GazWybie czuła się wręcz zażenowana że trzydzieści lat po upadku komuny w Polsce udało się wyhodować takie babskie okazy. Postępowe i "z wielkiego miasta". Z kim one chco walczyć, z Górniak Edzio? I po co?  No chyba  że chco Edzi pomóc w cinżkiej celebryckiej robocie i trochę rozgłosu za darmochę przydać.

Panie zamiast pierdoły po redakcjach opowiadać to się powinny za robotę zabrać, najlepiej zgodną z kierunkiem wykształcenia  na którego koszt wszyscy się złożyliśmy. Leczyć pacjentów quźwa i sprawy prowadzić nie z celebrytami a z facetami  bijącymi żony i dzieci, z kierownikami i menadżerami układającymi listy zwolnień wg. klucza dziecko ma to będą problemy.  Jak panie  chciały zostać celebrytkami to trza było stawiać na tako ścieżkę kariery a nie się za nio brać po tych opłaconych przez nas studiach. Zaczynam dostrzegać jeden dobry aspekt komuny  - nakazy pracy dla absolwentów, tam posyłanych  gdzie sił fachowych było  mało. Popracowałaby jedna z drugą wśród ludzi w małych miasteczkach i na wsiach to życie  by wywołało jako bardzo mocno lekstryczno reakcję synaps i zauważyłby że rolą lekarza  jest leczyć a nie prowadzić fejs z uświadamianiem medycznym a  rolą prawnika  jest też pomagać,  takim których na pomoc prawną nie stać. Jak na razie  to te młode i wykształcóne uprawiajo cóś co moja  przyjacióła określa mianem "głupkocipkizmu". Mła myślała że to domena  młodszych kobit a tu proszę jaka niespodziewanka. Postępowa! A GazWyb tako głupotę promuje bo cóś wyraźnie trybunoludowieje. Mła może spoko uzasadnić takie zdanie, GazWyb jak i "Trybuna Ludu" swego czasu walczy o lepsze społeczeństwo. Różnica jest taka że "Trybuna Ludu" uznawała że społeczeństwo jest nie dość postępowe bo nie wszyscy zapisali się do PZPR a GazWyb uznaje że nie jest postępowe ponieważ nie popiera jedynie słusznych postulatów ulubionych partii GazWybu. Jak widzicie różnica  nie jest cóś wielka. 

Ofiarą braku aprobaty dla  postępu w przypadku "Trybuny Ludu" byli młodzi działacze komunistyczni którzy tak chcieli dla dobra Ojczyzny pracować a wredna ekstrema nie dawała a w przypadku GazWybu   np. środowisko LGBT ( które komuna gnębiła więc  pewnie to tak dla odróżnienia od siermiężności  zaścianka  naszej wersji komuny ), które ma naprawdę przerąbane  bo  o ile bycie działaczem komunistycznym  to sprawa wyboru o tyle  bycie osobą homoseksualną  czy transseksualną w olbrzymiej, przeważającej liczbie przypadków  (  zawsze jest jakiś margines osób zaburzonych z inszych powodów, które mają nie tyle problem z seksualnością  co z głową ) taką nie jest. Lewica zawsze zakłada że  winne jest społeczeństwo bo "ludzie by sobie poradzili gdyby byli akceptowani." To jest półprawda, wystarczy porozmawiać  tak od serca z gejem, lesbijką czy z tymi którzy mają gorzej - z osobami transseksualnymi lub najgorzej - z osobami niepewnymi własnej seksualności. Problem akceptacji społecznej to jest tylko jeden z problemów z którymi się ci ludzie  borykają, olbrzymi ale nie jedyny.  Na tym jednym  to się skupiają  działacze lewicowi i i redaktorzy GazWybu, działacze środowiskowi są szerzej patrzący. Mła cały czas ma wrażenie że  ruch LGBT jest tako samo bezczelnie wykorzystywany przez prawicę jak i lewicę. Jedni niszczo "postęp" a drudzy "postęp" majo na sztandarach. A ludzi których ma niby ten postęp  dotyczyć wszyscy mają w dupie. I tak tak równiutko, po obu stronach. 


Ech... mła to się taki mało postępowy postęp marzy, tak by mła chciała żeby ludzie zaczęli traktować innych  ludzi jak ludzi. A ma, quźwa, dejavu - komuna wróciła! Od paru lat tak się mła ona odbija, z coraz większym nasileniem. Zaczyna mła się znów ulewać, chyba pora na solidne womity. Znów! Dobra, teraz do obabrazków, polski socrealizm ale taki  z najwyższej półeczki, kolejno: Zygmunt Radnicki ( obraz 1 ), Andrzej Wróblewski ( obrazy  2, 3, 5, 6 ), Wojciech Fangor ( obraz 4 ), Erna Rosenstein ( obraz 7 ). Jak kto dobry to nawet ograniczenia "postępu" pokona i cóś dobrego po sobie zostawi. Ludzie sztuki tak potrafio. W muzyczniku dowodząc  racji   mła  - Szostakowicz.

82 komentarze:

  1. No to znowu możesz się poczuć młodą i piękną, skoro piękne czasy młodości wróciły.
    Cóś mi numeracja obrazków nie pasuje, gdzie jest nr 2?
    Tak sobie ostatnio myślałam że z "Wyborczej" robi się powoli "Wybiórcza". I zachodzę teraz w głowę, czy to ja taka bystra jestem, że mi się tak ładnie wymyśliło, czy gdzieś to określenie przeczytałam i zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To stare określenie, z czasów kiedy GazWyb selekcjonował wiadomości ale było to robione na jakim takim poziomie i można było powiedzieć że był gazetą liberalno - lewicową ale dającą się czytać. Obecnie zmienia się w cóś na kształt "dziennika partyjnego", ma mnóstwo przedruków z "zaprzyjaźnionych redakcji", znaczy dołączył do stajni sponsorowanej przez bardzo konkretnych piniężnych forsujących określony światopogląd. Przedruki z "Guardiana", któren ostatnio brał piniążki od Big Techu wyjaśniają kto i zacz finansuje i wymaga. Nie jest to żadna teoria spiskowa bo nikt się z tym specjalnie nie kryje, po prostu źródła finansowania są jakie są. Fundacje, dotacje itd. Druga strona sceny politycznej ma źródełko w postaci państwowych dotacji albo zbiórek pieniężnych. Coraz ciężej czytać bo ideolo wszystkim na mózgach osiada i takie bzdety piszo z jednej i z drugiej strony że pisanina o Edzi Górniak ma przy tym jeszcze jakieś znamiona prawdy. Straszne.
      Mła poprawiła już numeracje, cóś jej się popieprzyło i obrazków było mniej niż numerów.;-D

      Usuń
  2. Też zaczęłam się czuć bardzo młodo w związku z okolicznościami przyrody naszej. Z GazWybem już mi coraz bardziej "niepodrodze" niestety,z powodów przez Szanowną Tabę wyjawionych wyżej m.in.
    Socrealizm mnie odrzuca dość daleko, choćby i z najwyższej byłon półki.
    Pamiętam z dzieciństwa jak tatko udzielał porad prawnych i pisma różne oraz podania pisał wszystkim potrzebującym za darmoszkę. Bo potrzebowali pomocy fachowej a nie mieli czym płacić. A teraz się wywiady robi i strony w mendiach prowadzi i wymądrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze że strasznie głupio się wymądrza, mła tak czytała i aż jej się wierzyć nie chciało że te panie same z siebie tak. Jak to mawiał swego czasu starszy pan Ś. widząc swojego syna upojonego nie tylko życiem - "Wandeczko aleśmy potwora spłodzili i wychowali!". Mła cóś podobnego czuła. :-/

      Usuń
  3. Mnie sie nigdy nie dalo czytac Wybiorczej, od poczatku zalatywala smrodkiem, ustawianiem pogladow i modelowaniem w jedynym wlasciwym kierunku - moje oko i ucho nie moglo tego zniesc. Z jednej propagadny do drugiej, model ten sam tylko cenzor na gorze inny i inne tresci podaje:) Generalnie uwazam, ze warto czytac to co pisza dwa przeciwstawne obozy, plus taki posrodku, a potem samemu wyciagac wnioski. Naczelne pytanie zawsze jest kto finansuje dane teksty i co ma ten przekaz osiagnac. PRL jawi mi sie teraz jako propaganda przasna i toporna, ale przynajmiej byla widoczna - z obecna problem jest taki, ze jest subtelna i saczy sie w uszka i w oczka z wielu zrodelek, na zasadzie " kropla drazy skale"... I po 20-30 latach wydrazyla juz bardzo wiele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie jest subtelna, z jednej i z drugiej strony to jest okładanie się kłonicami a nie dyskretne sączenie trucizny. Ludzie są tylko głupsi bo żyją w przeświadczeniu że cenzury nie ma, więc się im wydawa że to prawdy objawione drukujo. Linia "Gazety Wyborczej" była zawsze bardzo liberalna , ale Rzepa czy "Uważam Rze" , o "Newsweeku" czy "Wprost" z czasów konserwy ledwie wspominkując, tyż zalatywały i to mocno. Oni wszystkie są "tłumaczyciele świata po swojemu" ( najbardziej mła wkurza że tak ostatnio wszystko tłumaczo że już wiadomości im czasu nie starcza i po necie człek szuka ). Dlatego mła zawsze dużo czytała, no bo - no bo, sama wiesz - człek chce być uświadomiony. Każda propaganda drąży, na szczęście każdą z czasem załatwia real. I tego się trzymajmy. :-D

      Usuń
    2. O nie, wlasnie ze jest duzo subtelniej, pomijajac jakies te krzykliwe panie z Wybiorczej, to ta subtelna propaganda saczy sie z kazdego kata, z telewizji, prasy codziennej i tych wlasnie "przedrukow zachodnich" , tej papy ktora powiela sie w Polsce od ponad 20-tu lat. Na wzor " zachodniej demokracji", o ktorej wlasnie sie mamy okazje przekonac jak dziala..Totalna inwigilacja, zamordyzm, cenzura mediow zamykajaca usta wszelkiej dyskusji nie zgodnej z wola tych, co finansuja gazetki i polityke, napietnowanie i nasmiewanie sie pod pozorem " wskazywania winnych" , i cenzura mediow spolecznosciowych , gdzie narzucane sa poglady FB, Googla i reszty spolki..
      W UK wlasnie knuja ustawe, ktora jesli wejdzie to pobije na leb wszelkie komunistyczne wymysly. Ustawa ma kryminalizowac i zamykac ludzi, za wyrazanie pogladow i informacji " niezgodnych" ....Niezgodnych z czym"? Z czyim zdaniem? Kto bedzie decydowal o tym, co jest poprawne , a co nie? Greta czy Klaus? Justin czy Makaron? Swinek Pepa czy inna swinka?
      Oczywiscie pionek i nazwisko nie sa istotne, istotna jest ideologia , ktora za nimi stoi, wielka finansjera i wlasciciele osmiornicy koncernow, ktora rozdaje karty i pcha ludzkosc w "nowa ere" niewolnictwa i calkowitego uzaleznienia od panstwa/systemu czy jakkolwiek to nazwiemy. Relacja pan - poddany, tyle ze w nowej , jakze ladnie polukrowanej i nowoczesnej formie. Kazdy uwiazany elektronicznie do reki panskiej, bez ktorej nie bedzie w stanie przetrwac. A tych, co sie nie podporzadkuja raczka ta skutecznie od systemu odlaczy i zutylizuje. Utylizacja niepotrzebnych zreszta juz sie odbywa...

      Usuń
    3. ta inwigilacja i ustawy kretyńskie są wszędzie. Tzw. zachodnia demokracja ma tę przewagę że tam się dopiero teraz usiłuje wprowadzać to co gdzie indziej już od dawna funkcjonuje. Mła nie tak dawno czytała o przepisach funkcjonujących w Rosji, czysta komuna. Czy ten model da się zastosować na zachodzie? Przypuszczam że wątpię. ;-D Jak już to na krótko, insza cywilizacja. :-D

      Usuń
    4. Czekaj Taba, bo nie rozumiem, ze niby co sie tam chce wprowadzic, komunizm na Zachodzie? Poki co fala idzie od Zachodu na Wschod, a zmienic to to moge tylko Kitajce:)

      Usuń
    5. Od jakiego zachodu na wschód. W Rosji przepisy dotyczące inwigilacji obywateli i jedynej słuszności mendiów funkcjonujo od ładnych paru lat. Ten o zakazie rozpowszechniania treści niezgodnych z "państwowym duchem" to ma chyba cóś 10 lat. Kitajce majo swoje własne przepisy które so w ogóle od czapy bo chińskie prawo ma tyle wspólnego z rzymskim, które jest podstawą naszego, co sowa z biureczkiem. Widzę Kitty że u Was prasa nie zajmowała się dokładnie Rosjo pod Putinem co mła wcale nie dziwi, zważywszy na to jakim kapitałem ostatnimi czasy obracało City i do jakich spółek należy część Waszych mendiów. Dopiero kiedy Rosjanie zaczęli na terytorium UK własnych byłych szpionów mordować to się Brytole z lekka obudzili ale nie na tyle żeby wykopać ich z mendiów. Rosjanie już dawno zrobili ten zwrot który teraz zamierzajo zrobić Chińczycy, wrócili częściowo do komuny, tylko teraz to się inaczej nazywa. Przy Wowie oligarchów już prawie nie ma, majątki przejęte - czas siłowników teraz jest.

      Usuń
    6. To mowisz, ze te z Zachodu pozazdroscily Putinowi i dawaj u siebie tyz, a tera zakrecily kolko i nazad rozpylaja po Jewropie? Mnie sie wydawa, ze zachodnie z wschodnimi ida leb w leb , ino metody mieli bardziej subtelne niz te mloty i sierpy , oni demokracja wala po oczach gdzie da:)) 😂A Putin sie nie pie...doli, bo sam jeden za leb musi molocha czymac, coby go nie rozniesli na kawalki:)) Tak jak mowisz, oligarchow niet, albo wytrul albo powsadzal , ci zachodni nie musza, bo i tak juz wszystko w lapach paru rodzin maja - ladnie podzielone, a Jozek na czele gada i robi co mu kaza ..I tu sie dalej udaje, ze sie robi dla ludzkosci " dobrze" , to wszystko zeby nam bylo lepij i lepij ..

      Usuń
    7. Zawsze się robiło dla dobra ludzkości, przypomnij sobie komunę. Kiedy bratnie armie do demoludów z karno ekspedycjo wkraczały to głównie po to żeby pokój ocalić, gołąbki jedne na lufach czołgów miały zatknięte hasła mniłości do ludzkości. Internacjonalizm to była taka komusza wersja demokracji zachodniej zaszczepiana gdzie się dało. Zachodnie takie szczwane nie były, miały pewne ograniczenia ale pozazdrościły. Deep State zawsze chciało rzundzić jawnie a w demokracji niet, no to wymyśliły dobroczynność i teraz za demokracjo zachodnio kroczy zbawienie ekologiczne, czepionkarstwo wyczynowe i równość totalna a nie tylko ta wobec prawa. Tak sobie chco co niektórzy ( bo nie wszyscy, nie poszliśmy drogą którą wymyślił jeden z Rockefelerów a która była naprawdę niezła ) bardzo majętni światek urządzić coby w blasku słoneczka, bez ograniczen za sznureczki pociągać i nie być uwiązanymi do konieczności przymilania się wyborcom. Skończy się jak z każdo utopio, oby nie w morzu krwi.

      Usuń
  4. Tabu, toż GazWyb już od dawana ujawniła się jako sierotka po Trybunie Ludu i w mojej ocenie wymaga mycia rąk po lekturze (inna sprawa, że mycia rąk nie wymaga już chyba tylko Życie na ciepło i Prześlij przepis).
    To już kobiety mogą obsługiwać kafar i młot pneumatyczny? Bo kiedyś nie mogły i pamiętam jak dziś, że z ćwierć wieku albo lepiej temu pani Środa z drugą taką wyzwoloną, w studio TV w jakimś programie publicystycznym, tłumaczyły skołowanym mężczyznom (nie bójmy się tego słowa), że prawny zakaz zatrudniania kobiet do obsługi takich urządzeń jest dyskryminacją! Mężczyźni byli nieco zdezorientowani i nawet próbowali nieśmiało i delikatnie tłumaczyć, że to dla dobra kruchych niewiast ten zakaz jest i rumienili się przy słowie macica, ale dwa bojowo nastawione kobietony parły naprzód w obronie równouprawnienia w kwestii obsługi urządzeń i nawet spychacz nie byłby w stanie ich zatrzymać. Czyli wywalczyły? Dla nas? Łezka mi się w oku zakręciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałam sobie tę drugą idiotkę, co to dla mnie wywalczyła możliwość robienia kariery operatora młota pneumatycznego: Szczuka Kazimiera. To już Anna Grodzka (z domu Krzysztof) ma w sobie więcej kobiecej subtelności!

      Usuń
    2. Ja akurat nie o pani Ś. o pani Sz. myślałam tylko o tych paniach , które głodowały, przykuwały się do barierek i były bite żebyśmy prawo głosu miały. O tych paniach z przełomu wieków XIX i XX myślę bo bycie feministką było wtedy zagrożone fizyczną napierdalanką. Pani Sz. i pani Ś. to sobie mogo ćwierkać nawet głupoty cinżkie i nikt im z tego powodu żarcia za pomocą aparatu do gardeł nie wciska ani wodą lodowatą nie polewa. To je taka tania odwaga głupoty gadać kiedy i tak nic z tego nie wynika bo ile znasz dziefczyn marzących o obsłudze młota pneumatycznego. Tym właśnie paniom sufrażystkom a nie pani Ś. czy pani Sz. i Ty i mła zawdzięczają to że mogą dzisiaj głosować ( choć nie muszą ), że rola żony i matki nie jest jedynym wyborem ( choć nadal jest w spisie ról ulubionych ), że możemy się kształcić ( co robimy, ponieważ bardziej niż faceci jesteśmy świadome że nie poradzimy sobie bez wykształcenia ). Prawa obywatelskie dzięki nim mamy więc z szaconkiem o damach w długich sukienkach, strasznych koczkach i w parasolki bojowe uzbrojonych proszę. Jeśli chodzi o panią Ś. i panią Sz. mła czasem czyta tą pierwszą, przeważnie mła się nie zgadza, choć nie zawsze. Mam wrażenie ze pani Ś. czasem broni sprawy w którą sama nie do końca wierzy. No ale to może tylko moje wrażenie. Ania G. z domu Krzysztof to jeśli chodzi o subtelność to panią Sz. bije na tzw. łeb. Nie naigrywała się z cudzego nieszczęścia, może dlatego że jej samej łatwo nie było. Pani Sz.kiedyś tak popłynęła że mła aż zatchło, wysokie mniemanie ma o sobie kobita a cóś bardzo niskie o innych.

      Usuń
    3. Przepis jest dyskryminujący bo uzależnia możność wykonywania zawodu od płci. Jakbyś tego nie tłumaczyła ochroną to jest dyskryminacja. Taka zagwozdka prawna. Przepis BHP który odnosi się do dźwigania chroni a ten o kafarach quźwa nie, bo dotyczy kwestii wyboru zawodu. Generalnie chodzi o to że państwo nie powinno decydować za człowieka, ten sam knyf co z czepionko. Wolny wybór. Państwo nie jest od chronienia macicy poprzez zakaz prawny wykonywania zawodu, tak samo jak nie jest od wpieprzania w człowieka substancji mającej mu zrobić dobrze, choć nic tej dobroci nie potwierdza. Państwo przede wszystkim nie jest od myślenia za obywatela, niezależnie od tego czy obywatel ma macicę czy dżądra. Na szczęście babki się na kafary i młoty pneumatyczne jakoś bardzo nie napalają, za to na nowych ciągnikach spoko jeżdżą, bo to przeca nie wytrzęsy jak stare maszyny. Świat się zmienia.

      Usuń
    4. No niby tak. Ale wiesz, że bardzo szybko możliwość staje się obowiązkiem... (analogia czepionkowa aż wali po oczach) A jak jest bezrobocie, to zawsze mogą Ci powiedzieć, że skoro wyleciałaś z posady sekretarki to nie dostaniesz np zasiłku dla bezrobotnych, bo mają 20 stanowisk "operatorek" kafara do obsadzenia. Także ja podziękuję.
      Myślę, że sufrażystki turlają się w grobie, patrząc na dzisiejsze tzw. feministki.

      Usuń
    5. Wiesz co jest najśmieszniejsze Pieso? Otóż pani Ś. wolnomyślna i taka optująca za możliwościo wyboru to by i Tobie i mła czepionkę łobowiązkowo zapodała. ;-D Mła się turlała jak czytała. Pewnie razem z biednymi sufrażystkami. Zwalniane mogłyby się odwołać od stanowisk dla kafarowych, bo poleciałyby przepisami BHP. To jest w gruncie rzeczy prawniczy bełkot, nic niewnoszący, nie wiem po Ś . i Sz. się pultały bo naprawdę to jest raczej sztuka dla sztuki a nie realna potrzeba działania. Co do współczesnych feministek, zwłaszcza tych najwspółcześniejszych to mam wrażenie że krewkie sufrażystki mogłyby parę feministek odstrzelić. Z racji przejawianej głupoty przebranej za feminizm. Sufrażystki się nie patyczkowały. ;-D

      Usuń
  5. A tam, nie czytuje szmatławców.Natomiast The second waltz porywający,uwielbiam.
    Rano pojechałam do sklepu,cały samochód mi oblepiło mokrym śniegiem.Miałam wstąpić do weta,pies coś dziwnie się zachowuje,ale poczekam może przestanie sypać.
    Zdjęcia doskonale oddają atmosferę tamtych siermiężnych czasów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego nie do końca jesteś świadoma jak myślą inni, którzy go czytują a niektórzy uważają za wyrocznię. No ale masz mła, mła czytuje za Ciebie i Ty wiesz. ;-D dzięki temu nie żyjesz w bańce. Co się piesu dzieje?

      Usuń
    2. Podziwiam Cię,że czytasz.
      Psu chyba zaczynają dokuczać stawy (12-letni),raz chodzi po schodach,raz nie,ciężko wstaje.Może zapalenie, no i nie zeżarł wczoraj.Dziś mu ugotowałam kurczaka,chociaż nie przepada za drobiem.Cholera,jak nie urok..

      Usuń
    3. Może zmiany pogody dokuczają starszemu panu, dobrze by było żeby wet go oblookał. To niejedzenie jest martwiące. Napisz co i jak.

      Usuń
  6. No poszą pismaki i inne polityki i medrce sie wypowiadoajo,bo do gara cza cos wrzucic, a one na lepszym karmione i to wincej muszo.

    Wizja przyszlosci blizszej i dalszej mnie przeraża, nie mam ja mozliwosci , ani fajnych bliskich znajomkow, bo to wszystko juz takie nowoczesne i zasilone preparatem. Z tymi co jakas nic porozumienia mam to daleko, a z obcymi bratać mi sie wcale nie chce. Koscioly nie dla mnie, ech. Zyje czlek w rozkroku.

    Jeden przed drugim sie wymądrza publicznie i mendialnie, a że mu geba nie skaprawieje od tych klamstw to się dziwię, widać dobro wodo popija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martwiaj się Dorko, daleko bo daleko ale jednak jesteśmy. Niezapreparatowane, w poprzek myślące, polityków oceniające po owockach a nie po pituleniu, wobec pismaków zdrowo krytyczne i cóś mocno niedowierzające w tę ich "niezależnośc". Sama nie jesteś, mła tak sobie myśli że nas dużo, może i nawet tyle co w tej Kanadzie, w której w Ottawie zabronili ludziom pod karą więzienia dostarczać truckerom benzyny i pieniędzy. Do tego doszło że zarzund mniejszościowy mówi człeku jak ma własne pieniądze wydawać bo nie może sobie poradzić z "marginalną grupą antyszczepionkowcó" z których 80% jest zaszczepiona a wkarw majo głównie z tego powodu że kretyński zarzund obeszczeniami doprowadza ich do ruiny. Jak truckerzy w spokoju przyblokują ich do marca i nie dadzą się sprowokować to sytuacja zacznie przypominać operetkę. Popacz jak ciekawie na świecie, niech Cię nic nie przeraża, ludziów jest prawie 8 miliardów, poradzo sobie z kim cza. Maso samo sobie poradzo.;-D

      Usuń
  7. No dobra a czy ktoś zna coś na stawy/chrząstki co kiedyś było na receptę a teraz jest lekiem dopuszczonym bez recepty?
    Kiedyś coś takiego moja Macierz kupiła i oczywiście pudełko w kosz i nie pamięta co to było. A mi by się przydało. Wiem że nie tylko kolagen miało, ale coś jeszcze ehhh.
    Żyje po pierwszym dniu rehab! Udało się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocurek - na stawy bez recepty jest suplement : Glucosamina, jak nie w aptece to w zielarskim albo na ebayu bedzie👍Bardzo pomaga, wiem bo mojemu chlopu tez daje :)

      Usuń
    2. A scislej : Glucosamine HCL

      Usuń
    3. Kocurku, ćwiczenia mają za zadanie wzmocnić mięśnie , żeby całości obciążenia nie przyjmował uszkodzony staw.
      Zanim zostawisz majątek w aptece poszukaj dobrego ortopedy z doświadczeniem w leczeniu urazów stawów kolanowych i dobrym sprzętem w gabinecie, żeby po zakończeniu rehabilitacji się wypowiedział, czy łykać suple, czy ustawić się w kolejkę na operację. Taka wizyta nie jest tania, u mnie kosztuje 400 zł :(

      Usuń
    4. Ten mój powiedział, żeby zobaczyć jak będzie po rehabilitacji czy operacja. Ale ja się obawiam jakiś operacji, bo z tego, co wiem, to nie każdemu lepiej. Może być ponoć gorzej albo bez zmian :(

      Usuń
    5. Mła by stawiała na jedno i drugie - znaczy tak jak Mariolka pisze - na właściwą rehabilitację. Supl jaki jeden, chozby i ta glukozamina nie zaszkodzi ale bez przesadyzmu. Masz jeść dużo galaretek, chrząstek itp.

      Usuń
    6. znalazlam wersje 1000 i znalazłam kolagen 1000.
      Ale wydaje mi się, że lepiej to skonsultować. Dobra. Na spokojnie...

      Usuń
    7. Z tym kolagenem to mła nie wie, ale gluko zalecajo.

      Usuń
  8. Ot taka ciekawostka, mój pierwszy wyuczony zawód, to...betoniarz-zbrojarz, jednakoż nie brukarz więc kafarowej opcji nie było ;) Z betonem w praktyce też niewiele miałam do czynienia, ze zbrojeniem już tak, tylko na praktykach szkolnych, bo nigdy nie pracowałam w tym zawodzie. W szkole budowlanej znalazłam się przez przypadek. I jeszcze żeby w czasie to osadzić to były lata 1994-96.
    A jeszcze dorzucę, że niewątpliwie jestem kobietą ;)
    W latach o których pisałam widziałam na budowie kobietę pchająca kolibę, taka wielga taczka, wypełnioną betonem, pracowała przy betonowaniu zbiornika na wodę w miejskich wodociągach.
    Tak jak już napisałam to takie ciekawostki z PRLu.
    Wchodząc tak dość nietypowo w dorosłość, przechodziłam przez życie w opozycji do patriarchatu, właściwie cichą feministką będąc albowiem nie miałam wojowniczej natury, niezwykle wdzięczna byłam losowi, że sufrażystki tak wiele już dla mnie wywalczyły.
    Drugie dzieło, pani z dzidziusiem i pani z pieskiem to jakby moja historia, tylko zamiast pieska, moje dyniaki i aparat fotograficzny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mła patriarchat to się skończył w tym momencie w który Tatuś się zaprodukował w jakim to on by chciał kierunku mła kształcić. Mła miała wówczas lat 15 i uznała ze to jest wiek w którym się mówi dość tego. Od tego czasu patriarchat dla mła nie jest problemem, za to Tatuś nie może wyjść z podziwu że takie mordziate dziecko mu się urodziło. Poza występami Tatusia rodzina była z tych liberalnych, więc wyżywała mła się na inszych. Dość szybko odkryłam że panie głośno mówiące o potrzebach kobit to niekoniecznie są tymi, które o te potrzeby realnie dbają. Stąd mój sceptycyzm zarówno wobec kobiecych organizacji za komuny jak i teraz cóś podejrzliwie patrzę. Wszystkie trzy sister jesteśmy bardzo "hop, do przodu", znaczy bardziej liberalne obyczajowo niż społeczeństwo polskie w masie, jednakże jakoś tak się składa że poza katowaniem Tatusia, tzw. walka z patriarchatem nie jest naszym priorytetem. Za to jesteśmy z tych walczących z głupotą, która za patriarchatem stoi. U mła to z obrazkiem byłoby tak że obie panie powinny trzymać w ramionach źwierzęta w dużej ilości. ;-)

      Usuń
  9. Ja chyba śnię... I nie jest to miły sen, a raczej z tych, po których czuję się , jakby ten młot ze snu to jednak faktycznie mi przywalił. W sytuacji, kiedy wciąż przytłaczająca liczba mężczyzn uważa, że naturalną rolą i misją kobiety jest tak zgrabnie ujęte w języku naszych zachodnich sąsiadów K-K-K, kobiety w komentarzach u Tabaazy będą tak kpić (zauważcie, jak delikatnie to określiłam ) z feministek, które w tym kołtuńskim społeczeństwie mają odwagę i siłę działać dla innych kobiet ?
    Ja im jestem nieskończenie wdzięczna za to, co robią m. in. dla mnie, dla mojej córki, wnuczki. Mam nadzieję, że jeszcze za mojego życia słowo "prawniczka" będzie brzmiało równie naturalnie i neutralnie znaczeniowo, jak "prawnik".
    Wdzięczna jestem pani Grodzkiej, że odważyła się pokazać , że nieheteronormatywni są wśród nas i nie muszą cierpieć w nie swojej skórze, żeby wstydu w rodzinie nie było i sąsiedzi nie gadali.
    Wyborczą mam ustawioną jako stronę startową i jak na razie nie znalazłam dla niej alternatywy, mimo że nie z każdą prezentowaną tam opinią się zgadzam.
    Wolność absolutna nie istnieje , rolą umowy społecznej jest takie jej pozycjonowanie, by wahadło nie wychylało się nadmiernie ani w stronę satrapii, ani anarchii, bo praw fizyki się nie oszuka - brak balansu spowoduje, że wszystko piędrolnie.
    Nadal naiwnie mam nadzieję, że uda się do tego balansu, czyli ustalenia, ile każdy ze swojej wolności może oddać , żeby część swojej wolności mógł zachować ktoś inny, dojść drogą rozmów i negocjacji, a nie używając jako argumentu kłonicy czy deszczu mamony.
    Howgh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariolko, z pani Ani G. to ja w życiu kpić nie będę, mam dla tej osoby szacunek, choćby dlatego że zdecydowała się zostać osobą publiczną i pokazała że nic mnie jest oczywiste, z góry przyklepane i że każdy ma prawo bronic swojej tożsamości. Inną sprawą jest jak jej postawę usiłowano i nadal się usiłuje wpisać w coś będącego walką o coś zupełnie innego niż pani Ania sobie założyła. Natomiast z pani Środy i pani Szczuki to i owszem, mła sobie od czasu do czasu urządza podśmiechujki. Zacznę od pani Szczuki, feminizm nikogo nie uprawnia do bycia paskudną wobec ludzi przez los pokrzywdzonych, a pani Szczuce się zdarzyło. I to bardzo brzydko. Mła nie cierpi Radia Maryja, łojca dyr uważa za zakałę polskiego katolicyzmu, politykiera i kombinatora, którym dawno powinna zająć się prokuratura. Jednakże jest duża różnica pomiędzy nielubieniem kogoś, krytkowaniem jego postawy a wyśmiewaniem się z jego przekonań i poniżaniem. Nie wiem jakie pani Szczuka ma kompleksy i szczerze pisząc to wcale mnie to nie obchodzi ale musi mieć kobita jakieś poważne braki skoro z poniżania innych zrobiła sobie znak firmowy. Pani Szczuka działa wg. zasady, kto nie z nią ten przeciw niej, w czym nie różni się niczym od takiego łojca dyr. Nie trawię takich ludzi, niezależnie od tego jaką ideę taka osoba ma na ustach, bowiem deprecjonuje ją swoją postawą. Z panią Środą jest inaczej, to nie jest głupia kobita ale czasem ideolo jej na głowę pada i wygaduje bzdury. Jest jednakże na tyle uczciwa że z niektórych przynajmniej zapętleń potrafi się wycofać. Obie panie są z tych walczących ale Strajk Kobiet nie jest organizacją z która masowo identyfikują się kobiety w Polsce. Identyfikują się w paru sprawach ale nie we wszystkim. Strajk Kobiet to nie jedyne przedstawicielki ruchu kobiecego jak nam to usiłuje GazWyb sprzedać, to jedynie czapeczka która jest nakładana na wkarwiony, oddolny ruch kobiet. Ktokolwiek by nie wezwał kobiet do protestu w sprawie durnej ustawy antyaborcyjnej to one by wyszły na ulice z tymi parasolkami. Tak to wygląda. Podpinanie pod ruch kobiet ruchu LGBT jest nieporozumieniem, zarówno cele obu ruchów są różne jak i one nie są wcale kompatbilne ( nawiasem pisząc to większość znajomych mła o odmiennej orientacji nie jest zachwycona kierunkiem w którym ruch LGBT zmierza, o dziwo nawet ci mocno lewicowi czują że cóś tu jest nie halo ). Mła bardzo ubolewa z powodu tego co się dzieje z GazWybem, była to normalna gazeta liberalno - lewicowa, można ją było ze spokojem czytać coby się zapoznać z poglądami. Gazeta sobie była jakoś tam walcząca ale teraz to jest totalnie pojechane, co to za źródło informacji które wprowadza na nie embargo i cenzuruje do bólu? Mła powtórzy co już kiedyś pisała - w najczarniejszych snach nie przewidywałam ze redaktorzy "Gazety Wyborczej" będą wspierali jakąkolwiek formę segregacji i to dlatego że ktoś im za to zapłaci. To nie jest kwestia wolności takiej czy siakiej tylko uczciwości dziennikarskiej. Co do feminizmu - z gadania samego i manif nic się nie uplingło, walczy się w sądach i z urzędami, tak to wygląda z mojej perspektywy.

      Usuń
    2. Jeszcze trzy grosze do feminizmu naszego powszedniego - mła jest uczulona wręcz na tani feminizm, taki który koncentruje się na pierdołach a nie na realnych problemach ( za taki właśnie uważam kładzenie nacisk na feminatywy, nie tak dawno w ateistycznych Czechach po latach latach walki kobity sobie wywalczyły że Marilyn Monroe nie będzie już Marilyn Monroevą, u nas koniecznie trza na odwrót bo to zniewolenie te końcówki niewłaściwe ). Albo taki, który się rozjeżdża i nagle okazuje się że walczymy o poprawę losu czarnych ludzi w Afryce a nie ludzi, którzy ( tu akurat feminatyw by się przydał )są kobietami w Polsce. Oto 13 postulatów Strajku Kobiet:
      1. Aborcja na żądanie i pełnia praw kobiet ( w tym walka z przemocą domową i niealimentacją )
      2. LGBT to ludzie
      3. Świeckie państwo
      4. Służba publiczna, nie partyjna
      5. Prawdziwe instytucje, prawdziwi rzecznicy ( RPO, RPD )
      6. Poprawa kondycji publicznej ochrony zdrowia
      7. Edukacja na miarę współczesności
      8. No pasaràn (stop faszyzmowi)
      9. "Odśmieciowienie" rynku pracy
      10. Klimat
      11. Reanimacja psychiatrii
      12. Prawdziwe wsparcie osób z niepełnosprawnościami
      13. Stop propagandzie w mediach publicznych.
      A teraz tak realnie to ile z tych spraw ma bezpośredni związek z problemami kobiet w Polsce? Jak przekłada się reanimacja psychiatrii na tzw. wycofanie ekonomiczne? Dlaczego propaganda jest szkodliwa w mediach publicznych a w niepublicznych już nie? Czy feminizm oznacza popieranie polityki klimatycznej i czyjej? Stop faszyzmowi, znaczy jak popieram kobiety to jednocześnie popieram działania Antify? Nie podoba mła się to, czuję że pod feminizm uwiesza się mnóstwo spraw z innej bajki.

      Usuń
    3. Podpisuje sie obieba rekami pod tym! I dlatego na slowo " feminizm" dostaje gesiej skory, bardziej kojarzy mi sie z Seksmisja niz z prawami kobiet. A te prawa przeciez sa proste i jasne, i coby nie gadac w Polsce nie jest tak zle z prawami kobiet, i szlismy w dobrym kierunku - niestety pod prawa kobiet zostalo podczepione wszystko co sie nawinelo po drodze, a na sztandarze widac tylko koncowki. Nie chce byc "logistyczka" , jestem logistykiem, moge byc prawniczka, ale czy musze byc stolarka :))? Nie, i nie zamierzam!

      Usuń
    4. No właśnie to się cóś zaczęło za dużo podpinać. Co do tego że z tymi wolnościami i prawami kobiet w Polsce nie jest źle to pozwolisz że się nie zgodzę. Jest źle, miejscami nawet bardzo i dlatego tym bardziej nie powinno się tracić sił na pierdoły albo sprawy które są sprawami innych grup.

      Usuń
    5. Taba, to wszystko jest wzgledne:) Polska jest naprawde nowoczesnym krajem, po ktorym kobiety nie musza przemykac sie chylkiem, zakutane w chusty , miedzy kuchnia a pralnia:) Owszem, zawsze trzeba aspirowac wyzej, ale generalnie kobiety w Polsce maja rowne prawa wobec mezczyzn - niektore oczywiscie sie roznia, jak sama wskazalas z powodow biologicznych. Pewnie ze mozna aspirowac do UKeja, tu np. wiek emerytalny zrownano do 68 lat dla kobiet i mezczyzn. I mnie sie chce wyc!!!
      Ja bym chetnie poszla na emeryture majac jeszcze sily psychiczne i fizyczne , aby z niej korzystac - a nie jak juz moge miec klopoty ze zdrowiem i poruszaniem.
      Owszem, moze jest i wiecej kobiet menadzerow , ale czy zawsze to jest korzystne dla fimy dla zakladu? Moj chlop pracuje w typowo meskim zawodzie budowlanym - to co opowiada o "kompetencjach" pan menadzerek to juz nawet nie jest smieszne...ale w kazdej firmie poprawnosciowo musza byc. Dla mnie wyznacznikiem jest to co dana osoba UMIE, a nie jaka ma plec, i ze poprawnie jest teraz aby wszedzie na topie byla kobita, bez wzgledu na to jakie bzdury wygaduje. Mnie jest wstyd, ze do tak durnych czasow doszlismy, ze zamiast sie z nimi solidaryzowac, mam ochote kopnac w dupe ...

      Usuń
    6. Kochana, nie mieszkasz tu i nie wiesz o czym piszesz. Twoje problemy są takie jak kobiet w UK, nasze są inne. Problem emerytur to jest tyż insza bajka, ona ma mało stycznych z feminizmem za to o wiele więcej z prawami pracowniczymi. Rodzenie dzieci to nie jest zawód tylko biologia, z tego tytułu powinna przysługiwać ochrona społeczna na określony czas a nie wcześniejsza emerytura. Chcesz równych praw to nie żądaj przywilejów w jednej dziedzinie bo okaże się że w drugiej dziedzinie ten dany gdzie indziej przywilej zaowocuje zabraniem Ci praw. Każdy by chciał mieć emeryturę kiedy ma jeszcze siły się nią cieszyć, nie tylko kobiety. W każdym kraju tak naprawdę babki majo inny zestaw bolączek, dlatego mła najwłaściwszym sposobem pokonywania nierównego traktowania wydawa się ten na gruncie tworzonego prawa. No ale demonstrować jest łatwiej, pomyśleć nad głosem wrzucanym do urny cóś ciężej.;-)

      Usuń
    7. Taba, jesli chodzi o rodzenie dzieci to UK jest w tyle za Polska. Tu jest ciezko urodzic i utrzymac prace, chyba , ze masz dobrego pracodawce z pakietem pomocowym albo meza, ktory cie i dziecko utrzyma.
      Panstwo nie reguluje ani nie zapewnia w takim stopniu jak w PL.
      Ile jest w tej chwili w PL urlopu macierzynskiego platnego ? ile czasu blokuja twoje miejsce pracy?
      Tutaj samotna matka z dzieckiem nie ma lekko, no chyba ze ma tych dzieci wincyj. Wtedy zaczyna jej dochod i przywileje rosnac, dostaje mieszkanie socjalne, zasilki , zapomogi i moze de facto nie pracowac. Co sprytniejsze panienki robia sobie gromadke dzieci na zamowienie i calkiem dobrze na tym zyja. jasne, ze nie jestem na biezaco z polskim prawem, moze nie w szczegolach - to powiedz , jakie widzisz najwieksze jego bolaczki wzgeldem kobiet ? serio pytam, bo chce sobie przyrownac do tutejszych i zobaczyc co mi wyjdzie...

      Usuń
    8. A wiesz ile w Polsce kosztuje urodzenie, wychowanie i wykształcenie dziecka? Z ilu rzeczy i spraw trzeba zrezygnować jeżeli chce się mieć dzieci dobrze odchowane? Przeca ta polityka jest celowa. Co bardziej śmieszne jest to polityka prawicy, która widzi nie człowieka a zasoby ludzkie. A lewicy się to tak spodobało że uznała za swoje i socjale rozdaje na prawo i lewo ale z prawami pracowniczymi matek cóś jej nie po drodze. Mła uważa ze dobrze byłoby postawić sprawę jasno ;-D - państwo chce dzieci, pracodawcy wydajnych pracowników no to niech państwo płaci za te dzieci z naszych podatków aż się odchowają do wieku szkolnego. Nie żadne pincet plusy tylko pensja dla matek, he, he, he. I dodatkowe ubezpieczenie bo każda ciąża jest ryzykowna. Już słyszę ten wrzask, lewica jakoś by zniosła, choć z trudem, prawica by się zapultała na śmierć.;-D

      Usuń
    9. Pytasz jakie bolączki - dostęp do medyków, badania prenatalne, dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, opieka okołoporodowa, straszliwa wręcz ilość rodzin przemocowych, gdzie bite są nawet niemowlęta. 25% przestępstw z użyciem przemocy to przemoc domowa wobec kobiet. To jest tylko taka ilość ze zgłoszonych przypadków. Wyobraź sobie że zgłasza się zaledwie około 1/3 wszystkich takich zdarzeń.Zacytuję Ci cóś z badań - "Kiedykolwiek jakiejkolwiek formy przemocy od członka rodziny doświadczył więcej niż co trzeci Polak (36%). Co piąty Polak (20%) – wedle uzyskanych deklaracji – był sprawcą przemocy wobec członków swojego gospodarstwa domowego. Ogólnie ponad dwie piąte (42%) Polaków zamieszkuje lub zamieszkiwało w gospodarstwie domowym, w którym dochodziło do przemocy ( byli ofiarą przemocy, jej sprawcą lub świadkiem stosowania jej wobec innego członka rodziny )." Kobiety i dzieci to ponad 90% ofiar przemocy domowej. Jak widzisz po procentach sprawa nie dotyczy tylko tzw. patologii.

      Usuń
  10. Tabu pisze na tematy zupelnie mi nieznane, bo ja zycie w PL znam tylko z blogosfery. Ale pamietam ten ruch feministyczny, bo byl interesujacy. O tyle interesujacy, ze z moich obserwacji (blogowych przypominam) ograniczyl sie do wlasnie koncowek nazw zawodow. I tak bardzo mnie smieszyly i do dzis smiesza wszystkie -lozki jak onkolozka, gienkolozka itp. bo kojarza mi sie z lochami, znaczy ze swiniami w rui:))
    Ale potem nawet sama zaczelam kombinowac, ze jak mezczyzna pilot to kobieta pilotka, poczciarz to... no wlasnie tylko pocztowka mi pasowala.
    Inna ciekawa akcja bylo Metoo, bo tu nagle na blogach wszelakich zaczely sie zwierzenia jak to dziadek obmacywal, wuj podgladal itp. Nawet kiedys napisalam, ze mnie nic takiego nie spotkalo po pierwsze mnie zlinczowano, po drugie uznano, ze musi jestem bardzo brzydka, po trzecie byly ochotniczki, ktore chcialy mi przeprowadzic wirtualna terapie bo uznaly, ze wypieram a to nalezy leczyc:)))
    Gazetu Wyborczu znam tylko z tego powodu, ze czasem ktos cos linkuje i ta GW zawsze oczekuje ode mnie oplaty za czytanie. W tym przypdku nie place i nie czytam bo nie sadze zeby to co one tam piszo bylo warte zlamanego grosza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas gazety so płatne, portale internetowe powiązane z gazetami przez wydawcę nie ale za to są na poziomie tabloidu. Mła się uważa za feministkę, znaczy osobę która pilnuje żeby prawo traktowało równo kobiety i mężczyzn i żeby obyczajowość na równe traktowanie nie wpływała. Jedyne przywileje jakie kobiecie się należą są związane z jej funkcją biologiczną matki, gdyż ona odróżnia ją od mężczyzn. Reszta różnic ma mniejsze znaczenia, szczerze pisząc prawie żadne. O feminatywach mła pisała, jak dla niej to taki tani feminizm - kobiecie która ma do ginekologa cóś kole 60 kilometrów a autobus do wsi nie chodzi to wsio ryba czy nie może się dostać do ginekolożki czy ginekologa. Co do Metoo to wylano dziecko razem z kąpielo bo różne celebrytki musiały sobie lajków narobić łzawymi historiami coby firmy placement robiły i kasa szła. Tyle o kobiecej solidarności. Co do samej akcji - trzeba odróżnić molestowanie od akceptowania układu. Przeca całkiem sporo znanych pań zanim stało się bardziej znanymi paniami odmawiało panu Weinsteinowi uciech i głośno o tym mówiło. Dziennikarze tylko cóś głusi byli, nawet dziennikarki. Dla mła jest śmierdzące jak dorosła baba czyli pełnoletnia, daje dupiszcze za rolę czyli kasę i popularność, czyli jeszcze większą kasę a przypomina sobie po ćwierć wieku że to właściwie gwałt był, bo tak naprawdę to seks nie waluta a ona nie ma podejścia do życia jak kurwiszcze. No ludzie! A potem jeszcze pieprzy po tokszołach że jest jak to skrzywdzone molestowane dziecko. Za samo takie porównanie to powinna kopa w zadek zarobić. Takie panie pieprzące przed siebie, przykład czystej biologii gatunku ( seks za dobrutki ) to raczej w zoo pokazywać a nie współczuć. Jak się mają po czymś takim czuć kobiety, które naprawdę były molestowane, często w sytuacji w której np. nie mogły sobie pozwolić na utratę pracy.

      Usuń
    2. Ja jestem feministka wlasnego podworka i dlatego tez moj chlop jezdzi na mopie a nie ja:) Ja gotuje kiedy chce, jak nie chce to nie gotuje i wtedy chlop se musi radzic we wlasnym zakresie. Raczki do dupci nie przyrosly. Jak chlop chce to ja mu moge urodzic dziecko:))) na szczescie on juz nie kce:)))
      A w pierwsze swieta po slubie tesc przyslal nam kartke swiateczna zaadresowana typowo po amerykansku czyli Mr. Mrs Charles Xinski.
      Jak to zobaczylam to sie we mnie obudzila feministka, wzielam za telefon, zadzwonilam do dziadka i przypomnialam mu jak mam na imie oraz dodalam, ze przez malzenstwo z jego synem nie zmienilam plci.
      Kolejne kartki byly adresowane Marla and Charles Xinskie:)))

      A serio to oczywiscie zgadzam sie z Toba, ze z feminizmu na calym swiecie robi sie cyrk kosztem wlasnie kobiet i tylko nie baredzo wiem czemu one sie na to zgadzaja.
      Nie wiem czemu ale jest to zjawisko co najmniej dziwne a juz na pewno niezrozumiale.

      Usuń
    3. Ja raczej powiedziałabym, że to feminizmowi przyprawia się gębę- właśnie w tym celu, żeby uznały, że ten cały feminizm to jakiś cyrk i trochę wstyd się do niego przyznać w dobrym towarzystwie... I mimo tej całej gęby jednak pozytywne skutki widać gołym okiem, nie można temu zaprzeczyć- począwszy od spraw najbardziej podstawowych, że możemy się kształcić czy chodzić na wybory . Teraz tylko trzeba ogarnąć resztę :)

      Usuń
    4. Ale te prawa wyborcze i mozliwosc ksztalcenia sie to raczej wywalczyly nasze babki i prababki, wiec moze nie przypisujmy sobie ich osiagniec tylko pokazmy swiatu co same potrafimy. Sorry, ja w Polsce nie mieszkam od lat i probuje sie nie wypowiadac, bo nie znam tematu wiec z gory uprzedzam, ze nic mi nie mowia nazwiska czy konkretne sytuacje/zdarzenia. Ja tylko widze to co widac po blogowisku.
      A troche widac, np. w 2008 roku jak w USA wygral wybory Obama to jedna z blogowiczek napisala "glupie Amerykany wybraly Murzyna zamiast kobiete (Clinton)" ale jedyne co ona wiedziala o Hillary Clinton to fakt, ze jest kobieta.
      Przepraszam ale ja od prezydenta kraju oczekuje cos wiecej niz sikanie na siedzaco. Podobnie teraz kiedy rezydentem Bialego Domu zostal facet z gleboko posunieta demencja i generalnie na krawedzi smierci inna blogowiczka napisala "a ja patrze na Kamale Harris i serce mi sie raduje, ze ta kobieta zostanie prezydentem Stanow".
      Znow jedyna kwalifikacja do prezydentury Kamali jest sikanie na siedzaco, bo kobieta ktora to napisala nie ma pojecia, ze Kamala w prawyborach nie uzyslala nawet 10 glosow, a ze partia chciala ja wypromowac (znow to sikanie) to wsadzili ja na Vice. Czy ktos ostatnio widzial gdzies Kamale? bo ja nie, bo jej sie nawet pokazywac tu boja, bo jej tylko radosny smiech przychodzi latwo.
      Do tego stopnia latwo, ze po kilku sekundach przeradza sie w rzenie.
      No ale jak by to ladnie wygladalo... prawda?

      Usuń
    5. No, gdybyś mieszkała w Szwajcarii, to miałabyś bardzo młodą babkę czy prababkę :)
      Na dobrą sprawę to szerszy dostęp do edukacji i możliwości realizowania się poza domem pojawił się u nas parędziesiąt lat temu, nie da się tak szybko nadrobić stuleci dominacji mężczyzn. Ale bardzo się cieszę, że kobiety zaczynają walczyć już nie tylko pojedynczo z traktowaniem nas jako tanią domową siłą roboczą. Nie znam na tyle sytuacji politycznej w USA, żeby się wypowiadać.

      Usuń
    6. No wlasnie Ciebie i mnie powstrzymuje fakt, ze jak gdzies nie mieszkamy to sie nie wypowiadamy. Inni tego hamulca nie maja jak widac. Ba sa tu w Stanach Polacy, mieszkajacy jak ja 30+ lat poza Polska ale glosuja w polskich wyborach. Jak ptyam DLACZEGO skoro tam nie mieszkaja i NIE tylko nie maja juz wiedzy ale NIE beda ponosic skutkow tych glosow to odpowiadaja wzruszeniem ramion i mowia "mam prawo". Ja tez mam prawo, bo jak oni wszyscy mam podwojne obywatelstwo ale oprocz prawa mam tez sumienie i ono NIE pozawla mi na korzystanie z tego prawa.

      Usuń
    7. Mła w tym sporze pomiędzy prawico i lewico o feminizm zadziwia jedno - jedni starają się jak mogo żeby człowiek ograniczał się do funkcji biologicznej, drudzy tak piejo jakby ta funkcja biologiczna była nieistotna przez co ją deprecjonują. Oba te podejścia mła się nie podobią. Najbardziej zaś mła się nie podoba to że gębę przyklejajo feminizmowi niektóre feministyczne aktywistki. Mła teraz napisze coś trywialnego, mało wzniosłego i wogle ale prawdziwego - feminizm nie urodził się dlatego że prababki się ocknęły i tak same z się, on się urodził dlatego że model utrzymywania rodziny przez faceta wraz z rewolucjo przemysłowo zaczął odchodzić do lamusa. Jeżeli kobieta musiała iść do pracy zarobkowej bo mężczyzna nie był w stanie utrzymać rodziny to jasne że zaczęła liczyć własne pieniądze. Pauperyzacja "urodzonych", awans mieszczaństwa i nagle mamy klasę zwaną inteligencją, której córki zaczynają mieć ten sam problem co robotnicy fabryczni. Zaczęły kobiety z tej właśnie klasy, takie które chciały zapewnić byt tym które nie znalazły mężów albo mężów na tyle sowicie opłacanych żeby rodzina mogła jakoś funkcjonować. Takie spauperyzowane arystokratki i burżujki, dobrze wykształcone i z aspiracjami które nie mogły być zaspokojone bo społeczeństwo się zacukało technologio. Od początku wiązano je z lewicą bo całkiem dobrze wyczuto że rewolucja feministyczna - bo to była rewolucja - ma tzw. podłoże społeczno - ekonomiczne jak każda rewolucja. Dlatego Szwajcarkom dłuuugo nie doskwierał jakoś brak praw wyborczych bo Szwajcaria kraj zamożny, he, he, he, za feminizmem stoi ekonomia. Konserwatywne dupki nie rozumieją tego, że jest dokładnie jak pisze Unabomber - postęp technologiczny zmienia wszystkie aspekty życia. A łone myślą że wolny rynek bez feminizmu dostali. Durnie. Nadpoprawne lewicowe przyklejajo gębę parytetami - Żelazno Damę nie wybrano w czasach parytetów. Jak pomogły dobrutki lewicowe związane z faworyzowaniem jednych ludzi kosztem drugich bez innego uzasadnienia niż przekonanie że tak jest słusznie bo krzywdy naprawiamy najlepiej widać na przykładzie czarnej mniejszości w Stanach. Maaasowo studiujo!!! Mła martwi wpychanie na siłę żeby poprawnie było. Jak kto dobry to sobie poradzi i bez tych dobrutek, przeciwieństwa kształtujo charakter i tworzo baby stanu. Co do głosowania - to że ludzie nie mający pojęcia co się dzieje w kraju albo mający je tylko z telewizji, niemieszkający przynajmniej pół roku w Polsce przed datą wyznaczonych wyborów jest skandalem, który zawdzięczamy naszym ustawodawcom. Obywatele polscy powinni mieć prawo wyborcze o ile ich centrum interesów życiowych znajduje się w Polszcze. W inszych krajach są takie regulacje, zdroworozsądkowe podejście.

      Usuń
  11. Podzielam zdanie Kitty, kobiety w Polsce mają równe prawa i nie możemy narzekać na brak estymy w społeczeństwie.
    A ogólnie to uważam,że kobieta nie jest w stanie pokonać rzeczowości i zdolności do analitycznego rozumowania mężczyzny.Oni przodują w nauce,innowacyjności,strategicznym myśleniu,wojskowości itd.Nie są w stanie być generałami,górnikami,nawet liczącymi się kompozytorami.Kobieta jest tylko odtwórcza w większości dziedzin.Możecie hejtować;)
    Trzeba wysłuchać drugiej strony,polecam wywiady Jakuba Zgierskiego z Romanem Warszawskim o roli mężczyzn,jak ona się zmieniała w rozwoju cywilizacyjnym.
    https://www.youtube.com/watch?v=vkQpanQi3fY
    https://www.youtube.com/watch?v=ysxo78khHRM
    https://www.youtube.com/watch?v=kRRY7b_MR2M
    https://www.youtube.com/watch?v=X0WQIX39zm8
    Tych rozmów jest dużo więcej w realu24.I prawdę mówiąc nie mogę zrozumieć tych ataków na Rydzyka,chłopina jest zdolnym menadżerem,a to co udało mu się stworzyć zostanie dla przyszłych pokoleń.
    Pies mi ożył,może masz rację PaniT,że ta zgniła pogoda ma wpływ,pożarł wszystko i wyleguje się.Niemniej muszę umówić wizytę do weta,zrobić mu badania i rentgen.

    Kiedyś oglądałam relację kobiety,która uciekła od muzułmanina.Tam feministki miałyby pole do popisu.
    Wkleję link,może któraś z Was obejrzy.
    PaniT, jeśli uznasz,że za dużo linków wkleiłam to usuń;)
    https://milujciesie.pl/maryja-wyrwala-mnie-z-piekla-muzulmanskiego-domu-21-lat-niewoli-i-przemocy-wstrzasajace-swiadectwo-marii.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się z tym absolutnie, szczególnie, przepraszam ale z bajdami o rzekomej wyższości analitycznej zdolności rozumowania mężczyzn, rzeczowości itd. Jak się nie ćwiczy mózgu to się go ma w określonym gatunku. Wiesz ile za tymi osiągnięciami mężczyzn było niedocenionej analitycznej pracy kobiecych umysłów? Jak społeczeństwu wystarczało coby kobiety tzw. analityczne zdolności sprowadzały do takich zadań, które nie wymagały jakieś nadzwyczajnej złożoności to było jak było. A i to tylko tam gdzie konwenans kazał siedzieć babie w domu przy dzieciach i świata poza nimi nie widzieć. Tam gdzie na to sobie kobiety pozwolić nie mogły to musiały robić na siebie to im nagle zdolności analitycznych przybywało. Faceci strasznie się boją emancypacji kobiet i słusznie, bo wystarczyło troszki własnego grosza żeby mit innowacyjnego i wszystko wiedzącego facia prysł. Bo to mit, badacze tzw. płci mózgu poszli już dalej niż we wnioskach zawartych w słynnej książce. Pan Zagórski z panem Warszawskim rozprawiają o lewackich, nie da się tego inaczej nazwać, skrętach części ruchu feministycznego a nie feminizmie. Jak o niego z kolei zahaczajo to duby smalone pleto jakby z hamerykańskiej reakcji na feminizm lat 70 XX wieku w dekadę później wyrosłej. Ze świata to rozumiejo tylko tyle na ile ideologiczne okularki pozwalajo, bo prawd niewygodnych dla siebie nie przyjmują. Ich głównym problemem zdaje jest dzietność, znaczy z chrześcijaństwem na ustach patrzo na drugiego człowieka inszej płci głównie z punktu widzenia biologii. Z punktu widzenia kobiet takie patrzenie mogłoby doprowadzić do tego że nich zapładnia i spiendrala bo biologiczne to tak naprawdę do niczego więcej nie jest potrzebny. Cała reszta czyli proces wychowania jest społeczna. Jakość spremy spada to do utylizacji. Przecież gdyby kobiety zaczęły tak patrzeć na mężczyzn to na prawicy larum by grali. A oni uważają że opowiastki o tym że dzieci mało bo baby wolo inno ścieżkę rozwoju to cacy. To że lewica jest rąbnięta nie oznacza że panowie z konserwy są normalni. Żyjemy w kraju gdzie baby zawsze robiły za chłopów bo oni jak nie powstanie i wojenka, to w długą i alimentów nie płacą. Kochana ci panowie z prawicy są tak durni jak pani Szczuka, tylko z drugiej strony. Teoretyczne piendrolenie ideolo odległe lata świetlne od życia. Może i oni uważają że w Polsce kobity majo świetnie ale badania są jednoznaczne - same kobiety tak nie uważają a panowie to się mogą o panach wypowiadać i pośrednio się wypowiadajo. Stres na całego. Mła się specjalnie męskimi użaleniami nad zastanym światem i kobietami pewnymi siebie nie przejmuje, jest wychowana wg. bardzo patriarchalnego wzoru ( który pewnie też pochwalasz ) że użalajo się cipy a nie prawdziwi faceci, prawdziwi faceci bioro na klatę i nie majo problemów w relacjach damsko - męskich. Problemy z feminizmem ( wszelakim ) majo zazwyczaj zestresowane męskie dupki, normalni faceci majo swoje własne sprawy i własne męskie problemy. Na samo zakończenie tego radosnego wywodu dodam tylko że szybsze schodzenie mężczyzn z tego świata nie jest spowodowane cięższą niż u kobiet pracą czy stylem życia, oni żyją krócej bo taka jest biologia. Co gorsza na starość tylko paru procentom z nich nie obumierajo neurony, dlatego wielu facetów w okolicy 70 roku życia już takie pieprzy że człek się zastanawia gdzie ten bystry umysł który kiedyś podziwiał. Hym... może rzeczywiście spojrzenie z punktu biologii sie sprawdzi. Seksmisja? ;-D
      Oj, dobrze że z piesem lepiej ale wizytkę umów. U mła Pasiak wybył na całą noc, wróćił o 10 rano, ma pogryziony tyłek, chciał tylko zjeść i w długą. Typowo samcze.;-D Młą uwięziła i teraz troszki odsypia, wieczorkiem go wypuszczę.

      Usuń
    2. Co do łojca dyr. Dla mnie ojciec zakonny nie musi być dobrym handlowcem, administratorem itd. Mam insze wymagania w stosunku do duchownych. Rydzyk przede wszystkim jest osobą o niejasnej przeszłości, niejasnych powiązaniach, która za pomocą zbieranej na rzecz KK kasy unika dochodzeń kościelnych a z powodu wpływu na część społeczeństwa przekładającą się na wpływy polityczne, także dochodzeń ze strony instytucji państwowych. Dzień w którym dobiorą mu się do skóry będzie świętem zarówno dla KK jak i dla naszego państwa.

      Usuń
    3. Dziewczyny, ja ze tak powiem jestem tu w okolicy srodka. Juz wyzej napisalam , ze dla mmie wazne jest co kto UMIE, a nie jaka ma plec. O predyspozycjach sie nie wypowiem, bo trzeba by popatrzec w statystyki, jaki porocent itp. ale wiem jedno. Wiem, ze kobiety moga miec fantastyczne umysly analityczne, sama znam takie osobiscie mnie , dupe wolowa z fizyki wyciagaly z dwoj, moga byc fantastycznymi inzynierami i projektantkami maszyn oraz operatorkami maszyn ( mam w pracy). Jednakowoz nie uwazam, ze wszystkie sie do tego nadaja - a najgorsze jest to, ze wiele z nich mysli, ze jak skonczylo college to ona sie zna. I tu sie pojawiaja takie kwiatki, co to wstyd przynosza, bo skoro kobita menadzer zarzadza grupa mezczyzn fachowcow, to sama tez powinna nim byc. Poza tym Sklodowska tez byla kobieta! :))

      Usuń
    4. Niektóre panie to się tak same z się maskulinizują, insze nie. Ja tam bym facetem nie chciała być, bardzo się cieszę że jestem dziefczynko czyli wygrałam los na loterii bo u mnie się wszystko zgadza - znaczy dół z górą.;-) Ludzie niezależnie od płci dzielo się na czasowo mądrych, czasowo rozsądnych i głupich, niekiedy bezterminowo głupich. ;-) Niektóre głupawe tyż czujo że muszo do jakiegoś ruchu należeć. Jakby nie mogły quźwa innego kółka zainteresowań znaleźć! ;-D

      Usuń
    5. U mnie tez sie zgadza, ale na widok slodkich idiotek wlacza mi sie gen meski:) tyle ze zamiast nosic na rekach dalabym kopa w tylek... Ale taka ciekawostka z pracy. Pracowala tu u nas Polka, swietny inzynier, mala drobna blondynka. Bardzo kompetentna. Ale na sile starala sie udowodnic, ze dorownuje facetom, albo ze sama jest facetem. Wlosy ostrzygla na zapalke, ubior: tylko garniturki, golfy , spodnie i koszule. Po co? Ani przez to nie zyskala wiekszego szacunku, ani prestizu. Zaznaczam ze nie lesbijka, a szczesliwa mezatka . Podobne do niej kolezanki, ktore jednak pozostaly " soba" czyli kobieta-inzynierem , maja posluch i powazanie odpowiednio do swojej wiedzy i fachowosci, bez noszenia krawata...Uwazam, ze nie trzeba z siebie robic na sile mezczyzny, aby wykonywac tradycyjnie meskie zawody, wrecz przeciwnie. Im bardziej kobieca pani inzynier tym bardziej podnosi ona status i range kobiet , zmienia zaskorupiale stereotypy.

      Usuń
    6. Ona może po prostu tak lubiła, co to ma za znaczenie? Snu z powiek to mła nie spędza że któś mało kobiecy dopóki mła taka osoba nie ćwierka że młowe cycki są o trzy rozmiary za duże i najlepiej to żeby ich nie miała. Mła do takiej maskulinizacjo podchodzi osobniczo - któś ma jakiś gust, to się podobie, przejmuje zachowania związane z społecznym oglądzie z facetami. Jak lubi to jej sprawa. Mła się bardziej koncentruje na sobie, zwłaszcza na swoim ekstremalnym biuście, któren wymaga należytej oprawy żeby się prezentował. ;-D

      Usuń
    7. Nie lubila, tylko sie "podciagala" pod facetow - sama mi to powiedziala, ze chce tak wygladac, zeby ja traktowali z szacunkiem... i tego ja wlasnie nie rozumiem - bo miala wszelkie kompetencje inzyniera i duza wiedze. Tylko brak wiary we wlasna plec:!!
      A wiesz co mnie mocno wkurza tu w Anglii, czego na poczatku nie rozumialam?
      Otoz to sie powtarzalo nagminnie, moj chlop ten to zauwazyl.
      Zawsze kiedy my jako para spotykalismy jakiegos faceta Anglika, i ja prowadzilam rozmowe, bo znalam lepiej angielski, badz byl to czlowiek na targu czy gdziekolwiek - ja mowilam do niego, a on odpowiadal patrzac tylko na MM! czy wczesniej na mojego poprzedniego chlopa.
      No strasznie dziwne to bylo, rozmowa wygladala jakby cos niewidocznego nadawalo pomiedzy tymi dwoma facetami.
      I pozniej sie dowiedzialam, ze tak oni byli wychowywani. Jesli facet jest z kobieta i spotyka drugiego faceta, to kobieta gada, ale on odpowiada jej " mezowi" ! Kobiety i dzieci glosu nie maja. I ten atawizm jeszcze czasem sie spotyka, teraz juz mniej , ale jeszcze 10 lat temu to bylo wszedzie.
      Mi to przypomina ich inny " piekny" zwyczaj prowadzenia panny mlodej do oltarza, przez albo ojca, albo dziadka, albo innego samca, ktory symbolicznie przekazuje kobiete "pod opieke nastepnego... Bo kiedys kobieta byla rzecza, zalezna calkowicie od meza i mezczyzny - to sie ja przekazywalo z rak do rak...
      Osoboscie dostaje gesiej skory na widok tych panien mlodych " przekazywanych" z rak do rak. W mojej rodzinie para mloda wkaraczala do kosciola i do oltarza RAZEM, zawsze razem, ale teraz , 30 lat pozniej, nasladownictwo anglosaskie wzielo gore ,
      panienki zupelnie nie kumaja co nasladuja :))

      Usuń
  12. A propos równych praw kobiet i mężczyzn w Polsce to zacytuję tylko stare, ale coraz bardziej przerażająco aktualne stwierdzenie- gdyby to mężczyźni zachodzili w ciążę, to antykoncepcja byłaby za darmo i na życzenie.
    Przez całe swoje zawodowe życie pracuję w "męskiej" branży i na własnej skórze przekonałam się , jakie fory mają u nas panowie z racji "dobrego urodzenia", a więc z tą lepszą parą chromosomów. Na szczęście coraz więcej kobiet pojawia się i w mojej firmowej bańce, są wspaniałe ! Widzę, też, jak ich kompetencje są podważane i wyśmiewane przez starą gwardię, przyzwyczajoną, że kobitę to można wysłać po kawę albo zlecić nudne wyliczanki. Do wyższych stanowisk się toto nie nada, bo przecież jak dzieciaki albo rodzice będą wymagać opieki, to ona będzie musiała zostać w domu. Pamiętam, jak wchodziły urlopy ojcowskie i szok Derekcji, że któryś z panów chce z nich skorzystać. Teraz to już nie jest żadnym szokiem, mam nadzieję, że wkrótce również feminatywy nie będą budziły ataków śmiechu. Język i określenia potrafią wiele powiedzieć o pozycji w społeczeństwie. Łatwiej teraz mówić i myśleć dobrze o sufrażystkach, niż o współcześnie walczących feministkach, ale w swoich czasach były one tak samo wyśmiewane i obrażane, jak te teraźniejsze :) Taba, piszesz, że każdy mógł wyciągnąć kobiety do protestów na ulicę- tylko że jakoś nikt inny się nie kwapił. Za mały zysk polityczny, a za dużo do stracenia w oczach tzw. normalnych ludzi. A tak zrzucono wszystko na baby - niech sobie pokrzyczą, powygrażają parasolkami, a my i tak zrobimy swoje, przy milczącej bierności większości. Mojej również, czego się ciągle wstydzę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mp - w jakim kraju antykoncepcja jest za darmo? Bo w UK jest owszem , dostepna na zyczenie, bez recepty, ale platna! Skolko ugodno - mozna sie tymi pigulami szpikowac, bo sa "bezpieczne i skuteczne" , przypomina ci to cos? I tak nastoletnie dziewczynki szpikuja sie hormonami, bez kontroli lekarza ...I na pewno nie ma sie to nijak to wielkiej liczby przypadkow raka piersi,czy raka jajnika u mlodych kobiet , ktore staly sie plaga w ostatnich dziesiecioleciach, a skad...

      Usuń
    2. Tak, tylko popatrz kto je wyciągnął a kto teraz Mariolko siedzi w Strajku Kobiet. Zastanów się dlaczego część babek odeszła. Spytam jeszcze raz - dlaczego mam powstrzymywać faszyzm ( który, bo namnożyło nam ich się ) kiedy mnie o rozrodczość chodzi i prawo wyboru dla kobiet? Jak rozumiem my kobity poprzemy gejów a oni poprą nas. Ile w Polsce jest gejów a ile kobiet, co mają postulaty gejów wspólnego z postulatami kobiet? Nie sądzę żeby chłopakom sen z powiek spędzał stan opieki okołoporodowej w Polsce ( przeca jasne że prędzej lesbijki to zainteresuje ). Oni mają swoje problemy, swoje prawa do wywalczenia. Mła wie że pan Robert został rzecznikiem praw kobiet w UE ale nie wydaje mła się osobą która zaangażuje się bez reszty w hym... sprawę przemocy domowej na ten przykład. Żona Cezara powinna być poza podejrzeniem.;-D A tu się wrzuca do worka pod tytułem Strajk Kobiet wszystko i nagle się okazuje że to nie jest feminizm tylko lewicowość po całości, w niektórych momentach to nawet lewackość. Jeszcze raz napiszę, nie podoba mła się to i uważam taki stan rzeczy za zawłaszczanie ruchu kobiecego, wpisywanie go w struktury lewicy, często skrajnej. Co do tych nieszczęsnych feminatywów mła przytoczy tako jedno historię - przed II wojną bardzo walczono coby język był szczerze polski. W związku z tym wymyślono nazwę życiany. Pisano gdzie się dało w latach dwudziestych o tych życianach ale tak się jakoś złożyło że od ponad 80 nadal bezczelnie i niepoprawnie wtranżalamy witaminy. Odgórnie to sobie można. Naród wymyślił doktórkę, psycholożkę, zacukał się na sędzinie ( nie na żonie sędziego ), ministry nie zdzierżył ale poradził sobie z prezydentką. To ludzie zdecydują, który feminatyw przejdzie a który nie. GazWyb jest jak te przedwojenne gazety - nadgorliwy o przez to ośmiesza to czemu miał pomagać niby. Współczesne feministki nie są często gęsto dla społeczeństwa śmieszne, one bywajo groźne. Jak mła przeczytała projekt jednego francuskiego stowarzyszenia związanego z Metoo to aż ją zatrzęsło. Panie negowały prawo do sądu a kal juz to cóś na kształt sądu ludowego im się marzyło. I oczywizda tyż napisały że walczo z faszyzmem. Mła ze zdumienia żuchwa opadła - sądy ludowe to mła się właśnie z faszyzmem kojarzyły. Wiesz Mariolko co jest najgorsze w każdym ruchu masowym? To że mnóstwo głupich ludzi wyciera sobie gębę hasłami, których nie rozumie i działa w przekonaniu że własną miałkość ukryją podając się za "bojowników o sprawę". Bardzo mła martwi że cóś takiego dzieje się z ruchem feministycznym, głupota jeszcze nikomu na dobre nie wyszła.

      Usuń
    3. Co do antykoncepcji to w wielu przypadkach u młodych dziefczyn to powinny być raczej insze środki a nie tylko pastylki. Była moda na plastry, jak to teraz chodzi to nie wiem. Nie ten wiek, he, he, he.

      Usuń
    4. Nie chodziło mi o konkretne środki antykoncepcyjne, tylko raczej o to, że gdyby ciężar opieki nad urodzonymi spoczywał w takiej proporcji na mężczyznach, jak to jest w PL na kobietach, to szybciutko przyznaliby sobie prawo wyboru tego, czy chcą zajść w ciążę, prawo do badań, czy płód rozwija się prawidłowo itp.
      Co do zgrupowania w Strajku Kobiet w jednym worku postulatów od sasa do lasa myślę, że jest to próba połączenia różnych wykluczonych , może nie do końca udana, ale ewolucja ma też swoje ślepe uliczki. Warto próbować :)
      Z twierdzeniem o niższości intelektualnej kobiet i przodowaniu mężczyzn nie będę dyskutować, powiem tylko, że bardzo mi smutno, że są ludzie, którzy wciąż w to wierzą. I całkiem już nie napiszę nic o panu R., bo wszystko, co mogłabym powiedzieć bez sięgania do kwiecistego stylu pani Kazimierzy, napisała już Taba :)

      Usuń
    5. Ciężar z natury rzeczy spoczywał na kobiecie z powodu oczywistego - papu, faceci złośliwie nie nauczyli się wytwarzać mleka, he, he, he. Moim zdaniem biologii się nie przeskoczy chyba że wymyślimy sztuczne madki czyli inkubatory, ale nie jestem pewna czy chciałabym egzystować w świecie w którym ludziska majo w albumach - lekstronicznych czy nie - zdjęcia maszynki z napisem "mama". Dla mła problemem nie jest to że kobieta mając dziecko jest naturalnie ograniczona, to jej wybór, problem robi się kiedy wychowanie dziecka jest społecznie niedocenione. Urlop ojcowski to tylko plasterek, dobrze że jest bo ocipieć można siedząc non stop w chałupie i zajmując się jedynie dzieckiem - każdy potrzebuje odskoczni. Większą bolączką jest to że macierzyństwo sprowadza się jedynie do kwestii opieki a nie wychowania. Wszystkie badania naukowe do tej pory przeprowadzone potwierdzają jedno - rozwój osobowy zaczyna się z chwilą przyjścia na świat a rola matki w odbiorze społecznym to nadal przewijaczka pieluch. No i niestety cześć środowisk feministycznych na zachodzie, nieduża ale krzykliwa, w pogoni za tzw. samorozwojem nie ma specjalnie ochoty na wspieranie kobiet w ich podstawowej biologicznej funkcji. Owszem panie majo hasełka na sztandarach ale poza hasełkami jak się bliżej przyjrzeć to włos się jeży - zrzućmy ciężar macierzyństwa. Taa... i zostańmy facetami. Mła myśli że nie o to prababkom z parasolkami chodziło. ;-D Co do feminatywów to mła się od lat zastanawia nad jednym - dlaczego mawia lud sędzina czyli żona sędziego, skoro wyraz sędzia ma tako typowo końcówkę dla formy żeńsko osobowej. Przeca nie mówimy ten sędź. Taa... manowce polszczyzny. Jest taka prawilność że jeżeli w żeńskim mianowniku mamy zawód odnoszący się do mężczyzn, to w języku brak tego co odnosi się do kobiet. Mła ciekawi jaka historia stoi za tą semantyką.

      Usuń
  13. Ja nie na temat, a może i na temat? Kto to wie? Pigwy się uleżały wystarczająco długo ( dłużej to już by były suszone, a te co nie suszone to zgnite ) i właśnie zaczyna się tajemnicza alchemiczna przemiana paskudnych twardych owocków w cudne gararetki. Dwa wielkie gary stoją na ogniu i bulgoczą. Miejmy nadzieję że coś fajnego wyjdzie. I dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja przystępuje do pisania posta o roślinkach! W odpowiedzi na te garaletki!

      Usuń
    2. Na pewno wyjdzie, tylko wpakuj do słoików albo rozsmaruj, zanim wystygną, bo inaczej to mogą wyjść dwa gary betonu :) Znam to z doświadczenia, niestety.
      Tabaaza, pisz, bo trochę nam się jatka zrobiła w komciach :)

      Usuń
    3. I dobrze że się robi, wiosna idzie, trza juchy upuścić. ;-D Pasiak ma pogryziony tyłek, znaczy marzec będzie chyba ciepły więc i my się przygotujmy. Krążenie nam się poprawi. Dobrze że dużo tych galaretków wylezie, bardzo dobrze. :-D

      Usuń
  14. "Na górze róże
    na dole origami
    wolność aborcji
    dla wszystkich z macicami."
    I nr telefonu.
    Taki milusi wierszyk na ładnej różowej nalepce zauważyłam parę dni temu na ścianie budynku w Jeleniej. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też :) Nie mogę uwierzyć, co pozwoliłyśmy zrobić kobietom w ciągu ostatnich lat.

      Usuń
    2. Pińcet plus, dajo na dzieci, tak za nic. Pieniądze ogłupiajo niezależnie od płci. Jednakże mła będąc zacietą zwolenniczką wolnego wyboru kobit w kwestii ich ciał, nie może się oprzeć wrażeniu że święta aborcja cóś za często w naszym kraju robi za środek antykoncepcyjny. I to nie tylko w wypadku źle sytuowanych kobit, czy takich które nie wiedzą jak uzyskać receptę na leki antykoncepcyjne, tabletkę po czy leki wczesnoporonne. Niektóre na oko niegłupie panie cóś o się nie dbają a potem nabijają kasę hipokrytom w kitlach albo turystycznie wyjeżdżajo. Gupie to i mła uważa że często jest to wina matek, które do łba nie wtłukły że istnieje słowo antykoncepcja. Nie szkoły, nie społeczeństwa tylko matek, które nie rozmawiają z córkami "na te tematy". I głupoty kobit, które w necie potrafio wyczytać wszystko tylko nie to co im akurat naprawdę potrzebne.

      Usuń
  15. Tak na powaznie to moim zdaniem feminizm jak i insze -izmy ma sie w genach labo wynosi z domu. Ja dorastalam w domu, w ktorym nie bylo prac "meskich" i "zenskich". Ot kto pierwszy wracal z pracy do domu ten obieral ziemniaki. Pranie robil tato, ale prasowanie mama, do dzis nie wiem czemu dlatego tez u mnie kazdy sobie pierze wlasne szmaty, bo ani maz nie nosi moich biustonoszy ani ja jego gaci. Jak on jeszcze pracowal i nosil do pracy koszule wymagajace prasowania to albo prasowal je sam albo odnosil do pralni gdzie odbieral juz uprasowane na wieszakach.
    Wiekszosc mamusiek wychowuje synkow na kaleki domowe, bo przeciez on sie kiedys ozeni i zona przejmie opieke. Ja nauczylam mojego syna prasowania, przyszywania sobie brakujacych guzikow jak mial 12 lat. Gdyby mnie dorosly mezczyzna poprosil o przyszycie guzika to bym go smiechem zabila. Umie bzykac, to powinien umiec sie ubrac co oznacza, ze ma sam zadbac rowniez o kupno wlasnej odziezy a jak wiemy czesto robia to zony w imie bo on sie nie zna. Pewnie, ze sie nie zna bo nie musi.
    Podobnie jak piwa z lodowki tez nie potrafi sobie wziac bo latwej jak poda zona/partnerka czy kto tam chodzi w spodnicy po chalupie.
    Do czego zmierzam?
    Zacznijmy wymagac rownego podzialu obowiazkow w domach a potem martwmy sie o takie drobiazgi jak nazewnictwo wykonywanych zwodow.
    Pamietam jak bylam sama i randkowalam i wiekszosc tych niby zwiazkow rozpadala sie po 3 randkach a moj syn kiedys powiedzial "mamo ty tyh bidnych chlpow kastrujesz logika rozumowania, oni nie szukaja kobiety, ktora sie zna na polityce, ale takiej, ktora poda piwo, ugotuje obiad i upiecze ciasto a na koniec posprzata i upierze mu ubranko"
    Przyznalam mu racje i znalazlam faceta, ktory sie nie bal uczyc ode mnie polityki, o ktorej wczesniej nie mial pojecia.
    Oboje robimy to co kazde z nas robi lepiej niz to drugie i to wystarczy.
    Do tego nie potrzeba naklejek typu "feministka" i tym podobnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety o silnych charakterach, ktore nie daja sie wykorzystywac we wlasnym domu nadaja sie do walki o prawa innych kobiet. Ale ta, ktora ladnie gada przy mownicy ale w domu robi za sluzaca nie ma sily przebicia.

      Usuń
    2. Star, a ja myślę, że w porządku jest również robienie w domu za służącą, jeśli się tego chce i taką rolę dla siebie się WYBRAŁO. I to jest podstawowy postulat feminizmu, według mnie- dajmy ludziom rzeczywiste prawo wyboru . A następnym krokiem jest stworzyć warunki, żeby mogli się realizować po skorzystaniu z tego prawa.
      Mądrze wychowałaś syna i Wspaniałego męża sobie znalazłaś :)

      Usuń
    3. Oczywiscie, ze to ma byc kwestia osobistego wyboru. Mam serdeczna kolezanke, ktora swojemu mezowi nie tylko podstawiala i gotowala co on lubi, ba ona nawet jak mu ugotowala zwykla manne na sniadanie to narysowala sokiem malinowym serduszko na tej mannie. Ona to robila bo tak wybrala, taka miala potrzebe.
      Nigdy nie probowalam jej od tego odwodzic lub tlumaczyc, ze ja bym tak nie robila.
      Ale za to ona kiedys w czasie wizyty u mnie ze tak powiem wynajela sobie mojego Wspanialego i przez ponad godzine szkolila go co zona powinna robic i czego on moze ode mnie wymagac:)))
      Wspanialy sluchal cierpliwie bo on nadzwyczjanie cierpliwy chlop jest, o tych serduszkach na mannie, o tych krawatach, ktore ona mezowi wiaze a na koniec jak sie juz nagadala to zapytal "ale po co ona by miala to wszystko robic jak ona tego nie lubi?"
      No i moja przyjaciolka uznala, ze Wspanialy jest rownie niereformowalny jak ja i na tym sie skonczylo:))))

      Usuń
    4. Mła tyż uważa ze podstawa jest wolny wybór. Jak wojująca feministka będzie walczyć o to żeby mogła "być kelnerko na bankiecie życia mężczyzny" to mła poprze całym sercem. Jeszcze na cygaro dla onego pożyczy i dopyta czy tacki nie przynieść, bo kelnerka bez tacki to nie tego. Jednakże nasze społeczeństwo nie ma nic przeciwko kelnerkom na bankiecie życia mężczyzny więc mła się jeszcze w tej kwestii nie udziela. Natomiast co do wojujących to mła z pewnym niepokojem śledzi, zauważyła bowiem że dla niektórych wybór przestał być wolny a robi się jedynie słuszny. Za dużo ideolo, za mało realu. Powrót do korzeni bym zalecała a nie odloty. Co do chowania synusiów i córek - kobiety bywają bardziej zachowawcze od mężczyzn, szczególnie kiedy nie realizują się w zgodzie z sobą to idą na łatwiznę i rolą madki kompensują sobie różne rzeczy. Takie nadopiekuńcze potwory zamiast normalnych matek się z nich robią. Druga strona tego samego medalu to te od chowu bezstresowego. Mła to się tak czasem wydawa że niektóre dzieci to majo pecha bo na zamówienie społeczne powstały. Dzieci szczęśliwych matków, takich spełnionych macierzyństwem to na ogół są dobrze wychowane i zazwyczaj cholernie samodzielne. Mła zauważyła tyż dziwną prawilność - szczęśliwe matki to te które nie traktują bycia matką jak profesji, one po prostu są matkami a wszystko inne w ich życiu jest jakby z innej bajki. Najbardziej zdziwiło ją to że nie jest to wcale powszechne zjawisko, mnóstwo kobit deklaruje że kocha swoje dzieci ale jak człowiek popatrzy to często gęsto wyłazi jakaś złość za ograniczenia, które dziecko w ich życiu wprowadziło. Zdziwne.

      Usuń
    5. To ja sie przyznam, ze jestem len patentowany:) Dlatego syna uczylam szybko zeby sie mnie nie czepial o prasowanie. Nauczyl sie tez gotowac, bo jak nie kcial zrec tego co uwazylam to powiedzialam "tu jest kuchnia prosze gotuj co lubisz" i tak Junior sie nauczyl gotowac. Jako dorosly czlowiek gotuje na tyle dobrze, ze czasem to ja go pytam o drobne porady, szczegolnie w kwestii przypraw, bo ja bywam ciut zachowawcza a on idzie na zywiol i dobrze mu to wychodzi.
      Junior nie potrafi tylko robic salatek ale dac mu byl jaki kawalek miesiwa i on z tego wykreuje potrawe, ze paluchy lizac:))
      Przy wyborze meza tez sie kierowalam w pierwszej kolejnosci lenistwem i wygoda:)) no i sie udalo, co prawda za trzecim razem, ale nikt nie mowil, ze zycie jest latwe:)))

      Usuń
    6. To jesteś szczęśliwa madka, leniwe ludzie zazwyczaj so szczęśliwe. ;-D

      Usuń
  16. Uczucia jakie budzi we mnie temat wymagają skomplikowanego i długiego komentarza. A wszystko co ważne już zostało powiedziane. Taba, masz rację. Ale ja cieszę się i z tych niemądrze działających feministek. Nie powinnam, głupota szkodzi. Głupie kobiety szkodzą kobietom, choć to nie one mają decydujący głos. Ale od sufrażystek oberwałyby, przynajmniej parasolką, ba, ja kobieta łagodna mam ochotę na wymierzenie paru sierpowych. Niewykluczone że i ja oberwałabym za brak ducha bojowego. Bo i ja i wy współkrajanki jesteśmy może i w mikrym stopniu, ale jednak odpowiedzialne za aktualnie nowo wprowadzone udupienie kobiet. I za takie wychowanie synów i córek, że stan udupienia potrwa jeszcze przez dziesięciolecia. Było rzucać butelkami z benzyną. Ale nie. Grzeczne dziewczynki byłyśmy. Za grzeczne.
    Fangor i Rosenstein, to moi faworyci. Genialne dla mnie obrazki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinnaś, głupota szkodzi, he, he, he. ;-D Duch bojowy to co innego, jak się nie da prawem to czasem trzeba lewym, ale trzeba wiedzieć jak, kiedy i przede wszystkim po co. Głupota jest najgorszym wrogiem ludzkości, niezależnie od tego jakie nakłada ciuszki zawsze jest groźna. Mła te obrazki tyż się podobajo, czasy byli trudne a tu proszę - cóś innego niż realistyczny do bólu, choć wystylizowany, towarzysz Stalin wśród łanów zbóż z dziecięciem na ręku. ;-D

      Usuń